-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant4
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant961
Biblioteczka
2017-05-09
2017-08-25
2017-08-25
Takie czytadło na raz. Szału nie robi, dupy nie urywa.
Im wiecej Mastertona czytam, tym bardziej odnoszę wrażenie, że ma jakiś fetysz gwałtów xD
Takie czytadło na raz. Szału nie robi, dupy nie urywa.
Im wiecej Mastertona czytam, tym bardziej odnoszę wrażenie, że ma jakiś fetysz gwałtów xD
Na początku spoko, ale w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się czy główny bohater jest idiotą, czy autor podpisał umowę na konkretną ilośc stron i musiał czymś zapchać fabułę. Końcówka niby zaskakująca, ale nie do końca.
Mimo to, Coben ma przyjemny dla mnie styl pisania i czytanie nie było męczące.
Na początku spoko, ale w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się czy główny bohater jest idiotą, czy autor podpisał umowę na konkretną ilośc stron i musiał czymś zapchać fabułę. Końcówka niby zaskakująca, ale nie do końca.
Mimo to, Coben ma przyjemny dla mnie styl pisania i czytanie nie było męczące.
No tak średnio bym powiedziała.
Unikanie wampirów i zombie, jak widać, niekoniecznie oznacza unikanie oklepanych schematów i przewidywalności.
Pod koniec srogo wieje nudą.
No tak średnio bym powiedziała.
Unikanie wampirów i zombie, jak widać, niekoniecznie oznacza unikanie oklepanych schematów i przewidywalności.
Pod koniec srogo wieje nudą.
Podoba mi się sposób pisania, fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia.
Podoba mi się sposób pisania, fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia.
Pokaż mimo to