-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant4
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant961
Biblioteczka
2021-06-12
2021-05-28
Bez szału. Pisana pod tezę, pełna problematycznego słownictwa, slutshamingu i narzekania na polskę
Bez szału. Pisana pod tezę, pełna problematycznego słownictwa, slutshamingu i narzekania na polskę
Pokaż mimo to2017-08-25
Podoba mi się sposób pisania, fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia.
Podoba mi się sposób pisania, fabuła niestety pozostawia wiele do życzenia.
Pokaż mimo to
Na początku spoko, ale w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się czy główny bohater jest idiotą, czy autor podpisał umowę na konkretną ilośc stron i musiał czymś zapchać fabułę. Końcówka niby zaskakująca, ale nie do końca.
Mimo to, Coben ma przyjemny dla mnie styl pisania i czytanie nie było męczące.
Na początku spoko, ale w pewnym momencie zaczęłam zastanawiać się czy główny bohater jest idiotą, czy autor podpisał umowę na konkretną ilośc stron i musiał czymś zapchać fabułę. Końcówka niby zaskakująca, ale nie do końca.
Mimo to, Coben ma przyjemny dla mnie styl pisania i czytanie nie było męczące.
No tak średnio bym powiedziała.
Unikanie wampirów i zombie, jak widać, niekoniecznie oznacza unikanie oklepanych schematów i przewidywalności.
Pod koniec srogo wieje nudą.
No tak średnio bym powiedziała.
Unikanie wampirów i zombie, jak widać, niekoniecznie oznacza unikanie oklepanych schematów i przewidywalności.
Pod koniec srogo wieje nudą.
2016-11-28
Porównując do "Lśnienia", jestem zawiedzion ;-;
Porównując do "Lśnienia", jestem zawiedzion ;-;
Pokaż mimo to2016-09-11
2016-08-31
2/3 książki potwornie irytuje. Gdyby nie moja kocia morda, nie dotrwałabym do zwrotu akcji ratującego całość.
2/3 książki potwornie irytuje. Gdyby nie moja kocia morda, nie dotrwałabym do zwrotu akcji ratującego całość.
Pokaż mimo to2013-09-11
2015-02-28
Naprawdę nie wiem, co miała na celu ta książka. Jeśli miała szokować, to bardzo nieszczęśliwie poległa. Właściwie, to poległa w każdy możliwy sposób. Tajemnica zdjęcia, wcale nie jest tajemnicą. Akcja wlecze się nieciekawie. Brak jakiegokolwiek napięcia. Główny bohater jest nijaki (Właściwie, to wyobrażam go sobie jako szarego gluta. Jeśli ktoś kojarzy ten odcinek kreskówki o wróżkach chrzestnych - piątka xD), akurat pasuje do fabuły i okładki.
Naprawdę nie wiem, co miała na celu ta książka. Jeśli miała szokować, to bardzo nieszczęśliwie poległa. Właściwie, to poległa w każdy możliwy sposób. Tajemnica zdjęcia, wcale nie jest tajemnicą. Akcja wlecze się nieciekawie. Brak jakiegokolwiek napięcia. Główny bohater jest nijaki (Właściwie, to wyobrażam go sobie jako szarego gluta. Jeśli ktoś kojarzy ten odcinek kreskówki...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-03-27
Szału nie ma. Zwykła fantazja, z niemal płaskimi postaciami, jaką napisać mógłby chyba każdy. Liczyłam na coś znacznie lepszego.
Szału nie ma. Zwykła fantazja, z niemal płaskimi postaciami, jaką napisać mógłby chyba każdy. Liczyłam na coś znacznie lepszego.
Pokaż mimo to2015-03-29
Palahniuk jak Palahniuk, szydzi ze wszystkich głupich przyzwyczajeń i uzależnień ludzi. Nic nowego, nic niezwykłego. Można przeczytać na początek, ale jeśli masz za sobą inne książki tego autora, nie nastawiaj się na coś odkrywczego (chyba, że desperacko potrzebujesz sposobów na usunięcie trudnych plam, czy wypolerowanie linoleum).
Palahniuk jak Palahniuk, szydzi ze wszystkich głupich przyzwyczajeń i uzależnień ludzi. Nic nowego, nic niezwykłego. Można przeczytać na początek, ale jeśli masz za sobą inne książki tego autora, nie nastawiaj się na coś odkrywczego (chyba, że desperacko potrzebujesz sposobów na usunięcie trudnych plam, czy wypolerowanie linoleum).
Pokaż mimo to2015-04-16
Jest to moje pierwsze spotkanie z Mastertonem. Oczekiwałam dużo więcej. Możliwe, że nie zawiodłabym się tak bardzo, gdyby nie tragiczne zakończenie.
Do pewnego momentu wszystko jest w porządku. Tajemnicza postać i zagadkowe zachowanie syna wprowadzają nastrój grozy. Później, makabryczne, ale całkiem możliwe, odkrycie zmieniło moje postrzeganie tej książki. Oczekiwałam, że będzie to całkiem realistyczny horror, z całkiem logicznym i realistycznym zakończeniem.
Cóż za błąd! Zakończenie jest tak pokręcone i tak niepasujące do reszty fabuły, że zaczęłam sobie wmawiać, że to tylko przywidzenia oszalałego z bólu ojca. Bo tak musiało być, prawda? Powiedzcie mi, że to zakończenie było jedynie metaforą, nie należy go czytać dosłownie. Prawda?
Jest to moje pierwsze spotkanie z Mastertonem. Oczekiwałam dużo więcej. Możliwe, że nie zawiodłabym się tak bardzo, gdyby nie tragiczne zakończenie.
Do pewnego momentu wszystko jest w porządku. Tajemnicza postać i zagadkowe zachowanie syna wprowadzają nastrój grozy. Później, makabryczne, ale całkiem możliwe, odkrycie zmieniło moje postrzeganie tej książki. Oczekiwałam, że...
2015-09-21
2015-10-01
Jak na to wszystko, czego się nasłuchałam o J. Carrollu, szału nie robi..
Nie popadłam w szaleńczy zachwyt, nic mnie za bardzo nie zaskoczyło ani nie urzekło w tej krótkiej opowiastce.
Przykro mi to mówić, ale najbardziej intrygująca częścią, jest tu okładka.
Zaczynało się ciekawie i liczyłam na jakąś niecną intrygę. Niestety. Chyba za dużo tu wszystkiego, jak na tak krótką formę, bo "kiedy wszyscy są super, to nikt nie jest".
Jak na to wszystko, czego się nasłuchałam o J. Carrollu, szału nie robi..
Nie popadłam w szaleńczy zachwyt, nic mnie za bardzo nie zaskoczyło ani nie urzekło w tej krótkiej opowiastce.
Przykro mi to mówić, ale najbardziej intrygująca częścią, jest tu okładka.
Zaczynało się ciekawie i liczyłam na jakąś niecną intrygę. Niestety. Chyba za dużo tu wszystkiego, jak na tak...
2015-10-24
Takie czytadło, na raz. Historia, w sumie, o niczym. Nie odczułam większych emocji, czytając tę książkę. Czytało mi się ją dobrze i szybko. Lubię narrację pierwszoosobową w czasie teraźniejszym i to mi się spodobało i trzymało do końca, jednak nie ma tu niczego, co by mnie zachwyciło.
Akcja toczy się powoli, co jest sprytnie zamaskowane sposobem narracji. Takie wędrówki myślowe sprawiają, że szybko się to czyta, ale z czasem, zaczynają irytować.
Postaci, z mojego punktu widzenia, lekko sztuczne. Główny bohater irytował mnie od początku, do końca. Nie ma tu chyba nikogo, kogo polubiłam.
Zakończenie nie zaskakuje. Podobnie, jak reszta fabuły, przewidywalne i jedyne możliwe. Nie ma tu zwrotów akcji. Niby jest ten tragiczny wypadek i "wielka tajemnica żony", ale wszystko opisane w taki sposób, że jednak nic się nie dzieje.
Takie czytadło, na raz. Historia, w sumie, o niczym. Nie odczułam większych emocji, czytając tę książkę. Czytało mi się ją dobrze i szybko. Lubię narrację pierwszoosobową w czasie teraźniejszym i to mi się spodobało i trzymało do końca, jednak nie ma tu niczego, co by mnie zachwyciło.
Akcja toczy się powoli, co jest sprytnie zamaskowane sposobem narracji. Takie wędrówki...
Historia ciekawa, ale opowiedziana słabo. Postacie ciężko odróznić, bo wszystkie opisane są tak samo, zachowanie i myslenie dzieci nie rózni się od zachowania i myślenia dorosłych. "Zaskakującego" zakończenia dosyć łatwo się domyslić.
Historia ciekawa, ale opowiedziana słabo. Postacie ciężko odróznić, bo wszystkie opisane są tak samo, zachowanie i myslenie dzieci nie rózni się od zachowania i myślenia dorosłych. "Zaskakującego" zakończenia dosyć łatwo się domyslić.
Pokaż mimo to