-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać460 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2023-10-12
2023-05-04
2023-11-03
No nie. Podszedłem do tej książki, jako lekarz, z otwartym umysłem. Zdecydowaniw zgadzam się, że stres i szeroko pojęty dobrostan psychiczny mają niebagatelny wpływ na nasze zdrowie i nie da się odseparować tegoż dobrostanu od "zdrowia somatycznego". Natomiast ta książka z koincydencji tworzy mocno uproszczone związki przyczynowo-skutkowe, a na trudne problemy proponuje proste rozwiązania - bez odpowiedniego poparcia w nauce. Poza tym książka ta ma już w momencie wydania w Polsce prawie 20 lat, więc jest mocno nieaktualna...
Uważam, że ta pozycja może być nawet niebezpieczna dla laika - bo o ile ja sobie przez znajomość patofizjologii i podstaw medycyny odsieję ziarna od plew, to osoba spoza środowiska medycznego może odnieść wrażenie, że oto pojawił się wreszcie lekarz, który "mówi, jak jest", a cała reszta to "spisek big pharmy"... Nie, tak to nie działa. Proste teorie zawarte w tej pozycji kuszą, ale ich weryfikacja wymaga dalszych badań.
Ja osobiście zakończyłem lekturę na fragmencie w którym poddane w wątpliwość zostało leczenie raka prostaty i badania przesiewowe w tym kierunku - to jest skandal i każdego mężczyznę, który po lekturze tej książki odwlecze badania przesiewowe i zachoruje, autor będzie miał na sumieniu!!!
No nie. Podszedłem do tej książki, jako lekarz, z otwartym umysłem. Zdecydowaniw zgadzam się, że stres i szeroko pojęty dobrostan psychiczny mają niebagatelny wpływ na nasze zdrowie i nie da się odseparować tegoż dobrostanu od "zdrowia somatycznego". Natomiast ta książka z koincydencji tworzy mocno uproszczone związki przyczynowo-skutkowe, a na trudne problemy proponuje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-06
Bardzo przystępnie napisana, pięknie zilustrowana, kompletna, wartościowa i kompetentna książka. O substancjach psychoaktywnych w każdym aspekcie - medycznym, prawnym, historycznym i użytkowym. Polecam wszystkim - nie tylko tym, którzy z substancji psychoaktywnych korzystają, ale przede wszystkim tym, którzy nie korzystają. Jeszcze bardziej polecam wszystkim rodzicom, którzy chcieli by o narkotykach i nie tylko porozmawiać ze swoimi dziećmi, ale nie bardzo wiedzą jak - ta książka to fantastyczna skarbnica wiedzy i przyczynek do rozmowy.
10/10.
Bardzo przystępnie napisana, pięknie zilustrowana, kompletna, wartościowa i kompetentna książka. O substancjach psychoaktywnych w każdym aspekcie - medycznym, prawnym, historycznym i użytkowym. Polecam wszystkim - nie tylko tym, którzy z substancji psychoaktywnych korzystają, ale przede wszystkim tym, którzy nie korzystają. Jeszcze bardziej polecam wszystkim rodzicom,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-19
Ważna i potrzebna. Każdy Polak powinien przeczytać. Jako lekarz, zgadzam się w 100%.
Ważna i potrzebna. Każdy Polak powinien przeczytać. Jako lekarz, zgadzam się w 100%.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-02-09
2021-11-15
Bardzo dobry, wielowątkowy i obiektywny reportaż, który nie dał mi odpowiedzi na pytanie: "Czy surogacja jest dobra, czy zła?" - dał mi natomiast wiele historii związanych z surogacją osób oraz wiele faktów na temat tego, "jak to się robi" i "z czym to się je"; własne zdanie mogę sobie na podstawie tej książki wyrobić zatem sam. Polecam mocno!
Bardzo dobry, wielowątkowy i obiektywny reportaż, który nie dał mi odpowiedzi na pytanie: "Czy surogacja jest dobra, czy zła?" - dał mi natomiast wiele historii związanych z surogacją osób oraz wiele faktów na temat tego, "jak to się robi" i "z czym to się je"; własne zdanie mogę sobie na podstawie tej książki wyrobić zatem sam. Polecam mocno!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-01-11
Każdy powinien tę książkę przeczytać! Dodatkowo jako lekarz wyniosłem z niej wiele wiedzy, która przyda mi się nie tylko prywatnie, ale i zawodowo. Z reguły mam tak, że im lepsza pozycja, tym krótsza recenzja - dla mnie 10/10.
Każdy powinien tę książkę przeczytać! Dodatkowo jako lekarz wyniosłem z niej wiele wiedzy, która przyda mi się nie tylko prywatnie, ale i zawodowo. Z reguły mam tak, że im lepsza pozycja, tym krótsza recenzja - dla mnie 10/10.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-12-13
2022-07-02
Dla laika i dla medyka - to trzeba przeczytać!
Dla laika i dla medyka - to trzeba przeczytać!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-10-25
2022-10-09
Zdecydowanie każdy powinien to przeczytać, przemyśleć i wcielić w życie przedstawione tutaj rady.
Zdecydowanie każdy powinien to przeczytać, przemyśleć i wcielić w życie przedstawione tutaj rady.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08-26
Świetna książka, nie tylko dla nerdów. Z dobrodziejstw hodowli komórkowych korzystamy wszyscy w tak wielu aspektach, że z większości pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy. Tymczasem historia kobiety, dzięki której nieszczęściu i agresywnemu rakowi szyjki macicy powstała pierwsza linia komórkowa HeLa, przed opublikowaniem książki Skloot pozostawała raczej nieznana. Wiele tu gorzkich refleksji - o ludzkim nieszczęściu, chciwości; o rasizmie, biedzie, nierównych perspektywach... Wiele także i uniesień - tryumfu nauki, ukojenia z rozwikłania rodzinnej zagadki... Ot, życie w pigułce. Rebecca Skloot świetnie przybliżyła historię Henrietty Lacks i jej rodziny - polecam tę lekturę z całego serca!
Świetna książka, nie tylko dla nerdów. Z dobrodziejstw hodowli komórkowych korzystamy wszyscy w tak wielu aspektach, że z większości pewnie nawet nie zdajemy sobie sprawy. Tymczasem historia kobiety, dzięki której nieszczęściu i agresywnemu rakowi szyjki macicy powstała pierwsza linia komórkowa HeLa, przed opublikowaniem książki Skloot pozostawała raczej nieznana. Wiele tu...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-10-29
Książka zapewne wartościowa, ale tak ciężka, że... nie przebrnąłem, mimo że i historię i medycynę kocham szczerze...
Książka zapewne wartościowa, ale tak ciężka, że... nie przebrnąłem, mimo że i historię i medycynę kocham szczerze...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-11-12
2020-03-01
2022-06-16
Genialna pozycja. Właściwie nie przychodzi mi do głowy nikt, kto nie znalazł by tu czegoś dla siebie - wszak ze środkami psychoaktywnymi mamy do czynienia na co dzień, a narkotykami są nie tylko "narkotyki" w rozumieniu takim, jakie serwują nam dla osiągnięcia swoich korzyści politycy, ale także - a może przede wszystkim? - alkohol i nikotyna.
Nutt, opierając się na swoim wieloletnim doświadczeniu, chce przybliżyć nam wszelakie środki psychoaktywne i rzetelnie ocenić nie tylko szkodliwość, ale i ewentualne korzyści, jakie wiążą się z każdym z nich.
Książka mocno osadzona w nauce opartej na faktach - co potwierdzam jako medyk. Pozycja ta wniesie wiele do mojej praktyki i do zrozumienia Pacjentów. Wiele dowiedziałem się także jako potencjalny użytkownik różnych substancji - czyli po prostu człowiek, jakim jest każdy/a z nas - o tym jak korzystać z "dobrodziejstw inwentarza", by szkodzić sobie i innym jak najmniej.
10/10. Lektura obowiązkowa.
Powinni przeczytać przede wszystkim politycy.
Genialna pozycja. Właściwie nie przychodzi mi do głowy nikt, kto nie znalazł by tu czegoś dla siebie - wszak ze środkami psychoaktywnymi mamy do czynienia na co dzień, a narkotykami są nie tylko "narkotyki" w rozumieniu takim, jakie serwują nam dla osiągnięcia swoich korzyści politycy, ale także - a może przede wszystkim? - alkohol i nikotyna.
Nutt, opierając się na swoim...
2021-11-24
Bardzo przystępna pozycja w zasadzie dla każdego. Jeśli wydaje nam się, że możemy pochodzić z rodziny dysfunkcyjnej, ta pozycja pozwoli nam się przyjrzeć swojemu dotychczasowemu życiu, zastanowić, czy nie prezentujemy objawów współuzależnienia, czy aby nie skorzystamy na podjęciu jakiejś formy leczenia. Pozycja o wspomnianych zagadnieniach traktuje w sposób bardzo obrazowe, przystępny dla laika. Polecam!
Bardzo przystępna pozycja w zasadzie dla każdego. Jeśli wydaje nam się, że możemy pochodzić z rodziny dysfunkcyjnej, ta pozycja pozwoli nam się przyjrzeć swojemu dotychczasowemu życiu, zastanowić, czy nie prezentujemy objawów współuzależnienia, czy aby nie skorzystamy na podjęciu jakiejś formy leczenia. Pozycja o wspomnianych zagadnieniach traktuje w sposób bardzo obrazowe,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-03-01
Do przeczytania książki Katarzyny Janiszewskiej o uzdrowicielach i bioenergoterapeutach zostałem jeszcze przedpremierowo zaproszony przez Wydawnictwo Otwarte. Temat, z racji tego, że jestem początkującym lekarzem, wydał mi się bardzo ciekawy. Jak to możliwe, że w XXI wieku znajdują się ludzie wierzący w magię, niesprawdzone naukowo metody "lecznicze" i ufający komuś, kto zaleca przez kilka miesięcy poić noworodka kilkoma kroplami koziego mleka dziennie?
Książka bardziej niż nad technikami pracy uzdrowicieli skupia się nad technikami, dzięki którym uwodzą nas, przyciągają; traktuje o ich charyzmie, bucie, o tym, co sprawia, że łapiemy się na ich haczyk. Dotyka też problemów polskiego systemu opieki zdrowotnej, tego, dlaczego pacjenci szukają alternatywy - dlaczego lekarze nie mają czasu, bywają oschli, często butni. (W tym miejscu chciałbym jednak zaznaczyć, bo jestem oburzony wypowiedzią prof. Włodzimierza Piątkowskiego zawartą w wywiadzie będącym częścią książki, że rezydentura, a więc czas, w którym lekarze robią specjalizację, choć jest rzeczywiście opłacana przez państwo, nie jest darowizną - młodzi lekarze pracują wówczas ciężko za wcale niewysokie pieniądze; taka wypowiedź z ust kierownika Zakładu Socjologii Zdrowia, Medycyny i Rodziny Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej jest kompromitacją.)
Z racji wykonywanego zawodu jestem dość sceptycznie nastawiony do "medycyny alternatywnej" (niesłuszność tego terminu została zresztą w książce świetnie opisana). Ufam medycynie opartej na faktach (EBM), mam jednak świadomość, że do człowieka często szybciej niż suche, naukowe fakty, trafiają emocje. Na to właśnie otwiera oczy książka Pani Janiszewskiej. Czy uzdrowiciele szkodzą? Często nie, choć i rzadko pomagają.
Warto też pamiętać o tym, że uzdrowiciele byli, są i będą - czy się to nam podoba, czy nie. W dobie Internetu i swobodnego dostępu do informacji część z nich zrobiła po prostu zawrotne kariery, swobodnie szerząc swoje często szkodliwe teorie. Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu. Opisane w niej metody manipulowania chorymi być może przyczynią się do zmniejszenia odsetka oszukiwanych, choć, jak wynika z lektury, magnetyzm niektórych bohaterów reportażu jest tak silny, że żadne racjonalne argumenty nie są w stanie przebić się przez sferę mistyki i emocji...
Do przeczytania książki Katarzyny Janiszewskiej o uzdrowicielach i bioenergoterapeutach zostałem jeszcze przedpremierowo zaproszony przez Wydawnictwo Otwarte. Temat, z racji tego, że jestem początkującym lekarzem, wydał mi się bardzo ciekawy. Jak to możliwe, że w XXI wieku znajdują się ludzie wierzący w magię, niesprawdzone naukowo metody "lecznicze" i ufający komuś, kto...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-31
Książka bardzo ważna i potrzebna - jak dla mnie powinna leżeć w apteczce obok paracetamolu.
Książka bardzo ważna i potrzebna - jak dla mnie powinna leżeć w apteczce obok paracetamolu.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to