-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać69
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2016-10
2016-10
2016-10
2016-09
2016-10
2016-10
2016-10
2016-10
2016-10
2016-01
2016-01
2016-01
2016-01
2016-01
2014-08
Samobójstwo ucznia popełnione w czasie trwania lekcji i rozprowadzanie fałszywych monet przez wychowanków prestiżowych szkół – te dwa wydarzenia, o których wzmianki znaleźć można było na łamach francuskich gazet, zainspirowały Gide’a do stworzenia „Fałszerzy” – dzieła mającego być w równym stopniu próbą zmierzenia się z własnym moralnym rozdarciem, jak i manifestem krytycznoliterackim, stawiającym Gide’a w kontrze do istniejących trendów narracyjnych. Trudno jednak było mi oprzeć się wrażeniu, że w przypadku tego konkretnego dzieła treść była nazbyt podporządkowana formie, moralne dylematy traciły na sile wyrazu w obliczu dyktatu wielowątkowości.
Traktowanie powieści jako pola do eksperymentu z formą zazwyczaj nie kończy się dobrze, przynajmniej z perspektywy czytelniczej. Owszem – autor zyskuje poklask krytyki, miano „nowatora”, zaś książkę ogłasza się „kamieniem milowym” w ramach jakiejś tam nowej formy literackiej – i są to niewątpliwie osiągnięcia nie do przecenienia, odnotowane w ramach historii literatury. Niestety, przecieranie szlaków wiąże się często z pewną nieporadnością, brakiem umiaru, nieumiejętną próbą pogodzenia wymogów nowo powstałej formy z niełatwo dającą się podporządkować treścią. I ta szamotanina właśnie była dla mnie cechą przewodnią w Gide’owskich „Fałszerzach”.
Cała recenzja na: gotowelektury.wordpress.com !
Samobójstwo ucznia popełnione w czasie trwania lekcji i rozprowadzanie fałszywych monet przez wychowanków prestiżowych szkół – te dwa wydarzenia, o których wzmianki znaleźć można było na łamach francuskich gazet, zainspirowały Gide’a do stworzenia „Fałszerzy” – dzieła mającego być w równym stopniu próbą zmierzenia się z własnym moralnym rozdarciem, jak i manifestem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08
Książka zdecydowanie "łatwo wchodzi", ale taka też jest funkcja czytadła. Nie widzę w niej zbyt wielu plusów poza ewntualnym zapchaniem czasu w kolejce do dentysty i - gwoli sprawiedliwości - całkiem udanym opisem szamotaniny i nieracjonalego, życzeniowego myślenia osoby pogrążonej w nałogu. Kolejny bezsensownie nadmuchany bestseller, a Steven King powinien wreszcie przestać udzielać się w roli recenzenta, bo po pierwsze - z książek które rekomenduje można by wybudować Trumpowi jego mur odzielający USA od Meksyku, a po drugie - ewidentnie pisanie książek idzie mu o niebo lepiej niż ich ocena. Mam taką teorię że koleś wyprztykał się z całej negatywnej energii pisząc swoje wspaniałe thrillery i teraz już tylko wszystko mu się podoba ;)
Książka zdecydowanie "łatwo wchodzi", ale taka też jest funkcja czytadła. Nie widzę w niej zbyt wielu plusów poza ewntualnym zapchaniem czasu w kolejce do dentysty i - gwoli sprawiedliwości - całkiem udanym opisem szamotaniny i nieracjonalego, życzeniowego myślenia osoby pogrążonej w nałogu. Kolejny bezsensownie nadmuchany bestseller, a Steven King powinien wreszcie...
więcej Pokaż mimo to