-
ArtykułyCzytamy w weekend. 20 września 2024LubimyCzytać276
-
Artykuły„Niektórzy chcą postępować właściwie, a inni nie” – rozmowa z autorką powieści „Prawda czy wyzwanie”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Śnieżka musi umrzeć“ Nele NeuhausLubimyCzytać15
-
ArtykułyKonkurs: Wygraj bilety na film „Rzeczy niezbędne” z Katarzyną Warnke i Dagmarą DomińczykLubimyCzytać5
Biblioteczka
2024-07-12
2024-05-30
Mam mieszane uczucia. Książka zbiera świetne recenzje, a ja nie rozumiem dlaczego.... Równie dobrze bohaterka mogłaby oglądać film, który przywoływałby sytuacje z jej życia albo leżeć na kozetce u psychoterapeuty.
Fabuła nie jest lekka. Czy jest o relacji matka-córka, czy w ogóle o roli matki, a może o egoizmie i samorealizacji? O miłości? Przekonajcie się, wyróbcie swoje zdanie.
Mam mieszane uczucia. Książka zbiera świetne recenzje, a ja nie rozumiem dlaczego.... Równie dobrze bohaterka mogłaby oglądać film, który przywoływałby sytuacje z jej życia albo leżeć na kozetce u psychoterapeuty.
Fabuła nie jest lekka. Czy jest o relacji matka-córka, czy w ogóle o roli matki, a może o egoizmie i samorealizacji? O miłości? Przekonajcie się, wyróbcie swoje...
2024-05-02
2024-02-20
Wspomnienia żony największego gwiazdora rock&rolla. Priscilla bardzo chciała pokazać tę prywatną stronę, fanów zostawiła "przed domem" albo "na lotniskach".
Mamy wiele twarzy Elvisa: człowieka uduchowionego, zainteresowanego filozofią i wszechświatem, zbieracza odznak, ale też nerwusa, raptusa, lekomana, manipulanta i narkomana. Przede wszystkim jednak Presley był artystą zakochanym w muzyce - miał doskonałe ucho, umiejętności oraz niepowtarzalny styl.
Był człowiekiem pogubionym i współcześnie na pewno byłby pod opieką terapeuty.
A sama Priscilla? Po latach doszła do wniosku, że żyła w toksycznym związku, w którym zatraciła siebie. Nawet swój wygląd podporządkowała upodobaniom męża. Chcąc z nim być musiała nadążać za nocnym trybem życia, wiecznie otwartym domem, tłumem świty wokół Elvisa, a nawet szalonymi pomysłami jak wizyta w kostnicy.
Po lekturze żal mi ich wszystkich: Priscilli i Elvisa, Vernona i Babci. Nawet Lisy Marie. Życie z artystą, w cieniu artysty, a nawet po śmierci artysty to ogromne brzemię.
Wspomnienia żony największego gwiazdora rock&rolla. Priscilla bardzo chciała pokazać tę prywatną stronę, fanów zostawiła "przed domem" albo "na lotniskach".
Mamy wiele twarzy Elvisa: człowieka uduchowionego, zainteresowanego filozofią i wszechświatem, zbieracza odznak, ale też nerwusa, raptusa, lekomana, manipulanta i narkomana. Przede wszystkim jednak Presley był artystą...
2023-07-16
Widzę, że średnia ocena tej książki to ponad 5, dla mnie to czytelniczy dramat!
Od samego początku długie, ciągnące się w nieskończoność opisy. Niby Autorka chce coś przedstawić, ale odbiega od tematu i opisuje co innego... Tworzy dygresję do dygresji. Najbardziej dosłowne, wręcz obrzydliwe jest przedstawienie potrawy ze zjełczałym mięsem i zielonym guzikiem gotowanej czy odgrzewanej w rodzinie bohatera od lat.
Szczytem było dla mnie: "Bryza owiewała jego dorodne klejnoty" [parafraza]. Uwierzycie, że chodziło wyłącznie o leżenie na łóżku?
Sam tekst zawiera dość mało dialogów, które z pewnością nadałyby dynamiki całej akcji i mojemu czytaniu. ZAPYTAŁ O... ONA ODPOWIEDZIAŁA.... ZAPYTAŁA, ON ODPOWIEDZIAŁ... Nie mógłby to być dialog? Nie, bo Autorka lubuje się w opisywaniu rzeczywistości.
Bardzo dużo powtórzeń, które po 200 stronach zaczęły mnie irytować, np. odmówił orzechów, bo swoich miał dość; skórzane sandały z supermarketu; suknia sprawiająca wrażenie obciętej na wysokości kolan. Nie wiem czy to wina samej Autorki czy Tłumacza.
Wobec powyższego historia francuskiego miasta z miłością w nazwie i jego 34 mieszkańców, którzy szukają tej miłości - z pomocą swata - wśród różnych niesnasek i błędów przeszłości gdzieś się rozmywa. Nie ratują tego próby nawiązań do zabytków architektonicznych czy przywołanie ciekawych francuskich dań.
Widzę, że średnia ocena tej książki to ponad 5, dla mnie to czytelniczy dramat!
Od samego początku długie, ciągnące się w nieskończoność opisy. Niby Autorka chce coś przedstawić, ale odbiega od tematu i opisuje co innego... Tworzy dygresję do dygresji. Najbardziej dosłowne, wręcz obrzydliwe jest przedstawienie potrawy ze zjełczałym mięsem i zielonym guzikiem gotowanej czy...
2020-09-04
Najczęściej gubię się w odniesieniach polityczno-geograficzno-historycznych. Tu zupełnie mi to nie przeszkadzało. Z zainteresowaniem śledziłam historię Allana.
Podziwiam autora za fantazję i arcyciekawy wątek brata Einsteina. Dużo zwrotów akcji. Makabra pomieszana z absurdem, duża dawka humoru. Serdecznie polecam.
Najczęściej gubię się w odniesieniach polityczno-geograficzno-historycznych. Tu zupełnie mi to nie przeszkadzało. Z zainteresowaniem śledziłam historię Allana.
Podziwiam autora za fantazję i arcyciekawy wątek brata Einsteina. Dużo zwrotów akcji. Makabra pomieszana z absurdem, duża dawka humoru. Serdecznie polecam.
2019-09-17
Wszystko fajnie, tylko za bardzo przerysowana, bajkowa fabuła.
W dość zamożnej rodzinie dochodzi do wypadku, w wyniku którego nastolatka na zawsze traci władzę w nogach.
Dzięki pieniądzom, dziewczyna może odbyć konsultacje u najlepszych lekarzy, ma zapewnioną miesięczną rehabilitację w najlepszym ośrodku, a po powrocie do domu mogła poruszać się po nim w pełni dostosowanym do swoich potrzeb, łącznie z osobistą windą.
Dzięki pieniądzom ojciec otwiera nowoczesne centrum rehabilitacji dla najmłodszych pacjentów z urazami rdzenia.
Generalnie, ujęcie urazu rdzenia jest tylko jednostronne, z perspektywy ludzi bogatych. W takim spostrzeżeniu można wszystko i łatwo.
Trzeba oddać, że Autorka pokazała siłę ojcowskiej miłości, trudności w dostosowaniu się do nowej sytuacji z poziomu wózka inwalidzkiego, problem akceptacji i trudnej przyjaźni, a nawet miłości pomiędzy zdrowym a paraplegikiem.
Przeczytałam, tyle.
Wszystko fajnie, tylko za bardzo przerysowana, bajkowa fabuła.
W dość zamożnej rodzinie dochodzi do wypadku, w wyniku którego nastolatka na zawsze traci władzę w nogach.
Dzięki pieniądzom, dziewczyna może odbyć konsultacje u najlepszych lekarzy, ma zapewnioną miesięczną rehabilitację w najlepszym ośrodku, a po powrocie do domu mogła poruszać się po nim w pełni dostosowanym...
2018-02-27
Pierwsza książka w moim czytelniczym życiu, która aż trzy razy zadziałała lepiej niż środki nasenne. Nuda, przewidywalność, żenada.
Bardzo nie lubię takich typowo amerykańskich fabuł - głupota, sex i zabawa. Mamy 30-letnią bohaterkę, która mami się obrazami romantycznej miłości, a w każdym napotkanym mężczyźnie widzi swojego partnera. Czy muszę dodawać, że sex wydaje się jej główną aktywnością?? Niby spotyka idealnego "normalnego" chłopaka, ale nadal szuka wrażeń...
Męczyłam się, czytając to coś. Nawet bezpośrednie zwroty do czytelnika mnie nie przekonały. Może to książka dla dziewczyn dwa razy młodszych ode mnie? Ja jestem zdecydowanie za duża na czytanie chłamu, a dodatkowo szkoda mi mojego czasu.
Pierwsza książka w moim czytelniczym życiu, która aż trzy razy zadziałała lepiej niż środki nasenne. Nuda, przewidywalność, żenada.
Bardzo nie lubię takich typowo amerykańskich fabuł - głupota, sex i zabawa. Mamy 30-letnią bohaterkę, która mami się obrazami romantycznej miłości, a w każdym napotkanym mężczyźnie widzi swojego partnera. Czy muszę dodawać, że sex wydaje się...
2018-02-22
Niestety, czytałam tę książkę z przerwami, ale uważam, że warta jest porządnego zasiedzenia, bo konstrukcja fabuły, jak i sama fabuła są bardzo interesujące.
Bohaterka wraca do rodzinnej miejscowości po rozwodzie, rozczarowującym małżeństwie, by otworzyć własną cukiernię. Bardzo lubię wątki kulinarne, a tutaj słodkości... Okazuje się, że dziewczyna ma niezwykły dar - wizje, dzięki którym potrafi dobrać smak jednej babeczki tak, że porusza dawno zapomniane tony w duszach swoich klientów.
Równolegle toczy się historia Pani Amici - współczesna i ta odległa. Ciekawa retrospekcja, która znajduje finał tu i teraz. Do tego dylematy miłosne, relacje rodzinne, relacja pracownik-pracodawca.
Polecam lekturę, warto.
Niestety, czytałam tę książkę z przerwami, ale uważam, że warta jest porządnego zasiedzenia, bo konstrukcja fabuły, jak i sama fabuła są bardzo interesujące.
Bohaterka wraca do rodzinnej miejscowości po rozwodzie, rozczarowującym małżeństwie, by otworzyć własną cukiernię. Bardzo lubię wątki kulinarne, a tutaj słodkości... Okazuje się, że dziewczyna ma niezwykły dar -...
2018-02-03
Początki mojej lektury były trudne. Nie mogłam się zorientować o co chodzi, ciężko było mi się skupić. Dziany, Nadziany, Gianni - jeden miszmasz. Dopiero pod koniec książki udało mi się zebrać do kupy i z przyjemnością dobrnęłam do końca.
Jeżeli komuś odpowiada ciekawe ujęcie pracy policjanta, działań mafiosów, prywatnych detektywów i zabójcy na zlecenie, to OK. Ja nie przepadam za takim gatunkiem. Po prostu przeczytałam i już.
Początki mojej lektury były trudne. Nie mogłam się zorientować o co chodzi, ciężko było mi się skupić. Dziany, Nadziany, Gianni - jeden miszmasz. Dopiero pod koniec książki udało mi się zebrać do kupy i z przyjemnością dobrnęłam do końca.
Jeżeli komuś odpowiada ciekawe ujęcie pracy policjanta, działań mafiosów, prywatnych detektywów i zabójcy na zlecenie, to OK. Ja nie...
2017-06
Pierwsza moja pozycja tej autorki. Bardzo, bardzo nudna książka. Męczyłam się z nią. Niby dużo postaci, różne wątki, ale w moim odczuciu na siłę. Naciągane problemy głównej bohaterki, dziwna nieobecność matki. Autorka stała się zaznaczyć rolę babci, ale nie do końca jej się udało.
Przeczytałam, ale było ciężko.
Pierwsza moja pozycja tej autorki. Bardzo, bardzo nudna książka. Męczyłam się z nią. Niby dużo postaci, różne wątki, ale w moim odczuciu na siłę. Naciągane problemy głównej bohaterki, dziwna nieobecność matki. Autorka stała się zaznaczyć rolę babci, ale nie do końca jej się udało.
Przeczytałam, ale było ciężko.
2016-12-24
Książkę podrzuciła mi Mama. Jest nią zachwycona: Fajna, koniecznie przeczytaj - zachęcała.
Mnie jednak nie porwała historia bogacza, który utrzymuje swoją żonę, kochankę i dzieci. Wiodącym tematem jest tutaj przyjaźń trzech dziewczyn, a fabuła jest wielowątkowa.
Przeczytałam, zapomniałam. Nic wyjątkowego. Moim zdaniem to powiastka dla nastolatek.
Książkę podrzuciła mi Mama. Jest nią zachwycona: Fajna, koniecznie przeczytaj - zachęcała.
Mnie jednak nie porwała historia bogacza, który utrzymuje swoją żonę, kochankę i dzieci. Wiodącym tematem jest tutaj przyjaźń trzech dziewczyn, a fabuła jest wielowątkowa.
Przeczytałam, zapomniałam. Nic wyjątkowego. Moim zdaniem to powiastka dla nastolatek.
2016-08-16
Nie wiem po co wydaje się takie książki...
Wiele razy trafiałam na takie pozycje, w których uderza głupota Amerykanów. Nie inaczej jest tutaj. Problemy dojrzałej kobiety są tak trywialne, że ciężko nawet czytać. Płytkie myślenie, puste życie.
Przebrnęłam przez całość, ale strasznie się męczyłam. Nie rozumiem fenomenu "Dedykacji". Zdecydowanie nie dla mnie.
Nie wiem po co wydaje się takie książki...
Wiele razy trafiałam na takie pozycje, w których uderza głupota Amerykanów. Nie inaczej jest tutaj. Problemy dojrzałej kobiety są tak trywialne, że ciężko nawet czytać. Płytkie myślenie, puste życie.
Przebrnęłam przez całość, ale strasznie się męczyłam. Nie rozumiem fenomenu "Dedykacji". Zdecydowanie nie dla mnie.
2016-08-11
Historia trochę naiwna, za to pięknie napisana. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj miłość.
Lekka fabuła, idealna na lato.
Historia trochę naiwna, za to pięknie napisana. Na pierwszy plan wysuwa się tutaj miłość.
Lekka fabuła, idealna na lato.
2016-06-01
2016-05-05
Bardzo, bardzo dobra książka.
Historia XX-wiecznej (spełnionej?) miłości białej dziewczyny i czarnego chłopaka przeplata ze współczesnymi problemami czarnej kobiety żyjącej wśród białych.
Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Czy to odmiana powieści szkatułkowej? Świetny pomysł na książkę, wciągająca historia, a ponadto poruszająca wciąż aktualne problemy.
Bardzo, bardzo dobra książka.
Historia XX-wiecznej (spełnionej?) miłości białej dziewczyny i czarnego chłopaka przeplata ze współczesnymi problemami czarnej kobiety żyjącej wśród białych.
Przeczytałam z wielkim zainteresowaniem. Czy to odmiana powieści szkatułkowej? Świetny pomysł na książkę, wciągająca historia, a ponadto poruszająca wciąż aktualne problemy.
Trzeba przyznać, że nie czytam kryminałów. Prawie w ogóle. Ale zainteresowała mnie jedna recenzja w Internecie i pomyślałam, że ta lektura może być ciekawa.
Fabuła tej książki wciąga, pożera się ją. Morderstwo, które urosło w oczach miejscowych do legendy, tak strasznej, że aż nierealnej. Historię poznajemy z perspektywy opiekunki domniemanej zabójczyni. Użyto retrospekcji, więc mamy relację z przeszłości w teraźniejszości.
Bohaterów nie ma zbyt wielu (a każdy z nich skrywa jakiś sekret), ale mnogość zagadek i puzzli w układance jest wprost niesłychana. Zachwyciłam się. Podziwiam mądre dopasowywanie tych puzzli, w zasadzie każda postać wnosi coś do "śledztwa". Dużo tajemnic, porywające ostatnie zdania rozdziałów, przez które traci się poczucie czasu w czytaniu, bo chce się szybko poznać prawdę. Kilka zdumiewających zwrotów akcji.
Fascynująca - jednym słowem.
Trzeba przyznać, że nie czytam kryminałów. Prawie w ogóle. Ale zainteresowała mnie jedna recenzja w Internecie i pomyślałam, że ta lektura może być ciekawa.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toFabuła tej książki wciąga, pożera się ją. Morderstwo, które urosło w oczach miejscowych do legendy, tak strasznej, że aż nierealnej. Historię poznajemy z perspektywy opiekunki domniemanej zabójczyni. Użyto...