Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 11 października 2024LubimyCzytać338
- ArtykułyNoc Bibliotek już dzisiaj! Sprawdź, jakie atrakcje czekają na odwiedzających!LubimyCzytać2
- Artykuły„Co porusza martwych” – weź udział w quizie i wygraj pakiet książekLubimyCzytać23
- ArtykułyTworzyć poza rozsądkiem. Przypadek Francisa Forda CoppoliAdam Horowski1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Julia Stuart
2
5,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
5,6/10średnia ocena książek autora
61 przeczytało książki autora
26 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Niezrównane usługi swata z Perigord Julia Stuart
5,6
Z reguły nie powinno się wierzyć w opisy zamieszczane na okładkach książek. Bo wiadomo, że mają one skłonić czytelnika by jednak po tę pozycję sięgnął, kupił i może kiedyś przeczytał. "Niezrównane usługi swata z Perigord" to powieściowy debiut Julii Stuart, dziennikarki piszącej niegdyś dla londyńskiego "The Indepedent" (nie żebym śledziła jej karierę, te informacje można przeczytać w nocie o autorze na tylnej okładce tejże książki). Już, już oczekujemy streszczenia fabuły w stylu: "wiodłam nudne życie w wielkim mieście, ale postanowiłam porzucić deszczową Anglię, wyemigrować do pięknej Francji, gdzie kupuję dom, remontuję go, znajduję nowych, radosnych przyjaciół a na koniec miłość i żyję długo i szczęśliwie."
Na całe szczęście nic takiego nie dostajemy. Za to czytelnik zostanie uraczony ciekawymi postaciami z krwi i kości, mającymi swoje pasje, zwyczaje, natręctwa, skrywane tajemnice oraz namiętności. Istna galeria osobliwości, w towarzystwie której nie sposób się nudzić. A wszystko dzieje się w malowniczej wiosce Amour-Sur-Belle umiejscowionej przez pisarkę w regionie Perigord. Jeśli dodać do tego na zachętę przezabawne historyjki oraz sytuacje, a także wspaniałe potrawy i wina, którymi raczą się bohaterowie (wszak Francuzi to miłośnicy dobrej kuchni, przynajmniej ci książkowi),to nie pozostaje Ci nic innego, jak po prostu chwycić "Niezrównane usługi swata z Perigord" i przeczytać. "Powieść o smaku 'Czekolady' i uroku 'Amelii'" - choć raz okładkowa reklama nie kłamała.
Na wakacje w sam raz.
P.S. W niektórych momentach naprawdę można zgłodnieć :-)
Na całe szczęście nic takiego nie dostajemy. Za to czytelnik zostanie uraczony ciekawymi postaciami z krwi i kości, mającymi swoje pasje, zwyczaje, natręctwa, skrywane tajemnice oraz namiętności. Istna galeria osobliwości, w towarzystwie której nie sposób się nudzić. A wszystko dzieje się w malowniczej wiosce Amour-Sur-Belle umiejscowionej przez pisarkę w regionie Perigord. Jeśli dodać do tego na zachętę przezabawne historyjki oraz sytuacje, a także wspaniałe potrawy i wina, którymi raczą się bohaterowie (wszak Francuzi to miłośnicy dobrej kuchni, przynajmniej ci książkowi),to nie pozostaje Ci nic innego, jak po prostu chwycić "Niezrównane usługi swata z Perigord" i przeczytać. "Powieść o smaku 'Czekolady' i uroku 'Amelii'" - choć raz okładkowa reklama nie kłamała.
Na wakacje w sam raz.
P.S. W niektórych momentach naprawdę można zgłodnieć :-)
Niezrównane usługi swata z Perigord Julia Stuart
5,6
Widzę, że średnia ocena tej książki to ponad 5, dla mnie to czytelniczy dramat!
Od samego początku długie, ciągnące się w nieskończoność opisy. Niby Autorka chce coś przedstawić, ale odbiega od tematu i opisuje co innego... Tworzy dygresję do dygresji. Najbardziej dosłowne, wręcz obrzydliwe jest przedstawienie potrawy ze zjełczałym mięsem i zielonym guzikiem gotowanej czy odgrzewanej w rodzinie bohatera od lat.
Szczytem było dla mnie: "Bryza owiewała jego dorodne klejnoty" [parafraza]. Uwierzycie, że chodziło wyłącznie o leżenie na łóżku?
Sam tekst zawiera dość mało dialogów, które z pewnością nadałyby dynamiki całej akcji i mojemu czytaniu. ZAPYTAŁ O... ONA ODPOWIEDZIAŁA.... ZAPYTAŁA, ON ODPOWIEDZIAŁ... Nie mógłby to być dialog? Nie, bo Autorka lubuje się w opisywaniu rzeczywistości.
Bardzo dużo powtórzeń, które po 200 stronach zaczęły mnie irytować, np. odmówił orzechów, bo swoich miał dość; skórzane sandały z supermarketu; suknia sprawiająca wrażenie obciętej na wysokości kolan. Nie wiem czy to wina samej Autorki czy Tłumacza.
Wobec powyższego historia francuskiego miasta z miłością w nazwie i jego 34 mieszkańców, którzy szukają tej miłości - z pomocą swata - wśród różnych niesnasek i błędów przeszłości gdzieś się rozmywa. Nie ratują tego próby nawiązań do zabytków architektonicznych czy przywołanie ciekawych francuskich dań.