Mieszka w stanie Delaware. Pochodzi z rodu gawędziarzy. Kiedy nie pisze, zajmuje się prowadzeniem rodzinnego gospodarstwa, czytaniem i podróżowaniem po świecie. Jest zamężna ze swoją miłością ze szkoły średniej, ma czworo dzieci i czworo wnucząt.http://colleenfaulknernovels.com
Julia Maxton staje w obliczu tragedii,gdy jedna z jej trzech córek ,powoduje wypadek samochodowy,w którym ginie jej młodsza siostra Catlin. Rodzina jest na skraju rozpadu. Julia stara się nie okazywać Haley wrogości,ale chowa do niej głęboką urazę. Ben,jej mąż,staje się emocjonalnie obojętny,a najmłodsza córka Izzy,nie potrafi się odnaleźć w tej sytuacji,a Haley twierdzi że nic jej nie jest.
Książka jest bardzo emocjonalna,autorka ukazuje nam istotę przeżywania żałoby i wszelkich z nią związanych emocji oczami każdej przedstawionej w niej postaci. Książka jest pełna cierpienia i nadziei ...piękna . Historia o tym,co to znaczy pozbierać się i podjąć nowe wyzwania,kiedy masz wrażenie że życie legło w gruzach. Historia matki która pod wpływem czynników (samookaleczenie,rozmowa ze zmarla) musi stoczyć jeszcze jedna walka,walka o życie córek które jej pozostały.
#ksiazkawartapolecenia
Colleen Faulkner w swojej powieści podejmuje temat żałoby i radzenia sobie z bólem po nagłej śmierci córki i siostry.
Julia i Ben Maxton tracą w wypadku samochodowym dziecko Cathlin, zaś kierowcą owego wieczoru była ich siedemnastoletnia córka Haley. Każdy po swojemu radzi sobie ze stratą i cierpieniem. Ojciec szuka ukojenia w pracy, matka niezdolna do funkcjonowania w codzienności izoluje się od zewnętrznego świata, Haley zadręcza się poczuciem winy i przybiera buntowniczą postawę, zaś najmłodsza Izzy rozpacza po cichu i w samotności.
Momentami irytująca, ale koniec końców - wartościowa i piękna opowieść o silniejszej od wszelkich przeciwności, więzi matki i córek. To wzruszająca powieść o odnajdywaniu w sobie siły na walkę z przeciwnościami losu, na odzyskanie spokoju i pogodzenie się z taką czy inną sytuacją. Do nas należy wybór – czy będziemy chcieli dopuścić do siebie bliskich…