Najnowsze artykuły
Artykuły
Nietypowe książki o Świętym MikołajuMarcin Waincetel12Artykuły
„Wiedźmin 4” przekroczy granice gatunku? Nad grą pracuje już większość studiaKonrad Wrzesiński8Artykuły
Czytamy w weekendLubimyCzytać410Artykuły
Książki adwentowe dla dzieci i dorosłych – te tytuły zapewnią ci 24 dni przedświątecznego czytaniaAnna Sierant5
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Judith Fertig

Źródło: http://www.judithfertig.com/
1
5,8/10
Pisze książki: literatura piękna
Autorka książek kucharskich Judith Fertig dorastała w Midwest, studiowała i uczyła się gotowania w Europie, a obecnie mieszka w Kansas City. Wymieniana przez „Saveur Magazine” jako „ikona świata kulinarnego Heartland”,Fertig pisze książki kucharskie, które odzwierciedlają jej miłość do chleba, pieczenia, grillowania i fantastycznych potraw z Heartland.http://www.judithfertig.com/
5,8/10średnia ocena książek autora
69 przeczytało książki autora
65 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autora
Sprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Życie ma smak pomarańczy Judith Fertig 
5,8

"Nieczęsto zdarzały mi się problemy z poczuciem smaku. To właśnie poprzez smak ludzie tacy jak ja rozumieją świat. Istnieje smak, który określa każdego z nas. Smak, który jawił nam się jako prawdziwy, stanowiący odpowiedź na pytania, z których istnienia dotąd nie zdawaliśmy dobie sprawy."
Czytając "Życie ma smak pomarańczy" czuć zamiłowanie do kuchni, a konkretniej co cukiernictwa, aczkolwiek nie jest to tylko i wyłącznie historia o tym, jak upiec bezowe makaroniki, czy co zrobić, aby ciasto biszkoptowe było puszyste. Owszem, bohaterka jest cukiernikiem otwierającym swoją tęczową cukiernię, jednak towarzyszy jej pewna historia.
Clarie, zwaną przez najbliższych Nelly, poznajemy w chwili, gdy razem z całym swoim bagażem, tym prawdziwym, namacalnym, zapakowanym w samochodzie, oraz tym wewnętrznym, życiowym, powraca do rodzinnego miasteczka. Tam realizuje swoje największe marzenie, otwiera cukiernię pełną nie tylko wspaniałych zapachów, pysznych babeczek, torcików i ciastek, tęczowych kolorów, ale przede wszystkim smaku. Smak dla Nelly jest darem, poprzez niego rozumie świat, ludzi ją otaczających. Niestety wydarzenia, które miały miejsce wcześniej, jej poczucie zawodu na kimś, kto miał być zawsze przy niej, doprowadziły do nie tyle utraty, ale problemów ze swoim darem. Stopniowo dzień po dniu, Nelly walczy o odzyskanie poczucia smaku, po drodze napotyka wiele osób, a każda ich historia to jakaś odnaleziona część tego, co gdzieś się zagubiło. A kiedy odzyska swój dar, to nie tyle odnajdzie siebie, swój smak, rozwiąże swoje dotychczasowe problemy, ale także pomoże pewnej młodej dziewczynie.
Zainteresowani? Muszę Was jeszcze zaskoczyć. Otóż, kiedy będziecie czytać "Życie ma smak pomarańczy" poznacie także historię pewnego pierścionka, które z biegiem lat pisało historię ludzi go posiadających. Poznacie dwie siostry, które rozdzieliła wielka tragedia, chłopca który stracił wszystko i została sam jak palec.
Judith Fertig łączy te dwie zgoła odmienne historie, aby stworzyć oryginalną całość. Język i styl autorki pachnie świeżością, książka jest pełen barwnych opisów, smaku i koloru. Aż miałoby się ochotę wejść do środka i poczuć to wszystko na własnej skórze. Książkę czyta się szybko, wciąga i intryguje od pierwszej strony. Bohaterowie są dobrze wykreowani, a wraz z nimi prym wiedzie ich historia. Bo przecież każdy człowiek niesie z sobą swoją własną indywidualną historię i smak (jak powiedziałaby Nelly).
"Pomarańczowy dzień, szczęśliwy dzień, zupełnie nowy dzień w tym tajemnym języku, który tylko my troje rozumieliśmy."
Życie ma smak pomarańczy Judith Fertig 
5,8

Doskonała, relaksująca, niezwykle apetyczna i poprawiająca nastrój lektura.
Główną bohaterką jest Claire O’Neil, zwana Nelly, która zajmuje się pieczeniem ciast. Jednak ciasta to nie cały świat Claire, a dar w tym kierunku nie jest jedynym, jaki posiada. Claire potrafi wychwycić zmienne, ulotne smaki, które umykają większości z nas, tak Nelly „czuje” emocje – „pomarańcza pobudza, cynamon zatrzymuje wspomnienia, a śliwka jest zadowolona z siebie”.
Niestety, choć zawodowo kobieta radzi sobie doskonale, to prywatnie jest fatalnie,a jej życie ma raczej smak cytryny niż słodkich pomarańczy. Doświadczona koszmarem wieloletnich, powtarzających się zdrad męża podejmuje decyzje, które zmienia całkowicie jej życie. Nelly podejmuje decyzję o rozwodzie z niewiernym małżonkiem i wyjeżdzie z Nowego Jorku do rodzinnego Millcreek Valley.
Swoje wyjątkowe umiejętności Nelly postanawia uczynić także pracą i otwiera cukiernię. Takich lokali jest wiele, jednak ten, którego właścicielka i dobrą duszą staje się bohaterka, jest ze wszech miar wyjątkowy. Nelly potrafi dopasować wypieki do charakteru i nastroju każdego klienta, zajrzeć w głąb duszy kupujących i poznać ich sekrety.. Dodatkowo jest ona przemiłą, ciepłą osoba, która potrafi z każdym zamienić choć kilka słów. Czy zmiana miejsca zamieszkania, pracy, otoczenia zmieni także coś w życiu Nelly?
Powieść wydaje się banalna, sztampową. Owszem, schemat jakim posługuje się autorka został wielokrotnie wykorzystany przez sporą liczbę autorów. Jednak Judith Fertig udało się stworzyć wspaniałą, ciepłą, napełniającą nadzieją i dobrym nastrojem opowieść, którą pochłania się w jeden wieczór przy kubku aromatycznej herbaty.
W tej opowieści wszystko do siebie pasuje, elementy idealnie współgrają, bohaterowie są przemili, trudno ich nie polubić, miasteczko magiczne, a sama cukiernia...marzenie:)
Swoistym zwieńczeniem, taką ozdobą jest zakończenie. Co prawda do bólu przewidywalne i jakby tak racjonalnie spojrzeć słodkie, aż zęby od lukru bolą, ale nic to, ważne, że lekturę kończy się z wielkim uśmiechem na ustach i nadzieją w sercu, nadzieją, że w życiu każdej z nas może zdarzyć się także mały lub większy cud.
Polecam, ta książka to taki plasterek na duszę:)