-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant59
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński26
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2024-05-13
2024-04-03
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Muszę wam się przyznać, że z kryminałami mam problem od dawien dawna, a już szczególnie z polskimi.
Jednak co rusz chcę dać szansę temu gatunkowi i nie zrażać się czytelniczymi niepowodzeniami - tak też było i tym razem :).
Robaki to debiut Białys i cóż tu rzec - moim zdaniem bardzo udany! Historia jest ciekawa, wielowątkowa i wielopłaszczyznowa, a do tego miałam okazję lepiej poznać Bydgoszcz - miasto jakby zapomniane w literaturze polskiej, a szkoda jak się okazuje. Fabułę czyta się szybko, wciąga i zaskakuje. Robotę robi też ciekawe wydanie tej książki, te drukowane robaki na stronach nieraz doprowadzały mnie do palpitacji, gdy brałam je kolejny raz za prawdziwe :-p.
Recenzja powstała w ramach akcji recenzenckiej Wydawnictwa SQN.
Muszę wam się przyznać, że z kryminałami mam problem od dawien dawna, a już szczególnie z polskimi.
Jednak co rusz chcę dać szansę temu gatunkowi i nie zrażać się czytelniczymi niepowodzeniami - tak też było i tym razem :).
Robaki to debiut Białys i cóż tu rzec - moim zdaniem bardzo udany! Historia jest...
2024-03-25
W pierwszej kolejności dziękuję portalowi oraz autorce za książkę (z autografem😍). Nie jest tajemnicą, że mam problem z polskimi kryminałami i thrillerami, dlatego z rezerwą podchodziłam do tej powieści. Było to moje pierwsze spotkanie z Martą Zaborowską i już wiem, że nie ostatnie! Historia jest opowiedziana wielopoziomowo, wprawiła mnie w zdumienie i ani chwili nie żałowałam, że sięgnęłam po te książkę. W fabułę wpada się miękko i bezpretensjonalnie. Czyta się szybko, świetnie i bez zadęcia. Widać, że warsztat pisarki jest na wysokim poziomie, naprawdę brak tutaj słabych momentów (i nie piszę tego dlatego, że dostałam książkę za free - innej autorki też dostałam, a moja opinia była druzgocąca :p). To jest ten poziom opowiadania historii, który uwielbiam, pisarz świadomy swojego warsztatu, nie lejący wody, nie zapełniający stron pustym słowotokiem, prowadzący nas wielostopniowo przez fabułę. Cóż mam powiedzieć: I LOVE IT!!!!!
W pierwszej kolejności dziękuję portalowi oraz autorce za książkę (z autografem😍). Nie jest tajemnicą, że mam problem z polskimi kryminałami i thrillerami, dlatego z rezerwą podchodziłam do tej powieści. Było to moje pierwsze spotkanie z Martą Zaborowską i już wiem, że nie ostatnie! Historia jest opowiedziana wielopoziomowo, wprawiła mnie w zdumienie i ani chwili nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-04-03
2019-06-25
2023-12-23
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
Powieść szpiegowska to muszę przyznać te rejony literatury, które od zawsze kojarzyły mi się z nagromadzeniem dat i faktów historycznych oraz ze szpiegami o dość wątpliwej umiejętności dedukcji. Krótką mówiąc: z nudną fabułą naszpikowaną encyklopedyczną wiedzą.
Postanowiłam jednak zaryzykować i wypłynąć na głębsze wody gatunków powieściowych; poznać coś nowego, odbić od brzegu tych gatunków, które znam i czytam na co dzień.
I był to strzał w dziesiątkę! Wątki czy fakty historyczne owszem, występują dla mnie w nagromadzeniu większym, niż statystyczny czytelnik nie darzący estymą historii (czyt. ja) udźwignie, ale... są podane w formie bardzo zjadliwej, ba! wręcz czuję się zainspirowana oraz zaciekawiona, aby pewne kwestie pozgłębiać na własną rękę (jak to nie jest rekomendacja, to nie wiem, co nią jest!).
Jest to moje pierwsze spotkanie z Piotrem Gajdzińskim, ale jestem pod wrażeniem zręczności z jaką łączy historię z fabułą. Czuć rękę historyka, ale historyka takiego, który inspiruje, miast zasypywać datami (tak - mam uraz; tak -sięga on szkoły średniej; nie - nie byłam na terapii^^).
Powiem tak: poluję na pozostałe jego powieści, a książki szpiegowskie włączę do gatunków, które czytam nie tylko od święta (czyt. darmowej książki :)).
×× Egzemplarz recenzencki - dzięki, Wydawnictwo Muza! ××
więcej Pokaż mimo toPowieść szpiegowska to muszę przyznać te rejony literatury, które od zawsze kojarzyły mi się z nagromadzeniem dat i faktów historycznych oraz ze szpiegami o dość wątpliwej umiejętności dedukcji. Krótką mówiąc: z nudną fabułą naszpikowaną encyklopedyczną wiedzą.
Postanowiłam jednak zaryzykować i wypłynąć na głębsze...