rozwińzwiń

Upiór w moherze

Okładka książki Upiór w moherze Iwona Banach
Okładka książki Upiór w moherze
Iwona Banach Wydawnictwo: Dragon kryminał, sensacja, thriller
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Dragon
Data wydania:
2024-03-13
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-13
Język:
polski
ISBN:
9788382744002
Tagi:
Komedia kryminalna
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1133
953

Na półkach: ,

Jeśli tak jak ja potrzebujecie czasami odskoczni od stresu, pracy i trudnych tematów, to idealną książką która rozbawi Was do łez i zaskoczy niebanalną fabułą jest #upiórwmoherze?
Już od pierwszych stron autorka wciąga nas do wirtualnego świata literatów, gdzie nic nie jest takie, jak się wydaje. Ta lektura bawi, idealnie puentuje obecne zjawiska społeczne ( szczególnie jeśli chodzi o literacki show biznes i media społecznościowe 😉) i dostarcza dodatkowo ciekawej zagadki kryminalnej, w która zamieszany jest pisarz i stworzona przez niego postać.
Fabuła opowiada o trzech pisarkach (Marcie, Gośce i Grażynie) zmagających się z prozą życia i brakiem weny. Kiedy otrzymują bardzo kontrowersyjną propozycję zdobycia rozgłosu wahają się tylko chwilę. Jak łatwo kampanię reklamową nazwać eksperymentem socjologicznym, który ma na celu przełamywanie stereotypów i barier społecznych? Brzmi ciekawie, prawda?
Niestety, okazuje się, że sielska atmosfera szybko znika, gdy w Tęczowie, gdzie toczy się akcja, dochodzi do serii dziwnych zdarzeń. Pojawia się tajemnicza postać Upiora w moherze, a bohaterowie książki stają w obliczu morderstwa...
"Upiór w moherze" to nie tylko wciągająca komedia kryminalna, ale również trafna satyra na współczesne społeczeństwo. Autorka z humorem i ironią obnaża nasze przywary i ukazuje absurdy codziennego życia. Idealna pozycja również dla nas bookstagramerów i autorów książek. Można z dystansem i humorem spojrzeć na literacki świat 😉.
Książkę czyta się błyskawicznie, a zabawne dialogi i dynamiczna akcja nie pozwalają na nudę. Dodatkowo, autorka bawi się konwencją literacką, co sprawia, że lektura jest jeszcze bardziej zaskakująca i nieprzewidywalna.
Polecam "Upióra w moherze" wszystkim miłośnikom lekkiej literatury z nutką kryminału. To książka, która z pewnością poprawi Wam humor i zapewni dawkę rozrywki na najwyższym poziomie!

Jeśli tak jak ja potrzebujecie czasami odskoczni od stresu, pracy i trudnych tematów, to idealną książką która rozbawi Was do łez i zaskoczy niebanalną fabułą jest #upiórwmoherze?
Już od pierwszych stron autorka wciąga nas do wirtualnego świata literatów, gdzie nic nie jest takie, jak się wydaje. Ta lektura bawi, idealnie puentuje obecne zjawiska społeczne ( szczególnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
859
853

Na półkach:

Lubicie komedie kryminalne? Bo ja bardzo, tym bardziej że książka jest autorki #iwonabanach.
❗️
Dawno się tak nie ubawiłam jak podczas czytania tej powieści. Zazdroszczę trochę autorce tego poczucia humoru, i głowy pełnej tak świetnych pomysłów, oraz inspiracji do podania powieści.
❗️
Biblioteka, książki i jednej z nich Samuel bohater, powieści który kryminalnej przychodzi do pracowników biblioteki z prośbą o pomoc w pewnej sprawie. Mianowicie podejrzewa że jego autor może już nie żyć. Obawia się, że autor może nie zdążyć napisać scenę miłosną, na którą Samuel bardzo czeka chcąc ją przeżyć, i za wszelką cenę chce pomóc swojemu autorowi.
Sięgając po powieść wiedziałam, że czeka mnie dobra zabawa, ale to co zafundowała nam autorka to już mistrzostwo.
Bohaterów tej powieści jest sporo, choćby grupa pisarek szukających sposobu na promowanie swoich książki. Wymyśliły plan sfingowanego zabójstwa, lecz w tym całym absurdalnym pomyślne, natrafiły na osobnika a może i mordercę nazwanego - Upiór w moherze.
❗️
Niezła karuzela nieoczekiwanych zdarzeń, absurdalnych pomysłów, dialogów, żartów i bohaterów, którzy od samego początku zdobywają serca czytelników. Nie zabraknie także zagadki kryminalnej, śledztwa oraz poszukiwania sprawcy zamieszania.
Humor i szaleństwo tego z pewnością nie zabraknie. I to czekanie na tak bardzo wyczekiwaną scenę miłosną, której Samuel nigdy jeszcze nie przeżył. Czy się doczeka ???
❗️
Jak zwykłe książka świetna, którą bardzo polecam i zachęcam do przeczytania. Ja byłam nią zachwycona i z przyjemnością oceniam na 10 ⭐️

Lubicie komedie kryminalne? Bo ja bardzo, tym bardziej że książka jest autorki #iwonabanach.
❗️
Dawno się tak nie ubawiłam jak podczas czytania tej powieści. Zazdroszczę trochę autorce tego poczucia humoru, i głowy pełnej tak świetnych pomysłów, oraz inspiracji do podania powieści.
❗️
Biblioteka, książki i jednej z nich Samuel bohater, powieści który kryminalnej przychodzi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
492
467

Na półkach:

UPIOR W MOCHERZE
@zastroniec
@wydawnictwo_dragon

Komedia kryminalna - lubicie, czytacie?
Ja lubię od czasu do czasu sięgnąć po taką książkę.

A co byście powiedzieli, gdybyście pracowali w bibliotece i odwiedził by Was bohater jednej z historii z prośbą o pomoc.?

"-O ja pierdole!
Jak jest szansa, że się oboje czymś podtruliśmy i mamy halucynacje albo że śni nam się ten sam sen?
-Spora i żadna zarazem. W życiu nie uwierzę w bohatera literackiego, który lata po bibliotekach i chcę ratować swojego autora."

Iwona stworzyła historię, która zawiera w sobie tak wielką ilość absurdu, że aż nie da się jej nie lubić. Wręcz mistrzowska kreacja bohaterów, sprawiła że nie mogłam oderwać się od lektury. Ciekawa i dosyć pokręcona intryga, pełna pokreconych zwrotów akcji, zabawnych sytuacji i czarnego humoru.Dialogi sprawiły, że czytałam z uśmiechem na na twarzy. Pod przykrywką sporej dawki humoru pokazała relacje rodzinne, w szczególności mama i syn, wredną niedoszłą teściową, hejterzy w sieci oraz grupa pisarzy i ich metody, na to aby wybić się w gąszczu tak wielu, nowości wydawniczych. Ale nie zabraknie nam tutaj trupów, morderców i poszukiwań.
Każdy tutaj znajdzie coś dla siebie. Powiem szczerze, że bawiłam się wyśmienicie. Dodam jednak, że autorka bardzo wysoko postawiła sobie poprzeczkę. Nie mogę się doczekać, czym mnie zaskoczy w kolejnej swojej powieści, której będę gorąco wypatrywać.
Wszystkim fanom komedii kryminalnych polec z całego serca.

UPIOR W MOCHERZE
@zastroniec
@wydawnictwo_dragon

Komedia kryminalna - lubicie, czytacie?
Ja lubię od czasu do czasu sięgnąć po taką książkę.

A co byście powiedzieli, gdybyście pracowali w bibliotece i odwiedził by Was bohater jednej z historii z prośbą o pomoc.?

"-O ja pierdole!
Jak jest szansa, że się oboje czymś podtruliśmy i mamy halucynacje albo że śni nam się ten...

więcej Pokaż mimo to

avatar
654
640

Na półkach: , ,

Rozpoczęłam nową podróż…
Podróż po komediach kryminalnych…
I choć gatunek nie jest mi obcy, to jednak podróż z autorką Iwoną Banach dopiero się rozpoczęła i chciałabym, aby trwała jeszcze długo.

Do przeczytania najnowszej książki “Upiór w moherze”, skusił mnie tytuł. Z wielką ciekawością dałam się wciągnąć w historię pełną zawirowań. Z uwagi na fakt, że nie mam żadnego doświadczenia z dorobkiem autorki, nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać. Początek był trochę ciężki, brak jasno określonych rozdziałów, ciągła zmiana scenerii i postaci wprowadziły w mojej głowie lekki zamęt. Przyzwyczajona jestem do jasno określonych granic w książkach, tak więc było to dla mnie nowe doświadczenie.

Zazwyczaj przedstawiam krótki opis bohaterów, jednak w tej książce byłoby to nie lada wyzwanie, gdyż postaci wartych uwagi jest bardzo dużo. Różni ich wiele: wiek, płeć, wykonywany zawód lub też brak zajęcia. W książce przedstawione zostały relacje koleżeńskie, więzi rodzicielskie, piętno teściowych i synowych, również tych przyszłych. A wszystko to powiązane kryminalną zagadką do rozwiązania, w której główne skrzypce gra tytułowy Upiór w moherze. Autor niewybrednych postów, przez które niejeden mieszkaniec doświadczył nieprzyjemności, a społeczeństwo wykazało się niskim poziomem inteligencji.

Od pierwszej strony aż do ostatniej nie schodził mi uśmiech z twarzy. Zdarzało się, że wybuchałam niekontrolowanych, głośnym śmiechem. Wyobraźnia działała na najwyższych obrotach, co tylko potęgowało reakcje. Wszystko dzięki barwnym postaciom i ich zachowaniom, które były nieprzewidywalne. Autorka zadbała również o idealny dóbr słów przy wysławianiu się. Teksty, jakie padają z ust bohaterów, niejednego rozłożyłyby na łopatki. Nikt z nich nie kryje się z wulgaryzmami, które naprawdę bawią do łez…

Oj tak…
Nieprzewidywalność to jest to słowo, które opisuje całą historię. Właśnie dzięki temu, nie mogłam się oderwać od lektury. Z zapartym tchem, razem z bohaterami, szukałam Upiora w moherze, a podejrzanych było co niemiara, gdyż wielu z nich zasługiwało na to miano.

Nigdy nie ograniczam się w kwestii gatunku literackiego. Lubię poznawać nowych autorów, nowych dla mnie. Nie zawsze podążam za “modą”, skutkiem czego z dużym opóźnieniem sięgam po książki niektórych pisarzy, którzy mają już grono czytelników. Jednak, jak już wspomniałam, lubię wprowadzać do mojego czytelniczego życia nowe nazwiska i tym razem padło na Iwonę Banach, z czego bardzo się cieszę! Gorąco polecam Wam „Upiora w moherze”. Śmiech to zdrowie, a ja dawno się tyle nie śmiałam, co przy tej komedii…

https://papierowybluszcz.wordpress.com/2024/04/22/upior-w-moherze-iwona-banach/

Rozpoczęłam nową podróż…
Podróż po komediach kryminalnych…
I choć gatunek nie jest mi obcy, to jednak podróż z autorką Iwoną Banach dopiero się rozpoczęła i chciałabym, aby trwała jeszcze długo.

Do przeczytania najnowszej książki “Upiór w moherze”, skusił mnie tytuł. Z wielką ciekawością dałam się wciągnąć w historię pełną zawirowań. Z uwagi na fakt, że nie mam żadnego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
64
54

Na półkach: ,

Z komediami tak już jest, że nie wszystkim czytelnikom odpowiada ten sam styl humorystyczny. Nie śmiejemy się wszyscy z tego samego, posiadamy swoich ulubionych autorów komediowych, którzy piszą w stylu, który bawi nas indywidualnie. Zazwyczaj jest tak, że gdy czytamy opinie o danym utworze komediowym, zauważamy że są one bardzo rozbieżne. Część z nich wygłasza, że utwór był "super", śmieszny i w ogóle arcydzieło, a część że beznadzieja, słaby humor, w ogóle nie śmieszne i beznadziejnie płytka fabuła. Ta różnica wynika z naszych rozbieżnych upodobań humorystycznych i jest jak najbardziej naturalna. Stwierdzić możemy więc, że komedia wbrew pozorom nie jest gatunkiem łatwym dla pisarza. Skąd bowiem dany pisarz ma wiedzieć, ile osób rozbawi jego poczucie humoru? Każdemu zależy przecież, by pośmiało się z jego utworu jak najwięcej odbiorców, ale i negatywne opinie mogą przecież zrazić potencjalnych czytelników.
Utwór "Upiór w moherze" Iwony Banach zaciekawił mnie brakiem rozbieżności opinii. Przejrzałam ich wiele i zauważyłam, że w większości czytelników występuje zgodność co do kwestii humorystycznej, jednym zdaniem - każdemu się podobało. Nie, jakoś nadzwyczajnie, podobało po prostu. Co w mojej opinii świadczyło to o tym, że jest to komedia, zawierająca wiele cech humorystycznych, w różnych stylach, co uznawałam dotychczas za rzadko spotykane, a zarazem niezmiennie od wieków wysoce pożądane.
Przeczytanie "Upiora w moherze" utwierdziło mnie tylko w przekonaniu o słuszności wyżej przedstawionych wniosków. Choć okazało się że humor Iwony Banach w bardzo niewielu aspektach odpowiada mojemu (był to pierwszy utwór autorki, który czytałam),w związku z czym niewiele się pośmiałam, to mimo wszystko książka mnie do siebie przekonała, i to wcale nie fabułą. "Upiór w moherze" to bowiem, znakomity utwór satyryczny o charakterze społeczno -obyczajowym. W inteligenty i trafny sposób wyśmiewa, niestety wszechobecny w dzisiejszych czasach hejt; to jak życie codzienne, odbiega od tego, które pokazujemy w internecie; łatwowierność ludzi w bzdury wypisywane przez innych w komentarzach; pisarzy w ich dążeniu do rozgłosu za wszelką cenę ; oraz podporządkowywanie się stereotypom i opinii publicznej, przez mieszkańców mniejszych miejscowości. Sądzę że, są to problemy ważne, dotyczące nas wszystkich, choć przez wielu wciąż bagatelizowane. Udajemy, że nie widzimy tego, jak dzielimy się na lepszych i gorszych, lub że nas to nie dotyczy, a przecież to wpływa na nasze codzienne życie i kształtuje przyszłość społeczną. Każda forma walki z hejtem i stereotypami jest dobra, ale z formą wyśmiewczą poprzez satyrę w dziele literackim, spotkałam się po raz pierwszy, i nie będę ukrywać, że ta forma bardzo mi się spodobała. Umieszczenie ważnych tematów w komedii, sprawia że czytelnik podczas relaksowania się, mimo wszystko odbiera ważny przekaz, a dzieje się to delikatnie i nie obciążająco dla umysłu, dzięki temu nie wpływając negatywnie na jego wypoczynek. Iwona Banach wykonała to mistrzowsko, dlatego też, każdy znalazł w powieści coś komicznego dla siebie i dlatego recenzje nie były mocno zróżnicowane. Cóż, same plusy.
Fabuła skonstruowana jest lekko i przyjaźnie. W końcu ma bawić. Zmęczona konsekwencjami problemów życia osobistego, Gabi, trafia do pracy w bibliotece, gdzie poznaje Marcina. Oboje chcą żyć spokojnie i uczciwie. Nie jest im to jednak dane. Pewnego razu podczas pracy objawia im się duch postaci literackiej, wykreowany w wyobraźni literackiej, może żyć tylko w sposób w jaki został napisany, a jemu takie życie nie pasuje. Przychodzi więc po pomoc do Gabi i Marcina i zupełnie przypadkiem wplątuje ich w aferę kryminalną. Równocześnie czworo pisarzy planuje pozorowane zabójstwo, liczą na to że przyniesie im ono rozgłos i dzięki temu staną się bardziej popularni. Niestety sprawy się komplikują, okazuje się, że faktycznie ktoś zginął, pisarze wplątują się w to przez przypadek. Cały czas po Tęczowie - miasteczku, w którym toczy się akcja krąży "Upiór w moherze", anonimowy hejter niszczący życie mieszkańców, siejąc nietypowe pogłoski. Wszystko to ma z sobą powiązanie i łączy się w całość, poprzez aferę kryminalną, jaka wybuchnie wokół zabójstwa, wplątując wszystkich tych bohaterów. Na jaw wyjdą też tajemnice, zatuszowane przestępstwa popełnione w miasteczku w przeszłości. To one stanowią motyw zbrodni, choć z początku nikt nie zdaje sobie z tego sprawy. Fabule nie brakuje typowych dla komedii, absurdalnych i humorystycznych zwrotów akcji i komizmu w budowie postaci. Nie została podzielona na rozdziały, historia spisana jest ciągiem, ale zawiera wiele przerywników, ułatwiających czytanie. Wszystko to tworzy całość na prawdę lekką, przyjemną, ale też mądrą.
Wielki plus, należy się również grafikom, za stworzenie przepięknej różowej okładki z nietypowymi przedmiotami, w kolorze niebieskim. Taka grafika bez wątpienia zachęca czytelnika do sięgnięcia po książce, już z góry zaznaczając- z tą opowieścią się zrelaksujesz !! Faktycznie tak jest, relaks przede wszystkim, a do tego dla każdego, bez względu na upodobania humorystyczne i z wartościowym przekazem !!

Z komediami tak już jest, że nie wszystkim czytelnikom odpowiada ten sam styl humorystyczny. Nie śmiejemy się wszyscy z tego samego, posiadamy swoich ulubionych autorów komediowych, którzy piszą w stylu, który bawi nas indywidualnie. Zazwyczaj jest tak, że gdy czytamy opinie o danym utworze komediowym, zauważamy że są one bardzo rozbieżne. Część z nich wygłasza, że utwór...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
18

Na półkach:

#przeczytane #polecam

"- Aaaaaaa! - wrzasnęło coś zza budynku i wybiegła stamtąd Mariola Kołłątaj z reklamówką na głowie. - Ratunku! Tam ktoś kogoś morduje!
Adela odetchnęła z ulgą. Mroczek poweselał."

Ja to byłam wesoła całą lekturę i tyle świetnych fragmentów zaznaczyłam, że jak zobaczyłam wszystkie znaczniki odklejone ( przez Ewę, no bo przez kogo?! ) to myślałam, że się popłaczę. Miasteczka do których zabiera nas autorka z powieści na powieść są coraz bardziej zwariowane z taką ilością absurdu, że nawet nie wiecie ile bym dała żeby tam pomieszkać przez weekend... ewentualnie przez tydzień! Tytułowy upiór tak po naszemu "internetowy troll" siejący w Tęczowie grozę jest najlepszy! Z chęcią bym go obserwowała a nawet dodała do ulubionych. Zresztą wszyscy bohaterowie książki są tak wykreowani i mają tak pokręcone charaktery, że pokochałam ich wszystkich. Fabuła, pomysł to petarda. Tyle akcji i również jej zwrotów, że nie sposób się nudzić, ziewać o odłożeniu książki nie wspominając. Niestety się skończyła, nad czym ubolewam strasznie mocno, ale czekam na kolejne perełki spod pióra ( Teraz to chyba klawiatury ) pisarki gdyż się od nich uzależniłam.

#przeczytane #polecam

"- Aaaaaaa! - wrzasnęło coś zza budynku i wybiegła stamtąd Mariola Kołłątaj z reklamówką na głowie. - Ratunku! Tam ktoś kogoś morduje!
Adela odetchnęła z ulgą. Mroczek poweselał."

Ja to byłam wesoła całą lekturę i tyle świetnych fragmentów zaznaczyłam, że jak zobaczyłam wszystkie znaczniki odklejone ( przez Ewę, no bo przez kogo?! ) to myślałam, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
50
50

Na półkach:

Komedie kryminalne Iwony Banach połykam jak pelikan. Są po prostu niesamowite. Tytuły wywołują uśmiech na moje twarzy, a fabuła dostarcza wielu wrażeń.
Tym razem zachwycił mnie ,,Upiór w Mocherze". Wielką sztuką jest rozbawić czytelnika do łez, a Pani Iwonie udaje się to za każdym razem. Przynajmniej w moim przypadku tak jest.
Fabuła książki jest bliska zarówno pisarzowi jak też czytelnikowi, gdyż mamy tutaj mowę o bibliotekarzu, autorze, duchu bohatera książki oraz trzech oryginalnych pisarkach. Oprócz tych iście ciekawych postaci mamy tu również tytułowego Upiora w Moherze, który tworzy niespokojną atmosferę w sieci, tworząc dziwne historie na temat mieszkańców Tęczowa.
Jednak żeby komedia kryminalna miała ten drugi człon, to muszą być trupy, i tutaj trupy będą. Zwłoki wcale nie na niby.
Lubię tematykę książki w książkach i za to ta komedia ma u mnie duży plus. Dodatkowo jest napisana zabawnym językiem, z zabawnymi wątkami. Ten duch bohatera książki wymiata po prostu.
Jest zbrodnia, jest szukanie sprawcy, jest dochodzenie do pewnych wniosków. Wydawałoby się, że nic nowego i nic szczególnego, a jednak ta książka ma w sobie tyle absurdu, że nie da się jej nie uwielbiać. Do tego te mega zachęcające okładki, które z daleka rzucają się w oczy i już wiadomo, że autorką jest na pewno Pani Iwona.
Takie książki są idealnymi pozycjami na zastój czytelniczy, poprawę humoru, a także, jeśli potrzebujemy dużej dawki śmiechu.
Czytaliście ? Może dopiero macie w planach? Znacie autorkę i jej książki? Dajcie znać koniecznie, która do tej pory była dla Was najzabawniejsza ;)

Komedie kryminalne Iwony Banach połykam jak pelikan. Są po prostu niesamowite. Tytuły wywołują uśmiech na moje twarzy, a fabuła dostarcza wielu wrażeń.
Tym razem zachwycił mnie ,,Upiór w Mocherze". Wielką sztuką jest rozbawić czytelnika do łez, a Pani Iwonie udaje się to za każdym razem. Przynajmniej w moim przypadku tak jest.
Fabuła książki jest bliska zarówno pisarzowi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
218
218

Na półkach:

UPIÓR W MOHERZE Iwona Banach

Po książki autorki sięgam z przyjemnością i nie mogę sobie ich odmówić. Wiem, że za każdym razem będę się przy nich dobrze bawić.
Pani Iwona ma taki styl pisania, że trafia w mój gust czytelniczy. To połączenie niebanalnych historii z absurdem i dużą dawką czarnego humoru.

Jednak tym razem autorka przeszła samą siebie. Stworzyła bowiem postać ducha, który jest fikcją literacką jednego z autorów mieszkającego w Tęczowie. Autor ten wraz z koleżankami po fachu wpada na idealny plan. Plan, który ma zapewnić promocję swoich książek i zwiększenie ich sprzedaży. A tym planem jak się okazuje jest sfingowanie swojej śmieci.

Zmartwiony duch Samuel mający obawy, że jego stwórcy grozi niebezpieczeństwo, prosi o pomoc parę bibliotekarzy. Cała ta sytuacja nie jest mu na rękę, ponieważ po raz pierwszy ma zaznać uniesień erotycznych, których nie może się doczekać .

I nie byłoby w tym nic szczególnego, gdyby nie fakt, że na scenę wchodzi prawdziwy morderca, prawdziwe morderstwo i prawdziwe śledztwo.
Czy duch pomoże w znalezieniu sprawcy? I czy doczeka się upragnionej sceny? O tym musicie się sami przekonać.

UPIÓR W MOHERZE to książka mocno przepełniona czarnym humorem, który należy interpretować z przymrużeniem oka. Autorka w sarkastyczny sposób ukazuje rynek czytelniczy, jego promocję oraz sam proces tworzenia.
- szybkie tempo oraz dużo zwrotów akcji sprawiają, że nie można się przy niej nudzić.
- zagmatwana zagadka kryminalna oraz nietuzinkowi bohaterowie sprawiają, że miło spędza się czas przy tej książce.

Dla mnie rewelacja. UPIÓR W MOHERZE spowodował, że na chwilę oderwałam się od rzeczywistości i trudnych spraw. Odpoczęłam i zrelaksowałam się. To był idealny moment, tego było mi trzeba.

UPIÓR W MOHERZE Iwona Banach

Po książki autorki sięgam z przyjemnością i nie mogę sobie ich odmówić. Wiem, że za każdym razem będę się przy nich dobrze bawić.
Pani Iwona ma taki styl pisania, że trafia w mój gust czytelniczy. To połączenie niebanalnych historii z absurdem i dużą dawką czarnego humoru.

Jednak tym razem autorka przeszła samą siebie. Stworzyła bowiem postać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1359
486

Na półkach:

Uprawianie gatunku takiego jak komedia kryminalna jest według mnie trudną sztuką. Czytelnicy nie tylko różnią się wrażliwością, co każdy z nas ma odmienne poczucie humoru. To, co jednych bawi do łez, u innych wywołuje zniesmaczenie. Ja również miałam nieudane przygody z tym gatunkiem, nie zawsze czułam bluesa, czytam jednak tak dużo, że mam już swoich ulubionych i wypróbowanych autorów, po których sięgam na poprawę pracy przepony i wzrost poziomu endorfin bez użycia czekolady. Takim autorem między innymi jest Iwona Banach. Absurd jest chyba Jej znakiem firmowym, a właśnie on jest mi dość bliski.

Gabi i Marcin pracują w bibliotece w miasteczku Tęczowo. Rutyna im jednak nie grozi, bowiem pewnej nocy podczas wypełniania wniosku o dofinansowanie objawiła im się postać. I to postać nie byle jaka! Ukazał im się sam Samuel Kaszak bohater kryminałów, którego autor mieszka w tej samej miejscowości. Postać literacka podejrzewała, że człowieka, który go stworzył, czeka śmierć i poprosił zszokowanych bibliotekarzy o pomoc. Tymczasem sam autor i trzy niezbyt poczytne pisarki próbują znaleźć sposób na promocję swoich książek i zwiększenie liczby czytelników. Wpadają na pomysł – nie ma to przecież jak mistyfikacja. Jedno z nich ma zginąć „na niby”. Nikt jednak nie przypuszcza, że zadanie będzie bardzo skomplikowane. W miasteczku grasuje ktoś o pseudonimie Upiór w moherze wymyślający niestworzone historie, by siać zamęt w sieci, a zwłoki, które się pojawią, będą jak najbardziej prawdziwe.
Co z tego wyniknie?

„W zasadzie dobrze wyznawać jakieś ideały, tylko lepiej nie zatruwać nimi życia innym”.

Iwona Banach po raz kolejny mnie zaskoczyła. Pozytywnie. Stworzona przez nią historia to powiew świeżości. Główne atuty lektury to ciekawa i dość zagmatwana intryga kryminalna, zwariowani bohaterowie (babulina Matecka i ciotki Adeli podbiły moje serce). Upiór w moherze to dobra zabawa pełna komedii pomyłek, sytuacyjnego humoru, sarkazmu, ironii. Przyprawiające o zawrót głowy zwroty akcji, absurdalne sytuacje okraszone trafnymi spostrzeżeniami dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Autorka ukazuje w sposób przerysowany, ale przez to bardziej dający do myślenia, relacje rodzinne w szczególności matka - syn, świat pisarzy, promocji, social mediów, hejterów w sieci, recenzentów, jak i pogoń za lajkami i jak największą popularnością. I nie ma się co na Autorkę obrażać, prawda czasem boli.

Jest jednak pewien minus. Iwona Banach sprawiła, że sięgając po kolejne książki, przynajmniej przez pewien czas będę zastanawiała się nad relacją między bohaterem a kreującym go autorem. Wszystko przez wywody postaci literackiej Samuela Kaszaka… Dlaczego? Czytajcie i przekonajcie się sami.

„Ludziom się wydaje, że pisanie książek to miłe, domowe, nawet „herbatkowe” zajęcie, a to jest walka gorsza niż potyczki z dzikimi dinozaurami”.

Za możliwość zapoznania się z treścią książki dziękuję Wydawnictwu Dragon.

Uprawianie gatunku takiego jak komedia kryminalna jest według mnie trudną sztuką. Czytelnicy nie tylko różnią się wrażliwością, co każdy z nas ma odmienne poczucie humoru. To, co jednych bawi do łez, u innych wywołuje zniesmaczenie. Ja również miałam nieudane przygody z tym gatunkiem, nie zawsze czułam bluesa, czytam jednak tak dużo, że mam już swoich ulubionych i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
676
676

Na półkach:

Książki Iwony Banach często przewijały mi się na Instagramie ale jakoś nie miałam okazji żadnej przeczytać chociaż bardzo lubię komedie kryminalne. Wiadomo, że jeśli coś za człowiekiem chodzi, to mus jest sięgnąć i koniec końców zdecydowałam się na najnowszą pozycję autorki.

Utarło się przekonanie, że zawód bibliotekarza jest nudny. Czy faktycznie tak jest? A co jeśli w bibliotece pojawi się bohater książki i poprosi o pomoc w sprawie swojego autora? Ciężka sprawa, tym bardziej, że w miasteczku Tęczowo grasuje upiór a trzy pisarki próbują w niekonwencjonalny sposób wypromować swoje książki.

Powiem Wam, że dużo się tu dzieje a czytając tę książkę parę razy się zgubiłam, gdyż fabuła jest nieźle zakręcona i pełna absurdów. Można momentami się ubawić ale i trochę zdenerwować chaosem. Na pewno autorka ma doskonały zmysł obserwacji i potrafi przedstawić cały wachlarz ludzkich zachowań oczywiście wyolbrzymionych do granic możliwości. Moherowy beret, złośliwa niedoszła teściowa teorie spiskowe czy hejterzy w sieci to doskonała mieszanka, która umieszczona w jednej beczce może wysadzić wieko i spowodować szereg niespodziewanych komplikacji.

Podczas czytania nie można się nudzić a jeśli macie ochotę na coś lekkiego, można się śmiało skusić na tę książkę. Przy okazji dowiecie się jak wyglądają kulisy tworzenia oraz promocji książek w nieco krzywym zwierciadle.

Książki Iwony Banach często przewijały mi się na Instagramie ale jakoś nie miałam okazji żadnej przeczytać chociaż bardzo lubię komedie kryminalne. Wiadomo, że jeśli coś za człowiekiem chodzi, to mus jest sięgnąć i koniec końców zdecydowałam się na najnowszą pozycję autorki.

Utarło się przekonanie, że zawód bibliotekarza jest nudny. Czy faktycznie tak jest? A co jeśli w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    100
  • Przeczytane
    71
  • Posiadam
    13
  • 2024
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Legimi
    4
  • Kryminał
    1
  • Kolejka
    1
  • Rok 2024
    1
  • JUŻ JUŻ JUŻ
    1

Cytaty

Więcej
Iwona Banach Upiór w moherze Zobacz więcej
Iwona Banach Upiór w moherze Zobacz więcej
Iwona Banach Upiór w moherze Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także