rozwińzwiń

Szczęście ma smak szarlotki

Okładka książki Szczęście ma smak szarlotki Weronika Psiuk
Okładka książki Szczęście ma smak szarlotki
Weronika Psiuk Wydawnictwo: Muza literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
Muza
Data wydania:
2024-04-17
Data 1. wyd. pol.:
2024-04-17
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788328730694
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
515
422

Na półkach:

SZCZĘŚCIE MA SMAK SZARLOTKI to świetny debiut, który umili wam jedno popołudnie lub wieczór.

Weronika Psiuk pozytywnie zaskoczyłam mnie. Nie spodziewałam się, że tak sympatycznie spędzie czas z tą książką i przeczytanie jej zajmie mi jedno popołudnie. Podobała mi się kreacja bohaterów, z którymi można się identyfikować oraz prosta, ale życiowa fabuła. Mira, to taka postać z krwi i kości, która boryka się z problemami dnia codziennego, lecz otaczają ją oddane osoby, w postaci rodziców i przyjaciółki. Natomiast jej były narzeczony działa na mnie jak płachta na byka. Dobrze, że go pogoniła!
Potrzebowałam takiej niewymuszonej historii, idealnej na oderwanie się od rzeczywistości. Ale to zakończenie? Na JUŻ potrzebuję ciągu dalszego!

SZCZĘŚCIE MA SMAK SZARLOTKI to świetny debiut, który umili wam jedno popołudnie lub wieczór.

Weronika Psiuk pozytywnie zaskoczyłam mnie. Nie spodziewałam się, że tak sympatycznie spędzie czas z tą książką i przeczytanie jej zajmie mi jedno popołudnie. Podobała mi się kreacja bohaterów, z którymi można się identyfikować oraz prosta, ale życiowa fabuła. Mira, to taka postać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
330
328

Na półkach:

Debiut literacki Weroniki Psiuk „Szczęście ma smak szarlotki".
Powieść obyczajowa z romantycznym wątkiem opowiada o dylematach prawie 30-latki, wypalającej się nauczycielki, mamy 7 - latki, która szuka życiowej drogi oraz wymarzonej drugiej połówki.
Historia łącząca wielkie uczucia, piękną przyjaźń, opiekuńczych rodziców, miłość rodzicielską z autentyczną czułością. Aż by się chciało napisać lekka, przyjemna, pełna radości i tak po części jest, ale też dotyka spraw bardzo ważnych. Nie nachalnie przemycone realia pracy nauczycielki oraz problemy rodzicielskie idealnie wpasowane w świat przedstawiony. Sielski obraz przekrzywiają trudne momenty, za przyczyną byłego partnera bohaterki, gdzie jego imię jest tu odmieniane przez wszystkie przypadki. Czyta się szybko i z zainteresowaniem, a dialogi szczególnie te prowadzone z przyjaciółką Mirki wywołują uśmiech.
Posiada wszystkie niezbędne elementy romantycznej opowieści, rozkwit sympatii, perypetie, które ich rozdzielają oraz zakończenie w iście "amerykańskim stylu". Charakterni i sympatyczni bohaterowie, urzekający motyw przemiany oraz ewolucja postawy bohaterki sprawiają, że z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy. Jak na pierwsze kroki na rynku literackim autorka wypadła świetnie.
Polecam powieść w aurze kruchego ciasta i jabłek, gdzie rządzi przypadek i przekornie też przeznaczenie, a przewrotny los potrafi zabrać, to co podarował.

Debiut literacki Weroniki Psiuk „Szczęście ma smak szarlotki".
Powieść obyczajowa z romantycznym wątkiem opowiada o dylematach prawie 30-latki, wypalającej się nauczycielki, mamy 7 - latki, która szuka życiowej drogi oraz wymarzonej drugiej połówki.
Historia łącząca wielkie uczucia, piękną przyjaźń, opiekuńczych rodziców, miłość rodzicielską z autentyczną czułością. Aż...

więcej Pokaż mimo to

avatar
521
88

Na półkach:

Dość przeciętna książka, historia pisana trochę jak pamiętnik, wydaje mi się lekko chaotyczna, historia o miłości, zdradzie, samotnym wychowaniu dziecka, ale także o spełnianiu marzeń. Czyta się ją szybko bo jest krótka, historia prosta i przewidywalna. Ja nie zdążyłam się dobrze wkręcić a tu już koniec. Zakończenie mnie zdziwiło, coś mi mówi że będzie ciąg dalszy

Dość przeciętna książka, historia pisana trochę jak pamiętnik, wydaje mi się lekko chaotyczna, historia o miłości, zdradzie, samotnym wychowaniu dziecka, ale także o spełnianiu marzeń. Czyta się ją szybko bo jest krótka, historia prosta i przewidywalna. Ja nie zdążyłam się dobrze wkręcić a tu już koniec. Zakończenie mnie zdziwiło, coś mi mówi że będzie ciąg dalszy

Pokaż mimo to

avatar
223
223

Na półkach:

"Szczęście ma smak szarlotki" to książka o spełnianiu i realizacji swoich marzeń, o odnajdywaniu własnej drogi do szczęścia. To wspaniała historia o poszukiwaniu miłości w codzienności. Taka która otula serducho i daje nadzieję na to, że to co najlepsze jeszcze przed nami. Może czasami warto zaryzykować i zmienić to co nie daje nam szczęścia, satysfakcji i spełnienia na coś nowego i pięknego.

Powiem wam, że zatraciłam się w tej historii już od pierwszych stron. Bardzo polubiłam Mirkę - samotna mamę pewnej urodzej siedmiolatki, która przed 30-tka postanawia stworzyć swoją listę marzeń i spróbować je zrealizować.
Mając u boku wsparcie najbliższych wydaje się to możliwe. Do tego w życiu Mirka pojawia się ktoś kto na nowo poruszy jej serce. Tylko czy ex partner, który w ostatnim czasie postanowił ją odzyskać na to pozwoli? Co tak naprawdę skrywa się za jego nagłym zainteresowaniem Mirką po tylu latach od rozstanie? Dojrzał i zrozumiał swoje błędy czy może ma w tym jakiś interes? A może powiedzenie, że stara miłość nie rozwieje niesie w sobie ziarenko prawdy? Najważniejsze jest jednak - co na to wszystko Mirka? Czy ulegnie ojciecu swojej córki , a może jej serce skradnie przystojny barman który pojawi się w jej życiu? Może to on pokarze jej czym jest prawdziwa miłość i że czasami warto na nią dłużej poczekać?
Czy Mirka zrealizuje listę marzeń i zazna jeszcze szczęścia w miłości?
Jeśli jesteście ciekawi i chcecie odnaleźć odpowiedzi na te pytabia to zachęcam was do sięgnięcia po książkę Szczęście ma smak szarlotki. Jest idealną na wiosenne popołudnia przy kubku kawki lub herbatki. Ja cudownie spędziłam przy niej czas. Gratuluję autorce udanego debiutu i z niecierpliwością czekam na więcej.

"Szczęście ma smak szarlotki" to książka o spełnianiu i realizacji swoich marzeń, o odnajdywaniu własnej drogi do szczęścia. To wspaniała historia o poszukiwaniu miłości w codzienności. Taka która otula serducho i daje nadzieję na to, że to co najlepsze jeszcze przed nami. Może czasami warto zaryzykować i zmienić to co nie daje nam szczęścia, satysfakcji i spełnienia na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
188
181

Na półkach: , , ,

Mira jest niespełna 30-letnią kobietą, która pragnie dokonać w swoim życiu jakichś zmian. Jest nauczycielką języka polskiego, a także matką 7-letniej Marianki, a na swoim koncie ma rozwód z jej ojcem. Kobieta postanawia stworzyć listę rzeczy, które chce osiągnąć bądź zmienić w ciągu najbliższych kilku miesięcy, jeszcze przed 30-tymi urodzinami. Wśród tych postanowień znajdują się między innymi wymarzona podróż do Aten, udział w kursie pieczenia ciast oraz znalezienie mężczyzny, który pozwoliłby jej całkowicie wymazać z pamięci nieudane małżeństwo.

„Szczęście ma smak szarlotki” to typowa powieść obyczajowa z wątkiem romantycznym, lekka, przyjemna i pozwalająca oderwać się od rzeczywistości. To bardzo ciekawa historia, momentami nieco przewidywalna, ale w dalszym ciągu otulająca niczym cieplutki kocyk w chłodne wieczory. Autorka wykreowała w niej bohaterów, w większości pozytywnych i dających się lubić. Chociaż muszę przyznać, iż główna bohaterka zachowywała się niekiedy irytująco, co najmniej jakby miała te kilkanaście lat mniej.

Jest to idealna lektura pozwalająca się odstresować, odpocząć od tych nieco cięższych tematycznie książek i najzwyczajniej w świecie, przyjemnie spędzić czas. Uzmysławia czytelnikowi, iż należy mieć marzenia i pragnienia oraz dążyć do ich realizacji, na którą nigdy nie jest za późno. To słodka jak szarlotka z cynamonem historia, z otwartym zakończeniem, oznaczającym, iż możemy spodziewać się kontynuacji losów Miry. Jeśli macie ochotę na przyjemną, poprawiającą humor opowieść, to „Szczęście ma smak szarlotki” idealnie wpasuje się w Wasze gusta. Polecam!

Mira jest niespełna 30-letnią kobietą, która pragnie dokonać w swoim życiu jakichś zmian. Jest nauczycielką języka polskiego, a także matką 7-letniej Marianki, a na swoim koncie ma rozwód z jej ojcem. Kobieta postanawia stworzyć listę rzeczy, które chce osiągnąć bądź zmienić w ciągu najbliższych kilku miesięcy, jeszcze przed 30-tymi urodzinami. Wśród tych postanowień...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1657
1657

Na półkach: , ,

"Szczęście ma smak szarlotki"... czy w tym smacznym wypieku można upatrywać szczęścia? Czy na realizację marzeń i prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno?

Chyba większość z nas zbliżając się do jakiejś okrągłej daty urodzin, robi swego rodzaju podsumowania. Tworzy listę rzeczy, które chciałby jeszcze zrealizować, zmienić itp. Tak jest w przypadku naszej bohaterki Miry. Czy jej plany dojdą do skutku, kiedy w jej życiu pojawi się Filip? I co z byłym partnerem Jackiem, który nie będzie dawał kobiecie spokoju? Swoją drogą strasznie irytowało mnie jego zachowanie.

"Może jednak warto, na krok przed trzydziestką, sprawdzić, o co mi właściwie chodzi, i wzorem absurdalnych artykułów spisać rzeczy, których do tej pory nie udało mi się zrobić?"

Ogólnie książka wypada dobrze, ale stałe podkreślanie, że po trzydziestce człowiek jest już stary to mocne nagięcie. Mimo tego, że jestem starsza niż Mira, absolutnie staro się nie czuję. I pewnie większość z Was również może to o sobie powiedzieć, prawda? Bo wiek to stan ducha. Metryka nie ma tu nic do rzeczy.

Jest to jedna z tych książek, która czyta się niemal sama. Napisana lekkim językiem, ale jednocześnie niepozbawiona momentów, które budzą niepokój. Znajdziemy w niej kilka poważniejszych tematów, na które warto zwrócić uwagę. To samotne rodzicielstwo, niesatysfakcjonująca praca, profilaktyka zdrowotna, dopalacze, zaufanie czy klasowe wyśmiewanie. Kłamstwa, intrygi, manipulacje i chęć zemsty też się pojawią. Niby historia od samego początku wydaje się być przewidywalna, to ostatecznie Weronice Psiuk udało się mnie zaskoczyć finałem, który szeroko otwiera furtkę do kontynuacji.

"Nie mam pojęcia, co się stało z tą Mirką, która każdy dzień w pracy zaczynała z setką pomysłów i z werwą wchodziła na każdą lekcję. Radość i entuzjazm ustąpiły miejsca znudzeniu i zniecierpliwieniu. Zdecydowanie miałam dość."

"Szczęście ma smak szarlotki" to lekka, utrzymana w romantycznym klimacie powieść o szukaniu szczęścia i realizacji marzeń. Były partner czy nowy mężczyzna? Czy Mira odnajdzie prawdziwe szczęście? Sprawdźcie! Podczas lektury nie zapomnijcie o kawałku szarlotki lub drożdżówki.

"Szczęście ma smak szarlotki"... czy w tym smacznym wypieku można upatrywać szczęścia? Czy na realizację marzeń i prawdziwą miłość nigdy nie jest za późno?

Chyba większość z nas zbliżając się do jakiejś okrągłej daty urodzin, robi swego rodzaju podsumowania. Tworzy listę rzeczy, które chciałby jeszcze zrealizować, zmienić itp. Tak jest w przypadku naszej bohaterki Miry....

więcej Pokaż mimo to

avatar
438
438

Na półkach:

Mira to dobiegająca trzydziestki nauczycielka i mama siedmioletniej Mani. Mira z tego tytułu postanawia zrobić listę rzeczy, które chce zrobić jeszcze przed urodzinami. W realizacji tej listy pomaga jej przyjaciółka Łucja. Wkrótce na swojej drodze kobieta spotyka przystojnego mężczyznę, jedynym problemem jest tylko ojciec Mani i były partner Miry Jacek, który próbuje mieszać w życiu kobiety.

Szczęście ma smak szarlotki to debiut autorki, który uważam za bardzo udany. Książkę czytało mi się przyjemnie i szybko. Mira zbliżając się do swoich urodzin ma różne przemyślenia, chciałaby zmian w swoim życiu. Nie jest zadowolona ze swojej pracy, pragnie zrobić coś dla siebie, chce też więcej czasu spędzać z córką i poznać miłość swojego życia. W pierwszej kolejności zapisuję się na kurs pieczenia i okazuje się, że spotyka tam pewnego mężczyznę, który już jakiś czas temu wpadł jej w oko. Co wyniknie z tego spotkania? Ale żeby nie było tak pięknie jest jeszcze ojciec Mani, który od razu nie przypadł mi do gustu, taki śliski typ, cwaniaczek, ciągle miesza w życiu byłej partnerki. Co tym razem wymślil? Tego już sami musicie się dowiedzieć, oczywiście zakończenie mnie bardzo zaskoczyło, nie spodziewałam się takiej końcówki, tak nie można kończyć książek. Teraz to ja już chce bardzo drugą część i poproszę te wszystkie przepisy na te pyszności, które robiła bohaterka. Co mogę powiedzieć świetna, przyjemna, zaskakująca, apetyczna, trochę romantyczna i wciągająca książka, którą gorąco polecam.

Mira to dobiegająca trzydziestki nauczycielka i mama siedmioletniej Mani. Mira z tego tytułu postanawia zrobić listę rzeczy, które chce zrobić jeszcze przed urodzinami. W realizacji tej listy pomaga jej przyjaciółka Łucja. Wkrótce na swojej drodze kobieta spotyka przystojnego mężczyznę, jedynym problemem jest tylko ojciec Mani i były partner Miry Jacek, który próbuje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
459
209

Na półkach:

“Szczęście ma smak szarlotki” to debiutancki romans autorstwa Weroniki Psiuk. Jest to historia Miry, nauczycielki i matki, która staje w obliczu trzydziestych urodzin i decyduje się wprowadzić pewne zmiany w swoim życiu. W tym celu sporządza listę to-do rzeczy, które chce zrobić przed swoimi urodzinami.

Czy uda jej się zrealizować wszystkie punkty z listy?

Mira to bohaterka, z którą łatwo się utożsamiać. Jej pragnienie realizacji swojej listy rzeczy do zrobienia przed trzydziestką, jest bardzo inspirujące. Jest to kobieta pełna marzeń, która mimo wielu wyzwań i przejść, nie przestaje wierzyć w możliwość ich realizacji. Mam też ona świetną przyjaciółkę Łucję, która jest wiecznie roześmiana, a jej opiekuńczy rodzice, są nieocenionym wsparciem również dla Miry. Wątek romantyczny jest subtelny, ale emocjonujący. Spotkanie z tajemniczym kelnerem, Filipem, otwiera przed Mirą nowe możliwości, a ich rozwijająca się relacja jest pełna napięcia i czułości.

Ale nie jest to tylko historia o miłości. To również opowieść o samotnym rodzicielstwie, przyjaźni, poszukiwaniu własnej drogi, a także o konflikcie z byłym partnerem. Wszystkie te wątki dodają głębi i autentyczności całej historii, a lekki styl Autorki sprawia, że historię czyta się przyjemnie i szybko.

“Szczęście ma smak szarlotki” to opowieść o miłości, przyjaźni i odwadze do realizacji marzeń. To ciepła i ciekawa propozycja dla każdego fana lekkich romansów, a jej otwarte zakończenie daje nadzieję, że to jeszcze nie koniec. Dlatego jeśli poszukujecie takiej książki, to koniecznie sięgnijcie po ten debiut!

Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwomuza, a Autorce za świetną lekturę oraz gratuluje udanego debiutu (współpraca reklamowa)🩷.

“Szczęście ma smak szarlotki” to debiutancki romans autorstwa Weroniki Psiuk. Jest to historia Miry, nauczycielki i matki, która staje w obliczu trzydziestych urodzin i decyduje się wprowadzić pewne zmiany w swoim życiu. W tym celu sporządza listę to-do rzeczy, które chce zrobić przed swoimi urodzinami.

Czy uda jej się zrealizować wszystkie punkty z listy?

Mira to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
349
348

Na półkach:

"Przy Filipie czułam się spokojna. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa, którego od dawna mi brakowało. Kiedy było mi smutno, potrafił w jednej chwili sprawić, że się uśmiechałam. Żaden z codziennych problemów, na które natrafiliśmy, nie był dla niego problemem, a wyzwaniem, zagadką, którą musieliśmy rozwiązać."

Otulająca niczym najcieplejszy koc.
Potretująca piękno marzeń, na których realizację nigdy nie jest za późno.
Udowadniająca, że na prawdziwą miłość warto poczekać.

"Szczęście ma smak szarlotki" to udany debiut Weroniki Psiuk. Okładka tej książki przyciąga wzrok, a jej wnętrze
jest lekkie w odbiorze. Przyznam, że przyjemnie spędziłam z nią czas.

Mira jest nauczycielką.
Niebawem kończy trzydzieści lat i z tej okazji robi sobie listę rzeczy do zrobienia. Ma wiele planów i marzeń.
Samotnie wychowuje siedmioletnią córkę.
Otoczona wianuszkiem bliskich osób, czuje się kochana i doceniana.
Jednak kiedy poznaje Filipa - przystojnego barmana - dostrzega, że do pełni szczęścia brakuje jej prawdziwej miłości.
Coraz częstsze spotkania z mężczyzną, wspólnie spędzany z nim czas i łącząca ich pasja mocno zbliżają ich do siebie...

W tym samym czasie o uwagę Mirki zabiega także Jacek - były narzeczony i ojciec jej dziecka.
Pragnie wrócić do kobiety i od nowa budować rodzinę, którą lata temu odtrącił.
Mirka nie wierzy w czyste intencje swojego ex, dlatego postanawia go sprawdzić. Nie spodziewa się jednak tego, że Jacek nie cofnie się przed niczym, by osiągnąć swój cel...

Czy Mirka na nowo wpuści Jacka do swojego serca i życia?
A może to Filip jest jej pisany?
A może kobieta uświadomi sobie, że jednak żaden z mężczyzn jest jej potrzeby do szczęścia?

"Szczęście ma smak szarlotki" to książka na jedno popołudnie. Jako, że jestem romantyczka - absolutnie mnie oczarowała.
Zakończenie jest przysłowiową wisienką na torcie. Totalnie mnie zaskoczyło.
Mam nadzieję, że autorka przygotowuje kontynuację, bo jestem ogromnie ciekawa dalszych losów bohaterów.

A Wy jesteście ciekawi książki "Szczęście ma smak szarlotki"?

Dajcie znać 🥰

"Przy Filipie czułam się spokojna. Dawał mi poczucie bezpieczeństwa, którego od dawna mi brakowało. Kiedy było mi smutno, potrafił w jednej chwili sprawić, że się uśmiechałam. Żaden z codziennych problemów, na które natrafiliśmy, nie był dla niego problemem, a wyzwaniem, zagadką, którą musieliśmy rozwiązać."

Otulająca niczym najcieplejszy koc.
Potretująca piękno marzeń, na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1222
294

Na półkach: , ,

Mi do trzydziestki jeszcze troszkę brakuje, ale nigdy nie myślałam o tym jak o końcu młodości. Urodziny jak urodziny ;)
Inaczej niż ja myśli Mirka, która ma obecnie 29 i pół. Nie ma męża, tylko byłego okropnego narzeczonego, 7 - letnią córkę i pracę, której coraz częściej ma dość. Na pewno nikogo to nie dziwi skoro jest nauczycielką 😉 Zbliżająca się trzydziestka jest dla niej motywacją do zmian. Sporządza listę z postanowieniami i zaczyna je realizować z pomocą przyjaciółki, Łucji. Jednym z nich jest poznanie normalnego faceta. Czy będzie to tajemniczy kelner z pięknymi brązowymi oczami? ;)
Jest to moim zdaniem bardzo udany debiut. Książka jest świetnie napisana i bardzo wciąga. Każdy z bohaterów jest “jakiś”, co zawsze doceniam. Możemy też podejrzeć jak wygląda codzienna praca w szkole, autorka musiała poznać jej kulisy, tak dobrze jest to opisane. Nie ma tu wyłącznie romansu, ale jest też po prostu codzienne życie, jak każdej z nas. Historia jest bardzo rzeczywista, a jednocześnie wyjątkowa. Bardzo podobał mi się też wątek “cukierniczy” i postuluję o opublikowanie przepisów 😁 Może w kolejnym tomie? A jeśli o drugą część chodzi to mam też parę pomysłów co może się stać z byłym mężem Miry, Jackiem... 😎
Dobrą powieść można poznać po tym, że pozostaje w głowie na dłużej i ja właśnie teraz to mam. Wciąż zastanawiam się, jak potoczą się dalsze losy bohaterów “Szczęście ma smak szarlotki”. 😊

Mi do trzydziestki jeszcze troszkę brakuje, ale nigdy nie myślałam o tym jak o końcu młodości. Urodziny jak urodziny ;)
Inaczej niż ja myśli Mirka, która ma obecnie 29 i pół. Nie ma męża, tylko byłego okropnego narzeczonego, 7 - letnią córkę i pracę, której coraz częściej ma dość. Na pewno nikogo to nie dziwi skoro jest nauczycielką 😉 Zbliżająca się trzydziestka jest dla...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    43
  • Przeczytane
    25
  • Posiadam
    10
  • Teraz czytam
    9
  • 2024
    6
  • Legimi
    3
  • Współpraca
    2
  • Romans
    1
  • Rok 2024
    1
  • Fragmenty książek
    1

Cytaty

Więcej
Weronika Psiuk Szczęście ma smak szarlotki Zobacz więcej
Weronika Psiuk Szczęście ma smak szarlotki Zobacz więcej
Weronika Psiuk Szczęście ma smak szarlotki Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także