-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel16
-
ArtykułyTrendy kwietnia 2024: młodzieżowy film, fantastyczny serial, „Chłopki” i Remigiusz MrózEwa Cieślik2
-
ArtykułyKsiążka za ile chcesz? Czy to się może opłacić? Rozmowa z Jakubem ĆwiekiemLubimyCzytać2
-
Artykuły„Fabryka szpiegów” – rosyjscy agenci i demony wojny. Polityczny thriller Piotra GajdzińskiegoMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2021-02-20
2021-01-02
2020-07-19
2020-05-14
https://www.instagram.com/p/CEM97HhBGXE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Główna bohaterka - tytułowa Cecylia ma jakiegoś kosmiecznie gigantycznego pecha, który piętrzy przed nią serię absurdalnych kłód. A to mąż, który okazuje się być niewierny, a to pogrzeb który nie jest do końca taki jak zwykle bywają pogrzeby, no i jeszcze dziwaczny spadek. Miła, przyjemna lektura na letni wieczór kiedy mamy ochotę się chwilę pośmiać. Znjadziemy tutaj wiele absurdalnych sytuacji które może nawet wprawią nas w zażenowanie, ale niejedna nas rozbawi. Zdecydowanie czasem warto pominąć czytanie recenzji przed lekturą, można mieć zbyt wielkie oczekiwania i lektura nie przyniesie zamierzonego efektu, jakmi mambyć przyjemne i zabawne rozbawienie czytelnika w prosty i nieoczywisty sposób. Jeśli na coś takiego macie ochotę to wybierzcie się w podróż z Cecylią bo to przesympatyczna komedia obyczajowa.
https://www.instagram.com/p/CEM97HhBGXE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Główna bohaterka - tytułowa Cecylia ma jakiegoś kosmiecznie gigantycznego pecha, który piętrzy przed nią serię absurdalnych kłód. A to mąż, który okazuje się być niewierny, a to pogrzeb który nie jest do końca taki jak zwykle bywają pogrzeby, no i jeszcze dziwaczny spadek. Miła, przyjemna lektura...
2020-02-20
https://www.instagram.com/p/CB4_dL3hlJE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Ten tytuł to tak naprawdę wywiad rzeka z seksuolożkami, ginekolożkami, psychoterapeutkami, które starały się razem z autorką odpowiedzieć na trudne pytanie: Czy mogę odczuwać przyjemność? Nawet jeśli jestem taka, śmaka czy owaka? Niektóre z rozmów były ciekawsze inne mniej. Być może dla młodej kobiety byłoby tam coś zaskakującego, dla mnie niekoniecznie. Zabrakło mi na pewno wyjaśnienia tematu osób niebinarnych. Tutaj poruszone zostały w zasadzie tematy znane od lat z punktu widzenia specjalistów. Nie zawsze są to wypowiedzi jakich można by się spodziewać, tj. poprawne bez nacechowania. Czasem jakiś temat został potraktowany na szybko bez zagłębiania się w szczegóły, nie pogłębiony, a tego się szuka w tego typu literaturze. Nie powiem żeby był to zły tytuł no na pewno warto po niego sięgnąć, ale czy zrobił na mnie wrażenie? Chyba jednak nie do końca. Nie będę jej oceniać bo każdy wywiad był inny to po pierwsze, po drugie ciężko dobrze ocenić tego tylu tytuł - bardziej ocenić warsztat pisarski czy samą treść?
https://www.instagram.com/p/CB4_dL3hlJE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Ten tytuł to tak naprawdę wywiad rzeka z seksuolożkami, ginekolożkami, psychoterapeutkami, które starały się razem z autorką odpowiedzieć na trudne pytanie: Czy mogę odczuwać przyjemność? Nawet jeśli jestem taka, śmaka czy owaka? Niektóre z rozmów były ciekawsze inne mniej. Być może dla młodej...
2020-02-03
https://www.instagram.com/p/B_Vbt6tBvFU/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Zainteresował mnie ten tytuł ze względu na tematykę, dość modną ostatnio, o obozie w Auschwitz, a i dość wysokie noty. Początek dość brutalny, potem sielska historia na wyspie na której wychowali się bohaterowie, powrót do perypetii głównego bohatera w obozie i ckliwy finał... Główny bohater Niemiec wychowany na brytyjskiej wyspie Jersey szybko zgłasza się do jednego z obozów Rzeszy w poszukiwaniu ukochanej Rebeki. Z jednej strony nie mógł znieść tego co się działo i starał się pomagać, z drugiej w świetle dnia był okrutnym nazistą. Do tego finał, który wydał mi się dopisany totalnie na siłę. Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że chociaż szybko się czytało to jednak mnie ta książka nie porwała swoją historią. Nie wiem skąd tak dużo wysokich ocen.
https://www.instagram.com/p/B_Vbt6tBvFU/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
Zainteresował mnie ten tytuł ze względu na tematykę, dość modną ostatnio, o obozie w Auschwitz, a i dość wysokie noty. Początek dość brutalny, potem sielska historia na wyspie na której wychowali się bohaterowie, powrót do perypetii głównego bohatera w obozie i ckliwy finał... Główny bohater...
2019-12-08
http://neavecreations.com/recenzja-49/
Przyjemna, trzymająca w napięciu, od początku wiadomo, że będzie zagadka do rozwikłania – zniknięcie Vinki. Losy bohaterów prowadzone są głównie współcześnie z retrospekcjami tego co się wydarzyło przed laty, co rzuca więcej światła na historię. Podobał mi się pomysł umiejscowienia akcji w kampusie liceum na Riwierze. Dla nas Polaków, ciekawostka, że liceum to nie jeden budynek w którym mamy wszystko, ale zespół budynków wraz z budynkami mieszkalnymi dla uczniów i nauczycieli. Taka idea szkoły z internatem, która, przynajmniej mi, bardziej kojarzy się z naszymi Uniwersytetami niż Liceami. Wracając jeszcze do fabuły, tak jak pisałam wcześniej, była ciekawa, dobrze się czytało. Jednak to raczej nie literatura do której się wraca. Bardziej bym ją określiła jako przyjemną lekturę z zagadką.
http://neavecreations.com/recenzja-49/
Przyjemna, trzymająca w napięciu, od początku wiadomo, że będzie zagadka do rozwikłania – zniknięcie Vinki. Losy bohaterów prowadzone są głównie współcześnie z retrospekcjami tego co się wydarzyło przed laty, co rzuca więcej światła na historię. Podobał mi się pomysł umiejscowienia akcji w kampusie liceum na Riwierze. Dla nas Polaków,...
2019-12-06
http://neavecreations.com/blogowanie-przy-choince-2019/
Wybrałam dla Was dzisiaj ten tytuł, bo chociaż to niewielka książeczka (ledwie 200stron) i opis brzmi banalnie, to jej treść przekazuje wiele mądrości życiowych. Wskazuje kierunki i ścieżki nie tylko Jasonowi, ale również nam, czytelnikom. To świetny tytuł do przeczytania w okresie gorączki przedświątecznej, byśmy przypomnieli sobie co w tych świętach jest najważniejsze, co jest dla nas najcenniejsze? Szalony bieg po sklepach w poszukiwaniu kolejnych, zupełnie nie potrzebnych dóbr materialnych, które gdyby nie świeta i super promocje nie znalazłyby się w naszym koszyku? Czas to ludzie, ludzie z którymi spędzamy ten czas i może lepiej ograniczyć w tym czasie, przy okazji, trochę niepotrzebnych rzeczy, które zagracają nam przestrzeń i myśli? Zamiast nabywać kolejne, których cel nie bardzo znamy.
http://neavecreations.com/blogowanie-przy-choince-2019/
Wybrałam dla Was dzisiaj ten tytuł, bo chociaż to niewielka książeczka (ledwie 200stron) i opis brzmi banalnie, to jej treść przekazuje wiele mądrości życiowych. Wskazuje kierunki i ścieżki nie tylko Jasonowi, ale również nam, czytelnikom. To świetny tytuł do przeczytania w okresie gorączki przedświątecznej, byśmy...
2019-12-22
http://neavecreations.com/recenzja-48/
„Czarnobyl. Spowiedź reportera” to jak sam tytuł wskazuje bardziej reportaż niż książka opisująca fakty kryjące się za katastrofą. Jeśli tego szukacie to niestety srogo się rozczarujecie. Niemniej uważam, że warto sięgnąć po ten tytuł by poznać tę historię oczami osoby, której katastrofa nie dotknęła bezpośrednio (nie było go na miejscu gdy się wydarzyła), ale osoby która ryzykowała życiem by uwiecznić to co się wydarzyło, to co pozostało. Kiedy wydarzyła się katastrofa w Czarnobylu byłam mała dziewczynką, która nawet nie była świadoma tego co się wydarzyło. Dzisiaj po ponad 30 latach, kiedy mieszkańcy Ukrainy masowo przyjeżdżają w poszukiwaniu u nas pracy, wydaje się jakby świat zapomniał lub przynajmniej zepchnął to wydarzenie na drugi plan.
http://neavecreations.com/recenzja-48/
„Czarnobyl. Spowiedź reportera” to jak sam tytuł wskazuje bardziej reportaż niż książka opisująca fakty kryjące się za katastrofą. Jeśli tego szukacie to niestety srogo się rozczarujecie. Niemniej uważam, że warto sięgnąć po ten tytuł by poznać tę historię oczami osoby, której katastrofa nie dotknęła bezpośrednio (nie było go na...
2019-10-30
http://neavecreations.com/recenzja-37/
Nigdzie indziej to powieść inna niż wszystkie. Tommy Orange, będący członkiem rdzennych plemion indiańskich, snuje niełatwą opowieść o swoich pobratymcach.
Wprowadza nas w świat Indian prologiem, w którym barwnie przedstawia początki wspólnej historii mieszkańców Ameryki. Dalsza opowieść śledzi losy kilkunastu postaci, na różnych etapach ich życia, by finalnie zebrać je na najważniejszym, dorocznym wydarzeniu dla Indian – Zjeździe plemiennym. To sposób na zachowanie, przetrwanie i przekazanie tożsamości indiańskiej kolejnym pokoleniom.
Tommy Orange pokazuje nam, że współcześni Indianie, tak jak dawniej ulegają pokusom ognistej wody i innym współczesnym wynalazkom. W Nigdzie indziej widzimy zupełnie inne oblicze „american dream”, za którym goni wielu mieszkańców tego kontynentu, za którym gonią przybysze zza morza. No czegóż zazdrościć tym, których tak niewiele dzieli od upadku?
Książka Tommy’ego Orange’a mnie zupełnie nie zachwyciła, zgodnie z notką wydawcy spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Czegoś miłego, przyjemnego o współczesnych Indianach. A dostałam obuchem w łeb, bo ten świat i rzeczywistość współczesnego Indianina wcale taka cudowna nie jest. Rezerwaty? To zło konieczne by zachować tradycyjne indiańskie ścieżki, które w całej swej istocie bardziej przypominają zoo dla ludzi niż miejsce godnego życia. Indianie, rodowici mieszkańcy tych ziem, traktowani gorzej niż inne mniejszości narodowe. Jaka w tym ich wina? Że byli pierwsi i zagrabiono im ziemię, a teraz traktowani są jak intruzi? Tak jak już napisałam ta książka nie zachwyca, oburza i szokuje czytelnika w wielu miejscach. To nie jest lektura przyjemna, ale bardzo wartościowa, która powinna znaleźć się w Waszym ręku jeśli choć trochę interesuje Was historia, Ameryka i los drugiego człowieka.
http://neavecreations.com/recenzja-37/
Nigdzie indziej to powieść inna niż wszystkie. Tommy Orange, będący członkiem rdzennych plemion indiańskich, snuje niełatwą opowieść o swoich pobratymcach.
Wprowadza nas w świat Indian prologiem, w którym barwnie przedstawia początki wspólnej historii mieszkańców Ameryki. Dalsza opowieść śledzi losy kilkunastu postaci, na różnych...
2019-09-14
2019-08-23
Historia opowiada losy dwojga młodych ludzi - Evy i Alexa - bardzo brutalnie doświadczonych przez życie, mimo młodego wieku. Brutalny bokser Żniwiarz, pod którego pseudonimem kryje się Alex, zupełnym przypadkiem spotyka dziewczynę równie mocno doświadczoną przez los co on i tak się zaczyna ta historia miłosna, po której początkach prowadzi nas autorka. Czy dwoje tak zniszczonych ludzi może zaoferować sobie coś więcej niż dalsze cierpienie?
„Zapisane w pamięci” odbiega od podobnych tytułów tego typu, pokazując trudne, dysfunkcyjne dzieciństwo, młodość głównych bohaterów. Chyba tylko dzięki temu jak interesująco zostały opisane te historie nie mogłam się oderwać od książki. Pozostało jednak pewne ale, odrobinę męczące i przedłużające się fragmenty przypominały dwugodzinne umieranie w operze, a także lokalizacja powieści. To drugie zwłaszcza zasłużyło w moim odczuciu na wielkiego minusa, bo czyż tego tylu historia nie mogła się zdarzyć u nas? Czy trzeba było cała fabułę wysłać do tej „fascynującej” Ameryki, którą mam wrażenie, że jak 30 lat temu nagle się zachłystnęliśmy... Nie marudząc dłużej, myślę, że Zapisane w pamięci świetnie się sprawdzi na długie jesienne wieczory.
Historia opowiada losy dwojga młodych ludzi - Evy i Alexa - bardzo brutalnie doświadczonych przez życie, mimo młodego wieku. Brutalny bokser Żniwiarz, pod którego pseudonimem kryje się Alex, zupełnym przypadkiem spotyka dziewczynę równie mocno doświadczoną przez los co on i tak się zaczyna ta historia miłosna, po której początkach prowadzi nas autorka. Czy dwoje tak...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-15
http://neavecreations.com/recenzja-38/
Pandora, magiczna villa, w której każdy musi przeżyć swoją pierwszą miłość. Ponad dwadzieścia lat temu Helena przeżyła tuta swoją, a teraz wraca pełna radości wraz z rodziną, by pokazać im to idylliczne miejsce. Czy po tylu latach Pandora okaże się równie łaskawa? Czy też na wzór mitu to urokliwe miejsce okaże się puszką pełną długo skrywanych tajemnic? Pandorę i Cypr poznajemy oczami najstarszego syna Heleny – Alexa, w słowach z jego pamiętnika i ogólnej historii rodziny, która wyruszyła na wakacje do śródziemnomorskiej villi odziedziczonej przez Helenę. Alex liczy, że może w końcu odkryje kim jest jego biologiczny ojciec, którym nie jest mąż Heleny, William. Poznajemy całą plejadę postaci – Willa męża Heleny, trójkę jej dzieci, przystojnego sąsiada cypryjczyka Alexisa, Sashę najlepszego przyjaciela Willa, trochę hałaśliwą i irytującą małżonkę Sashy oraz samą Pandorę. Villę, która ma dar wydobywania na jaw prawdy, a może to nie miejsce tylko okoliczności to sprawiają?
Wydawałoby się, że Sekret Heleny to kolejna powieść obyczajowa, która niczym specjalnym nas nie zaskoczy. Jednak Lucinda w tej książce, którą pisała na samym początku XXI wieku, jeszcze przed napisaniem Siedmiu sióstr, zaskakuje nas nawet w tych wydawałoby się oczywistych momentach. Ciekawy jest również zabieg pokazania historii przez pryzmat Alexa, który po 10 latach powraca do Pandory i wspomina wydarzenia z czasu tego pierwszego pobytu w villi. Sekret Heleny choć zapraszał nas do słonecznej i idyllicznej opowieści, która niewiele nowego wniesie, zostawia nas z poczuciem wyjątkowego spełnienia i zadowolenia z dobrze spędzonego czasu na lekturze i odkrywaniu kolejnych elementów układanki.
http://neavecreations.com/recenzja-38/
Pandora, magiczna villa, w której każdy musi przeżyć swoją pierwszą miłość. Ponad dwadzieścia lat temu Helena przeżyła tuta swoją, a teraz wraca pełna radości wraz z rodziną, by pokazać im to idylliczne miejsce. Czy po tylu latach Pandora okaże się równie łaskawa? Czy też na wzór mitu to urokliwe miejsce okaże się puszką pełną długo...
2019-08-15
http://neavecreations.com/recenzja-28/
Odrobina realizmu przyszła podczas czytania. W końcu co ja wiem o wspinaniu? I co mnie w tym interesowało? Chyba w sumie niewiele. I w tym momencie zaczęłam się zastanawiać po co właściwie zaczęłam czytać tą książkę. Cóż, na pewno nie po to aby się dowiedzieć o swojej niewiedzy na temat wspinaczki. Tylko aby się dowiedzieć czegoś więcej o ludziach, którzy w tak ekstremalnych warunkach (-30 – 60 stopni Celsjusza) decydują się na bardzo trudną wspinaczkę po najtrudniejszych górach świata i to jeszcze w najtrudniejszych warunkach (w zimie), a do tego mają z tego ogromną frajdę. Tak, właśnie tego zrozumieć nie potrafię i raczej nie będę umiała, jako typowe „zwierzę ciepłolubne”. Niemniej, historia samego Adama i jego wspinaczkowej drogi, która przerodziła się w alpinizm, jest niezwykle fascynująca. I chyba każdy z nas coś o nim słyszał podczas ubiegłorocznej akcji ratunkowej na Nanga Parbat.
Książka napisana w bardzo przystępny sposób, mamy wrażenie jakby Adam siedział koło nas z albumem pełnym zdjęć i opowiadał o swoich wyprawach, tych grupowych i tych samotnych. Siedząc tuż obok i przeżywając wszystkie te chwile – triumfy, ale i porażki. Myślę, że warto sięgnąć po tego typu tytuły, by poznać człowieka, którego siła i determinacja doprowadziły tam gdzie sobie wymarzył – na najwyższych szczytach, na najtrudniejszych ścieżkach. Marzenia pozwoliły mu robić w życiu to, co kocha.
http://neavecreations.com/recenzja-28/
Odrobina realizmu przyszła podczas czytania. W końcu co ja wiem o wspinaniu? I co mnie w tym interesowało? Chyba w sumie niewiele. I w tym momencie zaczęłam się zastanawiać po co właściwie zaczęłam czytać tą książkę. Cóż, na pewno nie po to aby się dowiedzieć o swojej niewiedzy na temat wspinaczki. Tylko aby się dowiedzieć czegoś...
2019-07-22
http://neavecreations.com/recenzja-33/
Historia opowiada o grupie młodych przyjaciół. Tragiczny los niestety doprowadził do śmierci jednej z dziewcząt, druga stała się lokalnym wyrzutkiem, natomiast chłopcy jako książęta mieli się całkiem dobrze. Nie ma to jak równouprawnienie. Ale miało być nie o tym. Cała opowieść oraz intrygi, które pojawiają się wraz z pojawieniem się syreny łudząco podobnej do zmarłej Anny, są opisane w sposób bardzo przyjemny, widać, że autorka ma lekkie pióro. Zaś błędy w tłumaczeniu, od których zawrzało w książkowym świecie internetu, nie są na tyle widoczne by mocno wpływały na odbiór treści. Bohaterowie? Evie, która po śmierci przyjaciółki Anny, stała się w swojej wiosce wyrzutkiem, od razu zdobywa naszą sympatię. Zwłaszcza w świecie, królestwie Sundu, w którym magia jest zakazana. Wydawałoby się, że na szczęście dla niej przyjaźni się z księciem Nikiem i nic jej nie grozi. Jednak do czasu, gdy pojawia się Mette cały świat naszych bohaterów wywraca się do góry nogami. Niektóre przypadki, zwłaszcza pod koniec, są dość zaskakujące, nie dlatego, że tak być nie może, ale jednak jeśli przez 3/4 książki bohater zachowuje się w określony sposób, a pod koniec zmienia swoje podejście o 180 stopni to jednak jest to dziwne. Mnie to dość mocno zaskoczyło i to wcale nie w pozytywny sposób. Historia Evie to tak naprawdę przeszłość Ursuli, znanej z Małej Syrenki okrutnej czarownicy. To powiązanie wydaje mi się jednak zostało zrobione na siłę i opisana historia trójki przyjaciół obroniłaby się sama. Większych uwag do książki nie mam, historia została napisana jak powieść młodzieżowa, którą czyta się miło i przyjemnie, ale wątpliwe, abyśmy do niej wrócili.
http://neavecreations.com/recenzja-33/
Historia opowiada o grupie młodych przyjaciół. Tragiczny los niestety doprowadził do śmierci jednej z dziewcząt, druga stała się lokalnym wyrzutkiem, natomiast chłopcy jako książęta mieli się całkiem dobrze. Nie ma to jak równouprawnienie. Ale miało być nie o tym. Cała opowieść oraz intrygi, które pojawiają się wraz z pojawieniem się...
2019-07-18
http://neavecreations.com/recenzja-29/
Ciężko powiedzieć o tej historii coś co jednej strony nie będzie brzmiało ckliwie, a z drugiej nie zdradzi zbyt wielu szczegółów. Mamy tu opowieść o dwójce młodych ludzi, których losy poznajemy dwukrotnie – współcześnie, gdy przypadkiem się odnaleźli oraz 10 lat wcześniej, gdy dopiero się poznali. Wydawałoby się, że historia prowadzona dwutorowo i w przeszłości będzie wyglądała ciekawie, niestety trochę irytujące były przedłużane początki pierwszej znajomości, kiedy już wiemy z historii współczesnej, że byli ze sobą i bardziej nas intryguje co się takiego wydarzyło, że przestali być… Przyznam się Wam, że akurat ten fragment nie zapadł mi w pamięć. Natomiast uważam, że warto po tą książkę sięgnąć z 2 powodów – po pierwsze by przeczytać historie miłosną osoby o zaburzeniach w spektrum autyzmu (od razu skojarzyła mi się z postacią Fiony w serialu Elementary). Drugi powód to ten wskazany już na okładce przez Colleen Hoover – ostatnie trzydzieści stron.
http://neavecreations.com/recenzja-29/
Ciężko powiedzieć o tej historii coś co jednej strony nie będzie brzmiało ckliwie, a z drugiej nie zdradzi zbyt wielu szczegółów. Mamy tu opowieść o dwójce młodych ludzi, których losy poznajemy dwukrotnie – współcześnie, gdy przypadkiem się odnaleźli oraz 10 lat wcześniej, gdy dopiero się poznali. Wydawałoby się, że historia...
2019-07-14
http://neavecreations.com/recenzja-26/
Wiecie co mnie najbardziej zadziwia w tych opisach wydawniczych? Kaśka, która według mnie jest fantastyczną równie prawną co Gabriel główną bohaterką, prawie w ogóle się w nich nie pojawia! W Krwi, tak jak Wam pisałam, szala uwagi czytelnika przesuwa się właśnie na nią. Po tym co przeszła, nie ma już naprawdę nic do stracenia. A Gabriel? Hmmm… Gabriel znowu zmienia swoje okoliczności, swoje zachowanie. Mam wrażenie jakby to była kolejna odsłona Gabriela, nowa twarz, nowa persona. Nic nie jest jasne i oczywiste, zarówno Gabriel jak i Kaśka prowadzą swoje nowe życie w ukryciu, przykryci widmem śmierci. Bardzo mnie to zaskoczyło, bo zaczynając Krew, gdzieś tam w głębi serduszka liczyłam, że im się wszystko poukłada. Że losy Gabriela i Kaśki splotą się na dłużej niż krótką chwilę. Ale to chyba nie mogłaby być ta seria. Kaśka wbrew wszystkiemu walczy i ciągnie nas dalej, ku finałowi. Dla mnie to ona jest tą główną postacią, która sprawia, że dotychczasowa historia splata się w całość i daje zaskakujący finał. Zaskakujący i… prawdę mówiąc nadal liczę na więcej 😉 przecież na tym się nie może skończyć ta historia. A przynajmniej jeszcze nie teraz. To chyba takie marzenia zadowolonego czytelnika. Dlatego z niecierpliwością czekam na kolejną powieść Bartka Szczygielskiego, bo nie mam wątpliwości, że warto na nią zaczekać.
A Krew pozostanie moją ulubioną częścią z całej trylogii.
http://neavecreations.com/recenzja-26/
Wiecie co mnie najbardziej zadziwia w tych opisach wydawniczych? Kaśka, która według mnie jest fantastyczną równie prawną co Gabriel główną bohaterką, prawie w ogóle się w nich nie pojawia! W Krwi, tak jak Wam pisałam, szala uwagi czytelnika przesuwa się właśnie na nią. Po tym co przeszła, nie ma już naprawdę nic do stracenia. A...
2019-07-13
http://neavecreations.com/recenzja-25/
Wydarzenia w Krwi dzieją się jakiś czas po dramatycznym finale Aorty i zastajemy naszych bohaterów w zgoła innych okolicznościach. Gabriel zamieszkał w słynnym szpitalu psychiatrycznym w Tworkach, gdzie dochodzi do siebie, do normalności. Ten świat szpitala psychiatrycznego ma swój rytm, który płynie spokojnie i powoli, do czasu gdy wydarzy się niespodziewana zbrodnia i dawny, policyjny świat Gabriela powróci do niego ze zdwojoną siłą. Jednocześnie poznajemy dalsze losy prostytutki Kaśki. To właśnie jej historia mnie najbardziej zafascynowała w Aorcie, więc bardzo się ucieszyłam, że w kolejnym tomie pruszkowskiej trylogii to właśnie jej historia jest tą, która nadaje biegu, rytmu i pędu. Wydarzenia, które spotykają Kaśkę są o wiele bardziej burzliwe niż to z czym mogliśmy się spotkać w Aorcie. Kiedy już myślimy, że super w końcu jej się udało autor zaskakuje nas woltą, której chyba nikt się nie spodziewał (ja na pewno) i trach! wszystko się sypie jeszcze bardziej niż wcześniej. A na koniec mamy elegancki „cliffhanger”, bo inaczej nie wypada nazwać tej wolty, którą dostajemy na zakończenie. I jedyne co nam przechodzi przez myśl to „O matko, co on znowu wymyślił? Jak to się u diabła skończy?”. I dlatego właśnie uważam, że Krew to najlepszy tom trylogii o Gabrielu Bysiu. Przez ten spokojny klimat, z którego wyrwą nas takie wolty, że będziemy się zastanawiali czy aby na pewno byliśmy w tym, a nie w innym momencie? Nie obyło się oczywiście bez dłużyzn i momentów, kiedy tak sklerotyczny czytelnik zastanawia się, ale o co tam chodziło. Jednak to właśnie Krew jest najlepszym tomem trylogii według mnie.
http://neavecreations.com/recenzja-25/
Wydarzenia w Krwi dzieją się jakiś czas po dramatycznym finale Aorty i zastajemy naszych bohaterów w zgoła innych okolicznościach. Gabriel zamieszkał w słynnym szpitalu psychiatrycznym w Tworkach, gdzie dochodzi do siebie, do normalności. Ten świat szpitala psychiatrycznego ma swój rytm, który płynie spokojnie i powoli, do czasu gdy...
2019-06-30
http://neavecreations.com/recenzja-23/
Opis wydawcy, mnie zaintrygował, choć nie ukrywam, że fajerwerków się nie spodziewałam (tego co w środku znalazłam też nie).
Moje obawy odnośnie tej cegły okazały się zbyteczne, fabuła wciągnęła mnie tak, że mimo codziennego zabiegania udało mi się każdego dnia przeczytać minimum 100 stron i po tygodniu skończyłam całość. Dziwne to było czytanie bo skakałam pomiędzy książką papierową, a Legimi, żeby móc czytać nawet w nocy kiedy dzieci obok już śpią. Udało się nawet to 🤣
Pewnie mogłabym się wielu rzeczy przyczepić, a to skakania między naszymi bohaterami, a to zabiegów, które kompletnie mi do gatunku nie pasowały. Czy też archaizowania w listach, po których pojawiały się zegarki (sic! to mnie zaskoczyło chyba najbardziej). Ale wiecie co? Nie zamierzam się czepiać, bo debiuty mają to do siebie, że są troszkę nieokrzesane i wiele by trzeba doszlifować by były perfekcyjne. A to co według mnie wyszło autorkom najlepiej to clue, czyli fabuła! Bogata, wielowątkowa, cudowni bohaterowie – Arienne i Severo. Na początku tak od siebie odlegli i różni, by wciągnąć nas jak w wir w historię swojego związku. Duet autorski Moniki i Sylwii to strzał w dziesiątkę! Nie wyobrażam sobie pisać powieści w duecie, i to jeszcze tak by czytelnik się w tym nie połapał, a dziewczynom wyszło to perfekcyjnie! Mam nadzieję, że w końcu uda mi się z nimi spotkać osobiście i będę mogła przekazać im swoje wrażenia, które zostawiam Wam tutaj na papierze.
Jeśli nadal macie wątpliwości czy warto, to powiem tylko tyle – zaopatrzcie się od razu w Koronę przeznaczenia, bo będzie Wam mało. Dla mnie to opowieść, którą chętnie postawiłabym na półce obok „Świata Czarownic” Andre Norton i „Ziemiomorza” Ursuli LeGuin.
http://neavecreations.com/recenzja-23/
Opis wydawcy, mnie zaintrygował, choć nie ukrywam, że fajerwerków się nie spodziewałam (tego co w środku znalazłam też nie).
Moje obawy odnośnie tej cegły okazały się zbyteczne, fabuła wciągnęła mnie tak, że mimo codziennego zabiegania udało mi się każdego dnia przeczytać minimum 100 stron i po tygodniu skończyłam całość. Dziwne to...
https://www.instagram.com/p/CFzqpRDhVkE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
W ubiegłym roku minęło 25 lat od emisji pierwszego odcinka serialu Friends. W tych okolicznościach została wydana książka Kelsey Miller „Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie”. Jeśli wychowywaliście w latach 90-tych, serial Przyjaciele był z pewnością znaczącym elementem Waszej codzienności tamtych lat. Pamiętam, że na początku serial był emitowany w Polsce w czasie niekodowanym na Canal+ . Nie należałam do psychofanów tego serialu, ale zawsze z ogromną przyjemnością oglądałam, jeśli była okazja.
Autorka snuje swoją opowieść od pierwszych kroków twórców serialu - scenarzystów Kauffmann i Crane’a, a także głownych bohaterów - aktorów wcielających się w role tytułowych Przyjaciół. To także historia o tym co było po serialu, jak pomimo udziału w tym hitowym przedsięwzięciu udało im się nie zostać zaszufladkowanym i odnieść sukces.
Oczywiście to przede wszystkim opowieść o serialu, który gościł na naszych ekranach 10 lat, wytrzymał próbę czasu i do dzisiaj cieszy się nie gasnącą popularnością. O świecie sprzed 09/11, kiedy nie było smartfonów, a dla wielu po prostu czas powrotu do lat młodości. To również historia ważnych tematów społecznych #metoo i przegrana sprawa Amani Lyle.
Nie będę Wam zdradzać więcej, bo autorka poruszyła wiele tematów, które na pierwszy rzut oka nie kojarzą nam się z tym serialem. Moim zdaniem warto sięgnąć po ten tytuł nawet jeśli nie jesteśmy fanami Przyjaciół, ponieważ książka pokazuje nam ciekawe mechanizmy społeczne wpływające na to by stał się on fenomenem.
https://www.instagram.com/p/CFzqpRDhVkE/?igshid=YmMyMTA2M2Y=
więcej Pokaż mimo toW ubiegłym roku minęło 25 lat od emisji pierwszego odcinka serialu Friends. W tych okolicznościach została wydana książka Kelsey Miller „Przyjaciele. Ten o najlepszym serialu na świecie”. Jeśli wychowywaliście w latach 90-tych, serial Przyjaciele był z pewnością znaczącym elementem Waszej codzienności tamtych...