Spod zamarzniętych powiek Dominik Szczepański 7,9
ocenił(a) na 1046 tyg. temu OCENA - 10/10 ARCYDZIEŁO
Adam Bielecki to znany himalaista młodego pokolenia z całą pewnością należy do grona najlepszych wspinaczy, a jednak przyklejono mu łatkę osoby niekoleżeńskiej, która dąży do celu po trupach nie pacząc na współtowarzyszy wspólnych wypraw. Jego reputacja w polskim środowisku górskich nie należy do najlepszych głównie za sprawą feralnej wyprawy zimowej na Broad Peak w roku 2013 w której to tragicznie zginęło dwóch himalaistów. Wówczas za śmierć Macieja Berbeki i Tomasza Kowalskiego, obarczono w głównej mierze właśnie jego, za to że po zdobyciu szczytu, będąc najsilniejszym w czteroosobowej grupie nie zaczekał na swoich wolniejszych kolegów, dla których wyprawa zakończyła się tragicznie. Czy słusznie?, trudno to jednoznacznie ocenić, niemniej jednak posłużę się cytatem innego słynnego himalaisty Jerzego Kukuczki który powiedział, że „Śmierć przeżywa się wszędzie jednakowo mocno tylko reakcja na nią w górach jest nietypowa, bo takie są warunki”. Uważam że Bielecki niezależnie od negatywnych opinii pod jego adresem, przeżył śmierć swoich przyjaciół, ale nie mógł nic zrobić bo sam przypłaciłby to życiem. Przebywanie na wysokościach 7500 – 8500 m n.p.m. w tzw. „strefie śmierci” rządzi się własnymi prawami, tam organizm reaguje zupełnie inaczej, a reakcje ludzi są nieprzewidywalne, kiedy stawką jest życie i przetrwanie.
„SPOD ZAMARZNIĘTYCH POWIEK” to genialna książka, rzetelna biografia pełna pasji, wspaniałych opisów wypraw, marzeń i miłości do gór. Przepięknie zredagowana przez współautora Dominika Szczepańskiego, dziennikarza Gazety Wyborczej, dzięki któremu książkę czyta się z prawdziwą przyjemnością. Uwielbiam taką literaturę, kiedy mogę zajrzeć w prywatne życie wspinaczy, w ich rozterki wybory, decyzje. Fascynuje mnie to środowisko, dla mnie taka pozycja jest bezcenna i szalenie interesująca, ta książka oferuje pełny wachlarz emocji, ciekawą treść oraz przepiękną oprawę graficzną. Adam Bielecki opisuje samego siebie, bez upiększania, nie robi z siebie herosa, opowiada o swojej miłości do gór, o swoich marzeniach, o tym że dzięki górom stał się człowiekiem szczęśliwym i spełnionym. W tekście wyczuwa się jego szczerość, pisze bowiem nie tylko o sukcesach ale także o swoich porażkach, o błędach których się dopuścił, o trudnych wyborach czy złych decyzjach, dlatego ta relacja jest tak interesująca.
Dzięki tej pozycji poznamy z bliska Adama, jego dzieciństwo, początki wspinaczki, jego filozofię życia oraz spojrzenie na góry. Dla mnie wartością dodaną tej pozycji są szczegółowe opisy wypraw w których uczestniczył, dzięki nim mogłem wspólnie z autorem przeżywać emocje, trudy i cierpienie podczas zdobywania szczytów. Zupełnie jakbym wspinał się z samym Bieleckim, dzięki temu przeżyłem wielką przygodę a nawet doznałem satysfakcji, jakby były to moje sukcesy. Książka jest taka prawdziwa, osobista że chwyta za serce. Obowiązkowa lektura dla każdego miłośnika gór, ja do nich należę więc czytałem z wypiekami na twarzy.
Ważne w tej pozycji jest również to że Adam Bielecki odniósł się również do zarzutów jakie kierowano pod jego adresem po dramatycznej wyprawie na Broad Peak, dzięki temu mogłem poznać jego wersję wydarzeń i wyrobić sobie własne zdanie na ten temat. Wcześniej czytałem tylko opinie innych, którzy krytykowali postawę Bieleckiego nie dając dojść mu do głosu. Ta biografia to zmienia, wreszcie dostajemy w ręce opinie obu stron więc mamy pełniejszy obraz co tak naprawdę wydarzyło się na Broad Peak.
Po przeczytaniu biografii odbieram Bieleckiego pozytywnie, przede wszystkim jako człowieka z pasją i skromnego, a przecież himalaizm wymaga wytrwałości, cierpienia, pewności siebie, odwagi.
Sam autor pisze tak: „Himalaizm nie ma w sobie niczego, co by czyniło nas wyjątkowymi (…). Nie uważam, żeby himalaizm miał jakiś głęboki sens. Tak samo nie ma go żeglarstwo czy chodzenie po parku. Życie samo w sobie nie ma głębokiego sensu. Moim wyborem jest himalaizm i zupełnie nie ma we mnie potrzeby przekonywania całego świata, że to bardzo fajne zajęcie”. Doskonałe podsumowanie. Oceniam tę książkę maksymalnie to kawał wspaniałej literatury górskiej. Polecam innym czytelnikom i dziękuję za poświęcony czas przy czytaniu mojej opinii o książce. Pozdrawiam. Jack_