rozwińzwiń

Czarnobyl. Spowiedź reportera

Okładka książki Czarnobyl. Spowiedź reportera Igor Kostin
Okładka książki Czarnobyl. Spowiedź reportera
Igor Kostin Wydawnictwo: Albatros reportaż
240 str. 4 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Tchernobyl. Confessions d'un reporter en images
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2019-07-17
Data 1. wyd. pol.:
2019-07-17
Liczba stron:
240
Czas czytania
4 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381257107
Tłumacz:
Wiktoria Melech
Tagi:
Czarnobyl reaktor elektrownia jądrowa reportaż
Średnia ocen

7,8 7,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Jeden obraz wart więcej niż tysiąc słów



1697 359 267

Oceny

Średnia ocen
7,8 / 10
38 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
211
203

Na półkach:

”Ubrania i artykuły spożywcze leżały bezpośrednio jedne obok drugich: garnitury, sukienki, kiełbasa, margaryna. Jedzenie nie było przykryte nawet plastikiem. Braliśmy pomiar z kiełbasy, z jajek: to były odpady radioaktywne”

Książka to ilustrowany zapis relacji z wydarzeń, będących następstwem wybuchu reaktora w Czarnobylu w 1986 r. Ogrom i skala katastrofy przyprawiają o dreszcze, dzięki wspaniałej pracy Igora Kostina, możemy się o tym dobitnie przekonać. Fotografie jak z postapokaliptyczego świata, swoim ponurym urokiem, podkreślają złowieszczy i surowy klimat skażonej promieniowaniem strefy przypominającej ziemie jałowe. Od katastrofy w czarnobylskiej elektrowni jądrowej minęło sporo już czasu, a nadal budzi ona sporo emocji, które ożywają właśnie dzięki fotografiom będących także przestrogą dla ludzkości.

”Ubrania i artykuły spożywcze leżały bezpośrednio jedne obok drugich: garnitury, sukienki, kiełbasa, margaryna. Jedzenie nie było przykryte nawet plastikiem. Braliśmy pomiar z kiełbasy, z jajek: to były odpady radioaktywne”

Książka to ilustrowany zapis relacji z wydarzeń, będących następstwem wybuchu reaktora w Czarnobylu w 1986 r. Ogrom i skala katastrofy przyprawiają o...

więcej Pokaż mimo to

avatar
49
31

Na półkach:

Igor Kostin 26 kwietnia 1986 roku przeleciał nad elektrownią zaledwie kilka godzin po tym, jak rozpętało się tam piekło. Jedyne zdjęcie, jakie udało mu się wtedy zrobić, obiegło cały świat. Wstrząśnięty rozmiarami zdarzenia, reporter pozostał na miejscu, by obserwować ewakuację, rozmawiać z ludźmi, którzy mieli kontakt z radioaktywnymi odpadami. Jego książka to niezwykłe świadectwo katastrofy, spisane i sfotografowane przez jej świadka i uczestnika. Jego unikatowe fotografie obiegły cały świat i pojawiają się w większości książek i artykułów o tej tematyce. Reporter pokazał ogrom tragedii ludzkiej, rozpacz, smutek, przerażenie, ale także heroiczną walkę ludzi zaangażowanych w likwidację szkód spowodowanych wybuchem reaktora.
Album wybitny. Niesamowity. Dodatkowo aktualna sytuacja za naszą wschodnią granicą skłania do refleksji jak niewiele trzeba, by doprowadzić do tak niewyobrażalnej tragedii. Trzeba mieć nadzieję, że podobna sytuacja już nigdy nie będzie miała miejsca.

Igor Kostin 26 kwietnia 1986 roku przeleciał nad elektrownią zaledwie kilka godzin po tym, jak rozpętało się tam piekło. Jedyne zdjęcie, jakie udało mu się wtedy zrobić, obiegło cały świat. Wstrząśnięty rozmiarami zdarzenia, reporter pozostał na miejscu, by obserwować ewakuację, rozmawiać z ludźmi, którzy mieli kontakt z radioaktywnymi odpadami. Jego książka to niezwykłe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
36

Na półkach:

Książka Igora Kostina "Czarnobyl. Spowiedź reportera" jest przejmująca, szokująca, zaskakująca, poruszająca i smutna.

Autor brał czynnny udział w likwidacji skutków wybuchu, co po kolei opisuje w książce.
Jego jedyne ocalałe zdjęcie z dnia katastrofy obiegło cały świat (patrz foto).

Chyba nie zdawałam sobie sprawy, ile ludzi straciło w Czarnobylu życie, w ogóle miałam bardzo ogólnikową wiedzę w tym temacie (w dniu katastrofy miałam 7 lat).

To były lata 80-te, sprzęt i wiedza dużo mniejsze, niż teraz, a i ustrój polityczny - komunizm - nie pomagał.
Zresztą walka z wrogiem, którego nie widać - to ogromne wyzwanie, któremu ówczesna rzeczywistość i wladza nie podołała.
Bo skoro czegoś nie widać, tego nie ma.
Jakże mylne stwierdzenie, prawda?
(Sami mieliśmy okazję przekonać się o tym w pandemii).
Zakładano odzież ochronną przygotowaną w razie katastrofy chemicznej, która wcale nie chroniła przed radiacją - o czym wtedy nikt nie wiedział.
Codziennie niby sprawdzano napromieniowanie ludzi usuwających skutki katastrofy, jednak fałszowano wyniki i wpisywano o wiele niższe parametry, bo inaczej każdy po jednym dniu nie zostałby już dopuszczony do pracy. Radioaktywny pył był wszędzie w promieniu kilku kilometrów, ewakuowano część wiosek, porzucano samochody, traktory, a nawet helikoptery - leżały pokryte radioaktywnym pyłem w wielkiej wykopanej dziurze w ziemi, ale nikt nie pomyślał, by je tą ziemią przykryć, więc szabrownicy kradli z nich, co się dało - nie ważne, że napromieniowane. A wiatr przenosił radioaktywny pył dalej.
Mnóstwo osób dostało choroby popromiennej i umierało, zwiększyła się liczba zachorowań na raka, zwłaszcza raka tarczycy u dzieci, przeszczepy szpiku kostnego niewielu chorym pomogły.
Poświęcono życie wielu ludzi, by ukryć przed światem tą katastrofę nuklearną.
Kuszono ochotników pieniędzmi, obiecywano domy, samochody, przywileje.
A dostawali trochę grosza i w większości przypadków szybką śmierć.
Cez-137 zabijał przez kolejne lata, powodował wady rozwojowe u nowo narodzonych dzieci - brak rąk, nóg, deformacje. Na świat przyszło też źrebię z 8 nogami. Zwierzęta miały nienaturalne rozmiary.

Czas rozpadu tego radioaktywnego cezu to ponad 30 lat. Mimo to już kilka dni po wybuchu część starszych ludzi wróciła do swoich domów, chociaż był zakaz. Nazwano ich samosioły. Część z nich mieszka tam do dzisiaj bez prądu, bieżącej wody, dostępu do sklepów czy lekarza - jedzą to, co sami wyhodują w przydomowym ogródku. Od 2016 roku pomaga im polska grupa Napromieniowani.pl, którzy zawożą im jedzenie i leki.

Igor Kostin przeżył tyle lat mimo takiej bliskiej styczności z promieniowaniem, a zginął w wypadku samochodowym.

Bardzo Wam tą książkę polecam jako lekcję historii o największej katastrofie nuklearnej na świecie.
Mnie mocno poruszyła.

Książka Igora Kostina "Czarnobyl. Spowiedź reportera" jest przejmująca, szokująca, zaskakująca, poruszająca i smutna.

Autor brał czynnny udział w likwidacji skutków wybuchu, co po kolei opisuje w książce.
Jego jedyne ocalałe zdjęcie z dnia katastrofy obiegło cały świat (patrz foto).

Chyba nie zdawałam sobie sprawy, ile ludzi straciło w Czarnobylu życie, w ogóle miałam...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
760
532

Na półkach: ,

Książka określana jest jako reportaż (może ze względu na fotografie),jednak dla mnie ma to bardziej formę wywiadu, czy też wspomnień oparzonych dokumentacją fotograficzną.
Interesująco było poznać wrażenia reportera, który jako jeden z nielicznych dziennikarzy fotografował miejsce katastrofy.
Podsumowując: w książce jest chyba więcej zdjęć niż tekstu, jednak zupełnie mi to nie przeszkadzało. Jeśli jednak szukamy szczegółowych informacji o wydarzeniach w Czarnobylu w kwietniu 1986 r. to sugerowałabym inną pozycję. "Czarnobyl. Spowiedź reporter." może być dobrym wstępem do zagłębiania się w informacje o tym zdarzeniu.

Książka określana jest jako reportaż (może ze względu na fotografie),jednak dla mnie ma to bardziej formę wywiadu, czy też wspomnień oparzonych dokumentacją fotograficzną.
Interesująco było poznać wrażenia reportera, który jako jeden z nielicznych dziennikarzy fotografował miejsce katastrofy.
Podsumowując: w książce jest chyba więcej zdjęć niż tekstu, jednak zupełnie mi to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
51
16

Na półkach:

Ciekawa, przejrzysta i klimatyczna.

Ciekawa, przejrzysta i klimatyczna.

Pokaż mimo to

avatar
245
55

Na półkach:

Nie jest to jedyna książka, reportaż, dokument o katastrofie w Czarnobylu. Jednakże niektórych rzeczy nawet nie da się wyobrazić, niektóre trzeba zobaczyć. Na szczęście większa część z nas nie musiała widzieć tego na żywo. Zastępują nam to zdjęcia, które robili tacy ludzie, jak chociażby Igor Kostin. Niezwykły fotograf, który pomimo wielkiego niebezpieczeństwa, ryzyka wręcz natychmiastowej śmierci dostał się na miejsce katastrofy i wracał tam wielokrotnie, pomimo tego, że wielu dostać się tam nie mogło. W jego zdjęciach ukryta jest prawda, którą rząd ZSRR próbował tuszować. W jego zdjęciach jest ból, który czuli ludzie po stracie najbliższych w katastrofie lub w wyniku choroby popromiennej. Jest w nich zawarty ból tych, którzy w jednej chwili stracili swój cały dotychczasowy spokój z powodu wysiedleń i równania wielu wsi z ziemią. Cieszę się, że trafiłam na tą książkę, gdyż dzięki temu jeszcze bardziej uświadomiła mi, jak tragiczna była ta katastrofa.

Nie jest to jedyna książka, reportaż, dokument o katastrofie w Czarnobylu. Jednakże niektórych rzeczy nawet nie da się wyobrazić, niektóre trzeba zobaczyć. Na szczęście większa część z nas nie musiała widzieć tego na żywo. Zastępują nam to zdjęcia, które robili tacy ludzie, jak chociażby Igor Kostin. Niezwykły fotograf, który pomimo wielkiego niebezpieczeństwa, ryzyka wręcz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
4
4

Na półkach:

Bardzo fajna.

Bardzo fajna.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
730
248

Na półkach: ,

Moim zdaniem to bardziej album niż reportaż. Zdjęcia warte obejrzenia, okraszone skondensowaną wiedzą o katastrofie. Dla laika w temacie (jak ja) wprost idealne. Książka zachęca do dalszego zagłębienia się w temat. Polecam.

Moim zdaniem to bardziej album niż reportaż. Zdjęcia warte obejrzenia, okraszone skondensowaną wiedzą o katastrofie. Dla laika w temacie (jak ja) wprost idealne. Książka zachęca do dalszego zagłębienia się w temat. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
138
58

Na półkach:

Bardzo ciekawy reportaż, tekstu nie ma zbyt dużo, ale jest dużo zdjęć. Polecam

Bardzo ciekawy reportaż, tekstu nie ma zbyt dużo, ale jest dużo zdjęć. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
18
4

Na półkach:

Bliżej temu do albumu z zdjęciami jeśli chcemy się dowiedzieć bardziej szczegółowo o tej tragedii atomowej zeszłego wieku jak i o konsekwencjach które nadal odznaczają swoje piętno mogę szczerze polecić "O północy w Czarnobylu"

Bliżej temu do albumu z zdjęciami jeśli chcemy się dowiedzieć bardziej szczegółowo o tej tragedii atomowej zeszłego wieku jak i o konsekwencjach które nadal odznaczają swoje piętno mogę szczerze polecić "O północy w Czarnobylu"

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    1 367
  • Przeczytane
    920
  • Posiadam
    205
  • 2019
    60
  • Ulubione
    28
  • Reportaż
    26
  • 2020
    25
  • Chcę w prezencie
    24
  • 2020
    23
  • Czarnobyl
    15

Cytaty

Więcej
Igor Kostin Czarnobyl. Spowiedź reportera Zobacz więcej
Igor Kostin Czarnobyl. Spowiedź reportera Zobacz więcej
Igor Kostin Czarnobyl. Spowiedź reportera Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także