Biblioteczka
2024-04-09
2024-04-03
Takiego poziomu żaru i przenikliwości nigdzie indziej nie spotkacie. Nie jest to wszystko jednak anarchistyczne (czyli jałowe), ale nawołujące do opamiętania się i stworzenia jakiejś wspólnoty mimo różnic i krzywd jakie wyrządzają sobie obie strony (choć wiadomo, że gdyby nie biała dominacja, to tego sporu by nie było). Baldwin nie zawodzi. Tydzień po lekturze zmieniam ocenę z 8 na 9.
Takiego poziomu żaru i przenikliwości nigdzie indziej nie spotkacie. Nie jest to wszystko jednak anarchistyczne (czyli jałowe), ale nawołujące do opamiętania się i stworzenia jakiejś wspólnoty mimo różnic i krzywd jakie wyrządzają sobie obie strony (choć wiadomo, że gdyby nie biała dominacja, to tego sporu by nie było). Baldwin nie zawodzi. Tydzień po lekturze zmieniam...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-26
2024-03-16
2024-03-13
2024-03-05
Przykre jak taką piękną życiową filozofię można spaskudzić seksizmem. Niestety nie sposób tego pominąć i zachować dla siebie, to co najbardziej istotne. Szkoda, bo sama historia jest pięknie, choć prosto i tradycyjnie opowiedziana.
Przykre jak taką piękną życiową filozofię można spaskudzić seksizmem. Niestety nie sposób tego pominąć i zachować dla siebie, to co najbardziej istotne. Szkoda, bo sama historia jest pięknie, choć prosto i tradycyjnie opowiedziana.
Pokaż mimo to2024-02-15
2024-02-08
Nicować niczym w nicość.
Świat/byt pozbawiony jest logiki, człowiek próbujący ją w nim znaleźć popadnie w obłęd.
Nicować niczym w nicość.
Świat/byt pozbawiony jest logiki, człowiek próbujący ją w nim znaleźć popadnie w obłęd.
2024-01-31
2024-01-30
2024-01-27
Chyba nikt nigdy wcześniej, ani później nie napisał lepiej o tym, że „żyjemy w społeczeństwie"
Chyba nikt nigdy wcześniej, ani później nie napisał lepiej o tym, że „żyjemy w społeczeństwie"
Pokaż mimo to2024-01-22
2024-01-19
2024-01-15
Poezja Dickinson pozostawiła mnie raczej obojętnym. Są w niej interesujące motywy, ale ogół do mnie nie trafił. Być może to nie ten czas. Nie czuję się zachęcony do czytania tej poezji, ale o niej samej jak najbardziej- być może lektura fachowa tu pomoże. Coś rzeczywiście w tym tkwi, ale niestety nie wybrzmiewa odpowiednio.
Poezja Dickinson pozostawiła mnie raczej obojętnym. Są w niej interesujące motywy, ale ogół do mnie nie trafił. Być może to nie ten czas. Nie czuję się zachęcony do czytania tej poezji, ale o niej samej jak najbardziej- być może lektura fachowa tu pomoże. Coś rzeczywiście w tym tkwi, ale niestety nie wybrzmiewa odpowiednio.
Pokaż mimo to2024-01-09
Świetna rozrywka, czysta radość z czytania. To co przyciąga to pewna frywolność i oryginalność. Przepływa się przez tę powieść/poemat/dramat błyskawicznie. To trochę książka o tym, że Mickiewicz wciąż gdzieś w nas głęboko siedzi, nawet jeśli to wypieramy. Ale tak naprawdę nie trzeba doszukiwać się tu głębi (choć można). Nie wszystko musi być poważne. Czasami wystarczy lekkość i zgodność serc. A w przypadku dzieła Grzegorza Uzdańskiego taka konekcja ze mną wystąpiła.
Świetna rozrywka, czysta radość z czytania. To co przyciąga to pewna frywolność i oryginalność. Przepływa się przez tę powieść/poemat/dramat błyskawicznie. To trochę książka o tym, że Mickiewicz wciąż gdzieś w nas głęboko siedzi, nawet jeśli to wypieramy. Ale tak naprawdę nie trzeba doszukiwać się tu głębi (choć można). Nie wszystko musi być poważne. Czasami wystarczy...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-06
Całkiem niezłe opowiadania, które z pozoru niczym niepołączone, z czasem zdają się klarować w specyficzną i nieco chaotyczną, ale jednak spójną opowieść. Należałoby tę książkę jednak przeczytać dwukrotnie, aby ułożyć tę układankę w nieco bardziej uporządkowany sposób. Niesamowity klimat niestety dominuje nad emocjami nie pozwalając im w pełni wybrzmieć. Pobrzmiewają tu echa Stasiuka, który nota bene pojawił się w podziękowaniach. Dobre, ale raczej niezapadające w pamięć- trochę taka typowa polska literatura współczesna.
Całkiem niezłe opowiadania, które z pozoru niczym niepołączone, z czasem zdają się klarować w specyficzną i nieco chaotyczną, ale jednak spójną opowieść. Należałoby tę książkę jednak przeczytać dwukrotnie, aby ułożyć tę układankę w nieco bardziej uporządkowany sposób. Niesamowity klimat niestety dominuje nad emocjami nie pozwalając im w pełni wybrzmieć. Pobrzmiewają tu...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-30
Zadziwiające, że powieść, która miała wywołać morze łez ostatecznie pozostawiła mnie zupełnie obojętnym. Nie mnie rozstrzygać czy podobna skala cierpienia jest możliwa czy nie- to nie ma znaczenia. Ważny jest sposób jego przedstawienia. A jest on hm... łopatologiczny i napompowany.
Brakuje w niej balansu. Za dużo melodramatyzmu, za mało subtelności. Głownie za sprawą prostego języka, bardzo łatwo jest przepłynąć przez tę powieść, ona wciąga, ale paradoksalnie nie angażuje emocjonalnie
Największy plus to przedstawienie umysłu protagonisty i koła mroku, z którego nie może się wydostać. Ale można by to było skrócić i na niczym by nie straciło, a tylko zyskało. Zmarnowany potencjał.
To książka beznadziejna, w tym sensie, że pozbawiona jakiejkolwiek nadziei. Po co? Dlaczego? Zdaje się to zupełnie bezcelowe i puste.
Zadziwiające, że powieść, która miała wywołać morze łez ostatecznie pozostawiła mnie zupełnie obojętnym. Nie mnie rozstrzygać czy podobna skala cierpienia jest możliwa czy nie- to nie ma znaczenia. Ważny jest sposób jego przedstawienia. A jest on hm... łopatologiczny i napompowany.
Brakuje w niej balansu. Za dużo melodramatyzmu, za mało subtelności. Głownie za sprawą...
2023-12-17
2023-12-10
2023-12-03
Dobre, momentami bełkotliwe i pretensjonalne, ale to subiektywne. Mam wrażenie, że ciekawy pomysł na fabułę uległ lekkiemu rozmemłaniu nie dając mu się należycie rozwinąć i wybrzmieć z odpowiednią siłą. Powieść Konwickiego robi wrażenie wlaściwie jedynie na początku i pod sam koniec. Mimo takich, zdawałoby się, ambiwalentnych odczuć czuję się zaintrygowany i zachęcony na dalsze odkrywanie twórczości tegoż.
Dobre, momentami bełkotliwe i pretensjonalne, ale to subiektywne. Mam wrażenie, że ciekawy pomysł na fabułę uległ lekkiemu rozmemłaniu nie dając mu się należycie rozwinąć i wybrzmieć z odpowiednią siłą. Powieść Konwickiego robi wrażenie wlaściwie jedynie na początku i pod sam koniec. Mimo takich, zdawałoby się, ambiwalentnych odczuć czuję się zaintrygowany i zachęcony na...
więcej Pokaż mimo to