Mała apokalipsa

Okładka książki Mała apokalipsa Tadeusz Konwicki
Okładka książki Mała apokalipsa
Tadeusz Konwicki Wydawnictwo: Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA literatura piękna
235 str. 3 godz. 55 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Niezależna Oficyna Wydawnicza NOWA
Data wydania:
1994-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1994-01-01
Liczba stron:
235
Czas czytania
3 godz. 55 min.
Język:
polski
ISBN:
8370540554
Tagi:
PRL opozycja Konwicki
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
2933 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
662
657

Na półkach:

Bardzo intrygująca książka. Kiedy tego słuchałem to wręcz widziałem bardzo wyraźnie nowy serial o alternatywnej historii, coś jak "1983" tylko historia przebiegła tam inaczej. W "1983" Polska uniezależniła się od Moskwy i KPZR ale nie stała się jakąś otwartą demokracją - przeszła raczej w autorytaryzm wojskowo-religijny. U Konwickiego było inaczej: zależność od ZSRR poszła na całość i mamy się stać kolejną republiką Związku. Politycznie to wizja może bardziej przygnębiająca. Ale za to w Apokalipsie warstwa psychologiczna jest ciekawsza. Czy powinnością Polaka jest spalić się w formie protestu w tłumie na Stadionie Dziesięciolecia nawet jeśli to kompletnie nic nikomu nie da?

Ale dla mnie to przeszłość. Natomiast zupełnie nie mogę sobie wyobrazić jak odbierali tę książkę czytelnicy w 1980 roku, dla których Konwicki pokazywał przyszłość. Mocne.

Bardzo intrygująca książka. Kiedy tego słuchałem to wręcz widziałem bardzo wyraźnie nowy serial o alternatywnej historii, coś jak "1983" tylko historia przebiegła tam inaczej. W "1983" Polska uniezależniła się od Moskwy i KPZR ale nie stała się jakąś otwartą demokracją - przeszła raczej w autorytaryzm wojskowo-religijny. U Konwickiego było inaczej: zależność od ZSRR poszła...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
220
124

Na półkach:

„Mała apokalipsa” to szalona literacko rzecz. Bardzo dobrze zaczyna, wprowadzając do świata nawiązującego do dystopii literatury XX wieku i wprowadzającego dozę surrealizmu choćby w podawaniu różnego roku przez postacie w powieści. Jednak wydaje mi się, że za długo Konwicki gra tymi samymi zabiegami i blisko połowy zaczyna męczyć, Pod tym względem oddanie klimatu Warszawy ery PRL oczami intelektualisty jakby wyalienowanego udało się lepiej wg mnie Oldze Tokarczuk w opowiadaniu „Profesor Andrews w Warszawie”.

„Mała apokalipsa” to szalona literacko rzecz. Bardzo dobrze zaczyna, wprowadzając do świata nawiązującego do dystopii literatury XX wieku i wprowadzającego dozę surrealizmu choćby w podawaniu różnego roku przez postacie w powieści. Jednak wydaje mi się, że za długo Konwicki gra tymi samymi zabiegami i blisko połowy zaczyna męczyć, Pod tym względem oddanie klimatu Warszawy...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
367
83

Na półkach: , ,

Dobre, momentami bełkotliwe i pretensjonalne, ale to subiektywne. Mam wrażenie, że ciekawy pomysł na fabułę uległ lekkiemu rozmemłaniu nie dając mu się należycie rozwinąć i wybrzmieć z odpowiednią siłą. Powieść Konwickiego robi wrażenie wlaściwie jedynie na początku i pod sam koniec. Mimo takich, zdawałoby się, ambiwalentnych odczuć czuję się zaintrygowany i zachęcony na dalsze odkrywanie twórczości tegoż.

Dobre, momentami bełkotliwe i pretensjonalne, ale to subiektywne. Mam wrażenie, że ciekawy pomysł na fabułę uległ lekkiemu rozmemłaniu nie dając mu się należycie rozwinąć i wybrzmieć z odpowiednią siłą. Powieść Konwickiego robi wrażenie wlaściwie jedynie na początku i pod sam koniec. Mimo takich, zdawałoby się, ambiwalentnych odczuć czuję się zaintrygowany i zachęcony na...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
311
186

Na półkach:

Męcząca.

Męcząca.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
221
204

Na półkach:

Ja pozerstwa i pseudointelektualizmu, w przeczywieństwie do niektórych, nie zauważyłem: wszystkie "mądrości" to nikłe wtrącenia tonące w lekturze. Powieść mknie szybko, zdania kleją się do siebie i zaraz zapomina się, co się właściwie przeczytało, ot, sylwa pełna wątków i bohaterów, o których też nie trzeba (i nie da się) pamiętać. Żyjesz chwilą, się rozcieszysz, może twarz ci czasem spoważnieje, skoro Konwicki tak dobrze (jak ta powieść wydaje się naturalna!) łączy szarość z humorzastym szumem. Dotkliwie anhedoniczny Vonnegut z PRL-u parę razy pozwalał mi się śmiać w głos, co bardzo rzadko się zdarza. Dziwnie jednak długo siię "Małą apokalipsę" czyta.

Ja pozerstwa i pseudointelektualizmu, w przeczywieństwie do niektórych, nie zauważyłem: wszystkie "mądrości" to nikłe wtrącenia tonące w lekturze. Powieść mknie szybko, zdania kleją się do siebie i zaraz zapomina się, co się właściwie przeczytało, ot, sylwa pełna wątków i bohaterów, o których też nie trzeba (i nie da się) pamiętać. Żyjesz chwilą, się rozcieszysz, może twarz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
1340
542

Na półkach:

Rozczarowanie. Niby idea dobra, ale w praktyce wyszła z niej męcząca powieść z zaledwie kilkoma błyskotliwymi zdaniami. Brzydko się zestarzała, zwłaszcza w kwestii kobiet (i mniejszości). Irytowała swoim pozerstwem i pseudointelektualnością. Jednak wolę Konwickiego jako scenarzystę.

Rozczarowanie. Niby idea dobra, ale w praktyce wyszła z niej męcząca powieść z zaledwie kilkoma błyskotliwymi zdaniami. Brzydko się zestarzała, zwłaszcza w kwestii kobiet (i mniejszości). Irytowała swoim pozerstwem i pseudointelektualnością. Jednak wolę Konwickiego jako scenarzystę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
842
617

Na półkach:

Przeczytałem w ramach zasypywania dziur lekturowych, bo dotychczas omijałem. I słusznie, jak się okazuje. Ależ to irytujaca artystowska pisanina. Literatura z cyklu: autor plecie, co ślina na język przyniesie w klimacie onirycznej wizji, przy pomocy której przy okazji wstawia się wycieczki osobiste o kolegach ze środowiska artystycznego, mało czytelne dla osób spoza towarzystwa wzajemnej adoracji. Plus tani symbolizm (Nadieżda, Pałac Kultury, Świetlana Przyszłość, Pikuś) i pitolenie o śmierci, religii, opozycyjności, mękach twórczych. No właśnie, cholerne męki twórcze, stały element u wszystkich, którzy się męczą twórczo, nie wiedząc o czym pisać, robić filmy itp., którzy zazwyczaj w końcu wpadają na tani pomysł, żeby właśnie o swoich mękach opowiadać. Konwicki niestety nie uniknął tego w "Małej Apokalipsie". Ze strony na stronę coraz częściej przewraca się tu oczami i czeka się na koniec. Duże rozczarowanie i niesmak.

Przeczytałem w ramach zasypywania dziur lekturowych, bo dotychczas omijałem. I słusznie, jak się okazuje. Ależ to irytujaca artystowska pisanina. Literatura z cyklu: autor plecie, co ślina na język przyniesie w klimacie onirycznej wizji, przy pomocy której przy okazji wstawia się wycieczki osobiste o kolegach ze środowiska artystycznego, mało czytelne dla osób spoza...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
614
576

Na półkach:

To powieść o zagładzie pojedynczego człowieka i całego narodu. Do domu narratora przychodzi dwóch jego przyjaciół i proponują mu, żeby dla dobra opozycji dokonał wieczorem publicznego samospalenia. Informują go, kto mu pomoże i wysyłają w drogę. Bohater wędruje przez smętną warszawę, a w tle odbywają się zjazd partii i manifestacje z okazji iluśtamlecia socjalizmu (raz XXXV, raz XL). Narrator trafia do różnych dziwnych miejsc, które prowadzą go dalej - przez Warszawę i przez rozmyślania o własnym życiu i jego końcu.
Powieść jest absolutnie absurdalna, a jednocześnie świetnie oddaje realia PRL-u (tak mi mówią). Mimo to czytało mi się ją źle. I nawet nie chodzi o treść samą w sobie, ale o budowę - brak podziału na rozdziały czy jakiekolwiek inne mniejsze części - przez to nie chciało mi się nawet otwierać książki. Rozumiem dlaczego jest to lektura, ale rozumiem też, dlaczego tylko na poziomie rozszerzonym ;)

To powieść o zagładzie pojedynczego człowieka i całego narodu. Do domu narratora przychodzi dwóch jego przyjaciół i proponują mu, żeby dla dobra opozycji dokonał wieczorem publicznego samospalenia. Informują go, kto mu pomoże i wysyłają w drogę. Bohater wędruje przez smętną warszawę, a w tle odbywają się zjazd partii i manifestacje z okazji iluśtamlecia socjalizmu (raz...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
635
627

Na półkach:

Wydaje mi się, że "Mała Apokalipsa" jest najbardziej znaną książką Tadeusza Konwickiego, być może dlatego, że wstrząsa duchem czytelnika. Na podstawie tekstu wnioskuję, że autor ma bardzo wysoki poziom inteligencji – dzięki temu mam dużą przyjemność z czytania. To dzieło zawiera wiele mocno przytłaczającego pesymizmu. Wartości tej książce dodaje zapis życia społecznego w okresie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Jest wyraźna topografia Warszawy – gratka dla znawców stołecznych ulic. Są sylwetki ludzi sprzeciwiających się systemowi władzy komunistycznej. Obyczajowe wątki powieści osnute przekleństwami, kwestiami samobójczymi, seksem oraz wcześniej wspominany przeze mnie pesymizm, nie zachęcają do przyznawania jej wysokiej oceny ani do ponownego sięgania po nią.

Wydaje mi się, że "Mała Apokalipsa" jest najbardziej znaną książką Tadeusza Konwickiego, być może dlatego, że wstrząsa duchem czytelnika. Na podstawie tekstu wnioskuję, że autor ma bardzo wysoki poziom inteligencji – dzięki temu mam dużą przyjemność z czytania. To dzieło zawiera wiele mocno przytłaczającego pesymizmu. Wartości tej książce dodaje zapis życia społecznego w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
161
49

Na półkach:

Najlepsza lektura szkolna jaką dotychczas miałem okazję przeczytać!

Najlepsza lektura szkolna jaką dotychczas miałem okazję przeczytać!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 921
  • Chcę przeczytać
    2 147
  • Posiadam
    724
  • Ulubione
    143
  • Literatura polska
    57
  • Lektury
    56
  • Teraz czytam
    55
  • Literatura polska
    27
  • Klasyka
    26
  • 2014
    24

Cytaty

Więcej
Tadeusz Konwicki Mała apokalipsa Zobacz więcej
Tadeusz Konwicki Mała apokalipsa Zobacz więcej
Tadeusz Konwicki Mała apokalipsa Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także