-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik264
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-03-04
2024-01-22
Kilka ciekawych rozmów, które nabrały nawet biograficznego rysu i które można było pociągnąć dalej, ale na potrzeby tematyki książki idealne. Nie rozumiem głosów oburzenia, opierających się na tym, że "za dużo gadali o obecnych czasach". Moim zdaniem kontekst teraźniejszej pracy osób związanych z tamtymi czasami także jest ważny, tak jak ich szersza działalność. Ciekawy i dobrze zaplanowany zbiór wywiadów, nawet dla osób, które nie czują owej "osnowy" programów z dawnych lat. Jest też kilka smaczków z telewizyjnego życia – przyjemna lektura na początek roku :)
Kilka ciekawych rozmów, które nabrały nawet biograficznego rysu i które można było pociągnąć dalej, ale na potrzeby tematyki książki idealne. Nie rozumiem głosów oburzenia, opierających się na tym, że "za dużo gadali o obecnych czasach". Moim zdaniem kontekst teraźniejszej pracy osób związanych z tamtymi czasami także jest ważny, tak jak ich szersza działalność. Ciekawy i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-22
2023-12-09
2023-11-01
Nie sposób postrzegać książki Bila Buforda inaczej niż jako ekstraordynaryjnej relacji z życia chuliganów stadionowych w Anglii. Warto jednak rzucić okiem na kontekst „Między kibolami”. Amerykanin, który przyjeżdża do Wielkiej Brytanii na studia i podczas przypadkowej podróży pociągiem zauważa pretekst do zbadania ruchu angielskich kiboli. Czy mógłby znaleźć się ktoś lepszy do rzetelnego „studium” socjologicznego zagadnienia, którym autor zaczął niemalże oddychać na co dzień? Buford zostaje kompletnie wciągnięty w ten brutalny i pełen przemocy świat, a jednocześnie prowadzi nas do niego za rękę…
Dosłownie prowadzi, bo jego wyprawa z kibicami Manchesteru United do Turynu to niemal relacja z frontu korespondenta wojennego. Przypomina to wejście do zoo, w którym pootwierane zostały klatki, a zwierzęta zaczęły mówić ludzkim głosem. Jakby tego było mało, pisarz zaprzyjaźnia się z nimi, tworząc reportaż narracyjny, w niektórych momentach ocierający się o fikcję. Chyba nikt wcześniej nie opisał w tak dosadny sposób świata chuliganów, tak bardzo oderwanego od rzeczywistości. O ile część książki płynie naturalnie, to z drugą mam już kłopot.
W niej bowiem poruszane są zagadnienia z teorii tłumu i przemocy, które autor zbyt zawoalował. Filozoficzne momentami rozważania nie zamykają się klamrą i nie wprowadzają do sensu opisu żadnych godnych wyciągnięcia wniosków. Oczywiście pojawiają się migawki typowo reportażowe, jak chociażby szczegółowy opis cienkiej ulicznej granicy między kibicami Manchesteru a Tottenhamu, bardzo zręczny i trzymający w napięciu literacko. Niestety, fragmenty o Froncie Narodowym czy procesie jednego z kiboli w Grecji nie wnoszą nic wielkiego do samej idei tekstu, jaką było przecież wyjaśnienie genezy przemocy Anglików.
Nieco wyjaśnia to autor posługując się terminem „istnienia tłumu w czasie”, ale wciąż nie jest to cloue całej książki. Zgrabnie z kolei wyszło twórcy osadzenie wydarzeń w przełomowych tragediach stadionowych lat 90. ubiegłego wieku – Heysel i Hillsborough. Pozwalają one jeszcze dokładniej osadzić się czytelnikowi w czasie. Nie można także nie zwrócić uwagi na aspekt odrębności Brytyjczyków od Europy i ich zaakcentowanej wrogości wobec idei europejskości. Jakiż proroczy jest to opis w czasach Brexitu…
Kibic angielski był nacjonalistą, rasistą i chuliganem. Kim jest po zaprowadzeniu porządku na Wyspach przez Margaret Thatcher? Potulnym barankiem, bojącym się horrendalnego zakazu stadionowego. Książka Buforda to zatem (nie)sentymentalny powrót do mrocznych czasów. Czy należy ją włożyć między bajki? W czasach odradzającego się w Europie neofaszyzmu… nie radziłbym.
Nie sposób postrzegać książki Bila Buforda inaczej niż jako ekstraordynaryjnej relacji z życia chuliganów stadionowych w Anglii. Warto jednak rzucić okiem na kontekst „Między kibolami”. Amerykanin, który przyjeżdża do Wielkiej Brytanii na studia i podczas przypadkowej podróży pociągiem zauważa pretekst do zbadania ruchu angielskich kiboli. Czy mógłby znaleźć się ktoś lepszy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-01
Najbardziej pojemna historia o losach jednego człowieka, jaką kiedykolwiek przeczytałem. Kompleksowa, kontrowersyjna i wyznaczająca nowy szlak.
Najbardziej pojemna historia o losach jednego człowieka, jaką kiedykolwiek przeczytałem. Kompleksowa, kontrowersyjna i wyznaczająca nowy szlak.
Pokaż mimo to2023-10-25
2023-09-13
2023-08-26
2023-07-15
2023-06-30
2023-06-08
2022-12-28
2022-11-10
2022-11-01
2022-08-17
2022-07-31
2022-07-08
2022-07-01
2022-06-29
Ciekawa książka o kulisach działania mediów w sejmie. Z humorem, ironią, ale przede wszystkim z jasnym przekazem i bez kolorowania. Bywały momenty, gdzie autor się nieco gubił w historiach lub nie miały one tak wielkiego morału, ale całość na plus.
Ciekawa książka o kulisach działania mediów w sejmie. Z humorem, ironią, ale przede wszystkim z jasnym przekazem i bez kolorowania. Bywały momenty, gdzie autor się nieco gubił w historiach lub nie miały one tak wielkiego morału, ale całość na plus.
Pokaż mimo to