rozwiń zwiń

Czytamy w weekend – podsumowanie 2018

LubimyCzytać LubimyCzytać
28.12.2018

Dzisiaj zaczyna się ostatni weekend 2018 roku. Jak zwykle o tej porze przygotowaliśmy podsumowanie naszej copiątkowej zabawy. Sprawdziliśmy jak wyglądały nasze i Wasze czytelnicze plany na minione weekendy.

Czytamy w weekend – podsumowanie 2018

Podsumowanie jest identyczne jak w roku ubiegłym: sprawdzaliśmy ile książek zadeklarowaliśmy, że przeczytamy (nie sprawdzaliśmy jednak czy wszystkie zostały przeczytane!), czy autorem była kobieta, czy mężczyzna, czy była to literatura polska, czy zagraniczna, jaki gatunek najczęściej był przez nas wybierany i z jakiego nośnika korzystaliśmy (papier, e-book, audiobook).

Ponadto wybraliśmy jedną, najlepszą, spośród wszystkich przeczytanych w weekend - nie zawsze będą to książki wydane w 2018 roku, bo też nie zawsze czytaliśmy nowości.

Patrząc na moje czytelnicze weekendowe lektury 2018, uważam, że jestem rozproszonym czytelnikiem. Kryminały, literatura piękna i współczesna, reportaże, a nawet książki popularnonaukowe. Nie mogę powiedzieć, że preferuję jeden literacki gatunek, a teraz mam za zadanie wybrać i polecić tylko jedną z przeczytanych w weekendy książek... Napisałabym – nie do zrobienia, ale zaczynam analizę. Pierwszy skan tytułów i pierwsze wrażenie: która z książek wywołała największe? Na pewno doskonale pamiętam fabułę, nastrój i napięcie, które towarzyszyło lekturze „Żmijowiska” Wojciecha Chmielarza (nota bene będzie ekranizacja!), ale także nie mogę zapomnieć historii „Tatużysty z Auschwitz”, której słuchałam w podróży (polecam, świetnie przeczytany audiobook). Jednak jest jedna książka, która powinna stać się obowiązkową licealną lekturą dzisiejszych czasów. To Homo deus. Krótka historia jutra. Yuval Noah Harari to moje odkrycie roku 2018. I nie jest tak, że jego filozofię, rozważania i wizje przyszłości oraz teraźniejszości przyjmuję bezkrytycznie. Momentami odnoszę wrażenie, że autor się wywyższa i traktuje czytelnika jako mniej inteligentnego tłumacząc mu te same zjawiska po kilka razy. Jednak jest to pozycja, która wywołała najwięcej dyskusji wśród moich znajomych. Czytaliśmy fragmenty, odnosiliśmy je do rzeczywistości, rozważaliśmy wiele scenariuszy. I to trzeba oddać temu izraelskiemu historykowi – potrafi pobudzać do myślenia o teraźniejszości, przyszłości naszego świata, opisując przemiany społeczne, filozoficzne i technologiczne z wielu punktów widzenia. A to ważna umiejętność – patrzeć na problemy oraz wyzwania XXI wieku z kilku perspektyw i potrafić o nich rozmawiać. Warto sięgnąć po którąkolwiek z książek Harariego, aby przygotować się chociaż teoretycznie na zachodzące wokół nas zmiany.

Hmm, ten rok nie należał do szczególnie zaczytanych. Za to gdyby Netflix robił podsumowanie, to z pewnością okazałoby się, że 2018 obfitował u mnie w liczne seriale. No cóż, ponoć nie liczy się ilość, ale jakość.

Weekendowa książka, która zrobiła na mnie największe wrażenie i jednocześnie była największym zaskoczeniem, to Autor bestsellerów Marcina Ciszewskiego, czyli serial audio, wyprodukowany przez Storytel.

„Autor bestsellerów” to historia... autora bestsellerów, warszawskiego seksoholika, mężczyzny zapatrzonego we własne ego, który pewnego dnia dowiaduje się, że wkrótce może umrzeć.

Nie byłam początkowo przekonana do tego pomysłu – Ciszewskiego kojarzyłam z powieści wojennych, a fakt, że audiobook jest czytany przez Cezarego Pazurę nie był dla mnie zachętą. I właśnie to okazało się największym zaskoczeniem. Pazura czyta brawurowo! Niesamowicie oddając każdą emocję bohaterów – opis koncertu rockowego wywołuje dreszcze, ma się ochotę stanąć i zacząć skandować razem z tłumem, w głosie lektora czuć tę buzującą energię tysięcy głosów krzyczących: wy-pier-dalać.

Ciszewski świetnie wykreował głównego bohatera – z początku nienawidziłam go z całego serca, a potem musiałam sama siebie łajać za kibicowanie mu i powtarzać sobie: że przecież sam sobie na to wszystko zasłużył będąc taką kanalią.

Mam nadzieję, że Ciszewski napisze drugą część!

Ostatnio na Instagramie natknęłam się na ciekawe pytanie: Gdybyś mógł uczestniczyć w wykładzie jednego z wielkich nieżyjących naukowców, kogo byś wybrał? Odpowiedzi były cztery – Tesla, Einstein, Feynman i Hawking. Wśród wymienionych zabrakło mi jednej wyjątkowej postaci – Carla Sagana. Dlatego, gdy w redakcji usłyszałam pytanie o najlepszą książkę przeczytaną w 2018 roku, nie miałam wątpliwości. Sagan, oczywiście, i jego Błękitna kropka.

Sagan potrafił pisać o nauce jak nikt inny. Był wielkim romantykiem wśród fizyków. Zapytacie pewnie, cóż w fizyce może być romantycznego?

Czasami mówi się, że naukowcy są nieromantyczni, że ich zamiłowanie do poszukiwania przyczyny odziera świat z piękna i tajemniczości. Czy jednak nie jest poruszające zrozumienie, jak świat faktycznie działa - że białe światło składa się z barw, sam zaś kolor jest wynikiem tego, w jaki sposób postrzegamy długość fali światła, że przezroczyste powietrze odbija światło, że dzięki odbijaniu jednej długości fali, a przepuszczaniu innej niebo jest niebieskie, a zachód słońca czerwony?” („Błękitna kropka” Carl Sagan)

Inny wspaniały naukowiec, Richard Feynman, w swoim cyklu „Fun to imagine” również na to pytanie odpowiedział. Kiedyś znajomy artysta powiedział Feynmanowi, że on, malarz, potrafi dostrzec piękno natury, a naukowcy odzierają ją z jej tajemnicy i staje się przez to rzeczą zwyczajną, pospolitą. Feynman skwitował to:

Widzę znacznie więcej niż on [artysta]. W tym samym czasie dostrzegam komórki rośliny i piękno skomplikowanych procesów w nich zachodzących. Dostrzegam piękno nie w jednym wymiarze, jednym centymetrze, ale piękno mniejszych wymiarów, wewnętrznej struktury i procesów.

Wspaniałym podsumowaniem talentu Sagana do pisania o nauce są podziękowania, które skierował do swojej żony. Są tak bardzo naukowe (pojęcia czasu, inne wymiary), a jednocześnie tak piękne. Czy znacie kogoś innego, kto potrafi tak pisać?

Wobec bezmiaru przestrzeni i ogromu czasu nieustannie się cieszę, że nasze drogi – moje i Annie – spotkały się na tej samej planecie i w tej samej epoce.

W tym roku do serca mocno przypadła mi biografia Magdaleny Grzebałkowskiej Komeda. Osobiste życie jazzu.

Krzysztof Komeda, a właściwie Krzysztof Trzciński był światowej sławy kompozytorem, pianistą jazzowym i twórcą muzyki filmowej. Autorka bardzo wnikliwie podeszła do swojej reporterskiej pracy. Odbyła wiele podróży, aby dotrzeć do ludzi, którzy znali i pamiętali muzyka.

Komeda z jej książki to człowiek niezwykle skromny, cichy, wypowiadający się głównie za pomocą muzyki, którą tworzył. Wielką popularyzatorką jego twórczości była żona Zofia, zwana w środowisku Crazy Girl, której zadedykował płytę o tym samym tytule.

Ta książka to nie tylko wspomnienie o utalentowanym artyście, ale też kawał historii polskiego jazzu.

Przejrzałam listę książek, o których pisałam w tym roku na łamach serwisu i ku mojemu zdziwieniu, gdy pomyślałam o wyborze tej najważniejszej, z łatwością podjęłam decyzję. Esej Roni Eddo-Lodge zrobił na mnie największe wrażenie. Społeczna diagnoza poczyniona na podstawie własnych doświadczeń, dopełniona historycznym kontekstem jest obowiązkową pozycją dla każdego. Na podstronie portalu gołym okiem widać, że książka ma wpływ na wiele osób, które w swoich opiniach piszą, że „daje do myślenia” lub „zmienia postrzeganie”, a to chyba największa siła książki – zmiana ludzkich poglądów. Przede wszystkim Dlaczego nie rozmawiam już z białymi o kolorze skóry otwiera wrażliwość na kwestie wykluczenia strukturalnego. Dla mnie była również lekcją, której nie odbyłam na żadnym etapie nauczania historii. Nigdy nie myślałam o Wielkiej Brytanii w kontekście głęboko zakorzenionego rasizmu, raczej Stany Zjednoczone jawił mi się jako książkowy przykład kraju borykającego się z tymi problemami społecznymi. Dlatego też cieszy mnie, że po tytuł można było sięgnąć bezpłatnie w ramach akcji Czytaj PL – być może ktoś jeszcze, tak jak ja, odrobił zadanie domowe z wiedzy o kolonializmie.

Święta to sezon na spędzanie długich godzin w kuchni, tłumów w sklepach, prezentów i podsumowań w internecie. Jeśli nie skłaniają mnie do tego okoliczności, staram się przynajmniej nie przyczyniać do tego ostatniego. Ale dla użytkowników lubimyczytać.pl z przyjemnością zrobię wyjątek. Problem w tym, że mam krótką pamięć. Kiedy czytam książkę, z reguły nie pamiętam już jaki tytuł miałem przed oczami wcześniej. Zatem moja pamięć będzie dla mnie kryterium. Za najlepsze książki przyjmuję te, które zostały ze mną na dłużej. Przychodzą mi do głowy trzy, więc skompiluję z nich prowizoryczne podium. Na miejscu trzecim miejscu umieszczam „2666” Roberto Bolaño. Przedostatnia lokata przypada „Marszowi Radetzky'ego” Josepha Rotha. Za najlepszą książkę, którą przeczytałem z tym roku uznaję Nie mówcie, że nie mamy niczego Madeleine Thien. 

Podczas gdy wszyscy moi znajomi głowią się nad najlepszą książką tego roku, ja odpowiadam praktycznie z wejścia. Dlaczego? Bo gdy tylko w sierpniu przewróciłam ostatnią stronę Perły, wiedziałam że będzie to najlepsza pozycja 2018 roku i już żadna książka nie będzie jej w stanie przebić. Z jednej strony było mi przykre, że żadna inna książka nie skradnie mi już serca, z drugiej jednak otrzymałam powieść pełną i w mojej opinii po prostu doskonałą. Historia trzymała mnie za gardło niemalże do ostatnich stron i nie sposób zliczyć ile razy wzruszyłam się na tej stosunkowo cienkiej książce. Carolina De Robertis zdecydowanym krokiem wkroczyła do kręgu moich ulubionych autorów i wygodnie rozsiadła się tuż obok Marqueza. Jej książka „Bogowie tanga” była najlepszą książką zeszłego roku. Chyba pozostaje mi mieć nadzieję, że jej nowa powieść nie pojawi się w Polsce w przyszłym roku i pisarka da szansę komuś innemu. Albo nie, jej książki mogę czytać właściwie codziennie.

Podobnie też jak w roku ubiegłym, sprawdziliśmy wszystkie komentarze, pod każdą aktualnością i policzyliśmy, które książki były przez was najczęściej wymieniane! Te pozycje nie powinny nikogo zaskoczyć. Na pierwszym miejscu powieść Kredziarz C.J. Tudor.


komentarze [179]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Beata-Chiara 01.01.2019 22:33
Bibliotekarka

@LubimyCzytac, czy moglibyście określić dokładnie co znaczy, że "policzyliście, które książki były przez nas najczęściej wymieniane"? O jakie dokładnie aktywności chodzi? (Czytamy w weekend? Dyskusje o książkach? A może także książki wymieniane w subforum "Gry i zabawy"?). Bardzo jestem tego ciekawa.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
LubimyCzytać 02.01.2019 15:24
Administrator

Chodzi o tytuły wymieniane w komentarzach pod wszystkimi aktualnościami "Czytamy w weekend" w 2018 roku :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Beata-Chiara 02.01.2019 21:55
Bibliotekarka

Rozumiem 🙂 i dziękuję za wyjaśnienie, będę w tym roku częściej odwiedzać ten wątek.
Pozdrawiam.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Van Groch 31.12.2018 22:06
Czytelnik

Właśnie skończyłem:

Kosmiczne zachwyty

Była to 102-ga książka w 2018 roku i w żaden sposób nie będzie już więcej...
Pozdrawiam i życzę zaczytanego 2019 roku!

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Kosmiczne zachwyty
kelly_kot_egzotyczny 31.12.2018 12:57
Czytelniczka

Zaczęłam Higiena mordercy ale na pewno skończę w 2019

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Higiena mordercy
femmeNikita26 31.12.2018 00:10
Czytelnik

Kończę rok 2018 lekturą tej powieści: Wojna i terpentyna I mam wrażenie, że jednak tłumacz zrobiłby lepiej zachowując oryginalny tytuł: Zegarek i terpentyna. Polecam. Bardzo wciągająca pozycja, po którą sięgnęłam zainspirowana koncertem na 100-lecie roczny Powstania Wielkopolskiego i rozmyślaniami nad losami ludzi, którzy...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Wojna i terpentyna
ka_raska 31.12.2018 10:56
Czytelnik

Pozdrawiam Czytelniczkę z Poznania. Ja niestety nie zdobylam biletów.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
asiasl 08.01.2019 12:12
Czytelnik

Ojejku:( Ale oryginalny tytul to jest WOJNA i terpentyna, nie ma tam zadnego zegarka... Typowy wpis i 7 polubien z ery fake newsa :(

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
NatalaiLaura 30.12.2018 20:12
Czytelniczka

Kontynuuję Zabójca z sąsiedztwai tak zamykam 2018r

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Zabójca z sąsiedztwa
Kryminalna 30.12.2018 19:35
Czytelniczka

W nowym Roku 2019 Kochani ZACZYTANI moc uścisków! dużo zdrowia niech się spełni twe marzenie niech noc dużo życzeń spełni! Wielu sukcesów, odważnych marzeń, mądrych decyzji, satysfakcji, spokoju i pomyślności na cały nadchodzący 2019 rok. Życzę Wam aby ten kolejny Rok był jeszcze bardziej zaczytany 👌🥂🍾🎉📚

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Bombel 30.12.2018 22:00
Czytelnik

Tobie też 😊

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Rabarbar 30.12.2018 18:15
Czytelniczka

Dziś zaczynam Terror

W mijającym roku przeczytałam 53 książki. Ciekawe, że zaczęłam rok od klasyki o totalitaryzmie Rok 1984 , a kończę reportażem Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit
...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Terror  Rok 1984  Pozdrowienia z Korei. Uczyłam dzieci północnokoreańskich elit  Wniebowzięte. O stewardesach w PRL-u  Być jak Pągowski  Listy Tove Jansson  Początek  Konklawe  Odwet oceanu  Wyznaję  Głosy Pamano  Okruchy dnia  Myszy i ludzie  i Tysiąc wspaniałych słońc  Morfina  Miasto ślepców  Komórka  Pan Mercedes  Znalezione nie kradzione  Joyland
ka_raska 31.12.2018 10:55
Czytelnik

Morfina, mnie też rozczarowała. Niepotrzebnie udziwniona, chyba miała za zadanie udowodnić czytelnikowi, że jest na nią za głupi:) Strasznie się umęczyłam, ale dotrwalam do końca.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Elilaya 30.12.2018 17:21
Bibliotekarka

W ostatni weekend tego roku, kończę Lalkarz z Krakowa
a ostatanią książką będzie Uniesienie

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Lalkarz z Krakowa  Uniesienie
Sandra 30.12.2018 15:36
Czytelniczka

Ostatni weekend tego roku spędzam z Taniec ze smokami. Część 2.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Taniec ze smokami. Część 2
Fragaria 30.12.2018 15:09
Czytelniczka

Światło między oceanami

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Światło między oceanami