Joyland

- Tytuł oryginału:
- Joyland
- Data wydania:
- 2013-06-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-06-06
- Data 1. wydania:
- 2013-06-01
- Liczba stron:
- 336
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378395355
- Tłumacz:
- Tomasz Wilusz
- Wydawnictwo:
- Prószyński i S-ka
- Tagi:
- dziecko groza horror lata 80. XX w. literatura amerykańska lunapark niebezpieczeństwo psychopata USA strach student śmierć zabójstwo
- Tytuł oryginału:
- Joyland
- Kategoria:
- horror
- Data wydania:
- 2013-06-06
- Liczba stron:
- 336
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378395355
- Tłumacz:
- Tomasz Wilusz
- Seria:
- Stephen King
- Tagi:
- dziecko groza horror lata 80. XX w. literatura amerykańska lunapark niebezpieczeństwo psychopata USA strach student śmierć zabójstwo
Jeden z najpopularniejszych pisarzy wszech czasów powraca!
Devin Jones, student college’u, zatrudnia się na okres wakacji w lunaparku, by zapomnieć o dziewczynie, która złamała mu serce. Tam jednak zmuszony jest zmierzyć się z czymś dużo straszniejszym: brutalnym morderstwem sprzed lat, losem umierającego dziecka i mrocznymi prawdami o życiu – i tym, co po nim następuje. Wszystko to sprawi, że jego świat już nigdy nie będzie taki sam...
Życie nie zawsze jest ustawioną grą. Czasem nagrody są prawdziwe. Bywają też cenne.
Pasjonująca opowieść o miłości i stracie, o dorastaniu i starzeniu się – i o tych, którym nie dane jest doświadczyć ani jednego, ani drugiego, bo śmierć zabiera ich przedwcześnie.
„Joyland” to Stephen King w szczytowej pisarskiej formie, równie poruszający jak „Zielona Mila” czy „Skazani na Shawshank”. To jednocześnie kryminał, horror i słodko-gorzka powieść o dojrzewaniu, która poruszy serce nawet najbardziej cynicznego czytelnika.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Oficjalne recenzje
Kuglarz z kuglarzy i jego Straszny Dwór
Żyjemy w świecie głęboko zepsutym, pełnym wojen, okrucieństwa i bezsensownych tragedii. Każdy zamieszkujący go człowiek dostaje swoją porcję nieszczęścia i nieprzespanych nocy. – mówi Bradley Easterbrook w przemowie do swoich pracowników. Biorąc pod uwagę fakt, że taka jest smutna, ale niezaprzeczalna prawda o ludzkiej kondycji, tego lata otrzymaliście bezcenny dar: jesteście tu po to, żeby sprzedawać zabawę. To właśnie oferuje właściciel miasteczka Joyland – zabawę. Jego pracownicy będą ją rozdzielać, poprzez oferowane przejazdy kolejkami górskimi, chwilami spędzonymi z maskotką wesołego miasteczka, wizytami w gabinetach luster czy w domu strachów. Taki sam miło spędzony czas oferują inne wesołe miasteczka. Podobną rozrywkę znajdujemy w filmach, muzyce, sezonowych ulicznych atrakcjach. Śmiem również twierdzić, że tę oto rozrywkę sprzedaje też sam Stephen King.
Tego, że Stephen King potrafi fenomenalnie pisać, nie trzeba nikomu udowadniać. Podejrzewam również, że niewielu trzeba naprawdę zachęcać do prozy króla horroru. Stephen King potrafi zaciekawić, potrafi przestraszyć i trzymać w napięciu. Ten właśnie autor wyjątkowo umie przykuć uwagę czytelnika i porwać go w niezapomnianą podróż. W tym sensie mówienie o „Joyland”, najnowszym dziele spod jego pióra, może wydawać się prawie metaforyczne i symboliczne. Powieści Kinga działają na zupełnie podobnej zasadzie, co domy strachów w wesołych miasteczkach. Jesteśmy porywani w podróż kolejką. Od pierwszych momentów wycieczki cała nasza uwaga skupia się na świecie, w który się zagłębiamy. Otwieramy zmysły i narasta w nas napięcie. Po drodze wyskakują upiory, duchy i inne niespodziewane atrakcje, które w mniejszym lub większym stopniu wywołują w nas strach. Nieraz krzyczymy, niejednokrotnie wstrzymujemy oddech. Ale nawet w tych kolejkach, gdzie upiory udaje nam się przewidzieć, gdzie nie wywołują paniki i prawdziwej grozy, buduje się w nas napięcie i zaciekawienie, bo może za rogiem lub za niespodziewanie otwierającymi się drzwiami coś jeszcze nas zaskoczy.
Właśnie to napięcie w powieściach Kinga jest cechą niezawodną. W „Joyland” autor stwarza je już na samym początku. Pojawia się przepowiednia, pojawia się nawiedzający dom strachów duch. Roztacza się aura tajemniczości i wyczekiwania na to, co i z której strony na nas wyskoczy. Wprawdzie przyznać trzeba, że nie wyskakuje zbyt wiele. Najnowsza powieść mistrza grozy jest bardziej książką obyczajową, o dorastaniu, poszukiwaniu siebie, bardziej skupiającą się na sercowych problemach Deva Jonesa, niż na akcji przerażającego horroru czy nawet kryminału. Pod tym względem „Joyland” więc może nawet rozczarować. Zbyt mało jest bezpośrednich momentów przerażenia wśród bohaterów, zbyt mało w domu strachów rzeczywiście straszy. Zagadka kryminalna, jak i scena finałowa mogą wydać się przewidywalne, a nawiedzający dom strachów duch zupełnie nieszkodliwy. Wciąż jest to jednak świetnie napisana powieść.
Ostatnimi czasy Stephen King upodobał sobie odgrywanie świata z przeszłości w swoich powieściach. Fenomenalne było odzwierciedlenie przełomu lat 50. i 60. w Stanach Zjednoczonych w „Dallas ‘63”. W „Joyland” King idzie o dziesięć lat do przodu, opisując lato 1973 roku. Być może ma o wiele mniejsze pole do popisu niż w swojej poprzedniej książce. Tu skupia się głównie na życiu akademickim, na sezonowej pracy i na środowisku wesołego miasteczka. Atmosfera parku zabaw jest świetnie odczuwalna. King tworzy swoisty żargon kuglarzy, który nadaje postaciom autentyczność. Jak twierdzi w posłowiu, być może pracownicy parków rozrywki nie nazywali klientów „ćwokami” czy „szaraczkami”, a pięknych dziewczyn „dzióbkami”; być może jest to po prostu fikcja. Budowany jednak w ten sposób świat, głęboko i realistycznie zakorzeniony, sprawia, że każda z postaci zostaje autentycznie przywołana do życia, za co Stephena Kinga śmiało można ogłosić genialnym kuglarzem. Być może nie kuglarzem z kuglarzy, gdyż ten termin, jak chce go autor definiować, jest zarezerwowany dla osób dziedziczących ową profesję. Gdyby jednak mógł oznaczać wybitność, bez wątpienia można by przyszyć Kingowi podobną metkę.
Kim jest więc kuglarz? Ano kimś, kto zna się na różnego rodzaju sztuczkach, kimś, czyją profesją jest zabawa. W najnowszej powieści Kinga sprzedaje się rozrywkę i zabawę. I właśnie tej rozrywki czytającym „Joyland” nie zabraknie, sam autor bez wątpienia jest tego gwarancją. Mamy jednak nadzieję, że zawsze będziecie wspominać czas spędzony w Joylandzie jako coś wyjątkowego – wyraża nadzieję pan Easterbrook, właściciel „Joylandu”. Nie sprzedajemy mebli. Nie sprzedajemy samochodów. Nie sprzedajemy ziemi, domów ani funduszy emerytalnych. Nie mamy żadnych celów politycznych. Sprzedajemy zabawę. Profesja to niezwykle przyjemna, zwłaszcza gdy jest się dobrym w tym, co się robi. Klienci są zadowoleni. A interes, jak diabelski młyn czy, jak kto woli, joylandowa Carolina Spin, się kręci…
Monika Samitowska-Adamczyk
Popieram [ 114 ]
Oceny
Dyskusje
Książka na półkach
- 13 359
- 4 368
- 4 246
- 478
- 333
- 234
- 228
- 154
- 123
- 101
Wypożycz z biblioteki
Cytaty
Ludzie uważają, że pierwsza miłość jest piękna i nigdy nie piękniejsza niż w momencie, kiedy ta pierwsza więź się zrywa. Słyszeliście pewnie...
RozwińKiedy mowa jest o przeszłości, każdy pisze fikcję.
Trudno wypuścić z ręki coś czego człowiek się kurczowo trzymał. Nawet kiedy to coś jest najeżone cierniami. Może zwłaszcza wtedy.
Opinie [1 187]
Latem, 1973 roku, student Devin Jones, chcąc zarobić sobie na studia, podejmuje pracę w parku rozrywki Joyland, znajdującym się w stanie Karolina Północna. Dziewczyna, z którą Devin aktualnie był w związku, postanawia z nim zerwać, a jego przyjazd do pracy jest dobrym pretekstem do tego. Młodzieńcze serce Devina zostaje złamane, ale praca okazuje się być dobrą odskocznią....
więcejKompletnie nie rozumiem dlaczego ta powieść zaliczana jest do gatunku horroru, ale kryminałem również nie do końca jest. Historia faceta, który przeżył kilka miesięcy pracując jako pomocnik w parku rozrywki z morderczą tajemnicą w tle. Czyta się ją bardzo szybko. To moja pierwsza książka Kinga, ale jakoś mnie nie zachwyciła. Słyszałem wiele dobrych opinii na temat autora,...
więcejPierwsze spotkanie z Kingiem, które było bardzo przyjemne
Pokaż mimo toStephen King potrafi obrzydzić wszystko, nawet wesołe miasteczko, tak jak zrobił to w Joyland.
więcejW tej powieści jest coś wyjątkowego, przede wszystkim już w samej formie opowieści - wspomnienia. Devon Jones będąc już starszym mężczyzną u kresu życia, wraca do lat młodości i pewnego lata, które naznaczyło jego dalsze życie. Wówczas to, jak co roku, podjął się wakacyjnej...
"Joyland" Stephena Kinga to książka ciekawa. Była to moja pierwsza pozycja tego autora i spodziewałam się czegoś innego. Liczyłam trochę na więcej grozy i strachu, tutaj tego nie znalazłam.
więcejPomijając powyższy fakt, Joyland jest bardzo przyjemną książką. Dobrze napisana i z ciekawym pomysłem. Wydaje mi się, że intryga nie była łatwa do przewidzenia. Cała historia dość...
Bardzo przyjemna historia, która fabularnie przypomina mi film "Adventureland" z lekką domieszką horroru. Losy głównego bohatera są na tyle ciekawe, że sympatyzujemy z nim od początku do końca książki, tym bardziej, że sporo osób na pewno potrafiło utożsamić się z facetem ze złamanym sercem na początku swojej życiowej drogi. Zakończenie jest naprawdę mocne i budzi wiele...
więcejSpodziewałam się czegoś innego, aczkolwiek książka mi się podobała.
więcejMuszę przyznać, że jestem lekko rozczarowana, bo po Kingu spodziewałam się jednak chociaż trochę grozy, a tu nie było kompletnie nic. Ot parę razy wspomniany duch, którego za bardzo w książce jednak nie ma. A spodziewałam się właśnie mocno nawiedzonego parku rozrywki. Mimo to sama fabuła mi się podobała,...
Bardzo dobrze się czyta,nie nudzi ,nie nuży a zachwyca subtelnością . Poznajemy studenta Davina który na wakacje zatrudnia się w wesołym miasteczku.I tu wątek kryminalny ,morderstwo dziewczyny z przed lat w tunelu strachu,jest też duch ,ale malutki ,medium w postaci małego chłopca .Końcówka z dreszczykiem .
Pokaż mimo toSubiektywnie przyznaje, że jest mało książek Stephena Kinga, które mnie czymś nie porwały i nie oczarowały.
więcej"Joyland" akurat kojarzy mi się z niepowtarzalnym klimatem- wakacji, morza, dojrzewania, swoistej amerykańskiej sielanki z lat 70-tych. Nie znajdziemy tutaj wartkiej akcji, chociaż oczywiście jest zagadka kryminalna związana z niewyjaśnionym od lat zabójstwem młodej...
Sporo emocji, sporo ciekawych wrażeń i świetna narracja. Z pewnością nie jest to najlepsze dzieło mistrza, ale i tak jestem zachwycona!
Pokaż mimo tohttps://korcimnieczytanie.blogspot.com/2020/12/kryminalne-oblicze-kinga-i-moje.html