Terror
- Kategoria:
- horror
- Tytuł oryginału:
- The Terror
- Wydawnictwo:
- Vesper
- Data wydania:
- 2018-03-21
- Data 1. wyd. pol.:
- 2018-03-21
- Liczba stron:
- 692
- Czas czytania
- 11 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377312926
- Tłumacz:
- Janusz Ochab
„Terror” odtwarza przebieg tragicznej w skutkach wyprawy badawczej z maja 1845 roku. Dwa statki – HMS Erebus i HMS Terror – pod dowództwem doświadczonego żeglarza, sir Johna Franklina, wyruszyły ku północnym wybrzeżom Kanady, celem poszukiwania Przejścia Północno-Zachodniego. To ciąg przesmyków pomiędzy wyspami Archipelagu Arktycznego, gdzie od kilkuset już lat, kosztem wielu istnień ludzkich, szukano możliwości opłynięcia Ameryki Północnej, chcąc zaoszczędzić na odległości przemierzanej drogą morską pomiędzy wybrzeżami Atlantyku i Pacyfiku.
Na statkach zgromadzono spore zapasy żywności, które w teorii miały wystarczyć na około pięć lat. Wyposażono je w silniki, konieczne do przebijania się przez lód, i zapas węgla. Wtedy, w maju 1845 roku, ostatni raz widziano je w Anglii… Nawet dziś nie wiadomo dokładnie, jakie były losy poszczególnych uczestników owej podróży. Jednak Dan Simmons wykorzystał dostępne informacje, relacje z kilku późniejszych wypraw poszukiwawczych, skrawki wiedzy od tubylczych plemion, domysły i fantastyczne plotki… i stworzył kunsztowną opowieść o ostatnim rejsie dwóch statków, HMS Erebusa i HMS Terroru, które utknęły w lodzie, co stało się początkiem końca tej ekspedycji.
„Terror” to pasjonująca powieść z elementami grozy, horroru i mitologii Inuitów, a jednak dająca się odczytać niczym szczegółowy dziennik pokładowy. Następujące po sobie tragiczne w skutkach wydarzenia poznajemy okiem nie tylko oficerów, szczególnie kapitana Croziera, ale również szarych członków załogi.
Dan Simmons, zdobywca wielu nagród, między innymi Hugo Awards oraz w 1990 roku nagrody Locusa za powieść „Hyperion”, z literackim wyczuciem oraz niezwykłą pieczołowitością odtwarza przebieg jednej z najbardziej zagadkowych wypraw badawczych w całej znanej nam historii badań polarnych.
Wydanie w twardej oprawie, które Czytelnik ma przed sobą, zostało wzbogacone o posłowie dr. hab. Grzegorza Rachlewicza z UAM oraz bogatą ikonografię ilustrującą czasy podbojów polarnych XIX wieku.
Ridley Scott, David Kajganich i Soo Hugh stworzyli serial oparty na książce Simmonsa. Polska premiera 5 kwietnia 2018 na kanale AMC Polska.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Pałac lodu i grozy
W 1982 roku do kin wszedł film Johna Carpentera „Coś”. Akcja tego kultowego horroru rozgrywa się w odciętej od świata stacji badawczej położonej na odległej Antarktydzie. Rola głównego złego charakteru przypada krwiożerczemu przybyszowi z kosmosu – potrafiącej przybierać kształty swej ofiary wrogiej istocie. Druga bestia otacza bohaterów filmu w mniej oczywisty, lecz bardziej natrętny sposób. To pozbawiona skrupułów esencja zimna, bezwzględne serce mrozu.
Dan Simmons w „Terrorze” przenosi nas w samo centrum krainy skutej lodem i grozą. Ta historia mogła wydarzyć się naprawdę, bowiem statki HMS Terror oraz HMS Erebus wyruszyły w 1845 roku pod dowództwem sir Johna Franklina w kierunku mroźnej północy, żeby odnaleźć drogę przez Przejście Północno-Zachodnie. Amerykański pisarz podąża więc śladami podróżników, odkrywców, żyjących w świecie, gdzie mapy są pełne białych plam. W „Terrorze” doskonale oddane są realia minionej epoki, a także sytuacja żeglarzy wyruszających w podbiegunowe rejony. Poznajemy ich w momencie, gdy oba statki biorące udział w ekspedycji utknęły w lodzie, zaś pierwszym przewodnikiem po okręcie okazuje się niestroniący od whisky irlandzki oficer Crozier.
Czasami, szczególnie późną nocą, gdy słychać wyraźne jęczenie lodu, Francis Rawdon Moira Crozier uświadamia sobie, że HMS Terror jest jego żoną, matką, narzeczoną i dziwką. Ta dama z dębiny i żelaza, pakuł i balastu, brezentu i mosiądzu będzie jego jedyną żoną. (…) Niekiedy, znowu, jeszcze głębszą nocą, kiedy jęki lodu zmieniają się w krzyki, Crozierowi wydaje się, że okręt stał się jego ciałem i umysłem. Na zewnątrz – za pokładami i kadłubem – czai się śmierć. Wieczne zimno. Tutaj, choć zamknięte w okowach lodu, wciąż toczy się życie, wciąż słychać gwar rozmów i śmiech.
Simmons niezwykle mocno skupia uwagę na poszczególnych uczestnikach okołobiegunowej wyprawy. Podąża ich śladem niczym skrupulatny i bystry reżyser za swymi aktorami. Ukazując z różnych punktów widzenia dramatyczne wydarzenia, jakie miały miejsce na pokładach HMS Terroru oraz HMS Erebusa, ten popularny autor science fiction roztacza przed czytelnikiem imponującą i równie przejmującą panoramę lodowego piekła. Dzieło amerykańskiego pisarza trzyma w napięciu od początku do końca, zaś nagłe zwroty akcji powodują konsternację i zamęt w umyśle czytelnika.
Dan Simmons nawiązuje w swojej powieści do mistrza grozy – Egdara Allana Poego i jego opowiadania „Maska śmierci szkarłatnej”. Autor „Hyperiona” zdaje się czerpać z dzieła amerykańskiego romantyka pełnymi garściami. Atmosfera „Terroru” staje się momentami lepka od trwogi, zaś bohaterowie powieści uwięzieni zostają w lodowej krainie, podobnie jak bajecznie kolorowe postacie Poego, kryjące się przed śmiercią szkarłatną w karnawałowym labiryncie.
Autor „Terroru” doskonale rozumie, jak rodzi się strach. Zdaje sobie sprawę, że lęk powstaje w momencie, gdy człowiek staje oko w oko z tym, co nieznane i nieokreślone. Właśnie w takich momentach wyobraźnia jest w stanie zrodzić najbardziej przerażające i mroczne obrazy. Simmons jest również świadomy faktu, że potwory czające się w ciemności są niczym w porównaniu z bestiami zamieszkującymi ludzki umysł.
Wielbiciele „Hyperiona” nie powinni być jednak zawiedzeni. Autor stworzył dzieło ciężkie, momentami przytłaczające, lecz niepozbawione swoistego, chwilami rubasznego, poczucia humoru. Główną siłą jego powieści pozostają postacie – pełnokrwiste, wiarygodne, zróżnicowane. Do niektórych, pomimo ich wad, bardzo łatwo się przywiązać. Pozostali mogą irytować głupotą, zadufaniem i przekonaniem o własnej nieomylności.
Tym, co nadaje „Terrorowi” uniwersalny wymiar, okazuje się aura niesamowitości przenikająca karty powieści. Elementy ponadnaturalne rozsadzają bryłę rzeczywistości niczym światło sączące się przez pęknięcia w lodzie. To, co realne, miesza się z widziadłami sennymi oraz baśniami tubylczych plemion, tworząc piorunującą mieszankę i sprawiając, że ta monumentalna powieść jest w stanie na bardzo długi czas pochłonąć umysł czytelnika.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 5 797
- 4 405
- 1 232
- 277
- 210
- 93
- 89
- 65
- 59
- 42
OPINIE i DYSKUSJE
Czuje się zawiedziony tak wychwalaną książką.
Zapowiadała się na niezłą historię, opartą o prawdziwe wydarzenia, ale za szybko dowiadujemy się o co tu chodzi. Spodziewałem się opowieści od początku wyprawy i powolnego prowadzenia historii do punktu kulminacyjnego. A tu jakbym czytał notatkę albo urywek dziennika z wyprawy. Brakuje mi w tym chronologi i samego początku opowieści. Autor dokładnie wszystko opisuje, czy to pogoda, czy to elementy statku. Dużo przegadanych wspomnień zamiast akcji. "Pieśń bogini kali" była pisana podobną stylistką, jednak tam pochłonął mnie klimat. Tutaj była na to szansa, ale czuję go jakby przez szybę.
Strasznie dużo nazwisk, które ciężko opanować i przypasować do danej osoby. Żadna jakoś nie wyróźniła się na tyle, żeby była warta zapamiętania.
Przekroczyłem połowę by poczuć zainteresowanie, ale czas odpuścić. Inne książki już mnie wołają.
Czuje się zawiedziony tak wychwalaną książką.
więcej Pokaż mimo toZapowiadała się na niezłą historię, opartą o prawdziwe wydarzenia, ale za szybko dowiadujemy się o co tu chodzi. Spodziewałem się opowieści od początku wyprawy i powolnego prowadzenia historii do punktu kulminacyjnego. A tu jakbym czytał notatkę albo urywek dziennika z wyprawy. Brakuje mi w tym chronologi i samego początku...
Książka naprawdę potrafi oddać uczucie zimna, głodu i osamotnienia w tłumie głodnych zmarzniętych i osamotnionych towarzyszy. Wątki nadprzyrodzone są taką wisienką na torcie, ale główne sedno to jednak wyprawa w nieznane i walka z naturą, ale i sobą samym. Podejmowanie decyzji których następstwa ujawnią się dopiero kiedy będzie już za późno.
Warte polecenia na zimowe wieczory.
Książka naprawdę potrafi oddać uczucie zimna, głodu i osamotnienia w tłumie głodnych zmarzniętych i osamotnionych towarzyszy. Wątki nadprzyrodzone są taką wisienką na torcie, ale główne sedno to jednak wyprawa w nieznane i walka z naturą, ale i sobą samym. Podejmowanie decyzji których następstwa ujawnią się dopiero kiedy będzie już za późno.
Pokaż mimo toWarte polecenia na zimowe wieczory.
Kolejne czytanie "Terroru" tym razem było udane. Poprzednio nie dobrnąłem nawet do połowy i utknąłem jak okręt w okowach lodu. Warto było jednak powieści Simmonsa dać drugą szansę. Po raz kolejny potwierdziło się, że odbiór książki zależy też od aktualnego nastroju czytającego a po części też od poprzednio przeczytanej książki. Ponieważ wcześniej przeczytałem "Abominację" i ta przypadła mi do gustu, pomyślałem że spróbuję jeszcze raz z "Terrorem".
"Terror" to udana mieszanka powieści historycznej, przygodowej, horroru i mitologi eskimoskiej. Tak,tak wiem, to niepoprawne politycznie i tej formy już się nie używa ... ale jestem stary i niereformowalny. Być może skróciłbym powieść o jakieś 200 stron i wtedy była by ona powieścią idealną ale i tak nie jest źle. Jest mniej więcej na poziomie "Abominacji".
Moja ocena to 7/10. Polecam :)
Kolejne czytanie "Terroru" tym razem było udane. Poprzednio nie dobrnąłem nawet do połowy i utknąłem jak okręt w okowach lodu. Warto było jednak powieści Simmonsa dać drugą szansę. Po raz kolejny potwierdziło się, że odbiór książki zależy też od aktualnego nastroju czytającego a po części też od poprzednio przeczytanej książki. Ponieważ wcześniej przeczytałem...
więcej Pokaż mimo toTo nie jest horror tylko dramat z elementami horroru. Całość szokuje tym bardziej, że gdzieś w trakcie czytania cały czas ma się z tyłu głowy że ta historia wydarzyła się na prawdę (oczywiście nie dosłownie tak jak przedstawia to autor, ale jednak).
Dan Simons po raz kolejny gładko wciąga w swoją narrację, opowieść jest z gatunku tych, które jak już zainteresują, to nie chcemy brnąć dalej ze względu na potencjalnie przykre zakończenie. Rzadko z takimi miewam styczność i gdybym wcześniej wiedział, że w trakcie czytania Terroru takie emocje będą dominować to chyba nigdy bym po niego nie sięgnął.
Mimo wszystko losy samej wyprawy warte są poznania
- wiemy kim byli Kolumb, Vasco Da Gama i Magellan, ale wspominając ich fantastyczne opowieści czasem można zapomnieć, że na każdego z nich przypadło wielu innych, którzy mieli trochę mniej szczęścia. Takimi ludzmi byli właśnie John Franklin i Francis Crozier.
W Terrorze nie ma momentów wytchnienia i sielanki, jest głównie beznadziejna walka o przetrwanie, a tematyka wypraw polarnych to zupełnie inna dziedzina, zaskakująco odmienna od tego co przeżyli wyżej wspomniani. Dzięki Terrorowi można zacząć ją odkrywać.
To nie jest horror tylko dramat z elementami horroru. Całość szokuje tym bardziej, że gdzieś w trakcie czytania cały czas ma się z tyłu głowy że ta historia wydarzyła się na prawdę (oczywiście nie dosłownie tak jak przedstawia to autor, ale jednak).
więcej Pokaż mimo toDan Simons po raz kolejny gładko wciąga w swoją narrację, opowieść jest z gatunku tych, które jak już zainteresują, to nie...
Powieść zainspirowana prawdziwą historią wyprawy sir Johna Franklina, w celu eksploracji przejścia północno-zachodniego u wybrzeży Kanady. Rzecz ma się w 1845 r. Załoga statków HMS Erebus oraz HMS Terror, należących do angielskiej marynarki wojennej, zostaje zaskoczona przez warunki panujące w terenie. Unieruchomione i skute lodem okręty nie pozwalają na kontynuowanie ambitnych planów, natomiast od teraz głód i zimno stają się nieodłącznym towarzyszem uczestników misji. Dramat załogi zostaje spotęgowany, gdy okazuje się, że oprócz pospolitych problemów, mają również do czynienia z tajemniczym i wielkim stworzeniem, które ma ochotę zacząć zaspokajać swój głód…
Książka sporych rozmiarów, historia wciągająca i niezwykła, z licznymi opisami technicznymi, bardzo realistyczna. Weryfikuje kompas moralny załogi złożonej z ludzi z krwi i kości, którzy w obliczu dramatycznych wydarzeń przyjmują najrozmaitsze postawy, także te okrutne.
Powieść zainspirowana prawdziwą historią wyprawy sir Johna Franklina, w celu eksploracji przejścia północno-zachodniego u wybrzeży Kanady. Rzecz ma się w 1845 r. Załoga statków HMS Erebus oraz HMS Terror, należących do angielskiej marynarki wojennej, zostaje zaskoczona przez warunki panujące w terenie. Unieruchomione i skute lodem okręty nie pozwalają na kontynuowanie...
więcej Pokaż mimo toWłaśnie skończyłam czytać przepiękne wydanie od wydawnictwa Vesper. Namęczyłam się porządnie, bo to ponad 600 stron w twardej oprawie, a ja lubię czytać trzymając książkę w rękach. Powieść fascynująca i porządnie wciągająca, ale zdecydowanie zbyt rozwleczona. Powtarzające się opisy, przemyślenia i nudne wywody są moim zdaniem zbędne i tylko spowalniają akcję. Elementy nadprzyrodzone też według mnie są niepotrzebne. Tak, jak w przypadku innej przeczytanej przeze mnie powieści "Głód" Almy Katsu (opisującej wyprawę Donnera),rzeczywiste wydarzenia są tak przerażające, że dodane do opowieści wątki paranormalne są według mnie zupełnie niepotrzebne. Zabójstwa, kanibalizm, walka o przetrwanie w morderczych warunkach są koszmarne same w sobie i naprawdę nie potrzeba dodatkowych atrakcji w postaci potworów i duchów. Trochę przeszkadzał mi też brak chronologii, rozdziały pisane są naprzemiennie i opowiadają o wydarzeniach z różnych okresów wyprawy,
osobiście wolę książki, w których zachowana jest chronologia, co bardzo ułatwia śledzenie akcji. W posiadanym przeze mnie wydaniu książki ciekawym dodatkiem jest posłowie oraz ikonografia ilustrująca czasy odkryć polarnych XIX wieku. Podsumowując, bardzo podobała mi się historia wyprawy przedstawiona przez Dana Simmonsa. Gdyby nie dłużyzny, przez które przedzierałam się niczym marynarze przez lód, dałabym 10/10.
Właśnie skończyłam czytać przepiękne wydanie od wydawnictwa Vesper. Namęczyłam się porządnie, bo to ponad 600 stron w twardej oprawie, a ja lubię czytać trzymając książkę w rękach. Powieść fascynująca i porządnie wciągająca, ale zdecydowanie zbyt rozwleczona. Powtarzające się opisy, przemyślenia i nudne wywody są moim zdaniem zbędne i tylko spowalniają akcję. Elementy...
więcej Pokaż mimo toŚwietny klimat. Trochę się dłuży i w okolicach połowy chciałem zaniechać czytania. Ostatecznie przemogłem się i nie żałuję.
Świetny klimat. Trochę się dłuży i w okolicach połowy chciałem zaniechać czytania. Ostatecznie przemogłem się i nie żałuję.
Pokaż mimo toMróz, który przenika do kości. Opętańczo wiejący wiatr. Śnieżna biel, która wszystko pochłania. Z takimi warunkami, niekiedy muszą się mierzyć alpiniści, oraz śmiałkowie, którzy eksploatują biegun północny, czy też najbardziej niegościnny kontynent… Antarktyda. W ten sposób chciałbym zobrazować, ogrom wyzwania jaki w XIX wieku, podjęła załoga „Terroru” i „Erebusa”. Oczywiście nie wiadomo co się tak naprawdę stało z członkami ekspedycji, bowiem na kartach tej powieści są przedstawione hipotetyczne scenariusze tej wyprawy, notabene jest to jedynie wymysł i wyobraźnia autora, ale narracja powieści jest tak rzetelna, że sam sobie zadawałem pytanie, czy to tylko fikcja literacka?. Jakie są moje wrażenia na świeżo po lekturze? Czy powieść Dana Simmonsa, która zawiera elementy grozy, trzyma w napięciu? I czy przypadła mi kreacja bohaterów? Zanim odpowiem na te ważkie pytania, wpierw przybliżę zarys fabularny powieści. Rok 1845. Dwa statki „Terror” i „Erebus”, pod dowództwem Johna Franklina, wyruszyły ku północnym wybrzeżom Kanady, celem poszukiwania przejścia Północnego- Zachodniego. To ciąg przesmyków pomiędzy wyspami Archipelagu Arktycznego, gdzie szukano możliwości opłynięcia Ameryki Północnej. Wtedy, w maju 1845 roku, ostatni raz widziano statki w Anglii. Ten niepokojący opis działa na wyobraźnię. To moje pierwsze spotkanie z twórczością amerykańskiego pisarza. Nie wiedziałem czego tak naprawdę się spodziewać. Oczywiście czytałem wiele pochlebnych recenzji i opinii, ale z pewną dozą nieśmiałości podchodziłem do lektury. Ale, gdy przeczytałem pierwszy rozdział, powieść mnie wessała, i nie mogła „puścić”. Jest to zasługa świetnej narracji, oraz plastycznych opisów, które oddają surowy klimat świata przedstawionego. Jego piękno, a zarazem bezwzględność. Na uwagę zasługuje research, jaki przeprowadził autor. Pod tym względem powieść wybija się rzetelnością, skrupulatnością i drobiazgowością warsztatową. Dzięki temu powieść się świetnie czyta, a fabuła jest bardzo angażująca. Miałem nieodparte wrażenie, że znajduje się w centrum wydarzeń. Urzekło mnie również przedstawienie historii z perspektywy wielu bohaterów. Uwielbiam ten zabieg. Jako wielki miłośnik cyklu Georga R.R. Martina „Pieśń Lodu i Ognia” i cyklu historycznego Elżbiety Cherezińskiej, czułem się jak ryba w wodzie. „Terror” to powieść historyczna z elementami grozy, horroru i tajemniczości. Te wszystkie elementy są świetnie zbalansowane. Powieść czyta się jako dziennik pokładowy lub pamiętnik. Książka ma w sobie wiele opisów. Dzięki temu zabiegowi, jeszcze bardziej wsiąkałem w nieprzyjazne otoczenie w jakim musieli żyć i walczyć o przetrwanie bohaterowie powieści. Dan Simmons wie jak „dokręcić śrubę”. Bowiem wątki grozy, są jak najbardziej wyczuwalne, wyeksponowane, widoczne i wyczuwalne. W niniejszej powieści można wyodrębnić cztery elementy, które doprowadzają czytelnika do szybszego bicia serca. Bezlitosny klimat, potwór z mgły, choroby oraz bestie w ludzkiej skórze. Momentami powieść naprawdę przeraża. Czyniąc spustoszenie w psychice odbiorcy. Niektóre opisy, ścinają krew w żyłach, a makabryczne wstawki pobudzają wyobraźnię, i sprawiają pewien dyskomfort podczas czytania. Pod tym względem powieść nie jest przeznaczona dla wrażliwszego czytelnika. Natomiast niesamowitą zaletą powieści są jej bohaterowie. Mamy tu gamę wszelakich charakterów. Pozytywnych person, które razem współpracują, aby przeżyć kolejny dzień w tym mroźnym piekle. Ludzi, których zbliżyło wspólne zagrożenie. Braterstwo, które przetrwa wszystko. Ale również antagonistów, którzy przed niczym się nie cofną, żeby zaspokoić swoje żądze, dewiacje, perwersje, ambicje, i „smak krwi”. „Terror” to również historia, o uczuciu beznadziei i klaustrofobii , która jest tak dojmująca, że może doprowadzić do szaleństwa. Znikąd ratunku i pomocy. Ale instynkt przetrwania jest tak silny. Napędza naszych bohaterów, aby nie dać za wygraną, i ten jeszcze jeden raz powalczyć o kolejny dzień życia. Podsumowując, „Terror” to powieść wielowątkowa, która może w odbiorze nie jest dla wszystkich, ale jest na tyle ważna i unikatowa i niezwykła, że warto się z nią zapoznać. Powieść amerykańskiego pisarza to koktajl literatury ambitnej i rozrywkowej. To połączenie daje wielce smakowitą całość. Raczej to nie moje ostatnie spotkanie z twórczością amerykańskiego pisarza. Dla mnie powieść najwyższych lotów. Gorąco Polecam!!!
Mróz, który przenika do kości. Opętańczo wiejący wiatr. Śnieżna biel, która wszystko pochłania. Z takimi warunkami, niekiedy muszą się mierzyć alpiniści, oraz śmiałkowie, którzy eksploatują biegun północny, czy też najbardziej niegościnny kontynent… Antarktyda. W ten sposób chciałbym zobrazować, ogrom wyzwania jaki w XIX wieku, podjęła załoga „Terroru” i „Erebusa”....
więcej Pokaż mimo to#WyzwanieLC2024 #Styczeń #AkcjaZimą #Zima #Śnieg #brrrr...
Jeżeli myślicie, że na dalekich północnych krańcach Kanady jest tylko śnieg i mróz, to prawie macie rację. Prawie, bo niespełna dwieście lat temu w lodzie utknęły tam dwa statki odkrywcze i ktoś teraz postanowił napisać o tym książkę.
Zarówno pomysł, jak i realizacja wyszły świetnie. Niby sto kilkadziesiąt osób uwięzionych na morskiej lodowej pustyni, ale lektura zajmująca i często mocno trzymajaca w napięciu. Język świetny. Fabuła zaskakująca. Zdecydowanie polecam.
9/10 - wybitna
#WyzwanieLC2024 #Styczeń #AkcjaZimą #Zima #Śnieg #brrrr...
więcej Pokaż mimo toJeżeli myślicie, że na dalekich północnych krańcach Kanady jest tylko śnieg i mróz, to prawie macie rację. Prawie, bo niespełna dwieście lat temu w lodzie utknęły tam dwa statki odkrywcze i ktoś teraz postanowił napisać o tym książkę.
Zarówno pomysł, jak i realizacja wyszły świetnie. Niby sto kilkadziesiąt osób...
Jedna z najlepszych książek jakie dane mi bylo przeczytać.
Uwielbiam jej klimat, czytając ją autentycznie czułem zimno wyzierające z każdej strony.
Absolutne arcydzieło
Jedna z najlepszych książek jakie dane mi bylo przeczytać.
Pokaż mimo toUwielbiam jej klimat, czytając ją autentycznie czułem zimno wyzierające z każdej strony.
Absolutne arcydzieło