Opinie użytkownika
i jak to jest kiedy nie było się na 53 wojnach swojego męża a siedzi się otępiale z kotem we wnęce przeznaczonej na szafę? szafę miał zrobić mąż.
on jednak oddaje się swojej pasji, swojemu opętaniu, gdzieś tam w Afganistanie, Gruzji czy Czeczenii.
żonie pozostanie czekanie, wyobrażanie sobie telefonu z informacją o śmierci i codzienność, do której czytelnik nie ma dostępu...
po górach nie chodzę, a jeśli już to z rzadka. nie mam kondycji, jestem za leniwa, wybieram inne rozrywki na świeżym powietrzu, wolę eksplorować hutongi w Pekinie (*niepotrzebne skreślić).
natomiast jeżeli już zdarzy mi się wspiąć gdzieś, to w milczeniu chłonę. chłonę atmosferę, powietrze, widoki i tę nienamacalną magię gór.
Krakauer jest nie tylko królem gór, ma też...
zanim sięgniemy po Lindqvista konieczne należy:
- przeczytać "Jądro ciemności" Josepha Conrada
- zapoznać się z twórczością Kiplinga
- stworzyć sobie solidną bazę wiedzy historycznej o kolonializmie, rasizmie i imperializmie.
wtedy można przystąpić do wytępiania bydła.
pozycja szczególna, warto przeczytać.
książka pełna naturalistycznych opisów i fiksacji autora na temat kobiecych piersi, sutków i dekoltów.
w tle historia i zmieniające się Chiny.
jest matka, jej osiem córek i wyczekiwany syn.
wszystko się gmatwa, czytelnika zalewają tysiące bohaterów i prawie wszyscy nazywają się tak samo/podobnie. właśnie dlatego mnie czytało się "obfite piersi..." trudno. wymaga...
uwielbiam Japonię, fascynują mnie tak odmienne obyczaje, tak inny charakter i wszystkie dziwności (by nie powiedzieć dziwactwa) tego kraju.
o wszystkim tym książka ta nam opowie, poda japońską nazwę, przybliży. będzie opowiastka, mnóstwo dokumentujących faktów, niezaprzeczalna erudycja i wiedza autora-japonisty. wiedza, którą wprost jesteśmy zasypywani... cóż zatem mi się...
idąć Ruandyjskim tropem (ciagle nie mogę się zdecydować, pisać Ruanda czy Rwanda? nie wiem, która wersja bardziej mi się podoba :) sięgnęłam po książkę pani Ewy Szumańskiej.
mogłam nie sięgać. książka jest zwyczajnie nudna.
jedna gwiazdka bo nie ma niżej.
dużo faktów
spora erudycja Cegielskiego
no i przede wszystkim Stambuł.
i niby jest wszystko ale zabrakło jakiejś iskry.
nie pochłania
cudownie zajrzeć w cudze kochanie, zwłaszcza kochanie tak niesamowitych postaci jakimi byli Agnieszka Osiecka i Jeremi Przybora.
jest miłośnie, potoczyście, mgliście i romantycznie.
są wierszyki i piosenki.
tęskniące telegramy
zdania skreślone na odwrocie zdjęć
i niesamowite uczucie, które ich opętało.
przeuroczy zbiór, pięknie wydany.
przyjemność zarówno dla oka jak i...
...odgłos jaki wydaje maczeta rozłupująca ludzką czaszkę przypomina odgłos wydawany przez rozłupywaną główkę kapusty...
...
im więcej czytam o masakrze w Rwandzie, tym gorzej sklejam jakiekolwiek słowa by choć w niewielkim stopniu wyraziły ogrom okrucieństw tych stu dni na małym płachetku kieszonkowego państwa.
Tochman ma dar. dar opowiadania bez koloryzowania. dar słowa...
no i co?
i co teraz? pozostałam w półkroku, z szeroko rozdziawionymi ustami w wiercącym oczekiwaniu na kolejną część.
wiedząc już więcej o 1Q84, o little people czy o sektach nadal nie wiemy nic. historia się zaplątuje i gmatwa a my wciąż nie znajdujemy jednoznacznej odpowiedzi. uczucie osaczenia czytelnika jest tożsame z osaczeniem Tengo czy Aomame... uczucie osamotnienia...
po mojej ubiegłorocznej wyprawie do Chin, coraz częściej sięgam po litaraturę z rego rejonu świata. i kusi i miło czyta się o znajomych już teraz miejscach czy zwyczajach. "Pekińska koma" to druga książka Ma Jiana po "czerwonym pyle", którą miałam przyjemność przeczytać. wspaniała historia o wielkim przełomie i tragicznych wydarzeniach w Pekinie w 89 roku. główny...
więcej Pokaż mimo to
uwielbiam literaturę faktu.
i kocham literaturę podróżniczą.
dlatego więc takie książki jak Kamińskiego kocham podwójnie.
bo uczą nas pokory wobec otaczającej natury i pokazują, że nie ma granic, których nie moglibyśmy pokonać.
idziemy sobie z Kamińskiem i jego saniami, noga za nogą, dzień za dniem, przez szczeliny. w śniegu. samotnie. mamy chwile wątpliwości, poranione...
właściwe trochę się wstydzę, że mam na swojej półce książki Harris. to trochę obciach, jej książki ZNACZNIE odbiegają od tego co czytam na co dzień. nie jest to wielka Literatura, o taka mała literaturka do czytania gdy stoimy w kuchni i jedną ręką mieszamy zupę a druga akurat jest wolna i może przewracać kartki. w warstwie literackiej i językowej też nie jest najlepiej,...
więcej Pokaż mimo tonie wiem jak mam się odnieść do polskiego tłumaczenia tej książki. niby "kill grill. restauracja od kuchni" jest tytułem chwytliwym. moderny, najs i cały taki w ogóle marketingowo dwuznaczny. ale jakby nie patrzeć z oryginałem niewiele ma wspólnego. można oczywiście wdać się teraz w długą dysputę jaka jest rola tytułu i czy powinien odzwierciedlać oryginał... pomijając...
więcej Pokaż mimo to
chciałabym kiedyś nauczyć się japońskiego by móc przeczytać Murakamiego w oryginale. podejrzewam, że byłoby to (będzie?) niezapomniane doznanie.
podobnemu celowi przyświeca moja nauka hiszpańskiego. dzień, w którym przeczytam "grę w klasy" w jej pierwotnym brzemieniu będzie dla mnie świętem.
ale dość offtopów, miało być o panu M. i jego zbiorze opowiadań - bo właśnie tym...
po Pawlikowską nie sięgamy na górną półkę (no chyba że myślimy o pani Jasnorzewskiej), nie należy się jednak martwić, że spadnie nam kapelusik bo będziemy szukać jej książek na półkach w pobliżu bruku czy innej szeroko pojętej grafomanii.pani Beata podróżuje, obserwuje świat i opowiada nam o nim. opowiada bez naukowego zadęcia, tak jak rozmawia się z koleżanką na plotach...
więcej Pokaż mimo to1Q84 napisana jest w tak charakterystyczny sposób, że nawet gdybyśmy nie mieli żadnych informacji o autorze książki, nie byłoby żadnych wątpliwości co do tego kto jest jej twórcą.mamy więc dwójkę bohaterów, kobietę Aomame i mężczyznę Tengo i naprzemienne historie o nich. kobieta jest płatną morderczynią, mężczyzna pisarzem. w dzieciństwie się poznali, teraz chodzą po tych...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to