-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać110
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik2
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-05
2023-09-21
Tak sobie myślę, że w tej książce w gruncie rzeczy niewiele się dzieje. Jak na kryminał fantasy jest to fakt, który nieco zaskakuje.
Mamy tutaj wieś, ale dość specyficzną. Myślałam, że słowiański klimat będzie bardziej wyczuwalny, a nie do końca tak jest. Niektóre pomysły były fajne, ale całość mnie nie powaliła.
Strasznie męczyła mnie nazwa Obszczydupka.
Tak sobie myślę, że w tej książce w gruncie rzeczy niewiele się dzieje. Jak na kryminał fantasy jest to fakt, który nieco zaskakuje.
Mamy tutaj wieś, ale dość specyficzną. Myślałam, że słowiański klimat będzie bardziej wyczuwalny, a nie do końca tak jest. Niektóre pomysły były fajne, ale całość mnie nie powaliła.
Strasznie męczyła mnie nazwa Obszczydupka.
2023-09-18
Lubię takie książki, ale ta konkretna nie wpasowała się mi chyba w odpowiedni czas. Jest ładnie napisana i ten baśniowy klimat, świetny. Realizm magiczny bardzo lubię, jest zwykle trochę uroczy, a trochę niepokojący. Bohaterowie są ciekawi, a ich historie takie swojskie. Mimo wszystko nie zagrało mi tak bardzo jak bym chciała :-(
Lubię takie książki, ale ta konkretna nie wpasowała się mi chyba w odpowiedni czas. Jest ładnie napisana i ten baśniowy klimat, świetny. Realizm magiczny bardzo lubię, jest zwykle trochę uroczy, a trochę niepokojący. Bohaterowie są ciekawi, a ich historie takie swojskie. Mimo wszystko nie zagrało mi tak bardzo jak bym chciała :-(
Pokaż mimo to2023-09-11
Filmu "Znachor" nie oglądałam, bo przez większość życia nie mogłam znieść tematyki medycznej w jakimkolwiek wydaniu. Widziałam tylko jakieś pojedyncze fragmenty. Książki też właściwie nie miałam w planach, ale gdy tematem wyzwania LC na wrzesień stała się wieś i tematyka chłopska, stwierdziłam - czemu by nie? W końcu jestem już medycznie uodporniona. ;)
To bardzo ładna historia z naprawdę ciekawymi wątkami. Główny bohater jest cudowny. Może momentami książka jest za bardzo przesłodzona i naiwna, ale o dziwo nie przeszkadzało mi to jakoś szczególnie. Był nawet moment, który mnie wzruszył.
Filmu "Znachor" nie oglądałam, bo przez większość życia nie mogłam znieść tematyki medycznej w jakimkolwiek wydaniu. Widziałam tylko jakieś pojedyncze fragmenty. Książki też właściwie nie miałam w planach, ale gdy tematem wyzwania LC na wrzesień stała się wieś i tematyka chłopska, stwierdziłam - czemu by nie? W końcu jestem już medycznie uodporniona. ;)
To bardzo ładna...
2023-09-06
"Żerca" podobał mi się bardziej niż dwie poprzednie części. Może już się przyzwyczaiłam do rzeczy które wcześniej bardziej mnie irytowały, a może tym razem było ich poprostu mniej.
Jest coś przyjemnego w tej książce, coś co każe czytać mi kolejne tomy. Lubię ten słowiański świat i lekki styl jakim jest napisana. Mamy tutaj sporo różnych wydarzeń, zarówno tych dramatycznych jak i w weselszym tonie. Tutaj muszę napisać, że weczór panieński i ślub w wersji słowiańskiej były urocze. :)
"Żerca" podobał mi się bardziej niż dwie poprzednie części. Może już się przyzwyczaiłam do rzeczy które wcześniej bardziej mnie irytowały, a może tym razem było ich poprostu mniej.
Jest coś przyjemnego w tej książce, coś co każe czytać mi kolejne tomy. Lubię ten słowiański świat i lekki styl jakim jest napisana. Mamy tutaj sporo różnych wydarzeń, zarówno tych dramatycznych...
2023-08-29
Ta część cyklu jest dla mnie dokładnie taka jak pierwsza, ani lepsza, ani gorsza. Jest w niej super słowiański świat, obchody świąt (tutaj docieramy w końcu do tytułowej Nocy Kupały), nauki u szeptuszki, bogowie, demony. Jest i oczywiście zachwycanie się nieskazitelną urodą Mieszka. ;) Podejrzewam, że gdybym czytała tę książkę, gdy byłam trochę młodsza, mogłabym inaczej spojrzeć na wątki romantyczne. Teraz trochę męczą mnie w takim wydaniu. Ogólnie jednak książka daje mi dużo rozrywki i relaksu, więc kolejne tomy również mam w planach.
Ta część cyklu jest dla mnie dokładnie taka jak pierwsza, ani lepsza, ani gorsza. Jest w niej super słowiański świat, obchody świąt (tutaj docieramy w końcu do tytułowej Nocy Kupały), nauki u szeptuszki, bogowie, demony. Jest i oczywiście zachwycanie się nieskazitelną urodą Mieszka. ;) Podejrzewam, że gdybym czytała tę książkę, gdy byłam trochę młodsza, mogłabym inaczej...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-26
Pomysł na książkę jest uroczy. Bardzo podoba mi się wizja wiary w słowiańskich bogów, która przetrwała, ponieważ nie przyjęliśmy chrztu. Dzięki temu ludzie w tej wersji naszego kraju obchodzą słowiańskie święta, szeptuchy funkcjonują oficjalnie obok lekarzy, a lasy i nie tylko zasiedlają magiczne istoty.
Właśnie to wszystko trzyma mnie przy chęci sięgnięcia po kolejne tomy, bo niestety są tu dwie mocno irytujące mnie rzeczy. Pierwsza: notoryczne narzekanie na kleszcze, druga: ciągłe rozpływanie się nad urodą Mieszka (ja ogólnie nie lubię tego typu romansów w fantastyce). Trzeba przyznać, że fabuła też jest przewidywalna, ale to aż tak mi nie przeszkadza, chociaż fajnie, gdybym jako czytelniczka została czymś zaskoczona.
Książka ma jednak w sobie coś na tyle magicznego, że tak jak już wspomniałam, po kolejną część sięgnę.
Pomysł na książkę jest uroczy. Bardzo podoba mi się wizja wiary w słowiańskich bogów, która przetrwała, ponieważ nie przyjęliśmy chrztu. Dzięki temu ludzie w tej wersji naszego kraju obchodzą słowiańskie święta, szeptuchy funkcjonują oficjalnie obok lekarzy, a lasy i nie tylko zasiedlają magiczne istoty.
Właśnie to wszystko trzyma mnie przy chęci sięgnięcia po kolejne...
2023-08-17
Trudno jest mi ocenić tę książkę. Początek intrygujący, zachęcający do zgłębienia historii. Jednak im dalej w książkę, tym bardziej traciłam zainteresowanie. To nie tak, że było źle, o nie! Uwielbiam kiedy akcja dzieje się w moich stronach, a tutaj Lublin został opisany pięknie poetycko i magicznie; do tego jest nawet Włodawa. Pomysły autora są ciekawe i zaskakujące. Nigdy nie wiadomo w którą stronę pójdzie historia. To są wszystko duże zalety. Niestety niektóre sceny lekko mnie zniesmaczyły. Całe moje słuchanie wyglądało, więc tak, że raz byłam zachwycona, to znów mina mi rzedła. Ostatecznie uważam tą konkretną pozycję za średnią, ale jestem bardzo ciekawa innych książek autora i na pewno się za nie zabiorę.
Trudno jest mi ocenić tę książkę. Początek intrygujący, zachęcający do zgłębienia historii. Jednak im dalej w książkę, tym bardziej traciłam zainteresowanie. To nie tak, że było źle, o nie! Uwielbiam kiedy akcja dzieje się w moich stronach, a tutaj Lublin został opisany pięknie poetycko i magicznie; do tego jest nawet Włodawa. Pomysły autora są ciekawe i zaskakujące. Nigdy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-05
*Wyzwanie czytelnicze LC na czerwiec*
W życiu nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie urzeknie i poruszy. To pozycja zarówno do czytania przez dzieci jak i dorosłych. Jednak przydałoby się, żeby młodszym czytelnikom towarzyszyli przy niej dorośli, aby wytłumaczyć pewne wątki i sytuacje.
Perspektywa chłopca z domu dziecka w czasach PRLu, tego jak widzi świat i realia w których żyje, jest opisana w sposób, który pozwala wierzyć w tę historię. Działania Solidarności, stan wojenny są tutaj pokazane bez moralizatorstwa. Jest poprostu opowieść snuta przez dziecko, które nie wszystko dokładnie rozumie, ale wywnioskowuje dużo z obserwacji i tego co mówią dorośli.
Bohaterowie są prawdziwie różnorodni, a Sylwia urzekła mnie szczególnie. Niektóre sceny sprawiają, że gardło ściska wzruszenie, inne czysty smutek. Jest też między tym dziecięca radość i piękna współpraca przy tworzeniu sztuki teatralnej. No i cieszę się, że mamy tu Lublin.
Zakończenie bardzo dobre, chociaż boli mnie serce. Ogólnie bardzo mocno polecam.
*Wyzwanie czytelnicze LC na czerwiec*
W życiu nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie urzeknie i poruszy. To pozycja zarówno do czytania przez dzieci jak i dorosłych. Jednak przydałoby się, żeby młodszym czytelnikom towarzyszyli przy niej dorośli, aby wytłumaczyć pewne wątki i sytuacje.
Perspektywa chłopca z domu dziecka w czasach PRLu, tego jak widzi świat i realia...
2023-08-12
To moja druga książka przeczytana, a właściwie przesłuchana do sierpniowego wyzwania LC. Niestety tym razem było gorzej. Okładka piękna, lektor czytał bardzo przyjemnie, a pomysł z Wąpierzem jako głównym bohaterem też całkiem ciekawy.
Niestety całość mnie nie porwała. Bardzo chciałam, żeby było inaczej, ale co zrobić. To było dla mnie trochę takie hmm zbyt powierzchowne. Nie wciągnęłam się za bardzo w akcję, a bohaterowie też jakoś nie do końca mi podpasowali. Niby historia sama z siebie nie wydaje się nudna, a jednak zabrakło mi tam takiego kopa.
Do tego za mało przedstawionego świata i magicznego klimatu. Potencjał był, ale zdecydowanie niewykorzystany.
To moja druga książka przeczytana, a właściwie przesłuchana do sierpniowego wyzwania LC. Niestety tym razem było gorzej. Okładka piękna, lektor czytał bardzo przyjemnie, a pomysł z Wąpierzem jako głównym bohaterem też całkiem ciekawy.
Niestety całość mnie nie porwała. Bardzo chciałam, żeby było inaczej, ale co zrobić. To było dla mnie trochę takie hmm zbyt powierzchowne....
2011-01-01
2023-08-07
Ojej, nie spodziewałam się, że to będzie taka dobra książka! Zaczęłam z lekką dozą nieufności, ale każdy kolejny rozdział coraz bardziej rozwiewał moje wątpliwości. Bohaterowie z krwi i kości. Można ich lubić i rozumieć lub wręcz przeciwnie, nie da się jednak przejść obok nich obojętnie. Główną bohaterkę uwielbiam. Momentami przywoływała mi na myśl moją babcię, co wzbudzało jeszcze większą sympatię.
W ogóle ile tu było emocji! Radość i śmiech przeplatały się z chwilami smutku i zadumy. W taki kompletnie niewymuszony sposób przemycone zostały tu proste życiowe mądrości. Mitologia słowiańska przedstawiona w sposób, który niesamowicie działa na wyobraźnię.
Ojej, nie spodziewałam się, że to będzie taka dobra książka! Zaczęłam z lekką dozą nieufności, ale każdy kolejny rozdział coraz bardziej rozwiewał moje wątpliwości. Bohaterowie z krwi i kości. Można ich lubić i rozumieć lub wręcz przeciwnie, nie da się jednak przejść obok nich obojętnie. Główną bohaterkę uwielbiam. Momentami przywoływała mi na myśl moją babcię, co wzbudzało...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-23
Szczerze mówiąc, nie miałam w planach, czytać tej książki. Oczywiście obijała mi się "o oczy" w internecie, ale nie byłam zainteresowana. Wtedy przyszło wyzwanie LC na lipiec i literka L. Przez długi czas, nie wiedziałam co wybrać i w końcu, żeby już dłużej nie tracić czasu, wzięłam się właśnie za "Ludzi z mgły".
Szybko wciągnęłam się w klimat książki. Było ciekawie, a wątki fajnie się ze sobą przeplatały. Z czasem jednak przestałam być zaskakiwana, a pewne rzeczy stały się zbyt oczywiste. Ujmę to tak, bardzo podobał mi się sposób zawiązywania akcji, a mniej trafił do mnie sposób jej rozwiązywania.
Całościowo uważam, że jest to ciekawa pozycja i nie żałuję, że dzięki wyzwaniu, mogłam się z nią zapoznać, choć ma zarówno swoje plusy jak i minusy.
Szczerze mówiąc, nie miałam w planach, czytać tej książki. Oczywiście obijała mi się "o oczy" w internecie, ale nie byłam zainteresowana. Wtedy przyszło wyzwanie LC na lipiec i literka L. Przez długi czas, nie wiedziałam co wybrać i w końcu, żeby już dłużej nie tracić czasu, wzięłam się właśnie za "Ludzi z mgły".
Szybko wciągnęłam się w klimat książki. Było ciekawie, a...
2023-06-04
*Wyzwanie czytelnicze LC na czerwiec*
To było na prawdę fajne! Książki skierowane do młodszych czytelników już tak mają, że są albo świetne na tyle, że odnaleźć się może w nich każdy, albo takie sobie ze zbyt moralizatorskimi skłonnościami. "Księgi mroku" zaliczyłabym do tej pierwszej kategorii. Historia mroczna, ale w takich dziecięcych granicach, daje to ciekawy klimat. Jako dziecko lubiłam takie opowieści i widocznie do tej pory mi zostało. Nawiązania do baśni dla mnie zawsze mile widziane.
Tak naprawdę to głównie opowieść o akceptacji siebie, swoich "dziwności". Mam wrażenie, że zawsze sobie warto o takich rzeczach przypominać.
*Wyzwanie czytelnicze LC na czerwiec*
To było na prawdę fajne! Książki skierowane do młodszych czytelników już tak mają, że są albo świetne na tyle, że odnaleźć się może w nich każdy, albo takie sobie ze zbyt moralizatorskimi skłonnościami. "Księgi mroku" zaliczyłabym do tej pierwszej kategorii. Historia mroczna, ale w takich dziecięcych granicach, daje to ciekawy klimat....
2023-05-31
Maj spędziłam niespiesznie delektując się, czytanym już mnóstwo razy Harrym Potterem. Było warto! Hogwart to miejsce gdzie zawsze chętnie wracam i czuję się tu bezpiecznie. Chociaż akurat w tej części z tym bezpieczeństwem to tak różnie bywa. Lordzio Voldzio i jego śmierciożercy stają się tu realnym zagrożeniem, a Umbridge wkurza niemiłosiernie. Uwielbiam Lunę i cieszę się za każdym razem kiedy się pojawia. Magia tej książki nie znika mimo, że mijają kolejne lata od jej wydania. Treść znam na pamięć, a jednak nigdy mi się ona nie nudzi.
Maj spędziłam niespiesznie delektując się, czytanym już mnóstwo razy Harrym Potterem. Było warto! Hogwart to miejsce gdzie zawsze chętnie wracam i czuję się tu bezpiecznie. Chociaż akurat w tej części z tym bezpieczeństwem to tak różnie bywa. Lordzio Voldzio i jego śmierciożercy stają się tu realnym zagrożeniem, a Umbridge wkurza niemiłosiernie. Uwielbiam Lunę i cieszę się...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-24
Rzadko czytam biografie i autobiografie. Zdecydowanie za rzadko. Tym razem do sięgnięcia po tego typu książkę, skłoniło mnie wyzwanie LC na kwiecień. Pomyślałam, że i tak od jakiegoś czasu przymierzałam się do tej pozycji, więc czemu nie akurat teraz. Ani przez sekundę nie żałowałam tej decyzji. To bardzo dobra książka. Autorka opisuje swoje życie w sposób szczery, bez upiększeń. Wojna odcisnęła piętno na jej rodzinie. Fragmenty o codzienności w getcie, życiu podczas wojny są poruszające i wywarły na mnie największe wrażenie, ale całe życie autorki jest niezwykłe i warto się z nim zapoznać.
Rzadko czytam biografie i autobiografie. Zdecydowanie za rzadko. Tym razem do sięgnięcia po tego typu książkę, skłoniło mnie wyzwanie LC na kwiecień. Pomyślałam, że i tak od jakiegoś czasu przymierzałam się do tej pozycji, więc czemu nie akurat teraz. Ani przez sekundę nie żałowałam tej decyzji. To bardzo dobra książka. Autorka opisuje swoje życie w sposób szczery, bez...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-03-22
Leśmiana wybrałam jako wyzwanie LC na marzec. Nie potrafię jednak oceniać poezji, więc tego nie zrobię. Chciałam tylko napisać, że ciekawie czyta się wiersze, których nikt nie każe interpretować. Można nie rozumieć, albo rozumieć po swojemu. To coś innego i zwyczajnie miłego.
Leśmiana wybrałam jako wyzwanie LC na marzec. Nie potrafię jednak oceniać poezji, więc tego nie zrobię. Chciałam tylko napisać, że ciekawie czyta się wiersze, których nikt nie każe interpretować. Można nie rozumieć, albo rozumieć po swojemu. To coś innego i zwyczajnie miłego.
Pokaż mimo to2023-01-07
Porównanie do "Wodnikowego Wzgórza" jest uzasadnione, chociaż opowieść o królikach nieco bardziej przypadła mi do gustu niż losy krecików. Tak czy siak uważam, że jest to bardzo dobra książka dla osób, które lubią zwierzęcych bohaterów. Nie jest to pozycja tak sielankowa jak mogłaby się wydawać. Mamy tu brutalne walki, a do tego przemyślenia filozoficzno-egzystencjalne. Mnie książki, gdzie główne role odgrywają dzikie zwierzaki, niezwykle rozczulają i chętnie po takie sięgam.
Porównanie do "Wodnikowego Wzgórza" jest uzasadnione, chociaż opowieść o królikach nieco bardziej przypadła mi do gustu niż losy krecików. Tak czy siak uważam, że jest to bardzo dobra książka dla osób, które lubią zwierzęcych bohaterów. Nie jest to pozycja tak sielankowa jak mogłaby się wydawać. Mamy tu brutalne walki, a do tego przemyślenia filozoficzno-egzystencjalne....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-02-15
Książka o życiu i śmierci. A może raczej życiu pomimo śmierci. Przesłuchałam ją w związku z tematem na luty w wyzwaniu czytelniczym LC. Na liście książek do przeczytania miałam ją jednak już wcześniej. To piękna historia. Cmentarz, ogród, ludzkie historie, zwierzęta i w samym centrum tego Violette, ze swoją smutną przeszłością. Ja się zachwycam.
Książka o życiu i śmierci. A może raczej życiu pomimo śmierci. Przesłuchałam ją w związku z tematem na luty w wyzwaniu czytelniczym LC. Na liście książek do przeczytania miałam ją jednak już wcześniej. To piękna historia. Cmentarz, ogród, ludzkie historie, zwierzęta i w samym centrum tego Violette, ze swoją smutną przeszłością. Ja się zachwycam.
Pokaż mimo to2023-01-05
To nie jest zła książka, ale mogłaby być lepsza. Pomysł jest bardzo ciekawy. Przemieszczanie między Londynami, które tylko z pozoru są tym samym miastem, bardzo mnie zaintrygowało. Różnica w podejściu do magii poszczególnych światów powoduje, że już na wstępie można spodziewać się tam wielu intryg i ciekawych przygód. Jednak w praktyce jest z tym różnie. Fabuła jest prosta i trochę brakowało mi większych zawirowań. Co prawda akcja płynie wartko i jest to dużym plusem, ale jednak chciałabym bardziej poczuć klimat. Mimo to po kolejny tom sięgnę, bo jestem ciekawa jak pomysł zostanie wykorzystany dalej.
To nie jest zła książka, ale mogłaby być lepsza. Pomysł jest bardzo ciekawy. Przemieszczanie między Londynami, które tylko z pozoru są tym samym miastem, bardzo mnie zaintrygowało. Różnica w podejściu do magii poszczególnych światów powoduje, że już na wstępie można spodziewać się tam wielu intryg i ciekawych przygód. Jednak w praktyce jest z tym różnie. Fabuła jest prosta...
więcej mniej Pokaż mimo to
Trochę przedłużam sobie świąteczny czas, czytając książki właśnie takie jak ta. Dodatkowo pasuje idealnie do styczniowego wyzwania LC.
To książka dla dzieci, ale porusza trudniejsze tematy, takie jak śmierć, czy przechodzenie przez żałobę. Co za tym idzie jest smutna, ale bardzo ładnie napisana. Ma spokojny, ale nieco mroczny klimat. Piękne ilustracje robią wrażenie i oglądałam je z przyjemnością podczas czytania. Minusem jest dla mnie końcówka, która zadziała się trochę zbyt szybko i idealnie, ale zdaję sobie sprawę, że to książka dziecięca i w dodatku świąteczna, więc tak musi być.
Trochę przedłużam sobie świąteczny czas, czytając książki właśnie takie jak ta. Dodatkowo pasuje idealnie do styczniowego wyzwania LC.
więcej Pokaż mimo toTo książka dla dzieci, ale porusza trudniejsze tematy, takie jak śmierć, czy przechodzenie przez żałobę. Co za tym idzie jest smutna, ale bardzo ładnie napisana. Ma spokojny, ale nieco mroczny klimat. Piękne ilustracje robią wrażenie i...