-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-01-05
2023-12-30
Jestem prawdopodobnie jedyną dorosłą osobą, która chlipała przy tej książce ;-) Mocno porusza moją dziecięcą stronę, bardzo zżytą z zabawkami i rzeczami ogólnie. No urocze to było, co tu dużo mówić. Chociaż nie jest to taka słodka i idealna historia. Mimo wszystko jest w niej dużo gorzkiego posmaku.
Książka jest teoretycznie dla małych dzieci, ale myślę że zawartość może docenić bez problemu również starszy czytelnik. Mamy tu ciekawą przygodę, niebanalną, pomysłową krainę i kilka ważnych przesłań, ciągle aktualnych.
Do tego piękne ilustracje, nad którymi z chęcią się zatrzymywałam. I pomyśleć, że wcześniej nie ciągnęło mnie do tej pozycji. Zdecydowanie polecam.
Jestem prawdopodobnie jedyną dorosłą osobą, która chlipała przy tej książce ;-) Mocno porusza moją dziecięcą stronę, bardzo zżytą z zabawkami i rzeczami ogólnie. No urocze to było, co tu dużo mówić. Chociaż nie jest to taka słodka i idealna historia. Mimo wszystko jest w niej dużo gorzkiego posmaku.
Książka jest teoretycznie dla małych dzieci, ale myślę że zawartość może...
2023-12-25
Bardzo ładna i bardzo smutna baśniowa historia o radzeniu sobie ze stratą. Teoretycznie jest dla dzieci, ale w praktyce również dorośli mogą znaleźć tam coś dla siebie.
Ogólny zarys historii jest bardzo prosty. Cis i jego niejednoznaczne opowieści pomagają chłopcu radzić sobie z nieuniknionym odejściem matki.
Książka jest krótka i czyta się ją szybko. Nie ma w niej niepotrzebnego patosu i przekombinowania.
Bardzo ładna i bardzo smutna baśniowa historia o radzeniu sobie ze stratą. Teoretycznie jest dla dzieci, ale w praktyce również dorośli mogą znaleźć tam coś dla siebie.
Ogólny zarys historii jest bardzo prosty. Cis i jego niejednoznaczne opowieści pomagają chłopcu radzić sobie z nieuniknionym odejściem matki.
Książka jest krótka i czyta się ją szybko. Nie ma w niej...
2023-11-18
W dzieciństwie niestety nie było mi dane poznać przygód rodziny Mordziaków, a bardzo szkoda. To urocza książka dla dzieci, ale dorośli młodzi duchem też będą mieli dużo radości, czytając ją. Ilustracje świetnie dopełniają całości.
W dzieciństwie niestety nie było mi dane poznać przygód rodziny Mordziaków, a bardzo szkoda. To urocza książka dla dzieci, ale dorośli młodzi duchem też będą mieli dużo radości, czytając ją. Ilustracje świetnie dopełniają całości.
Pokaż mimo to2019-09-02
2019-09-03
Jedna z pierwszych książeczek, jakie czytała mi mama, kiedy byłam jeszcze małym brzdącem. Towarzyszy mi do tej pory. Piękne ilustracje, a sama historia Piotrusia Królika, chociaż krótka, ma w sobie jakąś magię, którą do tej pory trudno mi pojąć. Zresztą tak jest też z kolejnymi książeczkami z serii.
Jedna z pierwszych książeczek, jakie czytała mi mama, kiedy byłam jeszcze małym brzdącem. Towarzyszy mi do tej pory. Piękne ilustracje, a sama historia Piotrusia Królika, chociaż krótka, ma w sobie jakąś magię, którą do tej pory trudno mi pojąć. Zresztą tak jest też z kolejnymi książeczkami z serii.
Pokaż mimo to2019-09-03
2019-09-03
2019-09-03
2019-09-03
2019-09-06
2019-09-08
Czytałam tę książkę jako dziecko i miałam z nią bardzo dobre wspomnienia. Niewiele by się zmieniło, gdyby nie to, że teraz po latach dostrzegłam w niej kilka rzeczy, które zjeżły mi włos na głowie. Rodzice wymagali od dzieci jednego, a swoim zachowaniem prowokowali w nich zachowania zupełnie odwrotne. Z jednej strony ta książka ma już swoje lata, a wtedy ludzie myśleli inaczej. Z drugiej strony ciężko jest teraz tak łatwo mi to przełknąć. Trochę z sentymentu ta ocena. Przez cały czas czytania miałam z tyłu głowy myśl, że mała Agnieszka będzie w przyszłości zachowywała się tak samo jak Kasia, jeśli rodzice nie zmienią swoich metod wychowawczych.
Czytałam tę książkę jako dziecko i miałam z nią bardzo dobre wspomnienia. Niewiele by się zmieniło, gdyby nie to, że teraz po latach dostrzegłam w niej kilka rzeczy, które zjeżły mi włos na głowie. Rodzice wymagali od dzieci jednego, a swoim zachowaniem prowokowali w nich zachowania zupełnie odwrotne. Z jednej strony ta książka ma już swoje lata, a wtedy ludzie myśleli...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-06-05
*Wyzwanie czytelnicze LC na czerwiec*
W życiu nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie urzeknie i poruszy. To pozycja zarówno do czytania przez dzieci jak i dorosłych. Jednak przydałoby się, żeby młodszym czytelnikom towarzyszyli przy niej dorośli, aby wytłumaczyć pewne wątki i sytuacje.
Perspektywa chłopca z domu dziecka w czasach PRLu, tego jak widzi świat i realia w których żyje, jest opisana w sposób, który pozwala wierzyć w tę historię. Działania Solidarności, stan wojenny są tutaj pokazane bez moralizatorstwa. Jest poprostu opowieść snuta przez dziecko, które nie wszystko dokładnie rozumie, ale wywnioskowuje dużo z obserwacji i tego co mówią dorośli.
Bohaterowie są prawdziwie różnorodni, a Sylwia urzekła mnie szczególnie. Niektóre sceny sprawiają, że gardło ściska wzruszenie, inne czysty smutek. Jest też między tym dziecięca radość i piękna współpraca przy tworzeniu sztuki teatralnej. No i cieszę się, że mamy tu Lublin.
Zakończenie bardzo dobre, chociaż boli mnie serce. Ogólnie bardzo mocno polecam.
*Wyzwanie czytelnicze LC na czerwiec*
W życiu nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie urzeknie i poruszy. To pozycja zarówno do czytania przez dzieci jak i dorosłych. Jednak przydałoby się, żeby młodszym czytelnikom towarzyszyli przy niej dorośli, aby wytłumaczyć pewne wątki i sytuacje.
Perspektywa chłopca z domu dziecka w czasach PRLu, tego jak widzi świat i realia...
2020-08-30
"Baśniobór" pozwala wejść w magiczny świat i zapomnieć o codzienności. Pod tym względem to przyjemna książka zwłaszcza dla dzieci, jednak dorośli też mogą znaleźć tam coś dla siebie. Pomysł jest prosty, ale zawiera kilka ciekawych elementów. Jest to na puls. Mimo wszystko książce brakuje tego czegoś, co zatrzymałoby mnie na dłużej w jej rzeczywistości. No i jest największa dla mnie wada - już dawno żaden bohater nie irytował mnie tak bardzo jak Seth. Czesto w książkach dziecięcy bohaterowie lądują w trudnych sytuacjach po części ze swojej winy. Mimo wszystko ich lubię i nawet rozumiem ich zachowania. Seth jednak zachowuje się jak rozwydrzony bachor, który łamie wszystkie reguły dla zabawy, potem płacze, a i tak nie wyciąga wniosków. Jest to dla mnie tak wnerwiające, że raczej po kolejne tomy nie sięgnę.
"Baśniobór" pozwala wejść w magiczny świat i zapomnieć o codzienności. Pod tym względem to przyjemna książka zwłaszcza dla dzieci, jednak dorośli też mogą znaleźć tam coś dla siebie. Pomysł jest prosty, ale zawiera kilka ciekawych elementów. Jest to na puls. Mimo wszystko książce brakuje tego czegoś, co zatrzymałoby mnie na dłużej w jej rzeczywistości. No i jest największa...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-10
Nie jestem co prawda w tym przypadku grupą docelową, ale już dawno miałam tę książkę na liście do przeczytania. Po prostu lubię książki skierowane do dzieci czy młodzieży. Nie sięgałam po nią, bo trochę zniechęcił mnie film na jej podstawie, a właściwie fragmenty, które widziałam w telewizji. Po przeczytaniu stwierdzam, że nie było tak źle. Chwilami wręcz naprawdę dobrze i ciekawie. Pomysł na dzieci bogów oryginalny. Wykonanie też niczego sobie. Fajni bohaterowie, wartka akcja. Nie porwało mnie jednak aż tak bardzo jak powinno, jakby czegoś mi tutaj zabrakło. Daję serii jednak jeszcze szansę i mam zamiar sięgnąć po kolejny tom.
Nie jestem co prawda w tym przypadku grupą docelową, ale już dawno miałam tę książkę na liście do przeczytania. Po prostu lubię książki skierowane do dzieci czy młodzieży. Nie sięgałam po nią, bo trochę zniechęcił mnie film na jej podstawie, a właściwie fragmenty, które widziałam w telewizji. Po przeczytaniu stwierdzam, że nie było tak źle. Chwilami wręcz naprawdę dobrze i...
więcej mniej Pokaż mimo to2021-01-16
Drugi tom wywołał we mnie mieszane uczucia. Poziom jest podobny do pierwszej części, chociaż ta podobała mi się trochę mniej. Cała konstukcja fabuły jest w tym samym stylu. Dalej mam wrażenie, że czegoś mi w tych książkach brakuje. Nie potrafię do końca wczuć się w losy bohaterów, chociaż przyznam, że polubiłam nową postać - Tysona. Zakończenie jest zachęcające, ale nie wiem czy w najbliższym czasie siegnę po kolejną część.
Drugi tom wywołał we mnie mieszane uczucia. Poziom jest podobny do pierwszej części, chociaż ta podobała mi się trochę mniej. Cała konstukcja fabuły jest w tym samym stylu. Dalej mam wrażenie, że czegoś mi w tych książkach brakuje. Nie potrafię do końca wczuć się w losy bohaterów, chociaż przyznam, że polubiłam nową postać - Tysona. Zakończenie jest zachęcające, ale nie...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-10-02
Trochę przedłużam sobie świąteczny czas, czytając książki właśnie takie jak ta. Dodatkowo pasuje idealnie do styczniowego wyzwania LC.
To książka dla dzieci, ale porusza trudniejsze tematy, takie jak śmierć, czy przechodzenie przez żałobę. Co za tym idzie jest smutna, ale bardzo ładnie napisana. Ma spokojny, ale nieco mroczny klimat. Piękne ilustracje robią wrażenie i oglądałam je z przyjemnością podczas czytania. Minusem jest dla mnie końcówka, która zadziała się trochę zbyt szybko i idealnie, ale zdaję sobie sprawę, że to książka dziecięca i w dodatku świąteczna, więc tak musi być.
Trochę przedłużam sobie świąteczny czas, czytając książki właśnie takie jak ta. Dodatkowo pasuje idealnie do styczniowego wyzwania LC.
więcej Pokaż mimo toTo książka dla dzieci, ale porusza trudniejsze tematy, takie jak śmierć, czy przechodzenie przez żałobę. Co za tym idzie jest smutna, ale bardzo ładnie napisana. Ma spokojny, ale nieco mroczny klimat. Piękne ilustracje robią wrażenie i...