-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel9
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński40
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant10
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
Biblioteczka
2024
2024
2024
2023
2023
2023
2018-05-23
2023
2023
2023
2023
Znowu zabrała mnie w las. Do plecaka spakowałam ekscytacje połączoną z wiarą kolejnej wspólnej przygody, ciekawość związaną z tym jakich fikcyjnych bohaterów teraz poznam oraz nadzieje na zaskakujące zakończenie.
W moim bagażu nie zabrakło pewności, że ta wyprawa mnie nie zawiedzie. Nie zawiodła, jednak była inna niż dotychczasowa. Była niczym deszcz, który łapię Cię w trakcie wspinania się na wysoką górę, gdy zawsze trafiało Ci się słońce. Jednak czy w czasie deszczu nie można czuć szczęścia z wędrówki?
Lubię to w jaki sposób Ewa Przydryga kreuje bohaterów. Są kimś kogo można wyrwać z kart powieści, wrzucić do prawdziwego świata i zdać sobie sprawę, że są zaskakująco realni. Noszą swoje bagaże. Drobne sekrety. Wielkie tajemnice. Zamiast dzielić się tym, co w nich siedzi wierzą, że sami dadzą sobie radę w walce z demonami z przeszłości czy widmami przyszłości. Błądzą. Mylą się. Zasklepianie ich wewnętrznych ran można śmiało nazwać syzyfową pracą. Nie trzeba ich kochać, śmiało można nienawidzić. Ale można też spróbować zrozumieć. Nie oceniać, a poznawać. Konsekwentnie obdzierać z warstw półprawd, w które się ubierali. Lila i jej rodzina mogłaby konkurować o to, które z nich ma ich najwięcej...
Co jednak w "Źródlisku" było moim deszczem? Motywy działań, które były dla mnie zbyt przejaskrawione. Widzę tu inne, nieznane oblicze autorki, z którym muszę się oswoić. Inne nie znaczy złe, jednak nowość którą zastałam w "Źródlisku" tworzy pewnego rodzaju dysonans moich odczuć. Jako, że nie oceniam powieści gwiazdkami czy jakąś liczbową skalą, a emocjami, mogę powiedzieć, że nie zabrakło mi ich w trakcie czytania. Jestem zadowolona z lektury, jednak muszę przemyśleć jakie odczucia wywołuje we mnie ten niespodziewany deszcz.
Znowu zabrała mnie w las. Do plecaka spakowałam ekscytacje połączoną z wiarą kolejnej wspólnej przygody, ciekawość związaną z tym jakich fikcyjnych bohaterów teraz poznam oraz nadzieje na zaskakujące zakończenie.
W moim bagażu nie zabrakło pewności, że ta wyprawa mnie nie zawiedzie. Nie zawiodła, jednak była inna niż dotychczasowa. Była niczym deszcz, który łapię Cię w...
2023
2023
Bezsilność to drzwi znajdujące się za ostatnim kręgiem piekła.
W środku znajduje się pustka.
Twoje możliwości nie mają znaczenia.
Twoje decyzje odbijają się echem od szarych ścian.
Tylko Ty i bezkres niczego.
Nie ważne jak bardzo się starasz.
Czy coś robisz czy nie.
Nieważne.
Bezsilność nie ma oblicza, które mógłbyś nienawidzić...
Nie jest przeciwnikiem z którym mógłbyś walczyć...
Sabina często czuje się bezsilna. Jej bezradność ubrana jest w kompleksy, które nakładała na siebie warstwami przez lata.
Dawno temu zrobiła coś niewybaczalnego.
Coś społecznie nieakceptowalnego.
Zrobiła coś czego nie jest w stanie sobie wybaczyć...
Jednak to, co dzieje się teraz wydaje jej się jeszcze gorsze.
Przecież nie zabiła!
Ale czy na pewno❓️
Bezsilność to drzwi znajdujące się za ostatnim kręgiem piekła.
W środku znajduje się pustka.
Twoje możliwości nie mają znaczenia.
Twoje decyzje odbijają się echem od szarych ścian.
Tylko Ty i bezkres niczego.
Nie ważne jak bardzo się starasz.
Czy coś robisz czy nie.
Nieważne.
Bezsilność nie ma oblicza, które mógłbyś nienawidzić...
Nie jest przeciwnikiem z którym mógłbyś...
2023
2023
2023
ZŁO POTRAFI MIEĆ DWIE TWARZE
Wydaję nam się, że już nic nie jest w stanie nas zdziwić.
A później stykamy się z kolejnym obliczem zła, które wstrząsa ścianami naszej moralnej bańki.
Czytając "Naśladowce" nie pierwszy raz zadawałam sobie pytanie czy nienazwane zło tkwi w nas od zawsze czy rodzi się z cieni okrutnych zdarzeń, które oplatały na przestrzeni lat kogoś, kto staje się mordercą.
Jak to jest, że jedni dostając batem od życia, stają na nogi i jeszcze bardziej pielęgnują swoją wrażliwość, podczas gdy drudzy decydują się na to, by zostać katem, dzierżąc w dłoniach własny bat...
Silnym punktem debiutu Nadine Matherson jest postać inspektor Anjelicy Henley. Ciężko jest być pełnoetatową matką, żoną i kobietą pracującą i na każdej z tych płaszczyzn dawać z siebie jak najwięcej...
Co wtedy, gdy w pewnym momencie nie jest się w stanie pogodzić wszystkiego?
"Naśladowca" to pierwszy tom otwierający nowy cykl kryminalny, który warto poznać. Będę wypatrywać kolejnego tomu.
ZŁO POTRAFI MIEĆ DWIE TWARZE
Wydaję nam się, że już nic nie jest w stanie nas zdziwić.
A później stykamy się z kolejnym obliczem zła, które wstrząsa ścianami naszej moralnej bańki.
Czytając "Naśladowce" nie pierwszy raz zadawałam sobie pytanie czy nienazwane zło tkwi w nas od zawsze czy rodzi się z cieni okrutnych zdarzeń, które oplatały na przestrzeni lat kogoś, kto...
2023
MYŚLISZ NAJCZĘŚCIEJ O SOBIE CZY O INNYCH?
Samotność zamknięta jest w czterech pozłacanych ścianach.
Gdy nadejdzie czas, by je opuścić
Trzeba będzie podjąć wybory
Które zmienią wszystko...
Myślą, że mnie znają
Sądzą, że patrząc na moją twarz
Są w stanie wyczytać tajemnice serca
Nałożyli na mnie swoje półprawdy
Swój ukryty lęk
Własne kompleksy
Moja dzikość ich odpycha
A jednocześnie przyciąga...
Isla podobnie jak ja często podejmuje decyzje kierując się sercem. Bywa to naiwne, inni powiedzieliby wręcz, że niedojrzałe. Może jest w tym jakiś okruch prawdy. A jednak... Nawet złe decyzje podjęte porywami serca uczą. Sprawiają, że człowiek podąża za swoją intuicją, a nie zdaniem innych. Czuje bardziej. Nie zostawia siebie w tyle. Włączając serce, nie wyłącza rozumu.
"Lightlark" to walka, dobro, zło, podstęp, uczucia, akcja. To poszukiwanie siebie. To odpowiedź na pytanie, które zadałam Wam w pierwszym akapicie...
MYŚLISZ NAJCZĘŚCIEJ O SOBIE CZY O INNYCH?
Samotność zamknięta jest w czterech pozłacanych ścianach.
Gdy nadejdzie czas, by je opuścić
Trzeba będzie podjąć wybory
Które zmienią wszystko...
Myślą, że mnie znają
Sądzą, że patrząc na moją twarz
Są w stanie wyczytać tajemnice serca
Nałożyli na mnie swoje półprawdy
Swój ukryty lęk
Własne kompleksy
Moja dzikość ich odpycha...
2023
Śmierć pozbawia złudzeń
Jest definitywnym końcem
Kropką kończącą najpiękniejsze zdanie
Pustą filiżanką po espresso
Blaknącymi ubraniami tracącymi zapach...
Za to zaginięcie jest otwartą raną
Wbitym cierniem
Niewyjętą drzazgą
Nieustającym oczekiwaniem.
Stoisz w miejscu, gdy reszta świata pędzi
Ale Ty nie możesz ruszyć do przodu
Nogi utknęły Ci w niezamknietej przeszłości
Która została utkana z nitek nadziei.
Ona. Piękna, wręcz eteryczna. Kobieta sukcesu. Pracoholiczka. Osoba znana.
Nagle słuch po niej zaginął.
Jak to jest, gdy w jednej chwili oczywistość zmienia się w pustkę?
Patrzysz na danego człowieka każdego dnia lub widzisz co jakiś czas w przelocie. W Twojej świadomości jest nierozerwalną częścią wszechświata. I nagle nic... Zostawia po sobie puste pole na szachownicy życia. Nie odchodzi całkiem. Znika. Zostawia niedopowiedzenia. A niedopowiedzenia są przecież najgorsze...
Anna Górna wyświetla nam kadr niedopowiedzenia. Tajemnicze zniknięcie jej bohaterki wywołuje lawinę domysłów. Tym bardziej, że ktoś z jej bliskiego otoczenia ma nieciekawą przeszłość. Co się tak naprawdę wydarzyło?
Śmierć pozbawia złudzeń
Jest definitywnym końcem
Kropką kończącą najpiękniejsze zdanie
Pustą filiżanką po espresso
Blaknącymi ubraniami tracącymi zapach...
Za to zaginięcie jest otwartą raną
Wbitym cierniem
Niewyjętą drzazgą
Nieustającym oczekiwaniem.
Stoisz w miejscu, gdy reszta świata pędzi
Ale Ty nie możesz ruszyć do przodu
Nogi utknęły Ci w niezamknietej...
2022
Jak reagujesz na widok przemocy❓
Najpierw wydaję Ci się, że to nie mogło się wydarzyć...
To nie Twoje ciało gruchnęło z impetem o ścianę
To nie na Twoich rękach i nogach widać pojawiające się siniaki
Przecież to nie Twoją twarz szpecą krwawe przecięcie
Później do Ciebie dociera...
Chcesz krzyczeć, ale coś Ci nie pozwala
Słowa chcą wypłynąć, ale boisz się
Boisz się, że będą wytykać się palcami.
Wstyd...
Czujesz wstyd, że to Ty
Że to Ciebie złamano
Już nie jesteś nieskazitelna
Ubrudzili Cię przemocą
Nie możesz jej domyć
Szorujesz się do krwi,
Ale plamy są wodoodporne
Naznaczyli Cię niewidzialnymi tatuażami
Które tylko Ty widzisz...
Po takie książki sięga się świadomie. Nie są lekkie. Nie są przyjemne. Wywołują przecież dysonans emocjonalny. No bo dlaczego jeszcze dokładać sobie w świecie, który więcej ma z betonu, niż z tęczy? Może właśnie dlatego, żeby kiedyś zburzyć ten wszechobecny gruz. Reagować. Dostrzegać.
Ania Rozenberg powieścią "Zawsze będziesz winna" poruszyła we mnie struny, które nadały dźwięk akcji #zawszebędzieszwinna - na moim profilu, w zakładce o tym samym tytule, możesz ściągnąć plansze, w której możesz napisać, gdzie w Twoim mieście mogą szukać pomocy osoby dotknięte przemocą. Nigdy nie wiadomo, kto ogląda Twoje story.
Wracając do fabuły - mocna w swym braku brutalnych opisów. Niedopowiedzenia okazały się o wiele bardziej rozdzierające. Ile razy chciałam zamknąć oczy. Odwrócić wzrok od scen, które tak realnie bolały. Towarzyszyłam Helen w jej przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. Ta wyprawa złamała mi serce, jednak starałam się być obiektywnym obserwatorem. Chciałam nie oceniać. Pragnęłam dowiedzieć się dlaczego. Tym bardziej, że główna bohaterka była tam silna, a zarazem tak wrażliwa. Właśnie, wrażliwa. Jak często, błędnie, nazywamy wrażliwość słabością... Zostałam z pytaniem, które kołaczę się mi się w głowie do tej pory - czy przemoc jest zarazą, która rozprzestrzenia się przez obojętność i strach❓
Thrillery psychologiczne powinny zostawiać czytelnika właśnie z mętlikiem w głowie. Listą pytań, na którą ciężko odpowiedzieć. Z emocjami, które nie znikają po odłożeniu książki na regał. " Ten taki jest.
Jak reagujesz na widok przemocy❓
Najpierw wydaję Ci się, że to nie mogło się wydarzyć...
To nie Twoje ciało gruchnęło z impetem o ścianę
To nie na Twoich rękach i nogach widać pojawiające się siniaki
Przecież to nie Twoją twarz szpecą krwawe przecięcie
Później do Ciebie dociera...
Chcesz krzyczeć, ale coś Ci nie pozwala
Słowa chcą wypłynąć, ale boisz się
Boisz się, że...
2022
Patrzą na mnie
Z uprzedzeniem
Pogardą
Obrzydzeniem
Strachem...
Inność wzbudza w nich niepokój
Wypacza obiektywny osąd
Mrozi ich bezwartościowe serca...
Hipokryci
Lgną do mnie
Potrzebują mnie
W zatrutej studni szukają lekarstwa
W mętnej wodzie odbijają się ich parszywe oblicza
Twarze zakłamane mimo swego piękna
To przeklęte piękno!
Dla niego posunęliby się do wszystkiego
A przecież to mnie nazywają bestią...
Nauczyli nas, że każda bajka kończy się happy endem. Piękno pokonuje brzydotę. Dobro zwycięża zło. A później rzucili nas w ramiona rzeczywistości... "Malice" pokazuje, że w każdej baśni kryje się inna historia przepełniona smutkiem i samotnością. Wiele razy zastanawiałam się nad tym, jak rodzi się zło w dobrym człowieku. Podczas lektury tej powieści ponownie wpadłam w wir refleksji.
Uwielbiam motywy baśniowe. Zakładać latające buty wyobraźni, by poniosły mnie wysoko, do krainy, w której czary nie są marzeniem, lecz codziennością. Tym razem zakurzyłam je mrocznym pyłem, jednak było warto. Wewnętrzne refleksję bohaterki zobrazowały mi walkę, którą często toczy każdy z nas. Codziennie, każdego dnia, zbliżasz się lub oddalasz od swojego człowieczeństwa. Często nie zdając sobie z tego sprawy. Malice również tak miała. Kim ostatecznie się stała❓
Patrzą na mnie
Z uprzedzeniem
Pogardą
Obrzydzeniem
Strachem...
Inność wzbudza w nich niepokój
Wypacza obiektywny osąd
Mrozi ich bezwartościowe serca...
Hipokryci
Lgną do mnie
Potrzebują mnie
W zatrutej studni szukają lekarstwa
W mętnej wodzie odbijają się ich parszywe oblicza
Twarze zakłamane mimo swego piękna
To przeklęte piękno!
Dla niego posunęliby się do wszystkiego
A...
"Wydaję mi się" powinno być sentencją mojego życia.
Wydawało mi się, że przeszłość mam za sobą.
Że zamknęłam drzwi, które tylko w gorsze dni uchylały się nieproszone.
Wydawało mi się, że wyrzuty sumienia zgasły.
Sądziłam też, że znam swoje dziecko.
Bo znamy swoje dzieci, prawda?
Patrzymy, jak nieporadnie stawiają pierwsze kroki.
Uczą trzymać się nóż, widelec, a później kolorowe kredki.
Usypiają w piżamie w jednorożce lub dinozaury.
Przybiegają do nas z rozbitym kolanem.
Potrzebują nas.
A później nie wiadomo kiedy, są praktycznie pełnoletnie.
Wciąż rozmawiamy, śmiejemy się, czujemy, że mogą na nas liczyć.
A później zderzamy się z rzeczywistością...
"Żar" to przykład kryminalnego debiutu, który rozerwie Cię w środku na strzępy. Autorka wplata w fabułę trudne tematy, które zmuszają do refleksji.
Jestem na tak i czekam na kolejne powieści.
"Wydaję mi się" powinno być sentencją mojego życia.
więcej Pokaż mimo toWydawało mi się, że przeszłość mam za sobą.
Że zamknęłam drzwi, które tylko w gorsze dni uchylały się nieproszone.
Wydawało mi się, że wyrzuty sumienia zgasły.
Sądziłam też, że znam swoje dziecko.
Bo znamy swoje dzieci, prawda?
Patrzymy, jak nieporadnie stawiają pierwsze kroki.
Uczą trzymać się nóż, widelec, a później...