-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać445 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
Niezwykle poruszająca i przepełniona emocjami książka. Pokazuje, że nawet po najtrudniejszych dniach przychodzi coś dobrego, a słońce znów zaczyna świecić.
Mimo, iż zachowanie Gusa przez część książki beznadziejne, polubiłam go jeszcze bardziej.
Niezwykle poruszająca i przepełniona emocjami książka. Pokazuje, że nawet po najtrudniejszych dniach przychodzi coś dobrego, a słońce znów zaczyna świecić.
Mimo, iż zachowanie Gusa przez część książki beznadziejne, polubiłam go jeszcze bardziej.
Przyznam się szczerze, że obawiałam się przyjąć tej książki, gdyż nigdy jeszcze nie czytałam takiego typowego kryminału w stylu retro i obawiałam się, że nawet jej nie skończę.
Jak się okazało moje obawy były bezpodstawne, gdyż Pogromca grzeszników od pierwszych stron mnie zaciekawił.
Akcja powieści rozpoczyna się w maju 1930 roku, kiedy to zamordowana zostaje słynna prostytutka i burdelmama Madame Gala.
Sprawę dostaje dwóch zdolnych policjantów, aspirant Kornel Strasburger oraz jego kolega przodownik Zygmunt Stolarczyk. Sytuacja wydaje się beznadziejna, gdyż postępów nie widać, a pojawiają się kolejne ofiary. Naciski z góry stają się coraz bardziej odczuwalne, do sprawy włącza się nie mający kompletnie do tego zdolności przełożony naszych bohaterów. Karierę na tej skomplikowanej sprawie chce tez zrobić pewien sędzia śledczy do spraw nadzwyczajnych. Sytuacja jest tez idealną pożywką dla prasy, a wszystko opisuje niezwykle ambitny dziennikarz Edward Giez.
Jak już wspominałam miałam pewne opory przed rozpoczęciem tej powieści, jednak były one kompletnie bezpodstawne. Po trudnych początkach z wbiciem się w język stylizowany na lata trzydzieste z dodatkowymi utrudnieniami w postaci żydowskich wtrętów, poczułam, że ta historia to w stu procentach mój klimat.
Bohaterowie z charakterem, niedający sobie narzucać sposobu działania śledczy, zawsze mający swoje zdanie i coś do powiedzenia. Nie boją się nawet postawić komuś, kto jest dużo wyżej w hierarchii od nich. Odniosłam wrażenie, że ci dwaj będą dążyć do odkrycia prawdy, nawet jeśli będzie to niewygodne dla ich przełożonych.
Postać dziennikarza tez od początku przypadła mi do gustu. Choć wydaje się, że Edward giez najchętniej żerowałby na tematach innych ludzi, gdy trafi mu się coś dobrego potrafi wycisnąć z tego ile się da. Choć nie zawsze trzyma się faktów, jego sukcesy są spektakularne.
Musze przyznać, że bardzo zaskoczyło mnie pojawienie się pod koniec powieści panny Aleksandry, która swoją brawurą zdobyła nie tylko serce pana aspiranta, ale także moje. Nie spodziewałam się takiej kobiety.
Język powieści przenosi nas w czasy międzywojenne. Opisy pozwalają nam zwiedzać miejsca, których już nie zobaczymy. Dokładność z jaką autor opisuje wszystko sprawia, że miałam uczucie jakbym była obok bohaterów i chodziła z nimi ulicami pięknej Warszawy. Bardzo spodobało mi się też nawiązanie do naszych wielkich gwiazd tamtych czasów, oraz kilku wydarzeń, które miały wpływ na życie i opinię społeczną w tamtych czasach. Słynny Mieczysław Fogg jako kolega z podwórka aspiranta Strasburgera.
Z przyjemnością konfrontowałam to, co autor opisał z dostępnymi w sieci informacjami. Jak więc widzicie książka ta była dla mnie nie tylko przyjemną rozrywką, ale także dowiedziałam się dzięki niej czegoś o czym wcześniej nie miałam pojęcia. Dzięki tej książce też poczułam małą kiełkującą potrzebę zapoznania się z twórczością naszych legend z tamtych lat.
Pan Grzegorz poleca do swojej książki niezwykle klimatyczną piosenkę Leonarda Cohena You Want It Darker. A moim skromnym zdaniem ta piosenka jest wręcz idealna. Dzięki niej jeszcze bardziej wczuwałam się w klimat zbrodniczego półświatka.
Przyznam się szczerze, że obawiałam się przyjąć tej książki, gdyż nigdy jeszcze nie czytałam takiego typowego kryminału w stylu retro i obawiałam się, że nawet jej nie skończę.
Jak się okazało moje obawy były bezpodstawne, gdyż Pogromca grzeszników od pierwszych stron mnie zaciekawił.
Akcja powieści rozpoczyna się w maju 1930 roku, kiedy to zamordowana zostaje słynna...
2017-02-14
2017-02-18
2017-02-27
2017-03-24
2017-09-08
Zakazanie życzenie, baśniowa opowieść o sile przyjaźni i miłości, urzekło mnie najpierw swoją cudowną, magiczną okładką.
Dość długi czas zastanawiałam się czy będzie to opowieść dla mnie i w końcu skusiłam się na nią w formacie audiobooka w ramach testowania tej przyjemności. Zastanawiałam się ile tak naprawdę będę pamiętać z książki po zakończeniu jej, jeśli słucham podczas wykonywania różnych prozaicznych obowiązków.
Okazało się jednak, że moje obawy były bezpodstawne, gdyż przyswoiłam ją prawie tak dobrze jak papierowe wersje. A głos pani Joanny Osydy świetnie wpasował się w klimat tej opowieści. A audiobooka słuchałam na storytel.
Trzy życzenia.
Każde ma swoją cenę.
Ile warta jest miłość?
Złodziej i dżinn. Chłopak i dziewczyna.
Aladyn odnajduje magiczną lampę w ruinach starożytnego miasta. Okazuje się, że mieszka w niej Zahra, piękny i potężny dżinn uwięziony tam przed pięciuset lat.
Dziewczyna może spełnić trzy życzenia właściciela lampy. Jednak jak wszystko magia też ma swoje zasady. Można życzyć sobie tylko rzeczy dostępnych w tym świecie, każde życzenie ma swoją cenę i istnieje życzenie, którego pod żadnym pozorem nie wolno wypowiadać, zakazane życzenie.
Sprawy komplikują się, gdy Zahra otrzymuje propozycję uzyskania całkowitej wolności. Musi tylko uwolnić syna władcy dżinnów schwytanego przez ludzi.
Jessica Khoury pokusiła się o zabawę znaną od zawsze opowieścią o Aladynie i magicznej lampie. Puściła wodze wyobraźni i stworzyła całą społeczność dżinnów, które mają swojego władcę i różnią się między sobą mocą i zdolnościami.
Opowieść obserwujemy z punktu widzenia Zahry. Autorka daje nam wgląd w głowę magicznej istoty, której moc jest przeogromna, ale która ma tez swoje słabości i popełnia błędy. Jednym z najpoważniejszych jakby się mogło wydawać jest jej przywiązanie do ludzi. Kiedyś już pozwoliła sobie na przyjaźń z człowiekiem i skończyło się to dla niej źle. Teraz znów nie może oprzeć się urokowi właściciela lampy.
Książka urzekła mnie swoim arabskim klimatem wprost z baśni, bohaterami, którzy nie są idealni i popełniają błędy, ale mają odwagę stawić czoło niebezpieczeństwu i sposobem, w jaki przedstawiono relacją między Aladynem i Zahrą. To rozwijające się powoli uczucie, z którego przez długi czas bohaterowie nie zdają sobie sprawy.
Jaką cenę przyjdzie bohaterom zapłacić za magię i uczucia?
Nie ma silniejszej magii niż czas.
Książka idealna na pochmurny wieczór. Pozwoli Wam zachować magiczny klimat wakacji i lata na dłużej. Jeśli kochacie baśnie jest to dla Was pozycja obowiązkowa.
Zakazanie życzenie, baśniowa opowieść o sile przyjaźni i miłości, urzekło mnie najpierw swoją cudowną, magiczną okładką.
Dość długi czas zastanawiałam się czy będzie to opowieść dla mnie i w końcu skusiłam się na nią w formacie audiobooka w ramach testowania tej przyjemności. Zastanawiałam się ile tak naprawdę będę pamiętać z książki po zakończeniu jej, jeśli słucham...
Na tę książkę miałam ochotę od naprawdę długiego czasu. Widziałam dużo pozytywnych opinii i zachwytów. Liczyłam, że od pierwszych stron wsiaknę w świat tej powieści i pokocham bohaterów.
Cóż... Pierwsze kilkadziesiąt stron było dla mnie męczarnią. Nie mogłam połapać się w różnych rodzajach jasnowidzów i ich zdolności. Dopiero gdy akcja się rozwinęła poczułam naprawdę ogromną przyjemność z czytania tej książki.
Autorka włożyła ogromnie dużo pracy w stworzenie tego świata. Dopracowany system rządów i wszystkie kwestie polityczne, tyle różnych rodzajów jasnowidzów. Naprawdę podziwiam autorkę i jestem ciekawa co przygotowała w następnych tomach.
Bohaterowie też wzbudzili moją sympatię. Postawa Paige, która starała się pomagać tym, którzy nie mieli nic i jej determinacja do osiągnięcia celu. Naczelnik, który od początku sprawiał wrażenie innego od reszty swoich pobratymców.
Zdecydowanie jest to jeden z lepszych pierwszych tomów jakie czytałam i mam nadzieję, że kolejne mnie nie zawiodą.
Zdecydowanie polecam tę książkę wszystkim, którzy jeszcze jej nie znają, a zwłaszcza fanom dystopijnych fantasy.
Na tę książkę miałam ochotę od naprawdę długiego czasu. Widziałam dużo pozytywnych opinii i zachwytów. Liczyłam, że od pierwszych stron wsiaknę w świat tej powieści i pokocham bohaterów.
Cóż... Pierwsze kilkadziesiąt stron było dla mnie męczarnią. Nie mogłam połapać się w różnych rodzajach jasnowidzów i ich zdolności. Dopiero gdy akcja się rozwinęła poczułam naprawdę...
Zapraszam na recenzję:
http://nie-zyciowa.blogspot.com/2017/07/kochajac-pana-danielsa-brittainy-c.html
Zapraszam na recenzję:
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tohttp://nie-zyciowa.blogspot.com/2017/07/kochajac-pana-danielsa-brittainy-c.html