W gdańskiej palmiarni w Parku Oliwskim zostają znalezione zwłoki kobiety... Zostały one zaaranżowane w specyficzny sposób, powieszone na palmie, oplecione wnętrznościami kobiety, a także "ozdobione" czterolistnymi konieczynami.

Na miejsca zbrodni zostaje wezwana bezpardonowa Agata Stec - komisarz policji, która słynie z ciętego języka, a także z tego, że wieczory lubi spędzać na piciu i łóżkowych ekscesach z nowo poznanymi mężczyznami. Jest także siostra znanego psychologa Artura Kamińskiego.

Na miejscu zbrodni znajdowała się młode dziewczyny, które znalazły ciało, a także Robert Mazur - specyficzny człowiek oraz kobieta z którą spacerował.

Niedługo potem ginie także kobieta, która była świadkiem w sprawie.
Jacek Biernat, jest właścicielem firmy, która miała remontować palmiarnię. Dwa lata temu w wypadku zginęły jego córka i żona, mężczyzna ma obsesję na punkcie liczb.

Wkrótce znowu policja odnajduje zwłoki dwóch kobiet, które także zaaranżowano w bardzo specyficzny sposób.

Niby początkowo autor wyjawia nam mordercę, ale czy to na pewno on? Co na wspólnego psycholog z właścicielem firmy budowlanej? Czy cierpiący na rozdwojenie jaźni Robert Mazur dokonał wszystkich zbrodni?

Bardzo fajnie napisany kryminał, trzyma w napięciu, mimo irytującej postaci Agaty, słuchało mi się świetnie. Agata może i była irytująca, ale postać jej brata chłodnego, wręcz zimnego mężczyzny, z rewelacyjnie analizującym umysłem, który również świetnie manipuluje ludźmi.

Słuchałam audiobooka gdzie lektorem był genialny Filip Kosior, dlatego też książkę słuchało mi się rewelacyjnie .. zabrałam się od razu za drugi tom 💪

W gdańskiej palmiarni w Parku Oliwskim zostają znalezione zwłoki kobiety... Zostały one zaaranżowane w specyficzny sposób, powieszone na palmie, oplecione wnętrznościami kobiety, a także "ozdobione" czterolistnymi konieczynami.

Na miejsca zbrodni zostaje wezwana bezpardonowa Agata Stec - komisarz policji, która słynie z ciętego języka, a także z tego, że wieczory lubi...

Odrzuca od pierwszych przeczytanych stron , później jest już tylko gorzej.

Odrzuca od pierwszych przeczytanych stron , później jest już tylko gorzej.

Interesujący koncept, niestety łatwy do przewidzenia, zwłaszcza jeżeli ma się za sobą kilka seansów z taki serialami jak Dexter czy Hannibal.

Już od początku towarzyszymy... potencjalnemu mordercy, który planuje zabójstwo na nadopiekuńczej matce, ale sprawy przybierają zaskakujący obrót. Znalezione zostało ciało, które jest "artystycznie" oprawione, co za urocza zwyrodnialca, który postanawia zrobić coś podobnego. Dziwną sytuację uzupełnia fakt, iż psycholog, który sprawuję opiekę nad mężczyzną doskonale wie, co tkwi w głowie pacjenta i wydaje się nim kierować.

Artur Kamiński, bo o nim mowa, jest bratem policjantki, która prowadzi śledztwo zagadkowego morderstwa, Agaty Stec. Brat stara się lawirować pomiędzy lojalnością w stosunku do siostry, a jednocześnie sam prowadzi sobie znaną tylko grę, która może kosztować kogoś życie. Agata i Artur to dwa przeciwstawne żywioły, które urozmaicają całą lekturę.

Akcja ma niezłe tempo, a Borlik bawi się tu z nami, mieszając wątki i podrzucając różne zmyłki, ale finalnie cała intryga jest do odgadnięcia w finale. Szkoda, bo do tego momentu historia naprawdę wciąga, a na końcu zostało tylko rozczarowanie. Z pewnością sięgnę po kolejną książkę i mam nadzieję, że akcja będzie mocniej nieprzewidywalna.

Interesujący koncept, niestety łatwy do przewidzenia, zwłaszcza jeżeli ma się za sobą kilka seansów z taki serialami jak Dexter czy Hannibal.

Już od początku towarzyszymy... potencjalnemu mordercy, który planuje zabójstwo na nadopiekuńczej matce, ale sprawy przybierają zaskakujący obrót. Znalezione zostało ciało, które jest "artystycznie" oprawione, co za urocza...

Napisany z rozmachem kryminał. Idealny, krwawy z seryjnymi morderstwami. Bohaterami książki są Agata Stec - komisarz gdańskiej policji oraz Artur Kamiński - wybitny psycholog, który uwielbia bardzo ciężkie tematy jakimi są zbrodnie widziane oczami morderców, prywatnie brat Agaty. Styl autora jest lekki. Nie obarcza fabuły zbędnymi opisami, czy informacjami. To skondensowana historia, przez którą się płynie, nie zauważając upływu czasu. Zakończenie zaskakujące. Aż chce się sięgnąć po kolejny tom.

Napisany z rozmachem kryminał. Idealny, krwawy z seryjnymi morderstwami. Bohaterami książki są Agata Stec - komisarz gdańskiej policji oraz Artur Kamiński - wybitny psycholog, który uwielbia bardzo ciężkie tematy jakimi są zbrodnie widziane oczami morderców, prywatnie brat Agaty. Styl autora jest lekki. Nie obarcza fabuły zbędnymi opisami, czy informacjami. To skondensowana...

Dawno nie miałam takiej radochy z czytania! Genialna wartka akcja, super zwroty akcji, bez banałów, do tego postacie bardzo ciekawe i generalnie bez absurdów, jak to czasem w kryminałach bywa. Na nowo pokochałam czytanie, więc bardzo polecam :)

Dawno nie miałam takiej radochy z czytania! Genialna wartka akcja, super zwroty akcji, bez banałów, do tego postacie bardzo ciekawe i generalnie bez absurdów, jak to czasem w kryminałach bywa. Na nowo pokochałam czytanie, więc bardzo polecam :)

Absurdalna, kompletnie niedorzeczna fabuła, dużo prostactwa, nieznajomość realiów, niewiarygodne psychologiczie postaci. Wg mnie w książce nie broni się nic, ani prymitywny język, ani antypatyczni bohaterowie, ani tym bardziej fabuła, która poraża bezsensem. Powieść jest potwornie słaba, na pewno solidny kandydat do miana najgorszej książki jaką przeczytam w tym roku. Choć zamierzam dać autorowi szansę i przeczytam drugi tom, więc wszystko jeszcze może się zdarzyć :) Tytuł, którego stosunkowo wysoka nota na LC budzi poważne wątpliwości.

Absurdalna, kompletnie niedorzeczna fabuła, dużo prostactwa, nieznajomość realiów, niewiarygodne psychologiczie postaci. Wg mnie w książce nie broni się nic, ani prymitywny język, ani antypatyczni bohaterowie, ani tym bardziej fabuła, która poraża bezsensem. Powieść jest potwornie słaba, na pewno solidny kandydat do miana najgorszej książki jaką przeczytam w tym roku. Choć...

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Borlika.

“Boska proporcja”....moim zdaniem autor
stworzył świetną powieść. Już pierwsze słowa jakie przeczytamy na wstępie- "Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią" zapowiadają, że czeka mnie bardzo mroczna i intrygująca historia.

Bezkompromisowa komisarz Agata Stec prowadząca śledztwo, piekielnie inteligentny psycholog oraz morderca, który dokonuje kolejnych zbrodni w sposób zarówno piękny jak i przerażający, to esencja tej książki.

Piotr Borlik zadbał o to, aby czytelnik od samego początku poczuł dreszczyk grozy i miał wgląd w mroczne zakamarki psychiki mordercy, ale to dopiero początek, tego co czeka nas dalej.

Mnie autor zainteresował tą historią. To jest jedna z tych książek, w których absolutnie nie ma się do czego przyczepić. No może z wyjątkiem tego, że natychmiast zabieram się za kolejną część….

Moje pierwsze spotkanie z twórczością Piotra Borlika.

“Boska proporcja”....moim zdaniem autor
stworzył świetną powieść. Już pierwsze słowa jakie przeczytamy na wstępie- "Matka to skarb, a miejsce skarbu jest głęboko pod ziemią" zapowiadają, że czeka mnie bardzo mroczna i intrygująca historia.

Bezkompromisowa komisarz Agata Stec prowadząca śledztwo, piekielnie inteligentny...

"Boska proporcja" Piotra Borlika to kryminalna powieść, której fabuła zaczyna się od znalezienia makabrycznie zaaranżowanych zwłok dziewczyny w zamkniętej palmiarni Parku Oliwskiego. Autor prowadzi czytelnika przez labirynt zdarzeń, gdzie głównym tropem jest śledztwo komisarza Agaty Stec i współpraca z jej bratem, psychologiem Arturem Kamińskim.

Jednym z najmocniejszych punktów tej powieści jest niezwykle plastyczny język, który pozwala na wyobrażenie sobie każdego szczegółu zbrodni. Borlik umiejętnie łączy wątki makabryczności z estetyką, tworząc atmosferę, która przyciąga czytelnika od pierwszych stron. Jednakże, pomimo tego, "Boska proporcja" nie jest pozbawiona pewnych mankamentów.

Narracja ukazuje Agatę Stec jako nietypową postać, walczącą z własnymi demonami i przekleństwami. Jej relacje z otoczeniem, szczególnie w środowisku zdominowanym przez mężczyzn, dodają powieści nuty autentyzmu. Niestety, brakuje głębokiego rozwinięcia postaci, co sprawia, że czytelnikowi trudno się z nimi utożsamić.

Wątek psychologiczny, związany z postacią Artura Kamińskiego, to ciekawy dodatek, jednakże nie jest w pełni wykorzystany. Choć autor zaznacza różnice między rodzeństwem, ich współpraca nie wnosi wielu nowych elementów do rozwoju fabuły. Brak silniejszego powiązania między głównymi bohaterami pozostawia niedosyt.

"Boska proporcja" posiada momenty naprawdę wciągające, jednakże tempo narracji nie jest równomierne. Powieść momentami traci na intensywności, co wpływa na utrzymanie emocji czytelnika. Dodatkowo, zakończenie, mimo że zaskakujące, wydaje się być pospieszone i nieco nieprzemyślane.

Podsumowując, "Boska proporcja" Piotra Borlika to kryminalna opowieść, która oferuje mieszankę makabrycznych detali z estetyką, choć nie bez pewnych niedociągnięć. Pomimo intrygującej fabuły, niedostateczne rozwinięcie postaci i nierównomierne tempo wpływają na ostateczną ocenę. Zasługuje ona na 5/10, będąc interesującym, lecz niedoskonałym dziełem.

"Boska proporcja" Piotra Borlika to kryminalna powieść, której fabuła zaczyna się od znalezienia makabrycznie zaaranżowanych zwłok dziewczyny w zamkniętej palmiarni Parku Oliwskiego. Autor prowadzi czytelnika przez labirynt zdarzeń, gdzie głównym tropem jest śledztwo komisarza Agaty Stec i współpraca z jej bratem, psychologiem Arturem Kamińskim.

Jednym z najmocniejszych...

Chyba jestem jakiś dziwny, nie znam się, czy jak..

W literaturze sensacyjno - kryminalnej od pewnego czasu daje się zaobserwować pewien niepokojący trend. Już nie wystarczy samo zabójstwo czy inna zbrodnia. Musi być koszmar, makabra. Jak najwięcej okrucieństwa, zwyrodnienia. Wtedy dopiero jest prawdziwe wow!! Trochę podobnie jest z filmowymi thrillero-horrorami. Hitchcock nie potrzebował hektolitrów krwi czy wypruwanych flaków by nakręcić genialną "Psychozę".
Współcześni literaci, autorzy kryminałów bardzo często nie są w stanie, nie potrafią napisać czegoś dobrego bez epatowania szczegółami tortur, bez opisywania coraz bardziej wymyślnych, okrutnych zbrodni.
I tak za Carterem ochoczo podążyli Czornyj czy Orlicz a teraz mają nowego kumpla, Borlika Piotra.

To tyle wstępu.

A sama książka, cóż...

Uzależniona od alkoholu, niewyżyta seksualnie flejowata chamówa w mundurze plus otaczające ją grono psycholi.

Kręci Was to ? Ok.

Mnie jakoś nie zakręciło.

Chyba jestem jakiś dziwny, nie znam się, czy jak..

W literaturze sensacyjno - kryminalnej od pewnego czasu daje się zaobserwować pewien niepokojący trend. Już nie wystarczy samo zabójstwo czy inna zbrodnia. Musi być koszmar, makabra. Jak najwięcej okrucieństwa, zwyrodnienia. Wtedy dopiero jest prawdziwe wow!! Trochę podobnie jest z filmowymi thrillero-horrorami. Hitchcock...

Kryminał z Trójmiasta z psychologicznym zacięciem. Trochę zbyt udziwniona fabuła, jak dla mnie (tak trochę na siłę),ale dobrze się to czytało.
Ciekawostka, wszyscy bohaterowie w książce są psychopatami, przynajmniej na niektórych płaszczyznach😉

Kryminał z Trójmiasta z psychologicznym zacięciem. Trochę zbyt udziwniona fabuła, jak dla mnie (tak trochę na siłę),ale dobrze się to czytało.
Ciekawostka, wszyscy bohaterowie w książce są psychopatami, przynajmniej na niektórych płaszczyznach😉