-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1179
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać421
Biblioteczka
Taka bajeczka.
Upadli tysiąc razy lepsi ;-)
Lecz tutaj widzę więcej tajemnic i to takich, po których szczena mi opadła ;-D
Clary mnie tak strasznie denerwuje i Jace tak samo ;-/
W skrócie taka fajna książeczka na 1 wieczór, ale odsyłam do Upadłych <3
Taka bajeczka.
Upadli tysiąc razy lepsi ;-)
Lecz tutaj widzę więcej tajemnic i to takich, po których szczena mi opadła ;-D
Clary mnie tak strasznie denerwuje i Jace tak samo ;-/
W skrócie taka fajna książeczka na 1 wieczór, ale odsyłam do Upadłych <3
No ogólnie wszystko dobrze i super, tylko ja mam pytanie. Czemu fabuła, a nawet bohaterowie byli tak podobni do Upadłych Lauren Kate?
Tu Daniel i tam Daniel.
Tu Lucy tam Luce (oj oj jedna literka)
Nagle ma na imię Sophia. Hmm, w Upadłych też była Sophia, tyle że jako czarny charakter.
Jest tyle imion. Czemu akurat te?
Przejdę do fabuły.
Daniel z tej książki- totalny outsider, przystojny, tajemniczy, dziewczęta wprost uganiają się za nim. Pamięta swoje poprzednie życia i próbuje odnaleźć "przeznaczoną" mu dziewczynę o imieniu..., którą niechybnie zabił w swoim pierwszym życiu. Zakochał się od pierwszego wejrzenia. Ma brata który no powiedzmy sobie szczerze-jest wredny. Jego ukochana ma zaś pamięć jak przeciętny człowiek i również jest zauroczona w tajemniczym chłopaku o pięknym spojrzeniu.
Muszę zauważyć na jeszcze jedno szczególne podobieństwo obu tych książek.
Mowa o szpitalu, wojnie, żołnierzu i sanitariuszce. Ten wątek był jakby żywcem wyjęty z Upadłych.
Jestem wielką fanką Lauren Kate i jej książek, więc podobne lektury również przypadną mi do gustu, aczkolwiek czemu podobieństwo musi być tak uderzające? ;-(
No ogólnie wszystko dobrze i super, tylko ja mam pytanie. Czemu fabuła, a nawet bohaterowie byli tak podobni do Upadłych Lauren Kate?
Tu Daniel i tam Daniel.
Tu Lucy tam Luce (oj oj jedna literka)
Nagle ma na imię Sophia. Hmm, w Upadłych też była Sophia, tyle że jako czarny charakter.
Jest tyle imion. Czemu akurat te?
Przejdę do fabuły.
Daniel z tej książki- totalny...
Całkiem przyzwoita.
Osobiście wilkołaki i wampiry mnie nie ruszają, bo już się nimi przejadłam :), ale nawet mnie się podobała.
Niestety to co mnie wręcz zbulwersowało to główna bohaterka. Jak zwykle jest wyjątkowa, dwóch się o nią bije, ale sama nie wie czym do końca jest. Serio? To zbyt...proste. Jest tyle książek takiego pokroju, że w pewnym czasie staje się to nudne. Troszkę mnie zirytowała :/
Mimo to autorka całkiem płynnie rozwijała wątpliwości, a niektóre wątki były naprawdę ciekawe, więc ogólnie nie jest zła.
Całkiem przyzwoita.
Osobiście wilkołaki i wampiry mnie nie ruszają, bo już się nimi przejadłam :), ale nawet mnie się podobała.
Niestety to co mnie wręcz zbulwersowało to główna bohaterka. Jak zwykle jest wyjątkowa, dwóch się o nią bije, ale sama nie wie czym do końca jest. Serio? To zbyt...proste. Jest tyle książek takiego pokroju, że w pewnym czasie staje się to nudne....
Nie powiem: łezka się w oku zakręciła. To smutne czytać o Harrym, który dopiero mieszkał pod schodami, a teraz posiada własną rodzinę i jest DOROSŁY. Tak, to chyba boli najbardziej :( Chciałabym żeby wciąż był młody...
W każdym bądź razie sprawa ma się tak. Biorąc pod uwagę to iż jest to scenariusz to można się domyślić, że dialogi sar krótkie, a do opisu miejsca musimy użyć wyobraźni. Na początku ciężko było mi się do tego przyzwyczaić, ale dałam radę ;)
Wielu bohaterów mnie pozytywnie zaskoczyło, a momentami emocje sięgały zenitu. Nie jest to jednak książka na miarę Harrego Pottera. Troszkę się zawiodłam, bo wyczekiwałam niecierpliwie.
Nie powiem: łezka się w oku zakręciła. To smutne czytać o Harrym, który dopiero mieszkał pod schodami, a teraz posiada własną rodzinę i jest DOROSŁY. Tak, to chyba boli najbardziej :( Chciałabym żeby wciąż był młody...
W każdym bądź razie sprawa ma się tak. Biorąc pod uwagę to iż jest to scenariusz to można się domyślić, że dialogi sar krótkie, a do opisu miejsca musimy...
Książki fantasy lubię i swego czasu były to jedyne lektury jakie czytałam, ale myślę, że przygodę z nimi kontynuowałam dlatego, że natrafiłam na perełki. Gdybym wybrała Czarnoksiężnika z Archipelagu, możliwe, że w tak młodym wieku, zniechęciłabym się do czytania. Śmiało powiem, że moim zdaniem książka ta jest nudna, mozolna i bez fabuły. Nie sądziłam, że to właśnie lektura FANTASY tak bardzo mnie zawiedzie. Motyw wędrówki jest przerysowane, a główny bohater irytujący.
Nie polecam.
Książki fantasy lubię i swego czasu były to jedyne lektury jakie czytałam, ale myślę, że przygodę z nimi kontynuowałam dlatego, że natrafiłam na perełki. Gdybym wybrała Czarnoksiężnika z Archipelagu, możliwe, że w tak młodym wieku, zniechęciłabym się do czytania. Śmiało powiem, że moim zdaniem książka ta jest nudna, mozolna i bez fabuły. Nie sądziłam, że to właśnie lektura...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
+początek
+nowość w fabule
+wprowadzenie dziennika psychopaty
+motyw skrzydeł
+duchy umarłych
+koniec
-denerwująca główna bohaterka
-zbyt długie rozkręcanie akcji
-za bardzo zagmatwana
-słabe dialogi
-słabe zarysowanie okolicy zamieszkania
-nudzące opisy
-bez głębszego przekazu-jak dla mnie.
+początek
+nowość w fabule
+wprowadzenie dziennika psychopaty
+motyw skrzydeł
+duchy umarłych
+koniec
-denerwująca główna bohaterka
-zbyt długie rozkręcanie akcji
-za bardzo zagmatwana
-słabe dialogi
-słabe zarysowanie okolicy zamieszkania
-nudzące opisy
-bez głębszego przekazu-jak dla mnie.
Czytając ostatni tom z tej serii, nie wiedziałam jak do niego podejść. Z jednej strony Drżenie i Niepokój podobały mnie się bardzo, ale jak wiadomo te ostatnie tomy przeważnie uznawane są za najgorsze. Obawy były niepotrzebne, bo autorka spisała się w 99%. Książka świetna, a ciśnienie, które miałam na ostatnich stronach ogromne. Cole-genialny, Sam-genialny, Grace-genialna wszyscy genialni. Tylko pogratulować.
Czytając ostatni tom z tej serii, nie wiedziałam jak do niego podejść. Z jednej strony Drżenie i Niepokój podobały mnie się bardzo, ale jak wiadomo te ostatnie tomy przeważnie uznawane są za najgorsze. Obawy były niepotrzebne, bo autorka spisała się w 99%. Książka świetna, a ciśnienie, które miałam na ostatnich stronach ogromne. Cole-genialny, Sam-genialny, Grace-genialna...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJa nie wierzę, że autorka Upadłych napisała coś takiego. Pierwsza część wiele obiecywała i postawiła poprzeczkę dosyć wysoko, natomiast druga... próbowała ją przeskoczyć, ale się nie udało. Ba-nawet jej nie strąciła, prześlizgnęła się pod spodem. W tej książce występuje coś czego nie cierpię-nad wyraz odważna i heroiczna bohaterka. O ile czasami to ma sens, to tutaj... raczej nie. Zakończenie było dosyć traumatyczne zważając na podjęte wcześniej wątki. Czasami miałam ochotę krzyczeć na kartki, bo nic innego mi nie pozostało. Jestem ROZCZAROWANA i załamana.
Ja nie wierzę, że autorka Upadłych napisała coś takiego. Pierwsza część wiele obiecywała i postawiła poprzeczkę dosyć wysoko, natomiast druga... próbowała ją przeskoczyć, ale się nie udało. Ba-nawet jej nie strąciła, prześlizgnęła się pod spodem. W tej książce występuje coś czego nie cierpię-nad wyraz odważna i heroiczna bohaterka. O ile czasami to ma sens, to tutaj......
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toBoże, dlaczego? Czemu spośród wielu książek znajdujących się w bibliotece musiałam wybrać akurat tą serię? Czemu, czemu, czemu!? Jestem załamana. Z każdym zdaniem było gorzej i gorzej, i coraz bardziej chciało mi się spać. Ostatecznie tego nie zrobiłam, bo jak zacznę to muszę skończyć. W tej książce nie ma nic dla mnie. A przecież tematyka całkiem ok... No, ale brak jakiejkolwiek fabuły to już inna sprawa... Nie polecam!
Boże, dlaczego? Czemu spośród wielu książek znajdujących się w bibliotece musiałam wybrać akurat tą serię? Czemu, czemu, czemu!? Jestem załamana. Z każdym zdaniem było gorzej i gorzej, i coraz bardziej chciało mi się spać. Ostatecznie tego nie zrobiłam, bo jak zacznę to muszę skończyć. W tej książce nie ma nic dla mnie. A przecież tematyka całkiem ok... No, ale brak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toOj, oj, oj. Moja naiwność nie zna granic. Jeszcze gorsza od poprzedniej, ja po prostu nie wiem jak można ją przeczytać, nie zasypiając. Najgorsze jest to, że początek nawet mi się podobał, jakby był z zupełnie innej bajki, a tu nagle kolejny rozdział i sama się śmieję ze swojej głupoty :) Zamiast mnie zrelaksować, poruszyć, rozweselić, no nie wiem, cokolwiek! Zostawiła jedynie pustkę + to co było przed jej przeczytaniem, czyli pustka po poprzedniej części + moje strzaskane uczucia i serce ubolewające nad kolejnymi biednymi czytelnikami, zaciekawionymi kobietą-dżin ;/ Zdecydowanie nie polecam!
Oj, oj, oj. Moja naiwność nie zna granic. Jeszcze gorsza od poprzedniej, ja po prostu nie wiem jak można ją przeczytać, nie zasypiając. Najgorsze jest to, że początek nawet mi się podobał, jakby był z zupełnie innej bajki, a tu nagle kolejny rozdział i sama się śmieję ze swojej głupoty :) Zamiast mnie zrelaksować, poruszyć, rozweselić, no nie wiem, cokolwiek! Zostawiła...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCo tu dużo mówić- do kitu i to jeszcze jak! Po pierwsze czytając słowo kobieta-dżin, myślałam, że padnę ze śmiechu, a po drugie jest nielogiczna! Raz nie może chodzić, a raz śmiga na motorze, raz ma ochotę kogoś udusić, by następnie go pocałować. Ja wiem, że kobieta zmienną jest, ale takiej to ja jeszcze nie spotkałam. Swoją drogą, te wszystkie magiczne słowa, tajemne miejsca były nudne i w żaden sposób nie przeniosły mnie od innego świata. Fabuła? W sumie to dla mnie fabuły nie ma, bo po kilkunastu stronach, domyśliłam się zakończenia, a to chyba zły znak?
Co tu dużo mówić- do kitu i to jeszcze jak! Po pierwsze czytając słowo kobieta-dżin, myślałam, że padnę ze śmiechu, a po drugie jest nielogiczna! Raz nie może chodzić, a raz śmiga na motorze, raz ma ochotę kogoś udusić, by następnie go pocałować. Ja wiem, że kobieta zmienną jest, ale takiej to ja jeszcze nie spotkałam. Swoją drogą, te wszystkie magiczne słowa, tajemne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toSięgając po kolejną książkę autorstwa Lauren Kate, miałam gęsią skórkę. Czym tym razem mnie zaskoczy? Czy zachwyci mnie tak samo jak Upadli? Do ostatniego słowa nie można być pewnym :) Na drugie pytanie odpowiedź brzmi-nie. Od początku to było dla mnie oczywiste, że Upadli to zupełnie inna klasa i rozdział, pierwsze spotkanie z literaturą autorki. Nie chciałam porównywać tych obu skrajnie różnych książek, ale niestety było to niemożliwe. Łzę z Upadłymi łączy jedynie główna bohaterka płci żeńskiej oraz dwóch chłopaków. No i na tym podobieństwa się kończą i właśnie to jest najlepsze. Autorka chciała stworzyć coś dla fanów wcześniejszej serii, ale tak aby zakochali się w obecnej. Gdy ją czytałam ani razu nie porównałam Eureki do Luce lub Andera do Daniela. Myśli nasunęły się dopiero po jej przeczytaniu, a oto właśnie chodzi-żyć teraźniejszością, a w tym wypadku czytać. Może zbyt wcześnie powiązałam ze sobą fakty i zgadłam jej zakończenie, ale to w cale nie przełożyło się na targane mną emocje, wręcz przeciwnie! Jeszcze je pogłębiło... Tak więc teraz leżę i kwiczę, bo nie wiem kiedy dostanie się w moje ręce kolejna część ;( Ja nieszczęśliwa! :D
Sięgając po kolejną książkę autorstwa Lauren Kate, miałam gęsią skórkę. Czym tym razem mnie zaskoczy? Czy zachwyci mnie tak samo jak Upadli? Do ostatniego słowa nie można być pewnym :) Na drugie pytanie odpowiedź brzmi-nie. Od początku to było dla mnie oczywiste, że Upadli to zupełnie inna klasa i rozdział, pierwsze spotkanie z literaturą autorki. Nie chciałam porównywać...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toZawsze gdy sięgam po ostatnią książkę z serii, chce mi się płakać. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale stawiam na zżycie się z bohaterami. W tym wypadku nie było inaczej, ba, powiedziałabym nawet, że gorzej. To co wydarzyło się na ostatnich stronach, przeszło moje najśmielsze oczekiwanie. Pani autorka wie jak zakończyć serię, płakałam z tego powodu, ale za to jak efektownie :D Muszę przyznać, że lubię szczęśliwe zakończenie. Niestety te "szczęśliwe zakończenia" są oparte na wcześniejszych nieszczęściach. Niby, każdy każdego kocha, każdy jest szczęśliwy, ale to wszystko ma drugą stronę medalu. Poza tym, książka naprawdę mi się podoba. Jestem zdziwiona, że po złym początku serii, zdołałam się tak do niej przekonać, a w efekcie lamentować nad jej zakończeniem. Jeszcze jedna i jedyna rzecz, którą mogę o niej powiedzieć to to, że prawdę mówiąc przez całą serię byłam zdziwiona i w szoku :)
Zawsze gdy sięgam po ostatnią książkę z serii, chce mi się płakać. Nie wiem czym to jest spowodowane, ale stawiam na zżycie się z bohaterami. W tym wypadku nie było inaczej, ba, powiedziałabym nawet, że gorzej. To co wydarzyło się na ostatnich stronach, przeszło moje najśmielsze oczekiwanie. Pani autorka wie jak zakończyć serię, płakałam z tego powodu, ale za to jak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie wiem jak inni, ale dla mnie ciszy nie było-raczej krzyk. Poprawiła mi nastrój o 180 stopni. Jestem w ciężkim szoku. Zawiało jakimś dobrym kryminałem. Zdecydowanie lepsza od swojej poprzedniczki. Tym razem autorka przez całą książkę trzymała mnie w niepewności, aż tu nagle na ostatnich stronach...BUM. Bomba eksplodowała, zostawiając mnie z palcem na kartce i rozdziawioną buzią. W pewnym momencie, sama się zagubiłam i jak w wielu przypadkach, mogłam domyślić się zakończenia, to tutaj miałam pustkę w głowie.
Nie wiem jak inni, ale dla mnie ciszy nie było-raczej krzyk. Poprawiła mi nastrój o 180 stopni. Jestem w ciężkim szoku. Zawiało jakimś dobrym kryminałem. Zdecydowanie lepsza od swojej poprzedniczki. Tym razem autorka przez całą książkę trzymała mnie w niepewności, aż tu nagle na ostatnich stronach...BUM. Bomba eksplodowała, zostawiając mnie z palcem na kartce i rozdziawioną...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWedług mnie jest to dosyć dobra kontynuacja Szeptem. Podobał mi się prolog, który był dosyć tajemniczy i intrygujący, a co za tym idzie, miałam większą ochotę na przeczytanie książki. Bardzo mnie wciągnęła, a te liczne zmiany akcji, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem były strzałem w dziesiątkę. Mogę śmiało powiedzieć, że TO uratowało tą książkę. Jeśli chodzi o bohaterów, to Nora, mnie bardzo denerwowała. Ten wieczny heroizm i udawanie niezależnej, odważnej. No takiej osoby jeszcze nie spotkałam. Rozumiem, że autorka tworząc właśnie jej postać miała zamiar skompromitować i zakompleksić inne nastolatki, bo ja to tak odebrałam ;/ Na obronę muszę powiedzieć, że Pani Fitzpatrick ma świetny styl pisania dla "młodzieży". Pomimo drobnych usterek książka jest przyjemna i dobrze się ją czyta.
Według mnie jest to dosyć dobra kontynuacja Szeptem. Podobał mi się prolog, który był dosyć tajemniczy i intrygujący, a co za tym idzie, miałam większą ochotę na przeczytanie książki. Bardzo mnie wciągnęła, a te liczne zmiany akcji, kto jest wrogiem, a kto przyjacielem były strzałem w dziesiątkę. Mogę śmiało powiedzieć, że TO uratowało tą książkę. Jeśli chodzi o bohaterów,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCałkiem, całkiem. Pochłonęłam ją od razu i przyznam się szczerze, że jestem nią mile zaskoczona ;) Może trochę zbyt podobna do innych książek tego typu, ale wśród takiej konkurencji daje radę. Jak na pierwszy tom wyszło dosyć dobrze, ale czegoś mi brakowało. Nie wiem do końca, czego, ale czytając książki tego typu mam różne odczucia. Niektóre pokocham, a niektórych nie, a ta zaś jest jakby...pomiędzy. Wszystko jest jak być powinno, a mimo to, jest tylko dobra. Gdybym była bardziej surowa to powiedziałabym, że jest bez wyrazu, ale tego nie zrobię. Dosyć dobrze się ją czytało, tematyka bardzo mi odpowiada, więc jest dobrze :) Nie zapominajmy jednak, że zawsze może być lepiej ;) To teraz następna część!
Całkiem, całkiem. Pochłonęłam ją od razu i przyznam się szczerze, że jestem nią mile zaskoczona ;) Może trochę zbyt podobna do innych książek tego typu, ale wśród takiej konkurencji daje radę. Jak na pierwszy tom wyszło dosyć dobrze, ale czegoś mi brakowało. Nie wiem do końca, czego, ale czytając książki tego typu mam różne odczucia. Niektóre pokocham, a niektórych nie, a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toJako wierna fanka Pana Brandona Mulla, postanowiłam sięgnąć po jego kolejne dzieło. Jak zwykle coś fantastycznego. Może nie jestem obiektywna, w sprawie literatury Pana autora, ale nie można powiedzieć o niej złego słowa. Znowu eksplozja wyobraźni, kolejna wartka akcja. Wspaniała dla dzieci i młodzieży.
Jako wierna fanka Pana Brandona Mulla, postanowiłam sięgnąć po jego kolejne dzieło. Jak zwykle coś fantastycznego. Może nie jestem obiektywna, w sprawie literatury Pana autora, ale nie można powiedzieć o niej złego słowa. Znowu eksplozja wyobraźni, kolejna wartka akcja. Wspaniała dla dzieci i młodzieży.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Jestem w szoku! Wreszcie coś się dzieje!
Akcja, akcja, akcja!
Nie mogę się doczekać następnego tomu
Miasto popiołów bije na głowę Miasto Kości.
Miłe zaskoczenie ;-)
Dary Anioła nie są jakoś bardzo romantyczne, przynajmniej dla mnie, ale jest tu więcej przygód niż, np. w Upadłych których szczerze polecam <3
Jestem w szoku! Wreszcie coś się dzieje!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAkcja, akcja, akcja!
Nie mogę się doczekać następnego tomu
Miasto popiołów bije na głowę Miasto Kości.
Miłe zaskoczenie ;-)
Dary Anioła nie są jakoś bardzo romantyczne, przynajmniej dla mnie, ale jest tu więcej przygód niż, np. w Upadłych których szczerze polecam <3