-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz1
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska1
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
Bardzo dobrze napisana ksiazka popularno naukowa. Czyta sie jak dobra powiesc. Ksiazka jest podsumowaniem 30 letniego konfliktu, ktory wplynal na historie i ksztalt calej Europy, a o ktorym przecietny Polak wie tylko tyle, ze byl to religijny zgrzyt ,ktory przeciagnal sie na 30 lat i za scene obral sobie glownie tereny dzisiejszych Niemiec i Czech.
To, ze mial tez niebagatelny wplyw na losy naszego kraju jest raczej pomijane.
Autorzy, mimo ze Szwedzi, zachowuja surowy objektywizm nawet mimo tak wielkiego zaangazowania ich ojczyzny w te wojne. Z rownym szacunkiem traktuje sie wszystkie strony konfliktu. Nie ma tuaj popularnego w tego typu publikacjach nadmiernego gloryfikowania wlasngeo narodu.
Szczerze mowiac, biorac do reki ksiazke, obawialem sie, ze bedzie to ostra krytyka linini katolickiej a w nastepnej kolejnosci protestanckiej przez pisarzy wywodzacych sie z co by tu nie mowic neoliberalnej Szwecji. Szczegolnie majac na uwadze, jak straszne zbrodnie popelnione zostaly podzczas tej wojny. Po przeczytaniu kilkunastu stron, musialem autorom zwrocic honor.
Ciekaw jestem, czy autorzy napisali cos podobnego o czasch Karola Gustawa, bo chetnie bym zakupil cos takeigo, gdyby przetlumaczono to i wydano w Polsce.
Na koniec wawrto zwrocic uwage na ladna szate graficzna wewnatrz ksiazki, niemniej jednak jakosc wykonania okladki pozostawia wiele to zyczenia, juz po kilku posiedzenich z lektura zrobily mi sie na rogach okladki pedzle. Kolejny duzy minus to brak indeksu w ksiazce popularno ale jednak naukowej z nieprzebrana iloscia nazw wlasnych, w XXI wieku to zbrodnia.
Ksiazka na pewno nie jest doglebna analiza a jedynie ciekawym podsumowaniem konfliktu ze wzgledu na jego zlozonosc i objetosc. Warta jest jednak przeczytania , polecam.
Bardzo dobrze napisana ksiazka popularno naukowa. Czyta sie jak dobra powiesc. Ksiazka jest podsumowaniem 30 letniego konfliktu, ktory wplynal na historie i ksztalt calej Europy, a o ktorym przecietny Polak wie tylko tyle, ze byl to religijny zgrzyt ,ktory przeciagnal sie na 30 lat i za scene obral sobie glownie tereny dzisiejszych Niemiec i Czech.
To, ze mial tez...
Megalomanii Brytow ciaga dalszy.
Celtowie zamieszkujacy wyspy brytyjskie byli wspanialym zyczliwym, aczkolwiek honorowym i wojowniczym ludem i gdyby nie to, ze nadeszli podli Germanie i co gorsza chrzescijanie, to zyli by sobie w tych swoich przasnych spolecznosciach przypominajacych komuny hippisowskie...przynajmniej wedlug tego co serwuje nam autor mozemy dojsc do takich wnioskow.
Jezeli w ksiazce pojawi sie postac, ktora jest kompletnie zepsuta i zla, to mozemy miec pewnosc, ze bedzie ona wyznawca jedynej nieslusznej religii . Jezli chrzescijanin ten bedzie posiadal cechy pozytywne, to wkrotce dowiemy sie, ze jest to ktyptopoganin i dziala na dwa fronty... itp itd
Ucielesnieniem ignorancji, tempoty, analfabetyzmu i zacofania jest oczywiscie biskup, dla odmiany druid jest madry i oczytany(!)...jakies tam ofiary z ludzi w ogole nie wchodza w gre. Z reszta nie jestem do konca pewien, bo przeciez jest jescze trzeci tom i byc moze zbaczymy taki obrzed praktykowany przez chrzescijan.
Tendencyjnosc autora przyprawia o bol glowy, chyba, ze ktos lubi takie upraszczanie. Zapowiadalo sie niezle ale autor wszytko popsul wprowadzajac do ksiazki postawe wojujacego antykatolika z XX wieku.
Wad, jesli chodzi o fabule, ksiazka ma wiecej, czesc pierwsza podobala mi sie bardziej.
Czytajac mialem wrazenie, ze z kazdym akapitem powiesc staje sie coraz bardziej anachroniczna i o ile w "Zimowym Monarsze" czulem atmosfere V wieku, to tutaj ten klimat autorowi gdzies umknal, a zastapiony zostal czyms bardziej nam wspolczensym.
Mimo moich objekcji co do fabuly, musze przyznac, ze autor bardzo dobrze operuje slowem. Nie jest to nasz rodzimy Jacek Piekara, ktory poza nienawiscia do kosciola nie ma do zaoferowania niemal nic.
Cornwell jest pisarzem wybitnym, niestety jego obraz przedstawiania historii jest dosc ciezkostrawny.
Za styl dalbym siedem gwiazdek, za fabule trzy. Piewrwsza czesc podbala mi sie bardziej.
Megalomanii Brytow ciaga dalszy.
Celtowie zamieszkujacy wyspy brytyjskie byli wspanialym zyczliwym, aczkolwiek honorowym i wojowniczym ludem i gdyby nie to, ze nadeszli podli Germanie i co gorsza chrzescijanie, to zyli by sobie w tych swoich przasnych spolecznosciach przypominajacych komuny hippisowskie...przynajmniej wedlug tego co serwuje nam autor mozemy dojsc do...
Perypetie dwoch zigolakow z Izraela przedstawione w hlaskowskim stylu. Smutek i pogarda wymieszane z cynizmem, humorem i szalenstwem.
Nie jest to nalepsze opowiadanie Hlaski ale na pewno warte przeczytania.
Perypetie dwoch zigolakow z Izraela przedstawione w hlaskowskim stylu. Smutek i pogarda wymieszane z cynizmem, humorem i szalenstwem.
Nie jest to nalepsze opowiadanie Hlaski ale na pewno warte przeczytania.
Kolejna powiesc izraelska M. Hlasko.
Historia czlowieka z przeszloscia napisana w wyjatkowym stylu . Conradowski typ bohatera.
Ukonczona przed pobytem Hlaski w USA, ale w powiesci widac wyrazna fascynacje pisarza amerykanska kinematografia i chyba Ameryka w ogole.
Kolejna powiesc izraelska M. Hlasko.
Historia czlowieka z przeszloscia napisana w wyjatkowym stylu . Conradowski typ bohatera.
Ukonczona przed pobytem Hlaski w USA, ale w powiesci widac wyrazna fascynacje pisarza amerykanska kinematografia i chyba Ameryka w ogole.
Stanowczo odradzam. Ksiazka przypomina film sensacyjny klasy nawet nie B. Swiat zbrodni widziany oczmi 12 letniego chlopca wchodzacego w okres dojzewania.
Zazwyczaj kryminaly tej obietosci czytam w dwa, trzy wieczory, ten zajal mi miesiac.
Ksiazka pelna smiesznych stereotypow, przewidywalna, nudna.
Bohaterowie, niewiadomo dlaczego, wszyscy nosza niemieckie nazwiska, imiona, pseudonimy. Glowny bohater, mimo ze nie pije, wciaz budzi sie z bolem glowy.
Seryjni mordercy koniecznie musza byc molestowani w dziecninstwie i poprzysiac zemste swojemu pogromcy.
Widac od razu, ze to powiesc debiutancka, bo autor wydaje sie ogarniety paniczym wrecz strachem, ze juz mu wiecej nikt nic nie wyda i stara sie wcisnac do ksiazki kazdy mozliwy watek jaki przychodzi mu do glowy.
Mamy wiec tutaj muzyke rockowa , bluesowa, metalowa i koscielna, karate, komandosow, szwadrony smierci, zboczencow, ofiary molestowania w dziecinstwie, ksiezy buddystow, homoseksualistow, skinow, gangsterow, modelki,zapasnikow, biczownikow i prawnikow, lista nie konczy sie w tym momencie i jest o wiele za dluga.
Na koniec dodam tylko, ze realizm wola o pomste do nieba i kaze mi watpic w wiek autora. Systuacja, w ktorej dwoch dziadkow dobrze po 50 rozprawia sie z banda mlodych osilkow uzbrojoncyh w kije, nawet nie jest smieszna.
Styl pisania z reszta tez nie odbiega wiele od tresci.
Po przeczytaniu kilku ksiazek Krajewskeigo, ktorego historie wyraznie kulaly za to opisy miejsc byly wspaniale, sadzielm, ze wspolpraca dwoch autorow moze zaowocowac duzym sukcesem. Postanowilem wiec najpierw przeczytac cos Czubaja. Srodze sie zawiodlem.
Stanowczo odradzam. Ksiazka przypomina film sensacyjny klasy nawet nie B. Swiat zbrodni widziany oczmi 12 letniego chlopca wchodzacego w okres dojzewania.
Zazwyczaj kryminaly tej obietosci czytam w dwa, trzy wieczory, ten zajal mi miesiac.
Ksiazka pelna smiesznych stereotypow, przewidywalna, nudna.
Bohaterowie, niewiadomo dlaczego, wszyscy nosza niemieckie nazwiska, imiona,...
Ponizsza recenzja jest do Calamitatis Regnum, przepraszam za blad.
Najgorsza ksiazka Jasienicy na temat historii Polski do czasu rozbiorow. Bledy historyczne mozna pisarzowi wybaczyc, tym bardziej, ze bazowal on na XIX wiecznych zrodlach a jego zamierzeniem nie bylo napisanie pracy naukowej tylko esseju.Bez watpienia Jasienica rekompensuje te mankamenty swoim wspanialym barwnym jezykiem i nastrojem ksiazek. Duzo trudniej wybaczyc pisarzowi jego pochopne oceny, ktore sa na pograniczu paszkwilu i kloca sie z poczuciem dobrego smaku. W "Calamitatis Regnum" jest to chyba najbardziej razace i momentami chce sie rzucic ksiazke w kat.
Ponizsza recenzja jest do Calamitatis Regnum, przepraszam za blad.
Najgorsza ksiazka Jasienicy na temat historii Polski do czasu rozbiorow. Bledy historyczne mozna pisarzowi wybaczyc, tym bardziej, ze bazowal on na XIX wiecznych zrodlach a jego zamierzeniem nie bylo napisanie pracy naukowej tylko esseju.Bez watpienia Jasienica rekompensuje te mankamenty swoim wspanialym...
Wybitna ksiazka o naturze czlowieka. O walce ludzkich zwierzecych slabosci z honorem, ambicja i odpowiedzialnoscia. Czesto do niej wracam .
Wybitna ksiazka o naturze czlowieka. O walce ludzkich zwierzecych slabosci z honorem, ambicja i odpowiedzialnoscia. Czesto do niej wracam .
Pokaż mimo to
Kiazka to groteska.
Wydaje sie ze wiele sytuacji i motywow zostala przerysowanych ale czy na pewno.
Moja rodzina wywodzi sie z Polski centralnej ale wychowywalem sie na Kaszubach- czyli terenach, gdzie, nie da sie ukryc, na ludnosc duzy wplyw wywarla kultura niemiecka. Z opowiadan Polakow, ktorzy doswiadczyli wyzwalania pomorza, slyszlem o sytuacjach, ktore byly jeszcze mniej wiarygodne niz te w ksiazce Piaseckeigo a jednak byly prawdziwe. Wielu ludzi nie moglo uwierzyc, ze nie tylko w cywilizowanym swiecie ale zaraz za miedza zachowaly sie takie dzikie plemiona.
Ksiazka smieszna ale jednoczesnie tragicza. W sposob humorystyczny opisuje jedna z najwiekszych tragedii naszego narodu.
Polecam.
Kiazka to groteska.
Wydaje sie ze wiele sytuacji i motywow zostala przerysowanych ale czy na pewno.
Moja rodzina wywodzi sie z Polski centralnej ale wychowywalem sie na Kaszubach- czyli terenach, gdzie, nie da sie ukryc, na ludnosc duzy wplyw wywarla kultura niemiecka. Z opowiadan Polakow, ktorzy doswiadczyli wyzwalania pomorza, slyszlem o sytuacjach, ktore byly jeszcze...
Anglosasi powiedzieli by 'ukryty klejnot'.
Ossendowskeigo odkrylem dzieki tej stronie, przegladajac recenzje innych uzytkownikow.
Nie mam do dodania nic, poza tym, co napisali inni. Wspanialy obraz spoleczenstwa rosyjskiego w dobie rewolucji. Ksiazka bardzo sprawnie napisana. XIX wieczny kunszt pisarski, ktory w XX wieku gdzies sie rozmyl. Ossendowski stworzyl powiesc spojna, wciagajaca, zywa.
Na wyroznienienie zasluguja, umiejetnie wplecione, watki poboczne. Postac Dzierzynskiego, czyli diabolicznego Konrada Walenroda w kraju Rad, pobudza do wielu ciekawych refleksji.
Na koncu ciekawostka. Ossendowski tradycyjnie tlumaczy imiona, Lenin jest Wlodzimierzem nie Wlodimirem, Krupska jest Nadzieja, Luksemburg to Roza itd.
Natomiast wydawca uraczyl nas fotografiami, na ktorych jest Wlodzimierz Lenin i Nadiezda Krupska. Nadzieja Krupska praktycznie zostala wymazana z polskiej mowy, ciekaw jestem, kiedy nastapil przelom i dalczego Lenin pozostal Wlodzimierzem?
Poelcam.
Anglosasi powiedzieli by 'ukryty klejnot'.
Ossendowskeigo odkrylem dzieki tej stronie, przegladajac recenzje innych uzytkownikow.
Nie mam do dodania nic, poza tym, co napisali inni. Wspanialy obraz spoleczenstwa rosyjskiego w dobie rewolucji. Ksiazka bardzo sprawnie napisana. XIX wieczny kunszt pisarski, ktory w XX wieku gdzies sie rozmyl. Ossendowski stworzyl powiesc...
Warszawa da sie lubic.
Ta ksiazka to czarnobiale kino z wyrazistymi postaciami i jasno nakreslona fabula, przedstawiona w nieco dziecinny sposob.
Warszawa da sie lubic.
Ta ksiazka to czarnobiale kino z wyrazistymi postaciami i jasno nakreslona fabula, przedstawiona w nieco dziecinny sposob.
Ksiazka wymagajaca maksimum koncentracji, czesto zdarzalo mi sie czytac akapit po kilka razy, bo gdy jedna czesc mojego umyslu dochodzila do konca akapitu, inna caly czas tkwila w pierwszym zdaniu.
Nie potrafie dac jej oceny, gdyz jest bardzo prawdopodobne, ze w duzej mierze jej nie zrozumialem. Mnogosc watkow i symboli, skomplikowana narracja, zagmatwana chronologia, niemalze brak dialogow.
Jedna z tych ksiazek, ktore mozna otworzyc na dowolnej stronie i po prostu czytac bez wiekszego zwracania uwagi na ciag przyczynowo skutkowy . Fascynacja sposobem pisania autora jednak dziala bardzo krotko i juz po dluzszym czasie zaczyna nieco meczyc.
Wszedlem na te strone, bo myslalem, ze moze ktos napisze recenzje, ktora rzuci wiecej swiatla na te ksiazke i zmusi mnie do ponownego jej przeczytania ale niestety jestm pierwszy i nawet nie moge powiedziec, ze jest to recenzja.
Ksiazka wymagajaca maksimum koncentracji, czesto zdarzalo mi sie czytac akapit po kilka razy, bo gdy jedna czesc mojego umyslu dochodzila do konca akapitu, inna caly czas tkwila w pierwszym zdaniu.
Nie potrafie dac jej oceny, gdyz jest bardzo prawdopodobne, ze w duzej mierze jej nie zrozumialem. Mnogosc watkow i symboli, skomplikowana narracja, zagmatwana chronologia,...
Ksiazka popularno naukowa poswiecona szwedzkiej dynastii na polskim tronie.
Na wstepie warto zwrocic uwage, ze autorka niewiele miejsca poswieca na analize dynastii z perspektywy politycznej. W ksiazce opisane sa glownie ciekawostki z zycia rodzinnego dynastii. Szczegolowo i ciekawie opisane sa miedzy innymi ceremonie slubow, pogrzebow czy koronacji.
Jezeli ktos oczekuje analizy rzadow za czasow panowania Wazow, to sa od tego inne ksiazki, tuaj ten temat traktowany jest dosc pobieznie, z reszta wystarczy spojzec na spis tresci. Niestety notka na okladce ksiazki majaca ja reklamowac jest raczej mylaca.
Mimo dosc lekkiego potraktowania strony politycznej uwazam, ze jest to ksiazka warta polecenia, autorka przytacza na tyle duzo ciekawych faktow dotyczacych Wazow, ze wypelnia tym pewna luke, sworzona przez innych historykow, ktorzy zazwyczaj skupiaja sie na analizie dynastii panujacej Rzeczapospolita w XVII wieku wylacznie od storny politycznej.
Na plus zasluguja takze estetyczne wydanie oraz lekki jezyk autorki.
Ksiazka popularno naukowa poswiecona szwedzkiej dynastii na polskim tronie.
Na wstepie warto zwrocic uwage, ze autorka niewiele miejsca poswieca na analize dynastii z perspektywy politycznej. W ksiazce opisane sa glownie ciekawostki z zycia rodzinnego dynastii. Szczegolowo i ciekawie opisane sa miedzy innymi ceremonie slubow, pogrzebow czy koronacji.
Jezeli ktos oczekuje...
Reklamowanie tej ksiazki jako kryminalu to nieporozumienie, podobnie, jak pisanie, ze oddaje ona wspaniale klimat poczatku XIV wieku.
Powiesc napisana przecietnie a przetlumaczona jeszcze gorzej, szczegolnie draznia uzywane przez tlumacza ciagle zdrobnienia, watpie, ze brzmialo to tak nedznie w orygniale.
Autor zwyczajnie leje wode, opisuje setki sytuacji, ktore nie wnosza do tresci absolutnie nic, wytlumaczyc mozna to tylko tym, ze w dzisiejszych czasach wydawcy podpisuja kontrakty na ilosc slow. Na przyklad jezeli ksiazka jest zakontrakotwana na 100 tys. slow a autor zmiesci caly swoj pomysl uzwajac jedynie 60 tys. to potem zaczyna sie drabianie takich wlasnie bzurnych historyjek pobocznych, dopisywanie okreslen, porownan, zartow z kilometrowa broda itp.
Wielu pisarzy obecnie strasznie narzeka na ten problem i czesto wlasnie tym tlumacza niespojnosc swoich utworow.
Podsumowajac, czytajac pierwsza polowe ksiazki nawet przez moment nie zywilem zainteresowania tym, jak rozwiaze sie zagadka poruszona na wstepie, mysle, ze autor ksiazki odczuwal bardzo podobnie, zwazywszy na to, ze wspominal o tym tak rzadko, miast tego serwujac nam dziesiatki nieciekawych historyjek, ktore mialy oddac ducha czasow a ktore wydawaly sie wspolczesna telenowela odegrana tylko w strojach z innej epoki.
Nie polecam.
Reklamowanie tej ksiazki jako kryminalu to nieporozumienie, podobnie, jak pisanie, ze oddaje ona wspaniale klimat poczatku XIV wieku.
Powiesc napisana przecietnie a przetlumaczona jeszcze gorzej, szczegolnie draznia uzywane przez tlumacza ciagle zdrobnienia, watpie, ze brzmialo to tak nedznie w orygniale.
Autor zwyczajnie leje wode, opisuje setki sytuacji, ktore nie wnosza...
Maddox Roberts poraz kolejny pokazuje, ze jest najzdolnieszym pisarzem wsrod kontynuatorow prozy Howarda. Ksiazke od pierwszej do ostatniej strony czyta sie z zapartym tchem.
Maddox Roberts poraz kolejny pokazuje, ze jest najzdolnieszym pisarzem wsrod kontynuatorow prozy Howarda. Ksiazke od pierwszej do ostatniej strony czyta sie z zapartym tchem.
Pokaż mimo to
Ksiazka jest o wiele lepsza od przereklamowanego "Atlasa zbuntowanego" tejze autorki.
W cale nie dziwi mnnie, ze wiekszosc pozytywncyh ocen daja tutaj kobiety. Ksiazki Ayn Rand to proza na wskrosc kobieca. Konwencja sztampowego romansu przypomina scenariusz opery mydlanej.
Piekne idee kapitalizmu przedstawione slabo i infantylnie.
Postacie wyciete z tektury. Slabe opisy, slabe pompatyczne dialogi.
Ksiazke czyta sie ciezko, ale na pewno nie ze wzgledu na zlozonosc i skomplikowana akcje. Zwyczajnie autorce brakuje polotu by niesc czytelnika. Oczywiscie jest w ksiazce kilka momentow gdzie Ayn Rand wznosi sie na wyzyny i tworzy sytuacje ciekawe, ale jest ich za malo i szybko przytlaczane sa przez nawalnice miernoty.
Wybor profesji glownego bohatera nielogiczny, podobnie jak negowanie dorobku kulturowego.
Ayn Rand mimo ukonczenia filozofii sprawia wrazenie osoby o bardzo waskiej wiedzy, ale o sporej inteligencji.
Uwazam sie za czlowieka o pogladach kapitalistycznych i tak sobie mysle, ze skoro my mamy Ayn Rand a socjalisci na przyklad Newerlego ze swoja "Pamiatka..." to w pewnym sensie tlumaczy to slaba sytuacje propagandowa kapitalizmu.
Podobnie jak z Atlasem, mimo najszczerszych checi, nie jestem w stanie ocenic pozytywnie grafomanii Ayn Rand.
Ksiazka jest o wiele lepsza od przereklamowanego "Atlasa zbuntowanego" tejze autorki.
więcej Pokaż mimo toW cale nie dziwi mnnie, ze wiekszosc pozytywncyh ocen daja tutaj kobiety. Ksiazki Ayn Rand to proza na wskrosc kobieca. Konwencja sztampowego romansu przypomina scenariusz opery mydlanej.
Piekne idee kapitalizmu przedstawione slabo i infantylnie.
Postacie wyciete z tektury. Slabe opisy,...