-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński2
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński40
Biblioteczka
Jedna z najlepiej napisanych biografii, jakie zdarzyło mi się czytać. Anna Kamińska stworzyła świetnie skonstruowaną treść nie tylko pod względem kompozycji, ale także kreacji fascynującej postaci jaką była Wanda Rutkiewicz. Autorka przedstawiła materiały i fakty w sposób możliwie obiektywny, z wyczuciem i finezją. Poznajemy życie Rutkiewicz począwszy od jej trudnego dzieciństwa, po śmierć w górach i żałobę bliskich.
Książka wywarła na mnie duże wrażenie, a sama postać Wandy Rutkiewicz jest niejednoznaczna, dzięki czemu tak wyjątkowa. Silna, zdeterminowana w dążeniu do celu kobieta, o trudnym i niezrozumiałym przez innych charakterze. Anna Kamińska przedstawiła ją przede wszystkim właśnie jako kobietę, a dopiero potem słynną alpinistkę i himalaistkę. Pokazała jej wiele masek, które przybierała na co dzień. Czy ktoś poznał ją naprawdę? Ciężko powiedzieć. Ona sama jednak dążyła do realizacji marzeń, wolności i niezależności.
http://obsesyjna.com/anna-kaminska-wanda-opowiesc-o-sile-zycia-i-smierci-recenzja/
Jedna z najlepiej napisanych biografii, jakie zdarzyło mi się czytać. Anna Kamińska stworzyła świetnie skonstruowaną treść nie tylko pod względem kompozycji, ale także kreacji fascynującej postaci jaką była Wanda Rutkiewicz. Autorka przedstawiła materiały i fakty w sposób możliwie obiektywny, z wyczuciem i finezją. Poznajemy życie Rutkiewicz począwszy od jej trudnego...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Pojedynek na słowa" to połączenie sci-fi i obyczajówki z nutką lekkiego napięcia. Chociaż od gatunku science-fiction wymagam więcej, w przypadku tej powieści jestem w stanie wiele zaakceptować. Po pierwsze dlatego, że stanowiła dla mnie ciekawe urozmaicenie, a po drugie dlatego, że czytało się ją szybko i przyjemnie. Lekka lektura, napisana przystępnym językiem.
Bliżej nieokreślona przyszłość, ludzie komunikujący się ze sobą za pomocą mediów społecznościowych i smartfonów. Praktycznie nie istnieje coś takiego jak prywatność. Żeby tego jeszcze było mało, można poddać się chirurgicznemu zabiegowi EED, który buduje specyficzną więź między partnerami. Wyczula ich na swoje emocje i uczucia. Briddey, bohaterka powieści, wraz ze swoim chłopakiem Trentem poddają się tej procedurze. I jak to bywa, coś musi pójść nie tak...Całkiem to do mnie przemówiło, zwłaszcza, że stanowi swoistą przestrogę przed negatywnymi skutkami rozwoju technologii informacyjnej i komunikacyjnej.
Na plus są przede wszystkim postacie, które Willis skonstruowała ciekawie. Potrafiły mnie zirytować, ale też wywołać we mnie współczucie i sympatię. Ciekawa koncepcja związana z telepatią i EED też mi się spodobała. Poza tym wątek miłosny dość przewidywalny, ale za to nienachalny i naturalny. Generalnie nie było szału, ale czytało się dobrze i książka wydaje się wręcz gotowym scenariuszem na film.
"Pojedynek na słowa" to połączenie sci-fi i obyczajówki z nutką lekkiego napięcia. Chociaż od gatunku science-fiction wymagam więcej, w przypadku tej powieści jestem w stanie wiele zaakceptować. Po pierwsze dlatego, że stanowiła dla mnie ciekawe urozmaicenie, a po drugie dlatego, że czytało się ją szybko i przyjemnie. Lekka lektura, napisana przystępnym językiem.
Bliżej...
Druga część trylogii "MaddAddam" wzbudza we mnie mieszane uczucia. Generalnie staram się nie oceniać poszczególnych części cykli tylko traktować wszystkie części jako całość, ale tym razem po prostu nie zaiskrzyło. Podobnie jak w "Oryks i Derkacz" akcja toczy się w rzeczywistości posapokaliptycznej, po tym jak pandemia zabiła większość populacji ludzkiej. Ci, którzy przetrwali muszą nauczyć się żyć w nowych realiach. Poznajemy dwie kobiety Ren i Toby, z perspektywy których poznajemy wydarzenia sprzed, w trakcie i po pandemii. Obie były członkiniami sekty Bożych Ogrodników. I chyba o to mam najbardziej za złe pani Atwood. Zdecydowanie za dużo Bożych Ogrodników, a przemówienia Adama Pierwszego były dla mnie drogą przez mękę. Dużym plusem było zwrócenie uwagi na kwestie dbania o środowisko i jeśli chodzi o wątek Bożych Ogrodników to chyba jedyny plus.
Atwood w "Roku potopu" jak zwykle świetnie wykreowała świat, postacie i pod koniec połączyła zgrabnie wszystko z pierwszą częścią.
Druga część trylogii "MaddAddam" wzbudza we mnie mieszane uczucia. Generalnie staram się nie oceniać poszczególnych części cykli tylko traktować wszystkie części jako całość, ale tym razem po prostu nie zaiskrzyło. Podobnie jak w "Oryks i Derkacz" akcja toczy się w rzeczywistości posapokaliptycznej, po tym jak pandemia zabiła większość populacji ludzkiej. Ci, którzy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Kolejna książka Wohllebena po "Sekretnym życiu drzew" pełna ciekawych informacji. Chociaż znacznie więcej wiem o zwierzętach, niż o drzewach, również tym razem autorowi udało się mnie zaskoczyć. Fakty i opinie, które przestawia są niekiedy fascynujące, smutne, poruszające i poszerzające światopogląd. Przyjemny styl i dzielenie się przez Wollebena własnymi obserwacjami przybliża go do czytelnika. Bardzo dobrze poprowadzona książka popularnonaukowa, która ukazuje zwierzęta jako istoty podobne nam samym. W dodatku przepiękne wydanie, które zdobi biblioteczkę :)
http://obsesyjna.com/peter-wohlleben-duchowe-zycie-zwierzat-recenzja/
Kolejna książka Wohllebena po "Sekretnym życiu drzew" pełna ciekawych informacji. Chociaż znacznie więcej wiem o zwierzętach, niż o drzewach, również tym razem autorowi udało się mnie zaskoczyć. Fakty i opinie, które przestawia są niekiedy fascynujące, smutne, poruszające i poszerzające światopogląd. Przyjemny styl i dzielenie się przez Wollebena własnymi obserwacjami...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
"Kwiat, który nie rozkwitnie" to ciekawa, dramatyczna opowieść o samotności, wyobcowaniu, tęsknocie i walce o przetrwanie. Autorka w powieści przekazuje wiele emocji i głębokich przeżyć. Jest to historia naprawdę smutna - prawdziwie gorzka lekcja życia.
Anchee Min dorastała w Chinach w czasach Rewolucji Kulturalnej i wraca wspomnieniami do czasów dzieciństwa. Opowiada też czas emigracji i życia w Stanach Zjednoczonych. Skupia się na swoich głęboko skrywanych emocjach, relacjach z ludźmi i kapitalizmie. Chociaż jej młodość była naznaczona ubóstwem i trudami, kiedy trafiła do Ameryki, czekała na nią również ciężka praca. Min czuła się wyobcowana, samotna, nie miała zbyt wiele wspólnego z amerykańskimi kolegami ze studiów, dużo młodszymi od niej i nie borykającymi się z podobnymi co ona problemami.
Czytając tę powieść i historię życia kobiety, której życie nie oszczędzało, zyskuje się szerszą i głębszą perspektywę. Inne spojrzenie na świat. Chociaż powieść nie jest pod względem literackim arcydziełem, warto zapoznać się z tą poruszającą historią.
http://obsesyjna.com/anchee-min-kwiat-ktory-nie-rozkwitnie-recenzja/
"Kwiat, który nie rozkwitnie" to ciekawa, dramatyczna opowieść o samotności, wyobcowaniu, tęsknocie i walce o przetrwanie. Autorka w powieści przekazuje wiele emocji i głębokich przeżyć. Jest to historia naprawdę smutna - prawdziwie gorzka lekcja życia.
Anchee Min dorastała w Chinach w czasach Rewolucji Kulturalnej i wraca wspomnieniami do czasów dzieciństwa. Opowiada też...
„Nocny flm” to thriller, który jest czymś więcej niż tylko dobrą rozrywką i trzymającą w napięciu fabułą. Marisha Pessl stworzyła dobrze napisaną, pełną wyrazistych opisów i trafnych metafor powieść z lekką nutą grozy. Książka jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, czyta się ją jednym tchem.
Przez ponad siedemset stron akcja skupia uwagę czytelnika i wciąga go w klimatyczną rzeczywistość. "Nocny film" jest powieścią pomysłową, niepokojącą, dającą do myślenia i inteligentną. Dowolność interpretacji i wielowarstwowość dodaje jej atrakcyjności. Chociaż bohaterowie mogą wydawać się zbyt powierzchowni, każda z postaci jest na tyle charakterystyczna, by zostać w pamięci. Pikanterii dodaje wątek związany z Cordovą i jego filmami, który ma w sobie coś mrocznego i brutalnego. Autorka włożyła sporo pracy w stworzenie historii, która wniknie w umysł czytelnika. Urozmaicenia w postaci fragmentów artykułów, skanów, zdjęć, kadrów z filmów (fikcyjnych) dodały powieści autentyczności i pomagały w budowaniu osobliwego klimatu.
„Nocny film” to świetnie skonstruowany thriller z wątkiem kryminalnym i szczyptą okultyzmu. Książka mnie pochłonęła, ale też skłoniła do refleksji nad życiem, strachem oraz tym, czego nie da się wyjaśnić. Polecam wszystkim fanom gatunku.
https://obsesyjna.com/marisha-pessl-nocny-film-recenzja/
„Nocny flm” to thriller, który jest czymś więcej niż tylko dobrą rozrywką i trzymającą w napięciu fabułą. Marisha Pessl stworzyła dobrze napisaną, pełną wyrazistych opisów i trafnych metafor powieść z lekką nutą grozy. Książka jest dopracowana w najdrobniejszych szczegółach, czyta się ją jednym tchem.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzez ponad siedemset stron akcja skupia uwagę czytelnika i wciąga go w...