-
ArtykułySpecjalnie dla pisarzy ta księgarnia otwiera się już o 5 rano. Dobry pomysł?Anna Sierant64
-
ArtykułyKeith Richards, „Życie”: wyznanie człowieka, który niczego sobie nie odmawiałLukasz Kaminski2
-
ArtykułySzczepan Twardoch pisze do prezydenta. Olga Tokarczuk wśród sygnatariuszyKonrad Wrzesiński32
-
ArtykułySkandynawski kryminał trzyma się solidnie. Michael Katz Krefeld o „Wykolejonym”Ewa Cieślik2
Biblioteczka
2020-07-29
2020-06-21
2020-06-21
2017-08
2017-06-06
2017-01-18
2016-07-13
2016-08-31
2016-08-27
To ostatnia część, więc wszystko się wyjaśnia. Jestem pod wrażeniem, jak to zostało wymyślone. Nie ma tu żadnych przypadków, szczegóły mają znaczenie. Podoba mi się to, że sam początek pierwszej części wyjaśnia się na samym końcu ostatniej. Co prawda na początku można odnieść wrażenie, że autorce kończą się pomysły na kolejne wydarzenia - sama tak momentami miałam, ale dalsza akcja i zakończenie zdecydowanie mi to wynagrodziły. Zakończenie według mnie jest bardzo fajne i oryginalne.
To obecnie jedna z moich ulubionych serii, może nawet ulubiona. Mam teraz ochotę zacząć czytać ją od nowa.:)
To ostatnia część, więc wszystko się wyjaśnia. Jestem pod wrażeniem, jak to zostało wymyślone. Nie ma tu żadnych przypadków, szczegóły mają znaczenie. Podoba mi się to, że sam początek pierwszej części wyjaśnia się na samym końcu ostatniej. Co prawda na początku można odnieść wrażenie, że autorce kończą się pomysły na kolejne wydarzenia - sama tak momentami miałam, ale...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-07-23
Ta część jest chyba jeszcze lepsza od poprzedniej. Ciągle coś się dzieje, z ogromnym natężeniem od mniej więcej połowy książki. Przez cały czas czuć tajemnicę, która utrzymuje się nad tymi wszystkimi wydarzeniami i już pod koniec tej części zaczyna się rozwiązywać. Na plus jest też to, że para głównych bohaterów, o dziwo, nie kłóci się, co mają w zwyczaju robić pary w drugich częściach serii młodzieżowych. Takie kłótnie o byle co potrafią być strasznie irytujące.
Cieszę się, że mam kolejną część w domu! Z jednej strony mam ochotę zacząć czytać ją od razu, a z drugiej czuję, że potrzebuję odpoczynku i "przetrawienia" tego, co się wydarzyło.
11/10 dla książki "Mara Dyer. Przemiana"
Ta część jest chyba jeszcze lepsza od poprzedniej. Ciągle coś się dzieje, z ogromnym natężeniem od mniej więcej połowy książki. Przez cały czas czuć tajemnicę, która utrzymuje się nad tymi wszystkimi wydarzeniami i już pod koniec tej części zaczyna się rozwiązywać. Na plus jest też to, że para głównych bohaterów, o dziwo, nie kłóci się, co mają w zwyczaju robić pary w...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-06-19
Podobało mi się. Biorąc pod uwagę, że to lektura szkolna, a nie coś, po co sama sięgnęłam było naprawdę bardzo w porządku. Właściwie to chętnie to czytałam, nie z jakiegoś przymusu. Przedstawiona tu historia jest taką, którą chętnie poznałabym w jednej z książek, które wybieram sobie sama do poczytania, nie do szkoły. Tutaj tylko język troszkę się różnił od współczesnego, ale to zupełnie zrozumiałe i w ogóle mi nie przeszkadzało.
Wydarzenia są przedstawiane w formie dziennika głównej bohaterki (Marty), który jest czytany po pewnym wypadku, którego okoliczności wyjaśniają się w trakcie czytania, nie od razu. Sama Marta w wielu momentach zachowywała się dla mnie niezrozumiale i po prostu głupio, ale na ostatniej stronie chyba zmądrzała.
Mamy tu wątek trudnych relacji rodzinnych, nowych związków rodziców, pierwszej miłości, zawierania i zrywania przyjaźni oraz tego, jak niby drobne sprawy mogą mieć poważne konsekwencje.
Nie żałuję, że to przeczytałam, myślę nawet, że warto.
Podobało mi się. Biorąc pod uwagę, że to lektura szkolna, a nie coś, po co sama sięgnęłam było naprawdę bardzo w porządku. Właściwie to chętnie to czytałam, nie z jakiegoś przymusu. Przedstawiona tu historia jest taką, którą chętnie poznałabym w jednej z książek, które wybieram sobie sama do poczytania, nie do szkoły. Tutaj tylko język troszkę się różnił od współczesnego,...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie wiem, co napisać. Ta książka była super, bardzo się wciągnęłam. Trochę czuć było ten typowy klimacik książek młodzieżowych (nie wiem, czy wiesz, o co mi chodzi), ale mi nie przeszkadzał, bardzo go lubię. Bohaterowie może oryginalnością nie tryskają, ale co z tego? To jest typ bohaterów, który ja zawsze polubię [zwłaszcza główny męski bohater...]. Za to myślę, że tematyka jest raczej oryginalna. Marze przytrafiają się różne bardzo dziwne i przerażające rzeczy, przez które poważnie wątpi w swoje zdrowie psychiczne. Jest oczywiście wątek miłosny. Są też zwroty akcji i obowiązkowo zakończenie przyprawiające o zawał serca.
Bardzo fajna książka.
...
drugi raz skończyłam czytać: 24.12.2016r.
Nie wiem, co napisać. Ta książka była super, bardzo się wciągnęłam. Trochę czuć było ten typowy klimacik książek młodzieżowych (nie wiem, czy wiesz, o co mi chodzi), ale mi nie przeszkadzał, bardzo go lubię. Bohaterowie może oryginalnością nie tryskają, ale co z tego? To jest typ bohaterów, który ja zawsze polubię [zwłaszcza główny męski bohater...]. Za to myślę, że...
więcej Pokaż mimo to