Podczas II wojny światowej działała w ZHP, brała udział w powstaniu warszawskim.
Ukończyła Studia Dziennikarskie ANP w Warszawie.
W latach 1949-1950 redaktorka miesięcznika "Horyzonty Techniki", w latach 1952-1954 urzędniczka Biura Współpracy Kulturalnej z Zagranicą. Debiutowała jako felietonistka w 1955 w tygodniku dla pań "Kobiecie i Życiu". Wiele lat współpracowała również z redakcją tygodnika dla nastolatek "Filipinki".
Autorka scenariuszy takich filmów fabularnych jak "Urszula" (1970) z Ryszardą Hanin, "Jezioro osobliwości" (1972) czy "Żuraw i czapla" (1988).
Nastoletnia Marta uległa poważnemu wypadkowi i leży w szpitalu. W trakcie rekonwalescencji postanawia naprawić swoje stosunki z ojczymem, Wiktorem i przekazuje mu swoje pamiętniki prosząc go, aby je przeczytał i dzięki temu spróbował ją zrozumieć. Wraz z Wiktorem, czytamy pamiętniki Marty, tym samym dowiadujemy się, jaki splot wydarzeń doprowadził do wypadku. Śledzimy losy Marty, jej chłopaka Michała i "tego trzeciego", czyli zakochanego w Marcie Patryka.
To była jedna z moich ulubionych książek, gdy byłam nastolatką. Przeczytałam ją niedawno i z przyjemnością stwierdzam, że nie straciła na swojej aktualności. Wnikliwe rysy psychologiczne wszystkich postaci, zwroty akcji, prosty, ale literacki język, wartości moralne - to wszystko składa się na tę piękną, lecz tragiczną powieść. Polecam wszystkim nastoletnim czytelniczkom.
"Beethoven i dżinsy" to 5 już przeczytana przeze mnie książka autorstwa Krystyny Siesickiej w tym roku.
Zachęciło mnie do niej to, że drugoplanowi bohaterowie znani z trylogii "Zapałka na zakręcie" tym razem mieli zagrać pierwsze skrzypce.
Głównymi bohaterami w tej książce jest rodzina Lenkiewiczów.
W skład w której wchodzą Stefan, Asia, Alek i Miśka.
Jak zwykle u Siesickiej mamy w bardzo zwyczajny, ale moim zdaniem wciągający sposób opisane bez żadnych upiększeń codziennie życie zwyczajnej polskiej rodziny, w skład w której wchodzą rodzice i dwójka nastolatków.
Miśce i Alkowi towarzyszymy w ich miłościach, przyjaźni, problemach w szkole.
W książce tej autorka wprowadziła motyw nastoletniej miłości do osoby praktycznie niewidomej co jest jedną z przeczyn nieporozumień między Miśką a jej matką.
Rodzice posłużyli w tej książce po raz kolejny, do pokazania jak trudno dogadać się rodzicom i ich dzieciom, mimo całej miłości, którą się darzą.
Matka jest tu przedstawiona jako osoba bardzo kochająca swoje dzieci, czasem nawet jako osoba totalnie nadopiekuńcza, co mocno irytuje jej dzieci. Kobieta, jednak skrywa przed swoimi dziećmi szczegóły swojej przeszłości, co idealnie tłumaczy dlaczego zachowywała się w stosunku do nich tak, a nie inaczej.
Była to bardzo fajna, lekka i króciutka książeczka; to już chyba jest u mnie tradycja, że chwale książkę Siesickiej, ale naprawdę ta autorka sprawia, że mam ochotę przenieść się do czasów w których żyją jej bohaterowie, a wiadomo że te czasy kolorowe jednak nie były 🙈