-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel14
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2016-11-30
2016-10-19
Przepięknie stworzony zarówno od strony graficznej, jak i kreowania postaci oraz samej fabuły*. Kreska obfitująca w detal. Mam ochotę na więcej.
*Jedyny niuans, który przykuł moją uwagę i nie daje spokoju- osoba trzymająca w ryzach całe miasto nie musiałaby się sama fatygować do pewnych spraw, dla 52-arkuszowej historii to spore niedopatrzenie.
Przepięknie stworzony zarówno od strony graficznej, jak i kreowania postaci oraz samej fabuły*. Kreska obfitująca w detal. Mam ochotę na więcej.
*Jedyny niuans, który przykuł moją uwagę i nie daje spokoju- osoba trzymająca w ryzach całe miasto nie musiałaby się sama fatygować do pewnych spraw, dla 52-arkuszowej historii to spore niedopatrzenie.
2015-07-12
Kupiłam tę książkę za grosze i w zasadzie zupełnie przypadkiem. Mijając słynny antykwariat przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi (Book się rodzi- polecam!) wpadła mi w oczy ta oto książka. Przyciągnęła mój wzrok zagadkową, minimalistyczną okładką- tak bardzo niepodobną do tego, co dziś spotyka się w księgarniach- i skradła serce poetyckim językiem. Czytałam ją bardzo długo pomimo tego, że wcale nie należy do wybitnie długich pozycji- zdaje się, że potrzebowałam sporo czasu na przetrawienie jej. W pewnym momencie stwierdziłam nawet, że mam dość tejże lektury... Portret psychologiczny jest przygotowany tak pieczołowicie, że w zasadzie przytłacza czytelnika. Warto jednak dobrnąć do końca, nawet jeśli miałoby to oznaczać pewien wysiłek. Dopiero ostatnie stronice wyjaśniają motywy niektórych zachowań i szczerze powiedziawszy- jest to jedno z najlepszych zakończeń na jakie natrafiłam!
Kupiłam tę książkę za grosze i w zasadzie zupełnie przypadkiem. Mijając słynny antykwariat przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi (Book się rodzi- polecam!) wpadła mi w oczy ta oto książka. Przyciągnęła mój wzrok zagadkową, minimalistyczną okładką- tak bardzo niepodobną do tego, co dziś spotyka się w księgarniach- i skradła serce poetyckim językiem. Czytałam ją bardzo długo...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-09-28
Idealna pozycja dla zupełnie zielonych. Autor każde zagadnienie wyjaśnia w sposób zwięzły, ale obrazowy, przez co można w krótkim czasie przyswoić dużo wiedzy. Dla mnie to swoista biblia. Chętnie zobaczyłabym ją na własnej półce.
Idealna pozycja dla zupełnie zielonych. Autor każde zagadnienie wyjaśnia w sposób zwięzły, ale obrazowy, przez co można w krótkim czasie przyswoić dużo wiedzy. Dla mnie to swoista biblia. Chętnie zobaczyłabym ją na własnej półce.
Pokaż mimo to2017-06-06
Fantastyczna! Choć w dużej mierze opiera się na metodologii "getting things done", przekazuje wiedzę znacznie lepiej niż oryginał. Zero lania wody, proste przykłady i wprowadzanie nowych nawyków już na etapie czytania książki. Doskonały mechanizm z prostymi zadaniami do wykonania "tu i teraz", po każdym rozdziale- prosty trik psychologiczny, który początkowo mierzwi; "ale jak to odkładać książkę i zastanawiać się nad czymś takim właśnie TERAZ, może zrobię to PÓŹNIEJ?". Już w poleceniu padają jednak magiczne słowa "spokojnie, ja poczekam". Bodziec ten sprawił, że przezwyciężyłam opory i zabrałam się za zadanie, które- o dziwo!- spowodowało, że już następnego dnia po przeczytaniu ściągnęłam aplikację i wprowadzam zdobytą wiedzę w życie. Czy istnieje lepsza rekomendacja poradnika z dziedziny zarządzania czasem?
Fantastyczna! Choć w dużej mierze opiera się na metodologii "getting things done", przekazuje wiedzę znacznie lepiej niż oryginał. Zero lania wody, proste przykłady i wprowadzanie nowych nawyków już na etapie czytania książki. Doskonały mechanizm z prostymi zadaniami do wykonania "tu i teraz", po każdym rozdziale- prosty trik psychologiczny, który początkowo mierzwi;...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-08-07
Oh, jakże różna jest to historia od kryminałów, którymi zalewają nas dzisiaj księgarnie- nie ma tu pośpiechu, szukania śladów DNA i drażniącego, wszystkowiedzącego inspektora, który podobny jest do każdego poprzedniego. Możemy za to zmierzyć się z fenomenalnie przybraną zagadką; kto zabił? Dlaczego? Jak? I... czy w ogóle doszło do zabójstwa? Jedynie największa plotkara Krakowa może zmierzyć się z tego typu zagwozdkami! Przezabawna główna postać, doskonale skrojone dialogi oraz świetnie odwzorowana mentalność ówczesnego Krakowa- czy trzeba więcej, aby zakochać się w tej książce?
Zdecydowanie najlepiej wydane ostatnio pieniądze. Mam nadzieję, że autorzy pokuszą się o kontynuację.
Oh, jakże różna jest to historia od kryminałów, którymi zalewają nas dzisiaj księgarnie- nie ma tu pośpiechu, szukania śladów DNA i drażniącego, wszystkowiedzącego inspektora, który podobny jest do każdego poprzedniego. Możemy za to zmierzyć się z fenomenalnie przybraną zagadką; kto zabił? Dlaczego? Jak? I... czy w ogóle doszło do zabójstwa? Jedynie największa plotkara...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-05-12
Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że dzień po skończeniu książki, sięgnęłam po nią jeszcze raz. Fenomen. Arcydzieło. Idealnie wyważony Hłasko- nie tak depresyjny jak "Sowa, córka piekarza", jednak wciąż pozbawiona złudzeń i bezkompromisowa literatura najlepszego rodzaju.
Najlepszą rekomendacją niech będzie fakt, że dzień po skończeniu książki, sięgnęłam po nią jeszcze raz. Fenomen. Arcydzieło. Idealnie wyważony Hłasko- nie tak depresyjny jak "Sowa, córka piekarza", jednak wciąż pozbawiona złudzeń i bezkompromisowa literatura najlepszego rodzaju.
Pokaż mimo to2017-06-18
Inspirująca w sposób, którego kompletnie się nie spodziewałam- Sophia Amoruso pokazuje na własnym przykładzie, że bycie życiowym nieudacznikiem, dziwakiem omijanym z daleka przez powszechnie lubianych może... się opłacić! Wystarczy zakasać rękawy i krok po kroku wprowadzać swoje marzenia w życie. Hey #girlboss, dream big but also execute that!
____________________________________________
Technicznie: książka napisana fantastycznie prostym, ale barwnym językiem. Nie miałam w rękach przetłumaczonej wersji, jednak jestem skłonna uwierzyć, że nie została najlepiej przełożona na język polski- z bardzo prostej przyczyny: ciężko oddać w tłumaczeniu to "flow" (także tu brak polskiego odpowiednika, który by oddawał to, co chcę powiedzieć, także wybaczcie kaleczenie ojczystego języka). Słownik możecie odłożyć na półkę, 99,9% wyrażeń zrozumiecie w mig z kontekstu, co oznacza, że to nie tylko świetny poradnik, ale i doskonała okazja do podszkolenia angielskiego.
Inspirująca w sposób, którego kompletnie się nie spodziewałam- Sophia Amoruso pokazuje na własnym przykładzie, że bycie życiowym nieudacznikiem, dziwakiem omijanym z daleka przez powszechnie lubianych może... się opłacić! Wystarczy zakasać rękawy i krok po kroku wprowadzać swoje marzenia w życie. Hey #girlboss, dream big but also execute...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-06-14
Pokornie chylę czoła przed autorem "Kwiatów dla Algernona", gdyż jako jedna z niewielu książek radykalnie, niezaprzeczalnie i mam nadzieję, że na zawsze, zmieniła moje spojrzenie na świat. O ileż byłabym uboższa, nie przeczytawszy tej książki!
Pokornie chylę czoła przed autorem "Kwiatów dla Algernona", gdyż jako jedna z niewielu książek radykalnie, niezaprzeczalnie i mam nadzieję, że na zawsze, zmieniła moje spojrzenie na świat. O ileż byłabym uboższa, nie przeczytawszy tej książki!
Pokaż mimo to2017-04-08
Splątane, chaotyczne, pachnące… Acz niemożliwe pić wodę przy takiej literaturze! Żądam samowaru, cicho pyrkającego w kącie, lampy żeliwnej i śnieżycy za oknem. W sam raz, by z dala od ludzi i innych bodźców chłonąć treść kolejnych opowiadań. Z których to każda strona niesie nową dawkę emocji, a Bułhakow, pomimo upływu lat nie starzeje się. Więcej nawet! Czuję jak gdyby był moim rówieśnikiem i miał te same bolączki, spostrzeżenia. Niestety nie ubieram ich w tak piękne zdania i strony. Pozostaje wzdychać nad jego kunsztem. Polecam, koniecznie z kubkiem mocnej herbaty.
Splątane, chaotyczne, pachnące… Acz niemożliwe pić wodę przy takiej literaturze! Żądam samowaru, cicho pyrkającego w kącie, lampy żeliwnej i śnieżycy za oknem. W sam raz, by z dala od ludzi i innych bodźców chłonąć treść kolejnych opowiadań. Z których to każda strona niesie nową dawkę emocji, a Bułhakow, pomimo upływu lat nie starzeje się. Więcej nawet! Czuję jak gdyby był...
więcej mniej Pokaż mimo to2015-12-29
Cudowna, ciepła książka. Pod każdym względem absolutnie fantastyczna. Pozwoliła na chwilę przenieść się spod ciepłej kołderki do świata czarodziejów, tak prawdziwie, autentycznie zaangażowała mnie i ruszyła wyobraźnią. Od dłuższego czasu żadnej książce się to nie udało. Wyrazy uznania.
Cudowna, ciepła książka. Pod każdym względem absolutnie fantastyczna. Pozwoliła na chwilę przenieść się spod ciepłej kołderki do świata czarodziejów, tak prawdziwie, autentycznie zaangażowała mnie i ruszyła wyobraźnią. Od dłuższego czasu żadnej książce się to nie udało. Wyrazy uznania.
Pokaż mimo to