-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik252
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2019-09-07
2019-09-16
2019-10-03
2019-10-08
2019-10-12
2019-10-15
2019-10-22
2019-10-24
2019-07-04
2019-07-25
Tytuł książki (oraz opis okładkowy pochodzący od wydawcy) są nieco mylące, bo z pewnością nie jest to książka o sensie życia. Nie jest to też zbiór wzruszających odpowiadań, które mają na celu wzbudzić w czytelniku zadumę nad sensem jego egzystencji. Owszem, pierwsza połowa lektury dotyka w jakimś stopniu zagadnienia egzystencjalne, a dokładniej: "stawanie w obliczu śmierci" (czytaj: nieuleczalnej i śmiertelnej choroby). Jednakże autor przedstawia świat bohaterów głównie z punktu widzenia terapeuty. W związku z taką konstrukcją narracji, można śmiało traktować "Mamę i sens życia" jako książkę autoterapeutyczną, którą czyta się lekko i z wielką ciekawością.
Tytuł książki (oraz opis okładkowy pochodzący od wydawcy) są nieco mylące, bo z pewnością nie jest to książka o sensie życia. Nie jest to też zbiór wzruszających odpowiadań, które mają na celu wzbudzić w czytelniku zadumę nad sensem jego egzystencji. Owszem, pierwsza połowa lektury dotyka w jakimś stopniu zagadnienia egzystencjalne, a dokładniej: "stawanie w obliczu...
więcej mniej Pokaż mimo to2017-07-30
2017-07
2017-06
2017-04
2017-07-19
2015-10-17
2015-10-11
2015-09-27
Trudno wystawia się ocenę takim książkom. Nie jest to przecież ani arcydzieło literackie ani wybitny reportaż, ale życiowe świadectwo zwykłego człowieka . Świadectwo, które w moim odczuciu, należy do najważniejszych i najbardziej poruszających w historii i wobec którego nie można przejść obojętnie. Polskie społeczeństwo mogłoby wiele zyskać, gdyby "Mężczyźni z różowym trójkątem" byli lekturą obowiązkową w szkole. Tym bardziej, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że wielu uczniów przeczytałoby tę książkę (ponieważ nie jest zbyt długa i nie da się od niej praktycznie oderwać).
Trudno wystawia się ocenę takim książkom. Nie jest to przecież ani arcydzieło literackie ani wybitny reportaż, ale życiowe świadectwo zwykłego człowieka . Świadectwo, które w moim odczuciu, należy do najważniejszych i najbardziej poruszających w historii i wobec którego nie można przejść obojętnie. Polskie społeczeństwo mogłoby wiele zyskać, gdyby "Mężczyźni z różowym...
więcej Pokaż mimo to