-
ArtykułyCi bohaterowie nie powinni trafić na ekrany? O nie zawsze udanych wcieleniach postaci z książekAnna Sierant12
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać411
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
Biblioteczka
2014-01-01
Pierwsze 200 stron mnie nie wciągnęła, ale tak to jest z Kingiem i ze mną - zaczynamy się lubić po 1/4 książki:) Potem kiedy pojawia się miasteczko i jej mieszkańcy jako główni bohaterowie rozdziałów bardzo mnie książka wciągnęła...i tak przez jakieś 200-300 stron, niestety później było już tylko z górki.
Mam wrażenie, że autor dostał kasę od napisanych słów, bo jest ich tam tyle niepotrzebnych, a książka, która mogła by być jedną z lepszych jest ciągnącym się w nieskończoność przeciętnym czytadłem. Szkoda.
Pierwsze 200 stron mnie nie wciągnęła, ale tak to jest z Kingiem i ze mną - zaczynamy się lubić po 1/4 książki:) Potem kiedy pojawia się miasteczko i jej mieszkańcy jako główni bohaterowie rozdziałów bardzo mnie książka wciągnęła...i tak przez jakieś 200-300 stron, niestety później było już tylko z górki.
Mam wrażenie, że autor dostał kasę od napisanych słów, bo jest ich...
Jedna ze słabszych historii Kinga - jak dla mnie zbyt przewidywalna, mało straszna i zwyczajnie nudna.
Jedna ze słabszych historii Kinga - jak dla mnie zbyt przewidywalna, mało straszna i zwyczajnie nudna.
Pokaż mimo to
Jak dla mnie najmniej ciekawa książka Zafona z serii "młodzieżowej".
Jak dla mnie najmniej ciekawa książka Zafona z serii "młodzieżowej".
Pokaż mimo to