-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2011
2013
2014
2014
Może po prostu styl Murakamiego mi nie przypadł do gustu, a może to książka jedynie przygnębiająca, która niczego mnie nie nauczyła, w żaden sposób nie zainspirowała czy skłoniła do refleksji. Choć muszę przyznać- została w pamięci.
Może po prostu styl Murakamiego mi nie przypadł do gustu, a może to książka jedynie przygnębiająca, która niczego mnie nie nauczyła, w żaden sposób nie zainspirowała czy skłoniła do refleksji. Choć muszę przyznać- została w pamięci.
Pokaż mimo to2013
2014
2015
Czyżby pierwsza książka gorsza od filmu? Bo opowiadania Charliego wydały mi się spłycone, pozbawione atmosfery nastoletniego szaleństwa, dobrej muzyki i ciągłych wzruszeń, które o dziwo doskonale oddał film.
Czyżby pierwsza książka gorsza od filmu? Bo opowiadania Charliego wydały mi się spłycone, pozbawione atmosfery nastoletniego szaleństwa, dobrej muzyki i ciągłych wzruszeń, które o dziwo doskonale oddał film.
Pokaż mimo to2015
2015
Cieplutka, przyjemna i inspirująca, jeśli chodzi o opisy różnych smaków babeczekm książka do przeczytania w dwa wieczory, kiedy potrzebujemy czegoś może nie najwyższych lotów, ale zdecydowanie odstresowującego.
Cieplutka, przyjemna i inspirująca, jeśli chodzi o opisy różnych smaków babeczekm książka do przeczytania w dwa wieczory, kiedy potrzebujemy czegoś może nie najwyższych lotów, ale zdecydowanie odstresowującego.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-01
2013-07-01
Jedna z tych sztuk Szekspira, gdzie krew nie leje się strumieniami i nie trzeba zanadto rozważać aspektu psychologicznego zbrodni i wszystkich ludzkich cech, które do nich doprowadzają. Bardzo przyjemnie się czyta, a jakie piękne scenerie powstają w głowie!...
Jedna z tych sztuk Szekspira, gdzie krew nie leje się strumieniami i nie trzeba zanadto rozważać aspektu psychologicznego zbrodni i wszystkich ludzkich cech, które do nich doprowadzają. Bardzo przyjemnie się czyta, a jakie piękne scenerie powstają w głowie!...
Pokaż mimo to2013-07-01
2013-07-01
2013-07-01
2013-02-01
2013-06-01
"Kosogłos" wyraźnie różni się od poprzednich części trylogii. Toczy się jakby trochę leniwie, opisy pobytu w Trzynastym Dystrykcie przeplatają się tylko opisami powstania i walk oraz przeżyć i emocji Katniss. Całość jest bardziej sentymentalna i uczuciowa, może nieco "dokładniej" napisana i to wszystko aby odwrócić uwagę od tak...przeszywającego zakończenia, że trzeba na chwilę odłożyć książkę żeby zastanowić się, co się właśnie stało.
Sama końcówka jest według mnie po prostu bardzo smutna, nieważne kto jest ulubionym bohaterem i na co się liczyło.
"Kosogłos" wyraźnie różni się od poprzednich części trylogii. Toczy się jakby trochę leniwie, opisy pobytu w Trzynastym Dystrykcie przeplatają się tylko opisami powstania i walk oraz przeżyć i emocji Katniss. Całość jest bardziej sentymentalna i uczuciowa, może nieco "dokładniej" napisana i to wszystko aby odwrócić uwagę od tak...przeszywającego zakończenia, że trzeba na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-06-01
Jak to na powieść Fannie Flagg przystało, "Boże narodzenie w Lost River" toczy się miarowo i spokojnie, a opowiada o małym, zapomnianym amerykańskim miasteczku, do którego udaje się facet szukający zdrowia. Bardzo krzepiąca, ciepła powieść. Ale nie dajcie się zwieść tytułowi- Boże Narodzenie to tam zaledwie epizod.
Jak to na powieść Fannie Flagg przystało, "Boże narodzenie w Lost River" toczy się miarowo i spokojnie, a opowiada o małym, zapomnianym amerykańskim miasteczku, do którego udaje się facet szukający zdrowia. Bardzo krzepiąca, ciepła powieść. Ale nie dajcie się zwieść tytułowi- Boże Narodzenie to tam zaledwie epizod.
Pokaż mimo to2013-06-01
Przeczytałam, żeby sprawdzić, dlaczego tak wszyscy ekscytują się tą książką i Paulo Coelho ogólnie. "Alchemik" to powieść bardzo...specyficzna, baśniowa, pełna różnych symboli, a zachowania i wypowiedzi bohaterów mogą się wydawać zgoła dziwaczne. Ja sama nie wiem, co mam o niej myśleć, ale raczej nie przypadła mi do gustu na tyle, żeby sięgać po inne pozycje Coelhego. To chyba powieści dla "wybranych", którzy potrafią dostrzec głębię w tym, co już jest tak głębokie, że aż powierzchowne. I według mnie, powszechnie wiadome.
Przeczytałam, żeby sprawdzić, dlaczego tak wszyscy ekscytują się tą książką i Paulo Coelho ogólnie. "Alchemik" to powieść bardzo...specyficzna, baśniowa, pełna różnych symboli, a zachowania i wypowiedzi bohaterów mogą się wydawać zgoła dziwaczne. Ja sama nie wiem, co mam o niej myśleć, ale raczej nie przypadła mi do gustu na tyle, żeby sięgać po inne pozycje Coelhego. To...
więcej mniej Pokaż mimo to2013-05-01
Najbardziej zaskakująca książka, jaką w życiu przeczytałam. Zmienia się niemal z rozdziału na rozdział i sprawia, że od razu chce się pobiec po następną część.
Najbardziej zaskakująca książka, jaką w życiu przeczytałam. Zmienia się niemal z rozdziału na rozdział i sprawia, że od razu chce się pobiec po następną część.
Pokaż mimo to
Przede wszystkim niesamowicie zabawna i właśnie to w tej książce liczy się najbardziej.
Przede wszystkim niesamowicie zabawna i właśnie to w tej książce liczy się najbardziej.
Pokaż mimo to