rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Przede wszystkim niesamowicie zabawna i właśnie to w tej książce liczy się najbardziej.

Przede wszystkim niesamowicie zabawna i właśnie to w tej książce liczy się najbardziej.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Może po prostu styl Murakamiego mi nie przypadł do gustu, a może to książka jedynie przygnębiająca, która niczego mnie nie nauczyła, w żaden sposób nie zainspirowała czy skłoniła do refleksji. Choć muszę przyznać- została w pamięci.

Może po prostu styl Murakamiego mi nie przypadł do gustu, a może to książka jedynie przygnębiająca, która niczego mnie nie nauczyła, w żaden sposób nie zainspirowała czy skłoniła do refleksji. Choć muszę przyznać- została w pamięci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Czyżby pierwsza książka gorsza od filmu? Bo opowiadania Charliego wydały mi się spłycone, pozbawione atmosfery nastoletniego szaleństwa, dobrej muzyki i ciągłych wzruszeń, które o dziwo doskonale oddał film.

Czyżby pierwsza książka gorsza od filmu? Bo opowiadania Charliego wydały mi się spłycone, pozbawione atmosfery nastoletniego szaleństwa, dobrej muzyki i ciągłych wzruszeń, które o dziwo doskonale oddał film.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cieplutka, przyjemna i inspirująca, jeśli chodzi o opisy różnych smaków babeczekm książka do przeczytania w dwa wieczory, kiedy potrzebujemy czegoś może nie najwyższych lotów, ale zdecydowanie odstresowującego.

Cieplutka, przyjemna i inspirująca, jeśli chodzi o opisy różnych smaków babeczekm książka do przeczytania w dwa wieczory, kiedy potrzebujemy czegoś może nie najwyższych lotów, ale zdecydowanie odstresowującego.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z tych sztuk Szekspira, gdzie krew nie leje się strumieniami i nie trzeba zanadto rozważać aspektu psychologicznego zbrodni i wszystkich ludzkich cech, które do nich doprowadzają. Bardzo przyjemnie się czyta, a jakie piękne scenerie powstają w głowie!...

Jedna z tych sztuk Szekspira, gdzie krew nie leje się strumieniami i nie trzeba zanadto rozważać aspektu psychologicznego zbrodni i wszystkich ludzkich cech, które do nich doprowadzają. Bardzo przyjemnie się czyta, a jakie piękne scenerie powstają w głowie!...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Kunszt literacki najwyższej formy.

Kunszt literacki najwyższej formy.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Kosogłos" wyraźnie różni się od poprzednich części trylogii. Toczy się jakby trochę leniwie, opisy pobytu w Trzynastym Dystrykcie przeplatają się tylko opisami powstania i walk oraz przeżyć i emocji Katniss. Całość jest bardziej sentymentalna i uczuciowa, może nieco "dokładniej" napisana i to wszystko aby odwrócić uwagę od tak...przeszywającego zakończenia, że trzeba na chwilę odłożyć książkę żeby zastanowić się, co się właśnie stało.
Sama końcówka jest według mnie po prostu bardzo smutna, nieważne kto jest ulubionym bohaterem i na co się liczyło.

"Kosogłos" wyraźnie różni się od poprzednich części trylogii. Toczy się jakby trochę leniwie, opisy pobytu w Trzynastym Dystrykcie przeplatają się tylko opisami powstania i walk oraz przeżyć i emocji Katniss. Całość jest bardziej sentymentalna i uczuciowa, może nieco "dokładniej" napisana i to wszystko aby odwrócić uwagę od tak...przeszywającego zakończenia, że trzeba na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak to na powieść Fannie Flagg przystało, "Boże narodzenie w Lost River" toczy się miarowo i spokojnie, a opowiada o małym, zapomnianym amerykańskim miasteczku, do którego udaje się facet szukający zdrowia. Bardzo krzepiąca, ciepła powieść. Ale nie dajcie się zwieść tytułowi- Boże Narodzenie to tam zaledwie epizod.

Jak to na powieść Fannie Flagg przystało, "Boże narodzenie w Lost River" toczy się miarowo i spokojnie, a opowiada o małym, zapomnianym amerykańskim miasteczku, do którego udaje się facet szukający zdrowia. Bardzo krzepiąca, ciepła powieść. Ale nie dajcie się zwieść tytułowi- Boże Narodzenie to tam zaledwie epizod.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam, żeby sprawdzić, dlaczego tak wszyscy ekscytują się tą książką i Paulo Coelho ogólnie. "Alchemik" to powieść bardzo...specyficzna, baśniowa, pełna różnych symboli, a zachowania i wypowiedzi bohaterów mogą się wydawać zgoła dziwaczne. Ja sama nie wiem, co mam o niej myśleć, ale raczej nie przypadła mi do gustu na tyle, żeby sięgać po inne pozycje Coelhego. To chyba powieści dla "wybranych", którzy potrafią dostrzec głębię w tym, co już jest tak głębokie, że aż powierzchowne. I według mnie, powszechnie wiadome.

Przeczytałam, żeby sprawdzić, dlaczego tak wszyscy ekscytują się tą książką i Paulo Coelho ogólnie. "Alchemik" to powieść bardzo...specyficzna, baśniowa, pełna różnych symboli, a zachowania i wypowiedzi bohaterów mogą się wydawać zgoła dziwaczne. Ja sama nie wiem, co mam o niej myśleć, ale raczej nie przypadła mi do gustu na tyle, żeby sięgać po inne pozycje Coelhego. To...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Najbardziej zaskakująca książka, jaką w życiu przeczytałam. Zmienia się niemal z rozdziału na rozdział i sprawia, że od razu chce się pobiec po następną część.

Najbardziej zaskakująca książka, jaką w życiu przeczytałam. Zmienia się niemal z rozdziału na rozdział i sprawia, że od razu chce się pobiec po następną część.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie wiem, co mam napisać o opowieści, która wstrząsnęła mną po kości, której nie mogłam przestać czytać, którą przeżywałam razem z bohaterami i która jest niepokojąco bliska przyszłości.

Nie wiem, co mam napisać o opowieści, która wstrząsnęła mną po kości, której nie mogłam przestać czytać, którą przeżywałam razem z bohaterami i która jest niepokojąco bliska przyszłości.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita. Taka...przerażająca, a jednocześnie dziwnie pogodna i pokrzepiająca. Chyba więcej nie potrafię powiedzieć.

Niesamowita. Taka...przerażająca, a jednocześnie dziwnie pogodna i pokrzepiająca. Chyba więcej nie potrafię powiedzieć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Taka króciutka.Taka mała opowieść, w notatkach. bez szczegółów, bez opisów, w prostych słowach. A i tak doprowadziła mnie do płaczu.

Taka króciutka.Taka mała opowieść, w notatkach. bez szczegółów, bez opisów, w prostych słowach. A i tak doprowadziła mnie do płaczu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przerażająco realistyczna.

Przerażająco realistyczna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pokrzepiająca, zabawna, wzruszająca, ale lekka. Uwielbiam książki, które oddziaływają na emocje nie wpędzając równocześnie człowieka w depresję.

Pokrzepiająca, zabawna, wzruszająca, ale lekka. Uwielbiam książki, które oddziaływają na emocje nie wpędzając równocześnie człowieka w depresję.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest to wprawdzie bardzo uporządkowany i przesiewany anegdotkami zbiór statystyk, ale aktualny i ciekawy. Bardzo przyjemnie się czyta, a ile się można dowiedzieć!
A Wałkuski jako korespondent Polskiego Radia, pisarz i człowiek- wymiata :)

Jest to wprawdzie bardzo uporządkowany i przesiewany anegdotkami zbiór statystyk, ale aktualny i ciekawy. Bardzo przyjemnie się czyta, a ile się można dowiedzieć!
A Wałkuski jako korespondent Polskiego Radia, pisarz i człowiek- wymiata :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Lektura, która mnie wciągnęła, jest dobrą lekturą. I lepszą od "Antygony".

Lektura, która mnie wciągnęła, jest dobrą lekturą. I lepszą od "Antygony".

Pokaż mimo to

Okładka książki Kwiat pustyni. Z namiotu Nomadów do Nowego Jorku Waris Dirie, Cathleen Miller
Ocena 7,4
Kwiat pustyni.... Waris Dirie, Cathle...

Na półkach:

Napisana nieco "po dziennikarsku", bardzo czysto i prosto. Cała historia jest niezwykła. Inspirująca, wzruszająca, wciągająca, a co najważniejsze-prawdziwa.

Napisana nieco "po dziennikarsku", bardzo czysto i prosto. Cała historia jest niezwykła. Inspirująca, wzruszająca, wciągająca, a co najważniejsze-prawdziwa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ujmująca, jednakże od początku do końca nie wiedziałam, które cytaty, anegdoty i historie o Marilyn były prawdziwe, a które fikcyjne, ale dodające smaku.

Ujmująca, jednakże od początku do końca nie wiedziałam, które cytaty, anegdoty i historie o Marilyn były prawdziwe, a które fikcyjne, ale dodające smaku.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trochę się wstydzę za kobiety po przeczytaniu tej niemiłosiernie wszystko spłycającej i wcale nie zabawnej książki. I wcale nie "życiowej".

Trochę się wstydzę za kobiety po przeczytaniu tej niemiłosiernie wszystko spłycającej i wcale nie zabawnej książki. I wcale nie "życiowej".

Pokaż mimo to