-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać359
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant8
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2023-10-01
2022-11-07
Książka porusza bardzo trudny i złożony problem: bezwzględność chińskiej władzy wobec Tybetu, ale również bezduszną interesowność zachodniego świata. Opisuje dramatyczne wydarzenia i różne postawy ludzi, którzy mówiąc wprost oblali egzamin z bycia przyzwoitym człowiekiem.
Forma książki pozostawia wiele do życzenia.
Książka porusza bardzo trudny i złożony problem: bezwzględność chińskiej władzy wobec Tybetu, ale również bezduszną interesowność zachodniego świata. Opisuje dramatyczne wydarzenia i różne postawy ludzi, którzy mówiąc wprost oblali egzamin z bycia przyzwoitym człowiekiem.
Forma książki pozostawia wiele do życzenia.
2022-10-26
“Po raz kolejny śmierć turystów znalazła się w samym środku labiryntu niedopowiedzeń
i bałaganu, a ludzie pragnący poznać jej przyczynę przeszli bolesną drogę od zainteresowania po uczucie druzgocącej bezradności.”
To przykład tajemnicy, która na zawsze pozostanie nierozwiązana. Ze względu na specyfikę kraju oraz dużą i małą politykę. Tylko ludzi szkoda …
“Po raz kolejny śmierć turystów znalazła się w samym środku labiryntu niedopowiedzeń
i bałaganu, a ludzie pragnący poznać jej przyczynę przeszli bolesną drogę od zainteresowania po uczucie druzgocącej bezradności.”
To przykład tajemnicy, która na zawsze pozostanie nierozwiązana. Ze względu na specyfikę kraju oraz dużą i małą politykę. Tylko ludzi szkoda …
2022-09-13
To nie jest laurka. Wiele spraw przedstawionych przez autorów stawia Wielickiego w złym świetle. Egoizm w górach, relacje rodzinne. Ale z drugiej strony, można spokojnie postawić tezę, że himalaiści to egoiści. Można na spotkaniach, festiwalach, w prasie czy książkach głosić piękne wizje braterstwa i partnerstwa w górach. W ostatecznym rozrachunku, gdy jesteś sam na sam z możliwością wejścia na szczyt (i bezpiecznego zejścia) wybierasz swoje cele i nie patrzyć na innych. Bo sponsorzy, bo “mózg człowieka pracuje inaczej w strefie śmierci”, bo każdy jest dorosły i odpowiada za siebie. Tyle razy było to przerabiane.
Wielicki wpasowuje się idealne w ten szablon. Nie umniejsza to oczywiście jego wielkości i statusu legendy.
To nie jest laurka. Wiele spraw przedstawionych przez autorów stawia Wielickiego w złym świetle. Egoizm w górach, relacje rodzinne. Ale z drugiej strony, można spokojnie postawić tezę, że himalaiści to egoiści. Można na spotkaniach, festiwalach, w prasie czy książkach głosić piękne wizje braterstwa i partnerstwa w górach. W ostatecznym rozrachunku, gdy jesteś sam na sam z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-12-10
Himalaizm nieromantyczny i bez happy endu. Tragiczny dzień na K2, o którym napisano już wiele i ta część książki nie zaskakuje. Bardziej interesująca wydaje się spojrzenie na góry oczami Szerpów, dla których asystowanie wspinaczom jest kategorią mniejszego zła, szansą, nadzieją a często przekleństwem.
Himalaizm nieromantyczny i bez happy endu. Tragiczny dzień na K2, o którym napisano już wiele i ta część książki nie zaskakuje. Bardziej interesująca wydaje się spojrzenie na góry oczami Szerpów, dla których asystowanie wspinaczom jest kategorią mniejszego zła, szansą, nadzieją a często przekleństwem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-06-13
"Wiele napisano o podróżowaniu, znacznie mniej o drodze".
Określenie: "książka drogi" nabiera nowego znaczenia. Macfarlane chodzi, obserwuje i słucha. Dla niego sama droga jest ważniejsza niż cel. Jego ścieżki wiodą ku przeszłości, tylko po to by pokazać teraźniejszość. To jego Chodzenie to tak naprawdę próba poznania siebie oraz wpływu jaki "wywierają na nas mijane krajobrazy".
"Wiele napisano o podróżowaniu, znacznie mniej o drodze".
Określenie: "książka drogi" nabiera nowego znaczenia. Macfarlane chodzi, obserwuje i słucha. Dla niego sama droga jest ważniejsza niż cel. Jego ścieżki wiodą ku przeszłości, tylko po to by pokazać teraźniejszość. To jego Chodzenie to tak naprawdę próba poznania siebie oraz wpływu jaki "wywierają na nas mijane...
2021-05-08
Droga ważniejsza niż cel. Przeczytałem wiele książek o górach, lecz ta jest pierwszą z tak oszczędnymi relacjami ze szczytów.
Wojciech Kurtyka - człowiek "bezwstydnie wolny od wszelkich ambicji", elitarysta i obdarzony intuicją wirtuoz gór. W tej książce mamy namiastkę jego manifestu. Kurtyka całym swoim życiem definiuje wolność poprzez styl i estetykę swoich doświadczeń, w których porażka ma równie ważne znaczenie co sukces. Kurtyka porusza duchowy (lecz oderwany od wszelkiej religii) wymiar wspinaczki.
Książka inspirująca jak jej bohater.
Droga ważniejsza niż cel. Przeczytałem wiele książek o górach, lecz ta jest pierwszą z tak oszczędnymi relacjami ze szczytów.
Wojciech Kurtyka - człowiek "bezwstydnie wolny od wszelkich ambicji", elitarysta i obdarzony intuicją wirtuoz gór. W tej książce mamy namiastkę jego manifestu. Kurtyka całym swoim życiem definiuje wolność poprzez styl i estetykę swoich doświadczeń,...
2019-12-07
"Zginął kolejny, jeden z wielkich". Tak w sumie można streścić tę książkę.
Autorka szczyci się ogromnym doświadczeniem dziennikarskim, nie jest kanapowym znawcą gór. Niestety kolejny raz okazuje się, że miłość do gór i bezpośredni udział w zdarzeniu nie są gwarantem dobrze opowiedzianej historii. Metoda "aby wspinacze się nie śmiali, a ludzie zrozumieli" tu się nie sprawdziła. Nie wiem, może to przebijający się z tekstu moralizatorski ton (a wiecie, że dawniej nie było fejsbuczka i insta?). Może marginalna obecność Kukuczki na kartach tej książki?
"Zginął kolejny, jeden z wielkich". Tak w sumie można streścić tę książkę.
Autorka szczyci się ogromnym doświadczeniem dziennikarskim, nie jest kanapowym znawcą gór. Niestety kolejny raz okazuje się, że miłość do gór i bezpośredni udział w zdarzeniu nie są gwarantem dobrze opowiedzianej historii. Metoda "aby wspinacze się nie śmiali, a ludzie zrozumieli" tu się nie...
2019-08-16
Publikowane przez Rafała Fronię dzienniki z Narodowej Zimowej Wyprawy na K2 w 2018 roku zdobyły tysiące czytelników. W formie książkowe jego przemyślenia straciły pewien urok. Ta książka to próba wyjaśnienia, dlaczego góry przyciągają jak magnes. Ich osobisty charakter skłania mnie do przypuszczeń, że te wyjaśnienia potrzebne były przede wszystkim samemu autorowi.
Publikowane przez Rafała Fronię dzienniki z Narodowej Zimowej Wyprawy na K2 w 2018 roku zdobyły tysiące czytelników. W formie książkowe jego przemyślenia straciły pewien urok. Ta książka to próba wyjaśnienia, dlaczego góry przyciągają jak magnes. Ich osobisty charakter skłania mnie do przypuszczeń, że te wyjaśnienia potrzebne były przede wszystkim samemu autorowi.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-02
“Kiedy należy ratować drugiego człowieka? Jakim kosztem? Kiedy, ratując, przekraczamy cienką linię, za którą jest już narażenie siebie i innych na niepotrzebne ryzyko? Wreszcie: kto ma prawo oceniać etyczną postawę tych, którzy zostali w górach wysokich postawieni wobec najbardziej dramatycznych wyborów?”
To bardzo wyważona książka o tragedii z 2013 roku. Autorzy starają się spojrzeć na sprawę z wielu perspektyw, nie ferują wyroków, nie potępiają. Nazywają fakty po imieniu: piszą o kryzysie więzi międzyludzkich (nie tylko w środowisku wspinaczy), medialnej i środowiskowej nagonce, o sensie wspinania oraz o ścierających się płaszczyznach wolności i egoizmu oraz wolności i bezpieczeństwa
“Kiedy należy ratować drugiego człowieka? Jakim kosztem? Kiedy, ratując, przekraczamy cienką linię, za którą jest już narażenie siebie i innych na niepotrzebne ryzyko? Wreszcie: kto ma prawo oceniać etyczną postawę tych, którzy zostali w górach wysokich postawieni wobec najbardziej dramatycznych wyborów?”
To bardzo wyważona książka o tragedii z 2013 roku. Autorzy starają...
2019-02-21
Góry to strefa wolności, każdy ma prawo wyznaczać w nich własne reguły gry. “Jeśli chcesz coś zrobić, nawet jeśli to jest niebezpieczne, masz do tego prawo, bo to twoja decyzja. Nieetyczne byłoby w górach, w miejscu wolności, zabranianie innym wyrażania siebie”.
To jedna z racji, jakie analizuje Dominik Szczepański. Swoją hipotezę opiera na barwnej postaci Tomka Mackiewicza. To postać enigmatyczna, po przejściach, z problemami. Góry są dla niego ucieczką od codziennych problemów, protestem przeciw wybujałej konsumpcji i komercjalizacji życia. Jest marzycielem - ma jeden cel zdobyć Nanga Parbat zimą, ale jak podkreśla nie jest szaleńcem. Odniosłem inne wrażenie. Z wyprawy na wyprawę granica ryzyka jest przesuwana dalej, a intuicyjne wspinanie i naturalne predyspozycje przestają wystarczać.
Autor rysuje postać Mackiewicza bardzo obiektywnie. Pokazuje czytelnikowi również jego słabostki i wewnętrznych sprzeczności. “Był kapryśny, podejmował irracjonalne decyzje, niewiele pomagał w bazie”. Zawsze winny jest ktoś inny. Pieniądze zniewalają, ale nie ma skrupułów, aby o nie prosić na internetowych zbiórkach. Ma żal do PZA o brak wsparcia, z drugiej strony nie chce podporządkować się podstawowym zasadom.
Tomek Mackiewicz poświęcił życie jednej wielkiej sprawie, swoim marzeniom. Ucieleśniał pierwotne założenia alpinizmu, zdrowej rywalizacji i bezinteresownej pomocy. Niestety z kart tej książki bije ogromny egoizm. Realizacja tych wzniosłych idei odbywała się kosztem bliskich i narażania innych na niebezpieczeństwo. Trudno nie zgodzić się w tym wypadku z Denisem Urubko: "... nie jesteś przygotowany, możesz zginąć. Ty masz problem, ale mają go też wszyscy dookoła, bo ktoś będzie musiał cię ratować, bo obarczasz odpowiedzialnością za siebie innych. Więc bycie nieprzygotowanym jest nieetyczne”.
Góry to strefa wolności, każdy ma prawo wyznaczać w nich własne reguły gry. “Jeśli chcesz coś zrobić, nawet jeśli to jest niebezpieczne, masz do tego prawo, bo to twoja decyzja. Nieetyczne byłoby w górach, w miejscu wolności, zabranianie innym wyrażania siebie”.
To jedna z racji, jakie analizuje Dominik Szczepański. Swoją hipotezę opiera na barwnej postaci Tomka...
2019-03-04
Co tak naprawdę pcha wspinaczy na szczyt Nanga Parbat? “Ego wielkie jak ta góra”.
Próba wniknięcia do hermetycznego świata wspinaczy powiodła się połowicznie. Autorzy starali się uchwycić ulotność chwil w górach, przekraczanie własnych barier, ucieczkę od codzienności i wreszcie zawoalowaną rywalizację. Poznajemy różne aspiracje wspinaczy ich marzenia i nadzieje. Książce jednak brakuje wyważenia między reporterską zdawkowością, a przesadną egzaltacją światkiem himalaistów.
Co tak naprawdę pcha wspinaczy na szczyt Nanga Parbat? “Ego wielkie jak ta góra”.
Próba wniknięcia do hermetycznego świata wspinaczy powiodła się połowicznie. Autorzy starali się uchwycić ulotność chwil w górach, przekraczanie własnych barier, ucieczkę od codzienności i wreszcie zawoalowaną rywalizację. Poznajemy różne aspiracje wspinaczy ich marzenia i nadzieje. Książce...
2018-12-02
“Wyzwanie nie polega na tym, aby za wszelką cenę zdobyć szczyt. Wyzwanie to rozpoznać warunki, oszacować ryzyko, być fizycznie i psychicznie gotowym, żeby w odpowiednim momencie ruszyć w górę. Ale trzeba też wiedzieć, kiedy zawrócić…”
Tej wiedzy, tego wyczucia zabrakło uczestnikom rozlicznych wypraw na K2, które miały miejsce na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku. Jedenastu alpinistów przypłaciło życiem ucieczkę od banalności życia codziennego. Książka próbuje odpowiedzieć na pytanie jakie były przyczyny tej tragedii? Co zawiodło? Czy sprzęt? Nie. Zawiedli ludzie ogarnięci “gorączką szczytową”. Niosąc na szczyt swoje marzenia, zobowiązania wobec sponsorów zapomnieli, że zdobycie góry to dopiero 50% całej drogi.
“Wyzwanie nie polega na tym, aby za wszelką cenę zdobyć szczyt. Wyzwanie to rozpoznać warunki, oszacować ryzyko, być fizycznie i psychicznie gotowym, żeby w odpowiednim momencie ruszyć w górę. Ale trzeba też wiedzieć, kiedy zawrócić…”
Tej wiedzy, tego wyczucia zabrakło uczestnikom rozlicznych wypraw na K2, które miały miejsce na przełomie lipca i sierpnia 2008 roku....
2018-07-10
“Nie wierzcie w istnienie niemożliwego…”.
“Owoc szaleństwa” znakomitego wspinacza, alpinisty i himalaisty pisana podczas zimowej wyprawy na Nanga Parbat. Napisał o “mrozie, wietrze, śniegu, niepogodzie i śnieżycach”. To również książka o “pięknych marzeniach i gwałtownych przebudzeniach, o konstruktywnej krytyce i darmowych złośliwościach”. Moro pisze o górskich przyjaźniach, ciepło i z szacunkiem o Polakach (co rzadkie w dzisiejszych czasach).
Niestety książka sprawia wrażenie niedopracowanej, jest napisana bez polotu. Autor nie potrafi zarazić czytelnika miłością i pasją do gór. Książka straconej szansy.
“Nie wierzcie w istnienie niemożliwego…”.
“Owoc szaleństwa” znakomitego wspinacza, alpinisty i himalaisty pisana podczas zimowej wyprawy na Nanga Parbat. Napisał o “mrozie, wietrze, śniegu, niepogodzie i śnieżycach”. To również książka o “pięknych marzeniach i gwałtownych przebudzeniach, o konstruktywnej krytyce i darmowych złośliwościach”. Moro pisze o górskich...
2016-11-01
2018-02-11
Wiele osób naiwnie sądzi, że “ludzie gór to zbiór pięknych dusz, dla których najważniejszy jest etos koleżeństwa, braterstwa nawet. Ale gdzie tam! Są podzieleni jak wszyscy Polacy”. Ta książka świadczy o tym dobitnie. Podział środowiska wspinaczkowego, przerost ambicji, oskarżenia i niesnaski, (nie ustrzegł się również autor tej książki) miały pośredni wpływ na tragedię na Broad Peak w 2013 roku. Śmierć himalaistów to główna, ale nie jedyna tragedia. Zachowanie ludzi wobec tego wydarzenia jest równie wstrząsające: internetowy hejt kanapowych ekspertów, wysyp pseudo ekspertów, prywatne wendety uznanych himalaistów i wzajemne oskarżenia.
Wiele osób naiwnie sądzi, że “ludzie gór to zbiór pięknych dusz, dla których najważniejszy jest etos koleżeństwa, braterstwa nawet. Ale gdzie tam! Są podzieleni jak wszyscy Polacy”. Ta książka świadczy o tym dobitnie. Podział środowiska wspinaczkowego, przerost ambicji, oskarżenia i niesnaski, (nie ustrzegł się również autor tej książki) miały pośredni wpływ na tragedię na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-25
Himalaizm nie ma w sobie niczego, co czyni ludzi uprawiających go wyjątkowymi. Himalaizm nie ma jakiegoś głębokiego sensu, tak samo jak nie ma go żeglarstwo czy chodzenie po parku. Tak twierdzi jeden z najzdolniejszych i najlepszych himalaistów młodego pokolenia. Dodaje z rozbrajającą szczerością, że nie ma w nim “potrzeby przekonywania całego świata, że to bardzo fajne zajęcie”. Bielecki pisze o swoich życiowych wspinaczkach z pasją i zaangażowaniem. Nie unika trudnych tematów (Broad Peak), pisze o radości z obcowania z górami, o przełamywaniu barier i popełnianiu błędów.
Himalaizm nie ma w sobie niczego, co czyni ludzi uprawiających go wyjątkowymi. Himalaizm nie ma jakiegoś głębokiego sensu, tak samo jak nie ma go żeglarstwo czy chodzenie po parku. Tak twierdzi jeden z najzdolniejszych i najlepszych himalaistów młodego pokolenia. Dodaje z rozbrajającą szczerością, że nie ma w nim “potrzeby przekonywania całego świata, że to bardzo fajne...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-02-26
“Czerwińska, w tym wieku takie rzeczy?” Od przeszło 30 lat należy do czołówki światowego alpinizmu. Zdobywczyni Korony Ziemi opisuje swoje wspinanie językiem prostym, dowcipnym, a czasem dosadnym. Pisze o samotności w górach i zmieniającej się postawie współczesnego człowieka wobec majestatu ośmiotysięczników. O tłoku, wyścigach, “by wejść choćby za cenę odmrożeń lub nawet śmierci”. O częstym braku solidarności ludzi gór i radości z niepowodzeń innych.
“Czerwińska, w tym wieku takie rzeczy?” Od przeszło 30 lat należy do czołówki światowego alpinizmu. Zdobywczyni Korony Ziemi opisuje swoje wspinanie językiem prostym, dowcipnym, a czasem dosadnym. Pisze o samotności w górach i zmieniającej się postawie współczesnego człowieka wobec majestatu ośmiotysięczników. O tłoku, wyścigach, “by wejść choćby za cenę odmrożeń lub nawet...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-03-01
"Ponosząc klęskę my, ludzie, głębiej doświadczamy swego człowieczeństwa, niż odnosząc sukces”.
Pasjonująca książka opisująca losy pionierów himalaizmu, którzy próbowali zmierzyć się z Mount Everestem w latach 20. XX wieku. Autor stara się rozwiązać zagadkę śmierci George L. Mallory’ego, który dla wielu osób jest pierwszym zdobywcą Czomolungmy (w 1924 roku). Stawia i broni tezę, że trzecia próba Mallory’ego zakończyła się klęską i śmiercią podczas odwrotu. Przy okazji maluje obraz człowieka owładniętego pasją zdobycia Everestu, zatraconego bez reszty w tym celu. Mount Everest jest tu metaforą tego, co nieosiągalne, a Mallory uosabia dążenie do nieosiągalnego.
"Ponosząc klęskę my, ludzie, głębiej doświadczamy swego człowieczeństwa, niż odnosząc sukces”.
Pasjonująca książka opisująca losy pionierów himalaizmu, którzy próbowali zmierzyć się z Mount Everestem w latach 20. XX wieku. Autor stara się rozwiązać zagadkę śmierci George L. Mallory’ego, który dla wielu osób jest pierwszym zdobywcą Czomolungmy (w 1924 roku). Stawia i broni...
2018-03-24
Lakoniczna, osobista, nieukrywająca złych stron alpinizmu i ludzi go uprawiających historia legendy polskiej wspinaczki. Mimo szacunku do jej dokonań nie polubiłem Wandy Rutkiewicz opisanej w tej książce. Może to kwestia narzekania, żalów, a może nieżyczliwego opisu innych uczestników wypraw?
Z drugiej strony padają ważne słowa o cenie miłości do gór (również tej najwyższej), o samorealizacji, wzbogacaniu osobowości, łamaniu barier psychicznych i fizycznych.
Lakoniczna, osobista, nieukrywająca złych stron alpinizmu i ludzi go uprawiających historia legendy polskiej wspinaczki. Mimo szacunku do jej dokonań nie polubiłem Wandy Rutkiewicz opisanej w tej książce. Może to kwestia narzekania, żalów, a może nieżyczliwego opisu innych uczestników wypraw?
Z drugiej strony padają ważne słowa o cenie miłości do gór (również tej...
To opowieść o niezwykłym człowieku, który pokonał wiele przeszkód i osiągnął niesamowite rzeczy w sporcie. Kilian Jornet może być inspiracją i podziwiam jego pasję, determinację i miłość do przyrody.
Podoba mi się sposób, w jaki autor opowiada o swoim życiu i swoich wyzwaniach. Nie jest to typowa autobiografia, lecz raczej zbiór refleksji i wspomnień, które ukazują jego osobowość, motywacje i emocje. Autor nie chwali się swoimi sukcesami, lecz raczej dzieli się swoimi doświadczeniami. Popełnia błędy, cierpi, ma wątpliwości, boi się. Ale też pokazuje, że nie poddaje się, że uczy się, że rośnie, że marzy. To sprawia, że książka jest bardzo autentyczna i wiarygodna.
Kilian Jornet nie biega i nie wspina się dla sławy, pieniędzy czy rekordów, lecz dla przyjemności, wolności i harmonii. Dla niego góry są miejscem, gdzie może być sobą, gdzie może się wyrazić, gdzie może się połączyć z naturą. Dla niego bieganie i wspinaczka są formami sztuki, które wymagają kreatywności, intuicji i talentu. Dla niego niemożliwe nie istnieje, jeśli ma się pasję, cel i wiarę w siebie. To są bardzo inspirujące i motywujące przesłania, które mogą być przydatne dla każdego, kto chce realizować swoje marzenia i pokonywać swoje ograniczenia.
„Niemożliwe nie istnieje” to opowieść o tym, jak żyć z pasją, odwagą i radością.
To opowieść o niezwykłym człowieku, który pokonał wiele przeszkód i osiągnął niesamowite rzeczy w sporcie. Kilian Jornet może być inspiracją i podziwiam jego pasję, determinację i miłość do przyrody.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPodoba mi się sposób, w jaki autor opowiada o swoim życiu i swoich wyzwaniach. Nie jest to typowa autobiografia, lecz raczej zbiór refleksji i wspomnień, które ukazują jego...