-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
2010-09-30
2011-08-25
2011-07-06
Dlaczego Vince Flynn jest tak mało popularny w Polsce? Nie potrafię udzielić na to odpowiedzi. A jestem tego bardzo ciekawa.
"Zgoda na zabijanie" to pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam. Stron ponad 400, ale czcionka mała, dlatego trochę mi się zeszło zanim ją ostatecznie zamknęłam. Jednak kiedy nastąpił ten moment... Płakałam jak bóbr. Epilog był dla mnie męką. Chyba nigdy żaden autor nie trzymał mnie w napięciu tak mocno. Nie miałam pojęcia co się wydarzy, każda opcja była możliwa. Czułam ucisk w gardle i napływające łzy do oczu. Vince Flynn robi coś nieprawdopodobnego - zmusił mnie do płaczu przy lekturze POWIEŚCI KRYMINALNEJ. Przy kryminałach się nie płacze. Kryminały podkręcają instynkt, zmysły, nieprawdopodobnie działają na wyobraźnię... Ale przede wszystkim sprawiają, że człowiek staje się twardszy, odporniejszy, chłodniejszy. Tutaj stało się zupełnie inaczej. Tutaj odkryłam, iż gdzieś głęboko we mnie tkwi instynkt macierzyński. Ale zbyt dużo nie zdradzam, należy po prostu tę książkę przeczytać!
Książka obejmuje trzy główne, zasadnicze wątki. Wątek kryminalny, polityczny i miłosny. Wszystkie trzy wzajemnie się przeplatają tworząc GENIALNĄ całość.
Wątek miłosny stanowi podstawę. Składają się na niego dwie pary - Mitch i Anna, oraz Louie i Claudia. To właśnie na podstawie tego wątku zbudowane są intrygi i dalsza akcja tej książki. Gdyby nie żona Mitcha... Książka nie miałaby sensu.
Wątek polityczny to oczywiście dialog między zachodem a islamem. Zawężając - USA i Arabia Saudyjska. Vince Flynn zrobił kawał dobrej roboty, jeśli chodzi o przygotowanie i zaznajomienie z tematem nie mam mu nic do zarzucenia. W książce poruszana jest kwestia 11 września i wiele zagadnień politycznych, jednak wszystko w tak przystępny sposób, iż można byłoby nawet uznać to za fikcję literacką. Ta książka nie jest książką historyczną. To kryminał polityczny, który dotyczy współczesnych, aktualnych dla nas tematów.
Wątek kryminalny to kilkanaście miesięcy z życia Mitcha Rappa - amerykańskiego superhero. Mitch Rapp to człowiek, któremu nikt nie chciałby podpaść. Prawdziwy facet z krwi i kości, heros walczący o bezpieczeństwo swojego kraju. Jednak wszystko ma swoją cenę. Wkrótce za jego głowę zostaje wyznaczona nagroda. Mitch Rapp jest na celowniku francuskiej pary zabójców, którzy nie cofną się przed niczym. Rozwój wydarzeń sprawia, iż to oni stają się celem Rappa. I wtedy zaczyna się zabawa...
'Zgoda na zabijanie' to książka na niebanalny temat, napisana w niebanalny sposób.
Fabuła tak wielowątkowa, jak to tylko możliwe. Brak jedności miejsca - akcja dzieje się w USA, w Arabii Saudyjskiej, Szwajcarii, Hiszpanii, Francji... Wielu bohaterów pobocznych, narracja personalna, prowadzona z punktu widzenia każdego bohatera w danym rozdziale. Dzięki temu możemy 'wbić się' w danego bohatera, wczuć się w jego sytuację, rozważać jak sami byśmy się zachowali.
Reasumując - nie mam pojęcia dlaczego Vince Flynn jest zupełnie nieznany w Polsce. Przez samego Dana Browna został nazwany 'królem wyrafinowanej intrygi politycznej'. Sama podpisuję się pod tym rękami i nogami. Głową też bym się podpisała gdybym potrafiła. Książkę z przyjemnością przerzucam na półkę 'Ulubione' i obiecuję, iż bliżej zaznajomię się z twórczością tego autora. Nie daruję mu!
Dlaczego Vince Flynn jest tak mało popularny w Polsce? Nie potrafię udzielić na to odpowiedzi. A jestem tego bardzo ciekawa.
"Zgoda na zabijanie" to pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam. Stron ponad 400, ale czcionka mała, dlatego trochę mi się zeszło zanim ją ostatecznie zamknęłam. Jednak kiedy nastąpił ten moment... Płakałam jak bóbr. Epilog był dla mnie...
2011-06-23
Po co się produkować. Jedyne, co mam do powiedzenia po przeczytaniu tej książki to dwa proste słowa - ALE JAJA.
Po co się produkować. Jedyne, co mam do powiedzenia po przeczytaniu tej książki to dwa proste słowa - ALE JAJA.
Pokaż mimo to2011-06-09
Cudowna! Strasznie się cieszę kiedy czytam coś, co jest tak wspaniałe, iż narasta we mnie złość na jego wartkość akcji, szybkość czytania, czy małą ilość stron. Strasznie się cieszę kiedy zamykam przeczytaną już książkę, kładąc ją na udzie, ciągle trzymając, kiedy mój wzrok odbiega gdzieś w bok i z uśmiechem na twarzy myślę. Już kilkakrotnie się na tym złapałam. Tym razem również.
Kiedy byłam mała bardzo dużo czasu spędzałam w lesie wyobrażając sobie że jestem amazonką (!), walcząc na 'miecze' z kolegami, wspinając się po drzewach, nabijając sobie niejednego guza. Ta książka była więc dla mnie rarytasem. Dzięki tej książce przeniosłam się w czasy dzieciństwa. Wszystko było tak obrazowo, pięknie przedstawione, iż niemalże maszerowałam przy Kat, strzelałam z nią z łuku, czy wkładałam do ust trującą jagodę razem z nią.
Czytając tę książkę targały mną różnorodne emocje. Najpierw się śmiałam, a za chwilę płakałam (dosłownie popłakałam się dziś na stacji metra Warszawa Wierzbno). Książka porusza, książka cieszy, książka zmusza do myślenia. Wreszcie rozwija wyobraźnię. Książkę polecę każdemu, kto tylko zapyta o coś ciekawego do przeczytania. I mimo, że już na początku rozgryzłam jak się zakończy to naprawdę warto. Autorka ma wspaniałe pióro którym mnie zaczarowała. Polecam!
Cudowna! Strasznie się cieszę kiedy czytam coś, co jest tak wspaniałe, iż narasta we mnie złość na jego wartkość akcji, szybkość czytania, czy małą ilość stron. Strasznie się cieszę kiedy zamykam przeczytaną już książkę, kładąc ją na udzie, ciągle trzymając, kiedy mój wzrok odbiega gdzieś w bok i z uśmiechem na twarzy myślę. Już kilkakrotnie się na tym złapałam. Tym razem...
więcej mniej Pokaż mimo to2011-06-07
O MAMO!
Naprawdę dawno nie czytałam czegoś tak REWELACYJNEGO. Książka jest dopracowana w 100 procentach. To jedna z tych książek, po których zamknięciu czuję się błogo. Czuję, że temat został wyczerpany, że autor dopowiedział wszystko, co chciałam wiedzieć. Niby wszystko trwało tak długo, tak mozolnie.... Ale każda kartka mnie zaskakiwała, ani razu się nie nudziłam, nie było mowy nawet o przeskakiwaniu wersów, co robię czasami w przypadku strasznie nudnych książek.
Z resztą nie będę się rozpisywać na temat tego tytułu. TO PO PROSTU TRZEBA PRZECZYTAĆ.
PS. Szkoda tylko, że bardzo szybko rozgryzłam mordercę i to, co stało się z Harriet.
O MAMO!
Naprawdę dawno nie czytałam czegoś tak REWELACYJNEGO. Książka jest dopracowana w 100 procentach. To jedna z tych książek, po których zamknięciu czuję się błogo. Czuję, że temat został wyczerpany, że autor dopowiedział wszystko, co chciałam wiedzieć. Niby wszystko trwało tak długo, tak mozolnie.... Ale każda kartka mnie zaskakiwała, ani razu się nie nudziłam, nie...
2011-05-20
Chapeau bas!
Nie sądziłam, że jakikolwiek autor dorówna obrazowi Cobena w moich oczach. Pani Gerritsen to się udało, dołączam ją więc do mojej świętej trójki - Simon Beckett, Harlan Coben i od dziś Tess Gerritsen. Kto wie, może kiedyś ktoś strąci Becketta z pierwszego miejsca?
Chciałabym również podziękować sobie, ponieważ tę książkę kupiłam na święta mojej siostrze (która w kwestii książek jest dość wybredna). Wspaniale jest widzieć, że kupuje kolejne jej książki, iż za moją małą pomocą zakochała się w pani Gerritsen, a prezent się udał.
Przechodząc do "Autopsji" - bardzo dobrze skonstruowana książka. Mam wakacje, mogę leżeć całymi dniami na słońcu popijając zimne piwo, jednak ta książka sprawiła, że od tego odbiegłam, że czytałam z zapartym tchem. Już trzymam w dłoni kolejną i z przyjemnością ją pochłonę.
A tę książkę szczerze polecam każdemu. To połączenie Beckettowskiej babraniny w ludzkich ciałach i Cobenowskiej zagadki stanowi mieszankę wybuchową, której każdy fan kryminałów powinien spróbować.
Ach, zapomniałabym o najważniejszym. Główną bohaterką jest kobieta, w końcu kobieta! Opowieści o kupowaniu odżywki dla niemowlaka połączone z opowieścią o prostytutkach... To jest to.
Chapeau bas!
Nie sądziłam, że jakikolwiek autor dorówna obrazowi Cobena w moich oczach. Pani Gerritsen to się udało, dołączam ją więc do mojej świętej trójki - Simon Beckett, Harlan Coben i od dziś Tess Gerritsen. Kto wie, może kiedyś ktoś strąci Becketta z pierwszego miejsca?
Chciałabym również podziękować sobie, ponieważ tę książkę kupiłam na święta mojej siostrze...
2011-03-20
Tak bardzo chciałam, żeby Tarrou po raz ostatni zobaczył starszego pana, który sypałby kawałki papieru kotom, plując im na łby.
Tak bardzo chciałam, żeby Tarrou po raz ostatni zobaczył starszego pana, który sypałby kawałki papieru kotom, plując im na łby.
Pokaż mimo to2010-06-26
Schmitt jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Książka nietypowa - cały czas byłam zaskakiwana, cały czas do końca nie wiedziałam o co tak naprawdę chodzi. I chyba na tym to polega - nigdy nie potrafimy zrozumieć swoich uczuć, które potrafią przybierać tak różnorakie formy... Wspaniała książka, czytało się bardzo przyjemnie.
Schmitt jeszcze nigdy mnie nie zawiódł. Książka nietypowa - cały czas byłam zaskakiwana, cały czas do końca nie wiedziałam o co tak naprawdę chodzi. I chyba na tym to polega - nigdy nie potrafimy zrozumieć swoich uczuć, które potrafią przybierać tak różnorakie formy... Wspaniała książka, czytało się bardzo przyjemnie.
Pokaż mimo to2010-06-28
Oczarowana Mariną lada moment sięgnę po następną książkę tego autora, który tak wyjątkowo wciągnął mnie w swoją bajkę. Książka rewelacyjna, pochłaniałam ją literka po literce. Cały czas byłam trzymana w napięciu, do końca nie wiedziałam jak potoczą się losy Mariny i Óskara. Zakończenie wzruszające, historia niebanalna - polecam!
Oczarowana Mariną lada moment sięgnę po następną książkę tego autora, który tak wyjątkowo wciągnął mnie w swoją bajkę. Książka rewelacyjna, pochłaniałam ją literka po literce. Cały czas byłam trzymana w napięciu, do końca nie wiedziałam jak potoczą się losy Mariny i Óskara. Zakończenie wzruszające, historia niebanalna - polecam!
Pokaż mimo to2010-06-30
Genialna książka. Zachłannie pochłaniałam kolejne słowa, potem strony, rozdziały. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, szczerze mówiąc ta książka przerosła nawet moje oczekiwania. Nie wytypowałam mordercy, dotąd jestem zaskoczona tym kto nim był. Do ostatniego rozdziału byłam trzymana w ogromnej niepewności, kiedy byłam już pewna co zastanę w epilogu - tam też zwrot akcji. Polecam gorąco tę książkę, jednak ostrzegam - występują dość szczegółowe opisy znęcania się nad ofiarami, które mogą nieco przerazić wrażliwe osoby.
Genialna książka. Zachłannie pochłaniałam kolejne słowa, potem strony, rozdziały. Nie mam do niej żadnych zastrzeżeń, szczerze mówiąc ta książka przerosła nawet moje oczekiwania. Nie wytypowałam mordercy, dotąd jestem zaskoczona tym kto nim był. Do ostatniego rozdziału byłam trzymana w ogromnej niepewności, kiedy byłam już pewna co zastanę w epilogu - tam też zwrot akcji....
więcej mniej Pokaż mimo to2010-07-03
Śmiało mogę nazwać Becketta geniuszem.
Nie żałuję tych kilku godzin spędzonych na łapczywym przekręcaniu stron tej książki. Skończyłam ją czytać kilka chwil temu, jednak ciągle czuję niedosyt. Książka jest na tym samym poziomie co Chemia Śmierci (niestety nie miałam okazji przeczytać części drugiej), jednak czyta się ją o wiele szybciej. Nie jest tak 'krwawa', dlatego czytelnicy o dość słabych nerwach mogą się spokojnie pokusić o jej przeczytanie.
Gorąco polecam, ciekawa fabuła i brawurowe zakończenie - czego chcieć więcej? :)
Śmiało mogę nazwać Becketta geniuszem.
Nie żałuję tych kilku godzin spędzonych na łapczywym przekręcaniu stron tej książki. Skończyłam ją czytać kilka chwil temu, jednak ciągle czuję niedosyt. Książka jest na tym samym poziomie co Chemia Śmierci (niestety nie miałam okazji przeczytać części drugiej), jednak czyta się ją o wiele szybciej. Nie jest tak 'krwawa', dlatego...
2010-09-21
W końcu ją znalazłam, w końcu przeczytałam. Po raz kolejny (trzeci już) jestem pod wrażeniem Becketta. Do samego końca byłam pewna, że bohater, którego wytypowałam był zabójcą. W chwilę po tym, kiedy moje przypuszczenia się potwierdziły nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji, ostatnie strony znów zmieniły bieg wydarzeń... Beckett zaskakuje każdym słowem, każdym wątkiem. Akcja jego książek jest tak zawiła, że nie sposób odgadnąć co tak na prawdę się stanie. Nigdy żaden autor nie wzbudzał we mnie takich emocji, takiej pasji, takiego zainteresowania.
Ze zniecierpliwieniem czekam na 4 część, która ma ukazać się już niedługo... Te kilka godzin, które spędziłam na przeczytaniu tej książki nie poszły na marne. Gorąco polecam!
W końcu ją znalazłam, w końcu przeczytałam. Po raz kolejny (trzeci już) jestem pod wrażeniem Becketta. Do samego końca byłam pewna, że bohater, którego wytypowałam był zabójcą. W chwilę po tym, kiedy moje przypuszczenia się potwierdziły nastąpił nieoczekiwany zwrot akcji, ostatnie strony znów zmieniły bieg wydarzeń... Beckett zaskakuje każdym słowem, każdym wątkiem. Akcja...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-09-22
Wyjątkowa książka.
W wakacje spędziłam miesiąc na wolontariacie w Turcji, która również jest krajem muzułmańskim. Pracowałam w jednym z najbardziej konserwatywnych miast we wschodniej Turcji, zatem bezpośrednio zetknęłam się z tym, co tak naprawdę się dzieje. Ku mojemu zadowoleniu tureckie realia są inne od cisjordańskich, mimo tego, że autorka wspominała o Turcji w swej książce. Nadal widać ogromną przepaść między zachodem, a nawet bardziej europejską Turcją, jednak nie jest tam na szczęście tak, jak opisuje Souad. Mam nadzieję, że mimo zeznania Souad także w krajach arabskich nie jest nadal tak, jak opisuje.
Wyobrażalna jest zatem dla mnie jej historia. Sama czułam się jak "charmuta" idąc ulicami miejscowości, w której odbywałam swój wolontariat, mając na sobie "tylko" krótkie spodenki i koszulkę, podczas gdy obok mnie przechadzały się kobiety w chustkach, w długich spodniach, dżinsowych płaszczach. To było ogromne, przedziwne przeżycie.
Przeczytałam ją jednym tchem, ze względu na ciekawą historię, ze względu na poznanie obyczajów ortodoksyjnych muzułmanów, ze względu na tragiczny los kobiet. Nie cierpię braku równouprawnienia. Mam nadzieję, że kiedyś to się zmieni.
Książkę trzeba przeczytać. Otwiera oczy na świat, pozwala zauważyć coś więcej niż czubek własnego nosa... Pozwala się cieszyć tym, co mamy. Tym, że mamy prawo głosu, tym, że nie jesteśmy traktowane gorzej od zwierząt. Kto wie, może kiedyś sama będę pomagać takim kobietom? Na pewno bym chciała.
Wyjątkowa książka.
W wakacje spędziłam miesiąc na wolontariacie w Turcji, która również jest krajem muzułmańskim. Pracowałam w jednym z najbardziej konserwatywnych miast we wschodniej Turcji, zatem bezpośrednio zetknęłam się z tym, co tak naprawdę się dzieje. Ku mojemu zadowoleniu tureckie realia są inne od cisjordańskich, mimo tego, że autorka wspominała o Turcji w swej...
2010-09-27
Świetna pozycja!
Historia, opisy funkcjonowania faktycznie istniejących organizacji - wszystko to wertuje się jednym tchem, w kilka godzin. Przykra prawda ale prawda, musimy więc zdać sobie sprawę z tego, że to naprawdę się działo i naprawdę dzieje się nadal. Zakończenie dla mnie i moich antyrosyjskich poglądów wyjątkowo szczęśliwe. List, który Suworow skierował do czytelników z Polski cudownie połechtał moją patriotyczną duszę - to wspaniałe, że jesteśmy doceniani przez kogoś takiego.
Może nie w bohaterski sposób Suworow odszedł z GRU, może gdyby nie jego wpadka zostałby tam do końca... Może to wszystko jest tylko dziełem przypadku... Jednak stało się, Suworow wybrał najlepsze dla nas, dla Zachodu rozwiązanie, a my możemy uważać go za bohatera, mimo tego, że z drugiej strony Rosjanie mogą nazwać go zdrajcą. Pozostaje więc pytanie - czy bohaterem może być osoba, która zdradziła? Kwestia sporna.
Suworow wciąga w swoją opowieść, z której możemy dowiedzieć się również wielu ciekawostek - choćby wzmianki o wyskakiwaniu z pociągu, czy spadaniu z krzesła. Wątki historyczne przeplatane są sensacją, a nawet elementami kryminału - ten miks odebrałam wyjątkowo przychylnie.
Polecam dosłownie każdemu, kto choć odrobinę interesuje się polityką i sytuacją na świecie.
Świetna pozycja!
Historia, opisy funkcjonowania faktycznie istniejących organizacji - wszystko to wertuje się jednym tchem, w kilka godzin. Przykra prawda ale prawda, musimy więc zdać sobie sprawę z tego, że to naprawdę się działo i naprawdę dzieje się nadal. Zakończenie dla mnie i moich antyrosyjskich poglądów wyjątkowo szczęśliwe. List, który Suworow skierował do...
2010-10-11
Bez wątpienia moja ulubiona lektura szkolna.
Skończyłam ją czytać przed kilkoma minutami, jednak uśmiech dotąd nie zszedł z mojej twarzy. Wszystko to strasznie nieprzyjemne - wątek z diabłem, ze śmiercią, z wiedźmami... Dużo niemiłych, tajemniczych spraw, które jednak niewyobrażalnie mocno mnie oczarowały.
Książkę czytałam z zapartym tchem, każda strona otwierała nowy wątek, nową postać, nową zagadkę. Książka jest zakręcona - pełna zwrotów akcji.
Mój ulubiony fragment to początek drugiej części - wprowadzenie wątku Małgorzaty - potem jej przygotowania i lot, którego opis czytałam z przyjemnością.
Nie nudziłam się, chętnie przeczytam ją kiedyś drugi raz. Polecam wszystkim bardzo mocno - książka naprawdę warta przeczytania.
Bez wątpienia moja ulubiona lektura szkolna.
Skończyłam ją czytać przed kilkoma minutami, jednak uśmiech dotąd nie zszedł z mojej twarzy. Wszystko to strasznie nieprzyjemne - wątek z diabłem, ze śmiercią, z wiedźmami... Dużo niemiłych, tajemniczych spraw, które jednak niewyobrażalnie mocno mnie oczarowały.
Książkę czytałam z zapartym tchem, każda strona otwierała nowy...
2010-11-21
Rewelacja. Przepiękna, jednak okrutnie smutna książka. Po przeczytaniu nasunęła mi się jedna, trudna, nurtująca wielu ludzi myśl... Może jednak przeznaczenie naprawdę DA SIĘ ZMIENIĆ?
Gorąco polecam.
Rewelacja. Przepiękna, jednak okrutnie smutna książka. Po przeczytaniu nasunęła mi się jedna, trudna, nurtująca wielu ludzi myśl... Może jednak przeznaczenie naprawdę DA SIĘ ZMIENIĆ?
Gorąco polecam.
2010-12-08
Rewelacyjna książka. Łączy w sobie niebanalną fabułę uzupełnioną o kwestie historyczne oraz fakty dotyczące współczesnego świata. Nie jest obszernym zapisem historii, nie nudzi kilkustronicowymi wywodami na tematy zupełnie nieistotne. Jest wspaniałą powieścią, w którą pomysłowo wplecione są wątki historyczne, a nawet opisy innych filmów i książek na temat Korei Północnej, na które warto zwrócić uwagę (jedną z książek napisał jeden z autorów tej pozycji). Mimo lekkości pióra autorów, oraz bardzo prostych wątków "Pająk z góry Katsuragi" zwraca uwagę na to, co dzieje się w Korei Północnej. Bo warto przypomnieć, że dzieje się to naprawdę, iż takie sytuacje nie są fikcją literacką. Niestety.
To bardzo dobra lektura, warta polecenia.
Rewelacyjna książka. Łączy w sobie niebanalną fabułę uzupełnioną o kwestie historyczne oraz fakty dotyczące współczesnego świata. Nie jest obszernym zapisem historii, nie nudzi kilkustronicowymi wywodami na tematy zupełnie nieistotne. Jest wspaniałą powieścią, w którą pomysłowo wplecione są wątki historyczne, a nawet opisy innych filmów i książek na temat Korei Północnej,...
więcej mniej Pokaż mimo to2010-12-30
Świetna! Początkowo podchodziłam do niej z dystansem - nigdy nie przepadałam za tego typu powieściami, do tego filmowa okładka jeszcze bardziej mnie odstraszyła.
Pierwsze kilkadziesiąt stron znosiłam, wszystko jakby się dłużyło, mimo tego było jednak bardzo przyjemnie. Ze zniecierpliwieniem przewracałam kolejne kartki. Domyślając się po tytule o co może tak naprawdę chodzić czekałam na konkretne sytuacje, zmierzające do wypełnienia się tego, o czym myślałam. No i doczekałam się - wszystko przebiegło zgodnie z moim zamysłem, a świetne zakończenie sprawiło, że temat został całkowicie wyczerpany, co nieczęsto się zdarza. Mam swojego ulubionego bohatera - jest nim ironiczny, uszczypliwy, mający przyszykowaną na każdą sytuację odpowiednią ripostę Pan Bennet. Wiele razy śmiałam się czytając jego zgryźliwe docinki, skierowane najczęściej do Pani Bennet, później do Elizabeth. Najmniej lubianą postacią okazała się Lady Catherine. Trudno o bardziej niesympatyczną postać.
Podsumowując - szczerze polecam tę książkę nawet fanom zupełnie odmiennych gatunków. Ja jestem fanką kryminałów, mimo tego "Duma i Uprzedzenie" wyjątkowo mi się podobała. Jestem zatem kontenta, książka przerosła moje oczekiwania.
Świetna! Początkowo podchodziłam do niej z dystansem - nigdy nie przepadałam za tego typu powieściami, do tego filmowa okładka jeszcze bardziej mnie odstraszyła.
Pierwsze kilkadziesiąt stron znosiłam, wszystko jakby się dłużyło, mimo tego było jednak bardzo przyjemnie. Ze zniecierpliwieniem przewracałam kolejne kartki. Domyślając się po tytule o co może tak naprawdę...
Uwielbiam Vince'a Flynna! Dzisiaj, chwilę po przeczytaniu jego kolejnej książki utwierdziłam się w przekonaniu, iż ludzie naprawdę dużo tracą, nie znając jego twórczości. Dlaczego ten Pan jest tak mało popularny? Ciągle nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Dlatego piszę jak najwięcej pochlebnych słów, wystawiam jak najwyższą ocenę, byle tylko jak najwięcej moli książkowych dowiedziało się o tym autorze.
Bo naprawdę warto!
Rapp stał się moim ulubionym (po Myronie Bolitarze) bohaterem kryminalnym. Jest niezaprzeczalnie męski, zdecydowany, nieomylny. Z każdą stroną mnie poruszał i zaskakiwał, ciągle odkrywałam go na nowo, zastanawiając się jaki wykona ruch.
A fabuła? Genialna! Wątek polityczny, nieco mniej miłosnego (jednak kobiety są tak czy inaczej wszechobecne), kryminał polityczny pierwszej klasy.
Dlatego nawołuję - czytajcie książki Flynna!
ps. pisałam już kiedyś, że uwielbiam książki na brązowym papierze?
Uwielbiam Vince'a Flynna! Dzisiaj, chwilę po przeczytaniu jego kolejnej książki utwierdziłam się w przekonaniu, iż ludzie naprawdę dużo tracą, nie znając jego twórczości. Dlaczego ten Pan jest tak mało popularny? Ciągle nie potrafię odpowiedzieć na to pytanie. Dlatego piszę jak najwięcej pochlebnych słów, wystawiam jak najwyższą ocenę, byle tylko jak najwięcej moli...
więcej Pokaż mimo to