-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński36
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant6
-
ArtykułyPaul Auster nie żyje. Pisarz miał 77 latAnna Sierant6
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na maj 2024Anna Sierant977
Biblioteczka
2019-09-08
Nie lubię SF, wielbię Grzędowicza.
Nie sądziłam, że Pan Lodowego Ogrodu odleci w kosmos, niemniej technologia i wizja świata tak bardzo prawdopodobna, że aż niepokojąca.
Przeczytałam, ale brakowało mi "stylu Grzędowicza": jak np.Jego moje ulubione "wciórności".
Zdecydowanie jednak bardziej odpowiada mi klimat "Księgi jesiennych demonów"czy "Wypychacza zwierząt".
Nie lubię SF, wielbię Grzędowicza.
Nie sądziłam, że Pan Lodowego Ogrodu odleci w kosmos, niemniej technologia i wizja świata tak bardzo prawdopodobna, że aż niepokojąca.
Przeczytałam, ale brakowało mi "stylu Grzędowicza": jak np.Jego moje ulubione "wciórności".
Zdecydowanie jednak bardziej odpowiada mi klimat "Księgi jesiennych demonów"czy "Wypychacza...
2019-08-22
"W wolnym czasie, a miałem go dużo, robiłem to, co mnie uspokajało - pisałem. Nie umiałem uporządkować własnego życia, więc wymyślałem historie, w których świat był piękny, bez rozterek i strachu. Bo różdżki czarodziejskie istnieją! Dla mnie taką różdżką był długopis."
Dla mnie taką różdżką są książki...
Nie dałeś mi spać do 2:00 w nocy, Musso...
Bo tak to już z Tobą jest, że jak się z Tobą zacznie, to trudno odłożyć do dnia następnego...
Brakuje mi jednak tej magii i metafizyki, która zaczarowała mnie w pierwszych powieściach, a która zniknęła, odkąd "poszedłeś w sensację"...
I jeszcze jedno - Queen jest nie tylko zespołem lat 80. czy 90... Queen jest zespołem wszech czasów ;)
"W wolnym czasie, a miałem go dużo, robiłem to, co mnie uspokajało - pisałem. Nie umiałem uporządkować własnego życia, więc wymyślałem historie, w których świat był piękny, bez rozterek i strachu. Bo różdżki czarodziejskie istnieją! Dla mnie taką różdżką był długopis."
Dla mnie taką różdżką są książki...
Nie dałeś mi spać do 2:00 w nocy, Musso...
Bo tak to już z Tobą...
Uwielbiam omawiać na zajęciach i patrzeć, jak dzieciakom szczęki opadają coraz niżej...
A i mnie niezmiennie co roku fascynuje i przeraża...
Nie zdziwiłabym się, gdyby niedługo trafiła na listę lektur zakazanych...
Uwielbiam omawiać na zajęciach i patrzeć, jak dzieciakom szczęki opadają coraz niżej...
A i mnie niezmiennie co roku fascynuje i przeraża...
Nie zdziwiłabym się, gdyby niedługo trafiła na listę lektur zakazanych...
Nie rozumiem fenomenu tej książki...
Czekałam na wznowienie, by ją mieć, przeczytać, wchłonąć, bo to przecież TA książka...
Nie wiem, czego się spodziewałam. Trudno mi poradzić sobie z uczuciem niedosytu i rozczarowania...
Pozostanę przy poezji Plath... Robi na mnie zdecydowanie bardziej porażające wrażenie.
Nie rozumiem fenomenu tej książki...
Czekałam na wznowienie, by ją mieć, przeczytać, wchłonąć, bo to przecież TA książka...
Nie wiem, czego się spodziewałam. Trudno mi poradzić sobie z uczuciem niedosytu i rozczarowania...
Pozostanę przy poezji Plath... Robi na mnie zdecydowanie bardziej porażające wrażenie.
To jest klimat, który kocham najbardziej... A ja przecież otwarcie deklaruję, że nie lubię opowiadań...
Tymczasem krótko, mrocznie i zakończeniem w pysk...
"Strzemiennego", Kochani.
To jest klimat, który kocham najbardziej... A ja przecież otwarcie deklaruję, że nie lubię opowiadań...
Tymczasem krótko, mrocznie i zakończeniem w pysk...
"Strzemiennego", Kochani.
I znowu to zrobiłeś, Żulczyk. Nie cierpię się bać, a znowu biegam po ciemnym lesie, piwnicach, wzdrygam się na widok larwy... Ale już tylko z sympatii dla Ciebie. Chyba się jednak starzeję...
Chociaż wygląda na to, że moja niewiara może mi kiedyś uratować życie ;)
Będę Cię czytać, Autorze, po wsze czasy, ale jak Ci to sfilmują, to oglądaj sobie sam.
I znowu to zrobiłeś, Żulczyk. Nie cierpię się bać, a znowu biegam po ciemnym lesie, piwnicach, wzdrygam się na widok larwy... Ale już tylko z sympatii dla Ciebie. Chyba się jednak starzeję...
Chociaż wygląda na to, że moja niewiara może mi kiedyś uratować życie ;)
Będę Cię czytać, Autorze, po wsze czasy, ale jak Ci to sfilmują, to oglądaj sobie sam.
Kim ja jestem, by oceniać Kossakowską?... Autorkę, która zażycia obrosła w legendę?
Podoba mi się narracja, opisy, cały świat przedstawiony...
Ale mam ogromny problem z większością dialogów... Nijak mi nie pasują do całości... Zupełnie jakby w Wielką Literaturę wkradły się rozmowy bohaterów Nienackiego czy Szklarskiego.. (z całym szacunkiem dla obu Autorów):
"Gabrysiu", "Misiu", "Lampko"?! "O rany" ...
Może jak przyjmę do wiadomości, że to taki styl...Że tak być musi...Oby.
Na półce czeka pierwszy tom "Łowcy burz"...
Niedosyt, póki co, rekompensuje mi Daimon, który w mojej głowie wygląda jak Peter Steel ;)
Kim ja jestem, by oceniać Kossakowską?... Autorkę, która zażycia obrosła w legendę?
Podoba mi się narracja, opisy, cały świat przedstawiony...
Ale mam ogromny problem z większością dialogów... Nijak mi nie pasują do całości... Zupełnie jakby w Wielką Literaturę wkradły się rozmowy bohaterów Nienackiego czy Szklarskiego.. (z całym szacunkiem dla obu Autorów):
"Gabrysiu",...
Miałam 10 lat, gdy pierwszy raz obejrzałam "Nieśmiertelnego". I pierwszy raz usłyszałam "Who wants to live forever"... I zapomniałam oddychać z wrażenia... Tak oto pokochałam Queen i Freddiego Mercury.. Forever.
Myślałam, że już opłakałam, wysmuciłam, wyzłościłam tę stratę...że Mu wybaczyłam.
Prostolinijna, prostoduszna narracja kogoś, kto przeżył i stracił Miłość Swojego Życia...
Myślę, że nie nam oceniać szczerość i prawdziwość. Opowiedział to, co chciał, tak jak chciał czy potrafił...
Nawet nie wyobrażam sobie, jakie to wszystko od końca listopada 1991 roku musiało być dla Huttona trudne... Mnie podoba się jego perspektywa i jego wersja.
I chociaż śmierć Freddiego odliczam już w dekadach, wciąż nie mogę spokojnie wysłuchać czy obejrzeć "Innuendo", "I'm Going Slightly Mad" czy "These Are the Days of Our Lives"...
"Those were the days of our lives
The bad things in life were so few
Those days are all gone now but one thing is true
When I look and I find I still love you"
Miałam 10 lat, gdy pierwszy raz obejrzałam "Nieśmiertelnego". I pierwszy raz usłyszałam "Who wants to live forever"... I zapomniałam oddychać z wrażenia... Tak oto pokochałam Queen i Freddiego Mercury.. Forever.
Myślałam, że już opłakałam, wysmuciłam, wyzłościłam tę stratę...że Mu wybaczyłam.
Prostolinijna, prostoduszna narracja kogoś, kto przeżył i stracił Miłość Swojego...
Spodziewałam się czegoś innego... chyba bardziej demonicznego...
Liczyłam, że historia będzie bardziej z perspektywy Lucyfera niż archanielskich braci.
Sama kreacja Lucyfera zasługuje na uznanie. Sposób opowiedzenia historii jego upadku również.
Tylko... niebo jako Centrum Nowoczesnej Technologii niczym w "Raporcie mniejszości"... nie... wychodzi na to, że wolę jednak "klasyczne" ujęcie ;)
Wyjątkowo nie czekam z niecierpliwością na kolejny tom... Jeśli przeczytam, to raczej egzemplarz z biblioteki...
Spodziewałam się czegoś innego... chyba bardziej demonicznego...
Liczyłam, że historia będzie bardziej z perspektywy Lucyfera niż archanielskich braci.
Sama kreacja Lucyfera zasługuje na uznanie. Sposób opowiedzenia historii jego upadku również.
Tylko... niebo jako Centrum Nowoczesnej Technologii niczym w "Raporcie mniejszości"... nie... wychodzi na to, że wolę jednak...
2019-03-06
"Jak łatwo zapomnieć o tym, że życie może runąć w każdej chwili, że fundamenty naszej codzienności zbudowane są z patyków" - pomyślał."
Przecież jestem za dorosła, by czytać książki o nastolatkach na wakacjach. - Tymczasem czytam Żulczyka.
Przecież najbardziej na świecie nie lubię się bać. - Tymczasem czytam Żulczyka w nocy, bo nie mogę przestać.
Masz mnie, Żulczyk.
Lubię Cię w każdym wydaniu.
"Jak łatwo zapomnieć o tym, że życie może runąć w każdej chwili, że fundamenty naszej codzienności zbudowane są z patyków" - pomyślał."
Przecież jestem za dorosła, by czytać książki o nastolatkach na wakacjach. - Tymczasem czytam Żulczyka.
Przecież najbardziej na świecie nie lubię się bać. - Tymczasem czytam Żulczyka w nocy, bo nie mogę przestać.
Masz mnie, Żulczyk.
Lubię...
To mój pierwszy raz z Donato Carrisi. Książka wygrzebana w stosie w Biedronce, przyciągnęła uwagę streszczeniem, a zadanie miała niełatwe - "zabić" czas w pociągu. Podróż trwała niczym mrugnięcie...
Jeśli ten niepokojący i intrygujący dreszczyk w miejscu, gdzie powinny być motyle, towarzyszy Ci nieustannie podczas czytania, znaczy, że jest dobrze.
Tu nie jest dobrze. Jest bardzo dobrze.
Do ostatniego słowa.
Do zobaczenia w kolejnej "strefie cieni".
To mój pierwszy raz z Donato Carrisi. Książka wygrzebana w stosie w Biedronce, przyciągnęła uwagę streszczeniem, a zadanie miała niełatwe - "zabić" czas w pociągu. Podróż trwała niczym mrugnięcie...
Jeśli ten niepokojący i intrygujący dreszczyk w miejscu, gdzie powinny być motyle, towarzyszy Ci nieustannie podczas czytania, znaczy, że jest dobrze.
Tu nie jest dobrze. Jest...
2018-07-24
I znów w którymś momencie (m/w po historii Marii Anny i Mariusa) poczułam, że wątek zaczyna mi się rozmywać i znów, Łukaszu, jak to już miałeś w zwyczaju, bierzesz ten wątek i przyp... mi nim w sam środek głowy...
z jednego musiałbyś się tylko wytłumaczyć - "kobieta o aparycji nauczycielki polskiego" w Twoich ustach nie brzmi jak komplement... ;)
I znów w którymś momencie (m/w po historii Marii Anny i Mariusa) poczułam, że wątek zaczyna mi się rozmywać i znów, Łukaszu, jak to już miałeś w zwyczaju, bierzesz ten wątek i przyp... mi nim w sam środek głowy...
z jednego musiałbyś się tylko wytłumaczyć - "kobieta o aparycji nauczycielki polskiego" w Twoich ustach nie brzmi jak komplement... ;)
2018-07-13
"-Jesteś mądra - rzekł w końcu.
- Jeśli to prawda, to tylko dlatego, że steki razy zachowałam się jak głupiec.
- Przynajmniej walczyłaś o to, co było ci bliskie.
- Taka walka nie zawsze uszczęśliwia. Cała moja przeszłość jest jak dzisiejszy dzień: wypełniona potworami i potwornościami, o których nikt nie chce słuchać."
Sięgnęłam pod wpływem pełnych zachwytów zapowiedzi i recenzji. Wszechświat się w posadach nie zatrząsł, niemniej...
Intrygujący świat greckich bogów, bogiń, herosów... niby znamy, niby tyle wiemy...
(doskonała kreacja Odyseusza)
Bardzo subtelne, nienachalne przesłanie o potrzebie i konieczności odkrywania siebie i odwadze bycia sobą.
Kirke zajmuje to kilka wieków, my raczej nie mamy tyle czasu.
Niech starczy Ci zatem odwagi, by odkrywać, kim jesteś i by być z tego dumnym.
Rozczarować innych i tak zawsze zdążysz...
"-Jesteś mądra - rzekł w końcu.
- Jeśli to prawda, to tylko dlatego, że steki razy zachowałam się jak głupiec.
- Przynajmniej walczyłaś o to, co było ci bliskie.
- Taka walka nie zawsze uszczęśliwia. Cała moja przeszłość jest jak dzisiejszy dzień: wypełniona potworami i potwornościami, o których nikt nie chce słuchać."
Sięgnęłam pod wpływem pełnych zachwytów zapowiedzi i...
"-Znasz to uczucie, gdy coś jest niesprawiedliwe, jak tylko może, k...wa, być, i nic nie możesz zrobić? To uczucie tak mocne, że wykręca ci żołądek? Że chcesz coś zniszczyć, a nawet nie wiesz co? Bo nie możesz nic zrobić? Zupełnie nic?"
Narzygałeś mi, Żulczyk, w głowę i w duszę...
"-Znasz to uczucie, gdy coś jest niesprawiedliwe, jak tylko może, k...wa, być, i nic nie możesz zrobić? To uczucie tak mocne, że wykręca ci żołądek? Że chcesz coś zniszczyć, a nawet nie wiesz co? Bo nie możesz nic zrobić? Zupełnie nic?"
Narzygałeś mi, Żulczyk, w głowę i w duszę...
Jestem zachwycona, wstydliwie umieszczając swoje zapiski obok notatek Osieckiej...
Jestem zachwycona, wstydliwie umieszczając swoje zapiski obok notatek Osieckiej...
Pokaż mimo to
Za dziecięctwa Osiecka kojarzyła mi się z siwą panią z kucykiem, której teksty śpiewała cała Polska.
Teraz, dorosła, odkrywam kobietę. Namiętną, tęskniącą, zakochaną...
Siwowłosa femme fatale...
Za dziecięctwa Osiecka kojarzyła mi się z siwą panią z kucykiem, której teksty śpiewała cała Polska.
Teraz, dorosła, odkrywam kobietę. Namiętną, tęskniącą, zakochaną...
Siwowłosa femme fatale...
Odwieczny filozoficzny problem ludzkości - jak to zrobić, żeby zarobić, a się nie narobić.
Recepcjonista i pastor wiedzą, jak.
Nie porwała mnie, jak "Stulatek", niemniej nieznacznie chylę czoła przed inteligencją i determinacją tej pary.
Odwieczny filozoficzny problem ludzkości - jak to zrobić, żeby zarobić, a się nie narobić.
Recepcjonista i pastor wiedzą, jak.
Nie porwała mnie, jak "Stulatek", niemniej nieznacznie chylę czoła przed inteligencją i determinacją tej pary.
"a więc tym się zajmujesz
przykuwasz uwagę"
delikatne, wrażliwe, albo infantylne albo smagające niczym bicz...
"a więc tym się zajmujesz
przykuwasz uwagę"
delikatne, wrażliwe, albo infantylne albo smagające niczym bicz...
Ja Cię bardzo, Łukaszu, przepraszam, bo ja się przez obóz dla uchodźców trochę męczyłam i myślałam z przerażeniem, że któreś z nas się zepsuło, zważywszy na moje niemal bezkrytyczne Tobie oddanie...
A potem - bum! - i objawienie spada na mnie jak grom z jasnego nieba.. i pochłania mnie mrok bohatera. Tak jak lubię najbardziej.
Ja Cię bardzo, Łukaszu, przepraszam, bo ja się przez obóz dla uchodźców trochę męczyłam i myślałam z przerażeniem, że któreś z nas się zepsuło, zważywszy na moje niemal bezkrytyczne Tobie oddanie...
A potem - bum! - i objawienie spada na mnie jak grom z jasnego nieba.. i pochłania mnie mrok bohatera. Tak jak lubię najbardziej.
"Pamięć...taki szczególny twór. Manipulujemy nią, ale nigdy jej nie zrozumieliśmy. Wydawało się nam, że możemy schować niewygodne wspomnienia, że w ten sposób ludzie będą szczęśliwsi. Niestety, to była tylko teoria."
Młodzieży, śledzącej z zapartym tchem seriale "The 100" czy "3%", spodoba się na pewno.
Dorosłym również, jeśli tylko sobie na to pozwolą.
Ja niezmiennie wyrażam podziw dla kunsztu autorki i lekkości, z jaką odnajduje się w tak różnych, konstruowanych przez siebie, światach.
"Pamięć...taki szczególny twór. Manipulujemy nią, ale nigdy jej nie zrozumieliśmy. Wydawało się nam, że możemy schować niewygodne wspomnienia, że w ten sposób ludzie będą szczęśliwsi. Niestety, to była tylko teoria."
więcej Pokaż mimo toMłodzieży, śledzącej z zapartym tchem seriale "The 100" czy "3%", spodoba się na pewno.
Dorosłym również, jeśli tylko sobie na to pozwolą.
Ja niezmiennie...