-
ArtykułySEXEDPL poleca: najlepsze audiobooki (nie tylko) o seksie w StorytelLubimyCzytać1
-
ArtykułyTom Bombadil wreszcie na ekranie, nowi „Bridgertonowie”, a „Sherlock Holmes 3” jednak powstanie?Konrad Wrzesiński1
-
Artykuły„Dzięki książkom można prawdziwie marzyć”. Weź udział w akcji recenzenckiej „Kiss cam”Sonia Miniewicz4
-
Artykuły„Co dalej, palenie książek?”. Jak Rosja usuwa książki krytyczne wobec władzyKonrad Wrzesiński31
Biblioteczka
2021-06-23
2021-06-23
2020-12-24
2020-07-15
2020-04-30
Niesamowita baśń Salmana Rushdie, w której przejawia się całe bogactwo wyobraźni autora. Wielokroć nie mogłem uwierzyć, jak dalece potrafi wypuścić wodze fantazji i jak mało przejmować się konwencjami tego typu opowieści. W sumie to była dobra zabawa podczas lektury, taka licytacja "co on tu jeszcze wymyśli"...
Książka nie spodoba się miłośnikom sztywnej formy i baśniowej konwencji. Tu nie ma granic i autor wciąż puszcza oko do czytelnika. Trzeba też przebrnąć przez dwa - trzy pierwsze rozdziały, w których pisarz chyba jeszcze nie wiedział czy tworzy baśń czy satyrę. Na szczęście zdecydował się na baśń.
Ku mojemu zaskoczeniu książka bardzo spodobała się moim córkom, zwłaszcza od momentu kiedy bohaterowie przybywają na Księżyc Kahani. Bezkrytycznie zaakceptowały brak granic formalnych i popłynęły z nurtem wyobraźni Salmana Rushdie.
Niesamowita baśń Salmana Rushdie, w której przejawia się całe bogactwo wyobraźni autora. Wielokroć nie mogłem uwierzyć, jak dalece potrafi wypuścić wodze fantazji i jak mało przejmować się konwencjami tego typu opowieści. W sumie to była dobra zabawa podczas lektury, taka licytacja "co on tu jeszcze wymyśli"...
Książka nie spodoba się miłośnikom sztywnej formy i baśniowej...
2020-03-15
Trzecia część przygód młodego adepta szkoły czarodziejstwa w Hogwarcie moim zdaniem nieco obniża poprzeczkę.
Objętość rośnie, ale powtarzalność pewnych schematów fabularnych z poprzednich części zaczyna nieco nudzić. Znowu początek u nieznośnych mugoli, znowu mniej lub bardziej ciekawe lekcje u niezwykłych nauczycieli, znowu cykl roku szkolnego, rywalizacja o Puchar Domów i turniej quidditcha.
Na szczęście są też elementy zaskakujące i ciągnące akcję do przodu. Tajemniczy dementorzy, tajniki więzienia w Azkabanie i główny wątek, który odsłania nieco rąbek tajemnicy osnuwającej rodziców Harrego, zwłaszcza jego ojca i jego przyjaciół.
Finalny zwrot akcji był dla mnie już zbyt siermiężny i pisany grubymi nićmi, ale moje dzieci były zachwycone. Możliwe więc, że ta książka jest jednak doskonała, tylko ja się nieco za bardzo postarzałem. Tak czy inaczej magia Harrego działa i moje latorośle już głośno dopominają się o "Czarę Ognia".
Trzecia część przygód młodego adepta szkoły czarodziejstwa w Hogwarcie moim zdaniem nieco obniża poprzeczkę.
Objętość rośnie, ale powtarzalność pewnych schematów fabularnych z poprzednich części zaczyna nieco nudzić. Znowu początek u nieznośnych mugoli, znowu mniej lub bardziej ciekawe lekcje u niezwykłych nauczycieli, znowu cykl roku szkolnego, rywalizacja o Puchar Domów...
2019-12-23
Powrót do lektury dzieciństwa. Teraz czytałem "Hobbita" swoim córkom i niezmiernie cieszył mnie entuzjazm, z jakim domagały się kontynuacji lektury każdego wieczoru. Jednak magia tej opowieści wciąż działa. Zresztą i ja miałem ogromną satysfakcję z powrotu do Śródziemia. Co prawda tym razem uproszczenia fabularne, korzystne zbiegi okoliczności i naciągane do granic rozsądku zdarzenia unaoczniły mi się z pełną mocą, ale łatwo byłem w stanie przymknąć na nie oko. W końcu to opowieść mitologiczna, heroiczna, w której wielkiego znaczenia nabierają pojęcia dziś niezbyt popularne: honor, odwaga, skromność, współczucie, odpowiedzialność.
Powrót do lektury dzieciństwa. Teraz czytałem "Hobbita" swoim córkom i niezmiernie cieszył mnie entuzjazm, z jakim domagały się kontynuacji lektury każdego wieczoru. Jednak magia tej opowieści wciąż działa. Zresztą i ja miałem ogromną satysfakcję z powrotu do Śródziemia. Co prawda tym razem uproszczenia fabularne, korzystne zbiegi okoliczności i naciągane do granic...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-22
Największa zaleta tego komiksu jest jednocześnie jego największą wadą. Odniesienia do twórczości Howarda Phillipsa Lovecrafta napotykamy tu na każdym kroku, a ich pełen zestaw znajduje się na końcu komiksu. Niestety właśnie z tego powodu cała opowieść jest jakby utkana z nawracających epizodów. W każdej części (komiks jest złożony z czterech zeszytów) główny bohater udaje się w odwiedziny do jakiejś tajemniczej postaci i ona odsłania mu pewne wydarzenia sprzed lat. Nie należy więc się nastawiać na wartki potok akcji, a raczej na cały wodospad aluzji, odniesień, przekazów i wskazówek. Klimat jest oczywiście niesamowity i miłośnicy prozy Lovecrafta natychmiast go pokochają. Sama historia jednak nie przekonuje. Być może nadchodząca kontynuacja rozwinie fabułę i nada jej blask, ale w tej cześci nie jest ona mocną stroną komiksu. Mimo wszystko polecam.
Największa zaleta tego komiksu jest jednocześnie jego największą wadą. Odniesienia do twórczości Howarda Phillipsa Lovecrafta napotykamy tu na każdym kroku, a ich pełen zestaw znajduje się na końcu komiksu. Niestety właśnie z tego powodu cała opowieść jest jakby utkana z nawracających epizodów. W każdej części (komiks jest złożony z czterech zeszytów) główny bohater udaje...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-03
Pełna autoironii i humoru obrazkowa opowieść o Francuzie, który wraz z żoną i przyjaciółmi wybiera się na maraton do Nowego Jorku.
Historia na pierwszy rzut oka zdaje się błaha i wtórna, a jednak "Mój nowojorski maraton" przykuwa uwagę czytelnika już od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać aż do samego końca. Jest to przede wszystkim zasługa autora, który ma dobrze naostrzony zmysł obserwacji, odpowiednie zasoby dobrego humoru i umiejętność komiksowego skrótu, dzięki któremu narracja jest bardzo płynna, a żarty czytelne.
Głównym tematem opowieści jest tu nie tylko sam maraton, ale przede wszystkim Nowy Jork oraz społeczność biegaczy, których autor obserwuje niejako z boku, wkraczając w jej szeregi jako absolutny nowicjusz, samemu dokonując biegowej inicjacji podczas tytułowej imprezy.
Polecam przede wszystkim biegaczom - ci początkujący odnajdą tu samych siebie, ci z dłuższym stażem przypomną sobie pierwsze wzruszenia i wątpliwości. Także wszystkim, którzy chcieliby zacząć biegać, by nabrali dystansu i przekonali się, że każdy może.
Pełna autoironii i humoru obrazkowa opowieść o Francuzie, który wraz z żoną i przyjaciółmi wybiera się na maraton do Nowego Jorku.
Historia na pierwszy rzut oka zdaje się błaha i wtórna, a jednak "Mój nowojorski maraton" przykuwa uwagę czytelnika już od pierwszych stron i nie pozwala się oderwać aż do samego końca. Jest to przede wszystkim zasługa autora, który ma dobrze...
2019-09-05
2019-06-02
Niesamowicie słucha się tych opowiadań Singera. To jak echa ze świata, który zniknął. Świata, który tu był, a po którym zostały tylko takie właśnie opowieści. Dzięki nim mogłem wyjaśnić własnym dzieciom kim byli Żydzi, czym była synagoga, czym chanuka, co to był szabas. Dlaczego Żydzi mieszkali w Polsce i dlaczego tak wielu. I wtedy dochodzi się do oczywistego pytania: dlaczego ich tu już nie ma? Co się stało z Menasze i Rachelą, z ich dziećmi? Czy nadal urzędują mędrcy z Chełma? Trudne to rozmowy, ale chyba warto być w nich szczerym. To dobry wstęp do wizyty w Muzeum Polin, w części przeznaczonej dla dzieci. A opowiadania? Nadal wzruszają, śmieszą, przerażają. Polecam.
Niesamowicie słucha się tych opowiadań Singera. To jak echa ze świata, który zniknął. Świata, który tu był, a po którym zostały tylko takie właśnie opowieści. Dzięki nim mogłem wyjaśnić własnym dzieciom kim byli Żydzi, czym była synagoga, czym chanuka, co to był szabas. Dlaczego Żydzi mieszkali w Polsce i dlaczego tak wielu. I wtedy dochodzi się do oczywistego pytania:...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-29
2019-03-20
2018-04-09
2018-02-24
2016-06-06
2016-02-18
2015-11-05
Kolejna książka rozliczająca meandry kariery kolarskiej Lance'a Armstronga. Autorka daje szeroką panoramę wydarzeń z życia amerykańskiej gwiazdy sportu, sięga do wspomnień i opisów jego matki, przybranego ojca, dalekiej rodziny.
Mocną stroną książki jest jej warstwa faktograficzna - wszystkie wypowiedzi i cytaty opatrzone są źródłami, wydarzenia przedstawione z różnych stron, a cała historia dociągnięta konsekwentnie do 2013 roku.
Jednak - jak to się często zdarza - bezosobowe i rzetelne zestawienie faktów wcale nie daje najlepszego oglądu całości. Bardzo brakuje tu wglądu w peleton, czyli w środowisko kolarzy, brakuje tu świadomości fizjologii i działania dopingu na organizm, brakuje ukazania mechanizmów psychologicznych stojących za decyzją o wzięciu dopingu i za zmową milczenia.
Książkę Macur warto przeczytać jako uzupełnienie wiadomości o procederze dopingowym Armstronga, jednak w dalszym ciągu pozycją obowiązkową i pierwszorzędną jeżeli chodzi o zjawisko dopingu w kolarstwie (a nawet w ogóle w sporcie) pozostaje "Wyścig tajemnic" Tylera Hamiltona. Może dlatego, że jej autor sam był "koksującym" kolarzem, a nie jedynie skrupulatnym śledczym.
Kolejna książka rozliczająca meandry kariery kolarskiej Lance'a Armstronga. Autorka daje szeroką panoramę wydarzeń z życia amerykańskiej gwiazdy sportu, sięga do wspomnień i opisów jego matki, przybranego ojca, dalekiej rodziny.
Mocną stroną książki jest jej warstwa faktograficzna - wszystkie wypowiedzi i cytaty opatrzone są źródłami, wydarzenia przedstawione z różnych...
Klasyka. Nadal dostarcza wiele emocji, zwłaszcza w drugiej części, tej bardziej w dżungli. Oczywiście odbija XIX wieczne wyobrażenie świata swojego autora, dlatego dobrze jest czytać ją (lub słuchać) wspólnie z dziećmi i prostować stereotypy, którymi jest na wskroś przesiąknięta (odnośnie muzułmanów, dzikich, kobiet etc). Co nie zmienia faktu, że przekazuje również mnóstwo wartości, chwaląc odpowiedzialność, odwagę, wiedzę. No i nadal jest fascynującą przygodą.
Klasyka. Nadal dostarcza wiele emocji, zwłaszcza w drugiej części, tej bardziej w dżungli. Oczywiście odbija XIX wieczne wyobrażenie świata swojego autora, dlatego dobrze jest czytać ją (lub słuchać) wspólnie z dziećmi i prostować stereotypy, którymi jest na wskroś przesiąknięta (odnośnie muzułmanów, dzikich, kobiet etc). Co nie zmienia faktu, że przekazuje również mnóstwo...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to