Anonimowy kolarz. Prawdziwe życie w zawodowym peletonie

Okładka książki Anonimowy kolarz. Prawdziwe życie w zawodowym peletonie Anonimowy kolarz
Okładka książki Anonimowy kolarz. Prawdziwe życie w zawodowym peletonie
Anonimowy kolarz Wydawnictwo: Sine Qua Non sport
304 str. 5 godz. 4 min.
Kategoria:
sport
Wydawnictwo:
Sine Qua Non
Data wydania:
2021-07-14
Data 1. wyd. pol.:
2021-07-14
Liczba stron:
304
Czas czytania
5 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382102468
Tłumacz:
Bartosz Sałbut
Tagi:
kolarstwo sport literatura sportowa
Średnia ocen

6,5 6,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,5 / 10
105 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
125
125

Na półkach:

Książka 4/10

Łatwo i dobrze się to czyta. Czy jest porywająca? Nie. Czy jest odkrywcza? Nie. Czy wnosi cokolwiek nowego? Nie.
Książka jest jak te cholerne tytuły na znanych portalach. Oby tylko w nie kliknąć. Tak tutaj, oby tylko ją kupić… Jedyna różnica na plus, że jest lepiej napisana.
Jeśli ktoś interesuje się tematem, to nie dowie się tutaj nic nowego.
Nie polecam.

10 - Arcydzieło;
9 - Wybitna;
8 - Bardzo dobra;
7 - Dobra;
6 - Może być;
5 - Średnia;
4 - Taka se;
3 - Skończyłem z musu;
2 - Tragedia;
1 - Gorzej niż tragedia — nie wiem, jak skończyłem;

Książka 4/10

Łatwo i dobrze się to czyta. Czy jest porywająca? Nie. Czy jest odkrywcza? Nie. Czy wnosi cokolwiek nowego? Nie.
Książka jest jak te cholerne tytuły na znanych portalach. Oby tylko w nie kliknąć. Tak tutaj, oby tylko ją kupić… Jedyna różnica na plus, że jest lepiej napisana.
Jeśli ktoś interesuje się tematem, to nie dowie się tutaj nic nowego.
Nie polecam.

10...

więcej Pokaż mimo to

avatar
59
52

Na półkach:

Z okazji rozpoczynającej się Wielkiej Pętli postanowiłem nie pierwszy raz poczytać coś o kolarstwie. Sięgnałem po "anonimowego kolarza" gdyż brzmi tajemniczo ale troszeczkę się zawiodłem, liczyłem na jakieś newsy, historyjki , ciekawostki o których się dowiem pierwszy raz ale tych było mało. Mimo wszystko polecam miłośnikom kolarstwa.

Z okazji rozpoczynającej się Wielkiej Pętli postanowiłem nie pierwszy raz poczytać coś o kolarstwie. Sięgnałem po "anonimowego kolarza" gdyż brzmi tajemniczo ale troszeczkę się zawiodłem, liczyłem na jakieś newsy, historyjki , ciekawostki o których się dowiem pierwszy raz ale tych było mało. Mimo wszystko polecam miłośnikom kolarstwa.

Pokaż mimo to

avatar
23
23

Na półkach:

Książkę czyta się przyjemnie i szybko stąd dobra ocena ale ten cały opis sugerujący jakby miało się doczynienia z jakimś odkrywaniem wielkich tajemnic jest niczym więcej jak dość kłamliwym clickbaitem. Tematyka jest mi bardzo mocno znana i niestety nie przeczytałem tutaj nic co by mnie zadziwiło, zszokowało czy też napełniło jakąś nowa tajemniczą wiedzą.
Fajnie że wyszła nowa książka po polsku o tematyce kolarskiej, łatwo się ją czyta ale nie dajcie się nabrać na jakieś niesamowite sekretu zawodowego peletonu.

Książkę czyta się przyjemnie i szybko stąd dobra ocena ale ten cały opis sugerujący jakby miało się doczynienia z jakimś odkrywaniem wielkich tajemnic jest niczym więcej jak dość kłamliwym clickbaitem. Tematyka jest mi bardzo mocno znana i niestety nie przeczytałem tutaj nic co by mnie zadziwiło, zszokowało czy też napełniło jakąś nowa tajemniczą wiedzą.
Fajnie że wyszła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
0
0

Na półkach:

6 maja 2022 r. rozpoczęła się 105 edycja najpiękniejszego z Grand Tourów - Giro d'Italia 🚴‍♀️

21 etapów, 3445km, 22 drużyny, 176 kolarzy, trzy razy tyle ludzi w obsłudze, 3 państwa, przez które prowadzi trasa. Wielka przygoda zaczęła się w Budapeszcie, zakończy 29 maja w Weronie. Najbardziej nieprzewidywalny, zaskakujący, naładowany energią tłumów (Włosi kochają Giro, całe trzy tygodnie to wielkie święto w całym kraju),i rozegrany pośród zapierających dech w piersiach krajobrazach jeden z trzech wielkich Tourów.

Aby kochać kolarstwo, trzeba je rozumieć. Oglądanie 176 kolesi, którzy przez kilka godzin nic tylko jadą, dla wielu wydaje się po prostu nudne. Wielu też uważa, że jazda na rowerze nie może być przecież czymś trudnym. Wszak prawie każdy to potrafi. Nic bardziej mylnego. Kolarstwo to najbardziej wytrzymałościowy sport na świecie, bardzo kontuzjogenny i wyczerpujący. Podczas jednego (!) etapu takiego touru, kolarze spalają średnio 5 tyś kalorii. I tak przez trzy tygodnie....Ale też jest to sport drużynowy, techniczy i taktyczny.

Do tego przemierzanie świata na dwóch kółkach ma w sobie niebywałą magię. Jeśli zrozumiemy te aspekty, pokochamy kolarstwo wielką miłością.

W zrozumieniu jak działa ta wspaniała machina, napędzana siłą własnych mięśni, mierzona liczbą obrotów korbą, rodzajem przełożeń, użytych kół i dętek bądź szytek, trzeba spojrzeć na kolarstwo, szczególnie to zawodowe, z wielu perspektyw.
I taką możliwość daje nam na przykład książka, która ukazała się w 2021 roku nakładem Wydawnictwo SQN "Anonimowy kolarz. Prawdziwe życie w zawodowym peletonie", bo o tej książce mowa, pozwala zajrzeć za kulisy jednego z najpiękniejszych sportów na świecie.

Dlaczego anonimowy? Składa się na to wiele czynników.
Publiczne wypowiadanie swojego zdania przez kolarzy, może doprowadzić do utraty przez niego kontraktu. Jeśli np. zacznie się skarżyć na zły sprzęt na jakim jeździ, czy choćby na jego elementy, jak zwykła owijka na kierownicę, cała drużyna może mieć przez to problemy. Cała! Sponsor dostanie przysłowiowej "piany", bo w świat idzie informacja, że jego produkt jest do niczego. I choć kolarstwo to sport, który bardziej się ogląda niż słucha, to właśnie takie rzeczy, mogą doprowadzić do zerwania współpracy. Loga sponsorów są widoczne na ubraniach kolarzy, ci są widoczni w telewizji, są zatem żywą reklamą, sprzedaż się napędza, itd.itd. Kolarstwo zawodowe istnieje tylko dzięki reklamie, więc ci biedni kolarze muszą zachwalać sprzęt na jakim jeżdżą, mimo tego, że jeździ się na nim nienajlepiej. To samo odnośnie odzieży oraz wielu, wielu innych aspektów. Czy są kłamcami? Niekoniecznie. Ale o tym poczytacie w książce.
Zatem by chronić siebie, ale też i swoją rodzinę (to nadal czynny zawodowo kolarz),napisał tę książkę nie podając swoich personaliów.
Wielu kibicom, czy też osobom niezainteresowanym kolarstwem, wydaje się, że bycie zawodowcem w tym sporcie, to dar niebios. Robisz to co kochasz, codziennie jeździsz na sprzęcie wartym tysiące euro, niedostępnym dla przeciętnego człowieka, zwiedzasz świat, poznajesz wielu ludzi i jeszcze ci za to płacą. Żyć nie umierać.

Otóż nie wszystko złoto co się świeci. Ten "przywilej" okupiony jest bardzo ciężką pracą, hektolitrami wylanego potu, restrykcyjną dietą, ściśle określonymi treningami, niekiedy zostawieniem po zetknięciu z asfaltem swojej skóry, czasami połamanymi kończynami, albo i gorszej, ale też rozłąką z bliskimi. Zawodowy kolarz spędza 2/3 roku poza domem. Żyje w zasadzie w "bańce", a jego życie można w sumie sprowadzić do schematu: "eat, sleep, race, repeat". Takie rzeczy jak płacenie rachunków, codzienne zakupy, dzieci w szkole, to dla niego wręcz abstrakcja. On ma się skupić tylko na sobie i na zadaniu jakie ma do wykonania. Oczywiście, wielu z nich ma też zainteresowania inne niż kręcenie na dwóch kółkach, udaje im się np. skończyć studia, mieć swoje biznesy, ale robią to w tej 1/3 czasu w ciągu roku i oczywiście nie sami. Niemniej, podczas wielkiego touru, skupiają się tylko na rowerze.

Ktoś powie, to po co to robią? Odpowiedz jest oczywista. Bo to kochają. Tylko tyle i aż tyle.

Sport daje siłę nie tylko fizyczną ale też psychiczną, spełnienie, element rywalizacji, adrenalinę, ma w sobie tę magiczną moc, czasami ciężką do zdefiniowania.

Sportowcy to dla mnie ludzie jakby z innej planety. Ich siła mentalna jest niebywała. A kolarzy szczególnie. Oni nie płaczą kiedy" łapią szlify" na asfalcie, kiedy łamią obojczyki czy nawet kręgosłupy, lądują w szpitalach w ciężkich stanach, ale jedyne o czym wtedy myślą,to kiedy usiądę znowu na rower. To ludzie z dużą dawką optymizmu. Sport to ich życie. Są bardzo zawzięci, wytrzymali i nie skarżą się na byle co. Mimo zdawałoby się mikrej postury (np. 5% tkanki tłuszczowej),to prawdziwi twardziele. Oczywiście, zdarzają się przypadki, kiedy psycha siada, ale to temat na inne rozwiązania.

W książkę "Anonimowy kolarz" znajdziemy wiele ciekawostek odnośnie tego jak od "kuchni" wygląda życie w peletonie. Przygotowanie do sezonu, zgranie w drużynie i role jakie się w nim pełni, sprzęt na jakim się jeździ (tu naprawdę fajne spostrzeżenia i przemyślenia),dopinanie kontraktów, kontakt z mediami. Znajdziemy też ciekawe spojrzenie na kwestie dopingu, zarówno tego farmakologicznego, jak i mechanicznego i czy wogóle faktycznie występuje, popatrzymy na innych kolarzy z punktu widzenia kolegi po fachu, ale też dowiemy się, jak wygląda życie żony kolarza i jego rodziny.

Kiedy zrozumie się te wszystkie aspekty, pokocha się kolarstwo miłością wielką. I choć tak jak już pisałam, to bardzo trudny sport, to mimo wszystko niesie on w sobie jakiś rodzaj "romantyzmu", daje siłę, uzależnia, relaksuje, uczy pokory i pozwala poznać własne granice.

Serdecznie polecam lekturę "Anonimowego kolarza". By poszerzyć horyzonty, spojrzeć szerszej, dowiedzieć się jak naprawdę wygląda ten sport od kulis. Gwarantuję Wam, że spojrzycie na te z pozoru nudne wyścigi zupełnie inaczej. A sami kolarze zyskają wiele w waszych oczach.

Może część z Was dzięki tej lekturze, zacznie swoją przygodę z rowerem i poczuje to co my. Tego Wam życzę!

6 maja 2022 r. rozpoczęła się 105 edycja najpiękniejszego z Grand Tourów - Giro d'Italia 🚴‍♀️

21 etapów, 3445km, 22 drużyny, 176 kolarzy, trzy razy tyle ludzi w obsłudze, 3 państwa, przez które prowadzi trasa. Wielka przygoda zaczęła się w Budapeszcie, zakończy 29 maja w Weronie. Najbardziej nieprzewidywalny, zaskakujący, naładowany energią tłumów (Włosi kochają Giro, całe...

więcej Pokaż mimo to

avatar
357
103

Na półkach:

Kupiłem tę książkę z nadzieją poznania nowych, ciekawych historii z wnętrza peletonu. I niestety… zawiodłem się. Dla kogoś takiego, jak ja - kto pasjonuje się kolarstwem od wielu lat - w tej książce nie ma nic nowego, odkrywczego. Dużo powtórzeń, historii o niczym. Niestety czytało się to smutno :(
Na pewno dla osoby, która poznaje dopiero ten świat, może być to ciekawa pozycja, jednak dla tych, którzy w temacie już są, niestety słabizna :(

Kupiłem tę książkę z nadzieją poznania nowych, ciekawych historii z wnętrza peletonu. I niestety… zawiodłem się. Dla kogoś takiego, jak ja - kto pasjonuje się kolarstwem od wielu lat - w tej książce nie ma nic nowego, odkrywczego. Dużo powtórzeń, historii o niczym. Niestety czytało się to smutno :(
Na pewno dla osoby, która poznaje dopiero ten świat, może być to ciekawa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
225
9

Na półkach:

Jeżeli liczycie na jakieś smaczki, skandale albo coś co pomoże wam się rozwinąć sportowo to możecie śmiało ominąć tą pozycję. Książka napisana ogólnikowo bez wchodzenia w detale. Mimo, że się interesuje kolarstwem tylko odrobinę to nie znalazłem w niej niczego nowego.

Jeżeli liczycie na jakieś smaczki, skandale albo coś co pomoże wam się rozwinąć sportowo to możecie śmiało ominąć tą pozycję. Książka napisana ogólnikowo bez wchodzenia w detale. Mimo, że się interesuje kolarstwem tylko odrobinę to nie znalazłem w niej niczego nowego.

Pokaż mimo to

avatar
287
9

Na półkach:

Postanowiłam nie tracić więcej czasu na tę książkę. Dużo powtórzeń i raczej marna laurka dla zawodowych kolarzy. Przedstawia ich jako dosyć aroganckich i z luźnym podejściem do dopingu, a nie sądzę, by wszyscy tacy byli.

Postanowiłam nie tracić więcej czasu na tę książkę. Dużo powtórzeń i raczej marna laurka dla zawodowych kolarzy. Przedstawia ich jako dosyć aroganckich i z luźnym podejściem do dopingu, a nie sądzę, by wszyscy tacy byli.

Pokaż mimo to

avatar
33
7

Na półkach: , ,

Polecam poza sezonem rowerowym.

Polecam poza sezonem rowerowym.

Pokaż mimo to

avatar
107
63

Na półkach: , ,

Dla kogoś, kto dopiero zaczyna interesować się tematem, jest to całkiem przyjemna i łatwa w odbiorze lektura opisująca pewne zakulisowe realia dzisiajszego kolarstwa.

Dla kogoś, kto dopiero zaczyna interesować się tematem, jest to całkiem przyjemna i łatwa w odbiorze lektura opisująca pewne zakulisowe realia dzisiajszego kolarstwa.

Pokaż mimo to

avatar
203
61

Na półkach: ,

Miło się czyta, zwlaszcza jeśli ktoś interesuje się sportem, alejest to książka bardzo nierówna.

No i niektóre wątki się powtarzają.

Miło się czyta, zwlaszcza jeśli ktoś interesuje się sportem, alejest to książka bardzo nierówna.

No i niektóre wątki się powtarzają.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    121
  • Chcę przeczytać
    46
  • Posiadam
    21
  • 2021
    8
  • Sport
    7
  • 2022
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ebook
    2
  • E-book
    2
  • Ulubione
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Anonimowy kolarz. Prawdziwe życie w zawodowym peletonie


Podobne książki

Przeczytaj także