-
ArtykułyPan Tu Nie Stał i książkowa kolekcja dla czytelników i czytelniczek [KONKURS]LubimyCzytać4
-
ArtykułyWojciech Chmielarz, Marta Kisiel, Sylvia Plath i Paulo Coelho, czyli nowości tego tygodniaLubimyCzytać3
-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik20
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński6
Biblioteczka
2017-07-28
2014-07-25
2015-06-20
2015-10-24
2015-10-30
Nie mogę odmówić tej książce pewnego uroku i polotu, jednak jednocześnie muszę przyznać, iż była to ciężka podróż przez życie Wilka z Wall Street. Gorąco polecam, chociaż radzę przygotować się na silne emocje.
Nie mogę odmówić tej książce pewnego uroku i polotu, jednak jednocześnie muszę przyznać, iż była to ciężka podróż przez życie Wilka z Wall Street. Gorąco polecam, chociaż radzę przygotować się na silne emocje.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-15
2016-06-24
2016-05-31
2014-06-23
Ciepła, lekka, zabawna i z humorem.
Ciepła, lekka, zabawna i z humorem.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-03-07
2014-06-24
Trochę ponad sto stron niczym nieskrępowanego radosnego pisania, które poprawia humor, napełnia optymizmem, czasem przyprawia o skrępowanie i wypieki na twarzy. Tak zwana, lektura na jeden raz, jednak ten "jeden raz" może się powtórzyć kilkakrotnie. Ciepła, humorystyczna, przyjemnie napisana, lekka, wchodzi w życie czytelnika kłaniając się elegancko, wychodzi po angielsku, ale z godnością, pozostawiając po sobie głupkowaty uśmiech i uczucie radości, która wymaga wskoczenia na stół i odśpiewania ulubionej piosenki albo spontanicznego tańca z psem, kotem albo królikiem, zależy, co kto trzyma w domu. Chyba że ktoś posiada męża, też się nada.
Trochę ponad sto stron niczym nieskrępowanego radosnego pisania, które poprawia humor, napełnia optymizmem, czasem przyprawia o skrępowanie i wypieki na twarzy. Tak zwana, lektura na jeden raz, jednak ten "jeden raz" może się powtórzyć kilkakrotnie. Ciepła, humorystyczna, przyjemnie napisana, lekka, wchodzi w życie czytelnika kłaniając się elegancko, wychodzi po angielsku,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2014-08-19
Na początku opowiadania nie są zbyt ciekawe, ani wciągające. Jednak kolejne krótkie historie są dużo ciekawsze, bardziej zajmujące i przyjemniej się je czyta.
Na początku opowiadania nie są zbyt ciekawe, ani wciągające. Jednak kolejne krótkie historie są dużo ciekawsze, bardziej zajmujące i przyjemniej się je czyta.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015-06-22
2015-08-18
„Zabawki diabła” są drugim już tomem cyklu o Domenicu Jordanie, zafascynowanym istotami z tamtego świata niepraktykującym lekarzu, który w wolnych chwilach zajmuje się rozwiązywaniem zagadek tajemniczych wydarzeń.
Po raz pierwszy z twórczością pani Kańtoch spotkałam się przy okazji zbioru opowiadań „Diabeł na wieży”, opowiadającego właśnie o Domenicu Jordanie. Przyznam szczerze, że nie byłam szczególnie zachwycona tą pozycją, jednak mimo to zdecydowałam się na danie drugiej szansy autorce i przeczytałam kontynuację.
Nie liczyłam na fajerwerki ani niezwykłe atrakcje, nie oczekiwałam też, że zbiór opowiadań Anny Kańtoch zatytułowany „Zabawki diabła” powali mnie na kolana. W pierwszym przypadku miałam rację. Zabierając się do książki A. Kańtoch lepiej już na starcie pożegnać nadzieję na coś ekstra. Natomiast warto liczyć się z tym, że można zostać brutalnie wciągniętym do pełnego mroku, zagadek i wylewającej się z każdego kąta tajemniczości świata, w którym świętość jest synonimem szaleństwa, a łaska boża bywa niezwykle wyrafinowanym narzędziem tortur stosowanych przez kata o niewinnej duszy...
Reszta recenzji: http://podziemieopowiadan.pl/forum/thread-recenzja-szata%C5%84ska-zabawa.html
„Zabawki diabła” są drugim już tomem cyklu o Domenicu Jordanie, zafascynowanym istotami z tamtego świata niepraktykującym lekarzu, który w wolnych chwilach zajmuje się rozwiązywaniem zagadek tajemniczych wydarzeń.
Po raz pierwszy z twórczością pani Kańtoch spotkałam się przy okazji zbioru opowiadań „Diabeł na wieży”, opowiadającego właśnie o Domenicu Jordanie. Przyznam...
2015-08-27
Książka dobra na wieczór po męczącym dniu. Lekka, szybko się czyta i nie potrzeba zbyt dużego wysiłku umysłowego, jednak nie sięgnę po jej kolejną część. Dla mnie trylogia "Dziewiątego Maga" powinna skończyć się na pierwszym tomie, tak byłoby lepiej dla fabuły.
Książka dobra na wieczór po męczącym dniu. Lekka, szybko się czyta i nie potrzeba zbyt dużego wysiłku umysłowego, jednak nie sięgnę po jej kolejną część. Dla mnie trylogia "Dziewiątego Maga" powinna skończyć się na pierwszym tomie, tak byłoby lepiej dla fabuły.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Oczekujących górnolotnej powieści o problemach amerykańskich nastolatków - muszę rozczarować. "Stowarzyszenie Kopciuszków" to kolejna historia dziewczyny nękanej przez Wiedźmy. Mam na myśli te powieściowe Wiedźmy, jak i te zwykłe, z którymi spotykamy się na co dzień. Kopciuszki, Wiedźmy, Dranie i Czarusie mają znaczenie jedynie metaforyczne. Osoby ukryte pod tymi bajkowymi nazwami to zwykli ludzie z jakimi spotykamy się w naszej rzeczywistości, tym razem bez żadnych upiększeń. Jednakże za nimi nie kryją się żadne organizacje, które je wspierają ani nic podobnego, chociaż kto wie? Głównym celem autorki było pokazanie dziewczyną, że każda z nich jest wyjątkowa i może skutecznie odeprzeć atak Wiedźm. Bo tak właśnie jest, możemy, ale nie zawsze wiemy jak się za to zabrać. Mam nadzieję, że wszystkim młodym dziewczyną, które mają -naście lat i nękają je Wiedźmy, ta książka uświadomi, co jest lepsze - poddać się bez walki, bo tak będzie lepiej, czy wyjść naprzeciw zagrożeniu i je pokonać.
Oczekujących górnolotnej powieści o problemach amerykańskich nastolatków - muszę rozczarować. "Stowarzyszenie Kopciuszków" to kolejna historia dziewczyny nękanej przez Wiedźmy. Mam na myśli te powieściowe Wiedźmy, jak i te zwykłe, z którymi spotykamy się na co dzień. Kopciuszki, Wiedźmy, Dranie i Czarusie mają znaczenie jedynie metaforyczne. Osoby ukryte pod tymi bajkowymi...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to