-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2019-12-19
2019-11-19
2019-11-19
2019-11-08
2019-11-08
2019-09-19
2019-10-01
2019-10-31
2019-09-06
2019-08-06
2019-08-27
2019-08-27
2019-07-30
2019-07-30
Bardzo dobra, wciągająca i trzymająca w napięciu do samego końca. Do tego przerażająca i czytając ją przeszłam przez wiele skrajnych emocji, ma wszystko co powinien mieć dobry thriller. Polecam
Bardzo dobra, wciągająca i trzymająca w napięciu do samego końca. Do tego przerażająca i czytając ją przeszłam przez wiele skrajnych emocji, ma wszystko co powinien mieć dobry thriller. Polecam
Pokaż mimo to2019-07-14
To moje kolejne spotkanie z autorką i moim zdaniem najsłabsza pozycja jak dotąd. Nie polecam zaczynać właśnie od tej książki. Ciężko było mi się wkręcić w temat, gdzieś dopiero po połowie załapałam i jakoś poszło, że w dwa dni skończyłam całość. Bohaterka nudna i bezpłciowa, zdecydowanie wolę heroiny, a nie takie rozmemłane dziewuchy. Historia zarówno jej romansu sprzed lat jak i obecnego - sztampowa, przewidywalna. Zagadka kryminalna - słaba i trochę nie trzymająca się kupy. Wątki starożytne - dla mnie ciężkie do zniesienia, ale nie jestem zainteresowana historią chrześcijaństwa, jeśli ktoś jest, to myślę, że może się podobać. Na plus to, że po lekturze mam ochotę na wakacje w Bułgarii :) Ale, ale... nie jest to zła książka, po protu nie trafiła w mój gust. Po przeczytaniu Stulecia winnych, Lady M i Ostatnia chowa klucz, poprzeczka była ustawiona wysoko i tutaj autorka jej nie pokonała.
To moje kolejne spotkanie z autorką i moim zdaniem najsłabsza pozycja jak dotąd. Nie polecam zaczynać właśnie od tej książki. Ciężko było mi się wkręcić w temat, gdzieś dopiero po połowie załapałam i jakoś poszło, że w dwa dni skończyłam całość. Bohaterka nudna i bezpłciowa, zdecydowanie wolę heroiny, a nie takie rozmemłane dziewuchy. Historia zarówno jej romansu sprzed lat...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-06-14
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony ciekawie się czytało i ciężko się było oderwać bez sprawdzenia co dalej. Z drugiej strony nie do końca łączyła się moim zdaniem współczesna historia ze wstawkami z przeszłości. Można po nią sięgnać, ale nie jest to must have.
Mam mieszane uczucia co do tej książki. Z jednej strony ciekawie się czytało i ciężko się było oderwać bez sprawdzenia co dalej. Z drugiej strony nie do końca łączyła się moim zdaniem współczesna historia ze wstawkami z przeszłości. Można po nią sięgnać, ale nie jest to must have.
Pokaż mimo to2019-06-14
Mocna, przejmująca, trzymająca w napięciu. Po przeczytaniu przychodzi smutna refleksja, że nikomu nie można tak do końca ufać, nawet najbliższym. Że czasem nasze życie i rzeczywistość może być zgoła inna, niż nam się wydaje. Że przeszłość, o której nie mieliśmy pojęcia może nas dopaść w najmniej spodziewanym momencie. Ciekawym zabiegiem stylistycznym było wprowadzenie zapisów z sesji psychologicznych, które odbywał detektyw policyjny prowadzący sprawę, wstawki z artykułów i stron internetowych dotyczących tematyki zaginionych dzieci i postępowania w podobnym przypadku. To mocno urealniło przedstawioną historię. Polecam
Mocna, przejmująca, trzymająca w napięciu. Po przeczytaniu przychodzi smutna refleksja, że nikomu nie można tak do końca ufać, nawet najbliższym. Że czasem nasze życie i rzeczywistość może być zgoła inna, niż nam się wydaje. Że przeszłość, o której nie mieliśmy pojęcia może nas dopaść w najmniej spodziewanym momencie. Ciekawym zabiegiem stylistycznym było wprowadzenie...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-07-14
Ma wszystko, co powinien mieć dobry kryminał - zaskakująca, wielowątkowa, trzyma w napięciu do ostatniej strony, z niespodziewanym zakończeniem. To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie. Jedyne co mnie razi, to język pełen wulgaryzmów. Zdaję sobie sprawę, że tak właśnie mówi większość naszego społeczeństwa i autorzy muszą wplatać w dialogi przekleństwa, by wypowiedzi były wiarygodne. Niemniej jednak nieustannie mnie to smuci.
Ma wszystko, co powinien mieć dobry kryminał - zaskakująca, wielowątkowa, trzyma w napięciu do ostatniej strony, z niespodziewanym zakończeniem. To moje pierwsze spotkanie z autorem, ale na pewno nie ostatnie. Jedyne co mnie razi, to język pełen wulgaryzmów. Zdaję sobie sprawę, że tak właśnie mówi większość naszego społeczeństwa i autorzy muszą wplatać w dialogi...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-18
Pierwsze moje spotkanie z tym autorem, więc dam mu jeszcze szansę. Książka nie była zła, ale do wybitnej też jej daleko. Jak na thriller poprawnie, trzymała w napięciu. Fabuła trochę naciągnięta i nieprawdopodobna, ale gdy nachodzą mnie takie myśli to tłumaczę sobie, że w końcu nie jest to literatura faktu i autor ma prawo popuścić wodze fantazji i ponaginać owe "fakty" według własnego pomysłu. Zakończenie smutne i dobrze pokręcone, więc może to i lepiej, że to fikcja ;)
Pierwsze moje spotkanie z tym autorem, więc dam mu jeszcze szansę. Książka nie była zła, ale do wybitnej też jej daleko. Jak na thriller poprawnie, trzymała w napięciu. Fabuła trochę naciągnięta i nieprawdopodobna, ale gdy nachodzą mnie takie myśli to tłumaczę sobie, że w końcu nie jest to literatura faktu i autor ma prawo popuścić wodze fantazji i ponaginać owe...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-05-18
Waham się, czy sięgnąć jeszcze kiedyś po jakąś książkę tego autora. Ta była druga, którą przeczytałam. Niby nie było to złe spotkanie, ale jakoś nie przemawia do mnie styl komedio-kryminału.
Waham się, czy sięgnąć jeszcze kiedyś po jakąś książkę tego autora. Ta była druga, którą przeczytałam. Niby nie było to złe spotkanie, ale jakoś nie przemawia do mnie styl komedio-kryminału.
Pokaż mimo to
Połknęłam jak pelikan ;) Niezmiennie lubię Mroza i uwielbiam Chyłkę, kibicuję Zordonowi. Wiem, że niektórzy zarzucają autorowi coraz bardziej przaśny dowcip, ale mnie tam pasuje. Lubie chamsko-ironiczne poczucie humoru i inteligentne przytyki ;) Historia jak zawsze zawiła, Mróz odnosi się do swoich innych powieści i to jest dla mnie fajne, choć Hashtag czytałam dopiero po skończeniu Umorzenia. Czekam na więcej i nie chcę myśleć, że przyjdzie taki dzień, że Chyłki może zabraknąć
Połknęłam jak pelikan ;) Niezmiennie lubię Mroza i uwielbiam Chyłkę, kibicuję Zordonowi. Wiem, że niektórzy zarzucają autorowi coraz bardziej przaśny dowcip, ale mnie tam pasuje. Lubie chamsko-ironiczne poczucie humoru i inteligentne przytyki ;) Historia jak zawsze zawiła, Mróz odnosi się do swoich innych powieści i to jest dla mnie fajne, choć Hashtag czytałam dopiero po...
więcej Pokaż mimo to