-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant5
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać423
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać5
Biblioteczka
2019-03-06
2018-09-25
2018-08-30
2018-06-19
2017-02-13
Nie ocenię bo przeczytałam tylko pół, ale w czasie tego czytania jakoś mnie nie wciągnęło. To moja tematyka, ale kiedy mam przed oczami postacie bez uczuć, emocji i jakiegokolwiek rysu psychologicznego to zastanawiam się czy jest sens męczyć się nad lektura, która ma przecież z założenia sprawiać przyjemność?
Także pół tej książki oceniam słabiuuuutko.
Nie ocenię bo przeczytałam tylko pół, ale w czasie tego czytania jakoś mnie nie wciągnęło. To moja tematyka, ale kiedy mam przed oczami postacie bez uczuć, emocji i jakiegokolwiek rysu psychologicznego to zastanawiam się czy jest sens męczyć się nad lektura, która ma przecież z założenia sprawiać przyjemność?
Także pół tej książki oceniam słabiuuuutko.
2017-08-19
2017-09-01
W zasadzie nie da się tego czytać, proste jak budowa cepa, nudne postaci i przewidywalne wątki. Zero przyjemności z lektury.
W zasadzie nie da się tego czytać, proste jak budowa cepa, nudne postaci i przewidywalne wątki. Zero przyjemności z lektury.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-11
2017-08-04
Niestety książka jest słaba. Próba opowiedzenia o geniuszu mistrza Kinga spełzła na niczym i stała się lekką opowieścią, która jest przeznaczona dla laików, ale żaden niezainteresowany Kingiem po nią nie sięgnie, a znawca tematu, fan, po prostu się zanudzi. Lepsze recenzje są na filmwebie, czułam się jakbym czytała przydługi opis gimnazjalisty o filmie, którego nie widział. Nie polecam.
Niestety książka jest słaba. Próba opowiedzenia o geniuszu mistrza Kinga spełzła na niczym i stała się lekką opowieścią, która jest przeznaczona dla laików, ale żaden niezainteresowany Kingiem po nią nie sięgnie, a znawca tematu, fan, po prostu się zanudzi. Lepsze recenzje są na filmwebie, czułam się jakbym czytała przydługi opis gimnazjalisty o filmie, którego nie widział....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-08
Wiele w tej historii jest płytkich rzeczy, oprócz tytułowych oddechów, np. płytkie postaci, spłycona tematyka stresu pourazowego, płytka miłość....a największą porażką jest płytkie zakończenie.
Polowałam na tą książkę kilka miesięcy, już miałam kupować, ale zwolniła się w bibliotece....dzięki za to, ze nie wydałam na nią złamanego grosza, bo nie jest tego warta, według mnie.
Wiele w tej historii jest płytkich rzeczy, oprócz tytułowych oddechów, np. płytkie postaci, spłycona tematyka stresu pourazowego, płytka miłość....a największą porażką jest płytkie zakończenie.
Polowałam na tą książkę kilka miesięcy, już miałam kupować, ale zwolniła się w bibliotece....dzięki za to, ze nie wydałam na nią złamanego grosza, bo nie jest tego warta, według mnie.
2016-12-29
Książkę czyta się szybko, to jej jedyny plus. Historia Debory i Bruna jest płaska i wyprana z jakichkolwiek emocji...autorka osadziła historię w burzliwych czasach II WŚ a bohaterami uczyniła żydówkę i pomagającego jej Esesmana. Już samo zestawienie tych postaci budzi pewien lęk o to czy jest to połączenie prawdopodobne, może tak, ale nie w konwencji wybranej przez pisarkę. Może jeszcze gdyby w bohaterach było więcej pasji, gorącej krwi, szaleńczej miłości to bym uwierzyła, ale są oni wyprani z uczuć, papierowi jak kartki powieści. Nie czuję, że łączy ich jakiekolwiek uczucie poza wzajemną zależnością z początku historii... nasuwa mi się pytanie co tak naprawdę widziała Debora w Brunie? Morderca, kat.. nie odbierając mu dobrych czynów to jednak zabijał z zimną krwią i nic nie było w stanie tego zatuszować. Może pociągało ją to ? Niezależnie czy odkryje drugie dno tej powieści czy nie, faktem jest, że jestem rozczarowana gładkim przebiegiem wydarzeń.. rzekłabym nawet, że bohaterowie mieli więcej szczęścia niż rozumu.. za ich szczęściem jednak stała autorka i czuć było jej sprawczość w powieści, ponieważ wydarzenia wymykały się jakiejkolwiek próbie racjonalizowania...taka miłość nie mogła się zdarzyć i czuję że w tej powieści stała się na siłę..bo przeciwieństwa się przyciągają.
Książkę czyta się szybko, to jej jedyny plus. Historia Debory i Bruna jest płaska i wyprana z jakichkolwiek emocji...autorka osadziła historię w burzliwych czasach II WŚ a bohaterami uczyniła żydówkę i pomagającego jej Esesmana. Już samo zestawienie tych postaci budzi pewien lęk o to czy jest to połączenie prawdopodobne, może tak, ale nie w konwencji wybranej przez...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-07
2017-02-10
Początek, opisane sprawy, przybliżenie pracy technika kryminalistycznego - to na plus. Ale to co się dzieje potem a zwłaszcza "historie toaletowe" każą mi się zastanowić nad poziomem IQ autorki. Słabo.
Początek, opisane sprawy, przybliżenie pracy technika kryminalistycznego - to na plus. Ale to co się dzieje potem a zwłaszcza "historie toaletowe" każą mi się zastanowić nad poziomem IQ autorki. Słabo.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Niestety, jeśli tak niewiele jest różnic między morderczynią wielu ludzi, a trzpiotką zapatrzoną w dwóch facetów, to ta książka niespecjalnie jest dla mnie.
Niestety, jeśli tak niewiele jest różnic między morderczynią wielu ludzi, a trzpiotką zapatrzoną w dwóch facetów, to ta książka niespecjalnie jest dla mnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to