-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać1
-
ArtykułyPo raz dziesiąty w Szczebrzeszynie. Nadchodzi Festiwal Stolica Języka PolskiegoLubimyCzytać1
-
ArtykułyHeather Morris pozdrawia polskich czytelnikówLubimyCzytać5
-
ArtykułyTajemnice Wenecji. Wokół „Kochanka bez stałego adresu” Carla Fruttera i Franca LucentiniegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
2024-06-13
2023-09-22
2023-09-05
2023-06-30
2023-05-17
2023-02-09
2022-11-29
2022-11-10
2022-09-12
Naznaczeni grzechem cześć druga - zastanawiam się po co powstała ta cześć…jak i tak nic nowego nie wniosła do całości…osobiście uważam, autorka powinna stanowczo poprzestać na jednym tomie tej historii…głowni bohaterowie jacy tacy nijacy, choć w dalszym ciągu są kreowano na zdecydowanych i silnych…Maddox zachowywał się jak taki szczeniaczek aby tylko zadowolić Marcellę….poświecił dla niej wszystko a ona zachowywała się jak rozkapryszone dziecko…ewidentne autorce zaczyna brakować już pomysłów…fabuła jest nudna…ciągłe powtarzanie tego i samego…jakby czytelnik miał zaburzenia z pamięcią…dalsze losy/tomy czytam już tylko chyba z sentymentu do „Złączonych honorem”…i dla niezaprzeczalnie dobrego pióra Pani Reilly…
Naznaczeni grzechem cześć druga - zastanawiam się po co powstała ta cześć…jak i tak nic nowego nie wniosła do całości…osobiście uważam, autorka powinna stanowczo poprzestać na jednym tomie tej historii…głowni bohaterowie jacy tacy nijacy, choć w dalszym ciągu są kreowano na zdecydowanych i silnych…Maddox zachowywał się jak taki szczeniaczek aby tylko zadowolić...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-08-21
Ten, którego zatrzymam - choć strasznie nie po drodze mi ze stylem autorki, to postanowiłam dokończyć serie o braciach Bishop’s…historia Jacksona i Kiery jest tak samo mało fascynująca jak poprzednie historie z serii…fabuła w książce jest rozwleczona a motywy, którymi kierują się główni bohaterowie są zrozumiałe tylko dla nich samych…dwoje dorosłych ludzi, którzy nie potrafią zawalczyć o swoje uczucia i szczęście…cała seria pozbawiona jest magi i większego polotu…brak w niej dosłownie wszystkiego co dobre w tanim romansie…
Ten, którego zatrzymam - choć strasznie nie po drodze mi ze stylem autorki, to postanowiłam dokończyć serie o braciach Bishop’s…historia Jacksona i Kiery jest tak samo mało fascynująca jak poprzednie historie z serii…fabuła w książce jest rozwleczona a motywy, którymi kierują się główni bohaterowie są zrozumiałe tylko dla nich samych…dwoje dorosłych ludzi, którzy nie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-07-20
Thief - to już piąty tom z serii Boston Underworld…historia utrzymana jest na wysokim poziomie…w tej części powracamy do rosyjskiej bratwy…znajdziemy w niej dużo emocji…tych dobrych jakby tych złych…za to będzie mniej dynamicznej akcja…co nie znaczy, że jest nudno…wręcz przeciwnie, buzujące emocje, pozwalają nam lepiej zrozumieć naszych bohaterów…życie pokazuje nam co może się wydarzyć gdy cały dotychczasowy, zaplanowany świat ulega zmianie w jednym momencie…co się dzieje gdy osoba, która powinna nas chronić jest naszym największym wrogiem…zdrada, która spotkała Tanakę jest niezwykle krzywdząca…odebrano jej jedyną rzecz, która kochała - balet…Nikolaj, zaś to mroczny mężczyzna, który szuka zemsty…pytanie jest czy ją znajdzie?…autorka bardzo dobrze nakreśliła problem z którym zmaga się nasza główna bohaterka…książka jest świetnym uzupełnienie do poprzednich tomów…milo spędziłam czas na lekturze…
Thief - to już piąty tom z serii Boston Underworld…historia utrzymana jest na wysokim poziomie…w tej części powracamy do rosyjskiej bratwy…znajdziemy w niej dużo emocji…tych dobrych jakby tych złych…za to będzie mniej dynamicznej akcja…co nie znaczy, że jest nudno…wręcz przeciwnie, buzujące emocje, pozwalają nam lepiej zrozumieć naszych bohaterów…życie pokazuje nam co...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-25
Jak sie okazuje nie jest prosto przyzwyczaić się do życia w biedzie gdy żyło się wystawnie...przyzwyczajenia, nawyki są najgorszą zgubą człowieka ( mama naszej bohaterki - co ta kobieta wyprawiała )...książka obrazuje życie bardzo zamożnych ludzi - elity - jeśli mamy duże pieniądze nie mamy prawdziwych przyjaciół...wszystko kręci się w fałszu, obłudzie...fajny pomysł na książkę ( mało spotykany ale dość kontrowersyjny )...pytanie zasadnicze ile jesteśmy wstanie poświecić, aby nasze życie, życie naszej rodziny choć trochę wróciło do normy?...
W książce nie zabrakło pikanterii, zabrakło trochę lepszego ( głębszego ) wykreowania bohaterów...ciut szerszej fabuły...szkoda również, ze zabrakło rozdziałów opowiadanych z perspektywy głównego bohatera...
Przez książkę się płynie ( dość króciutkie rozdziały ), prosty język, niezbyt zagmatwana fabuła...taki lekki romans na rozluźnienie...
Ja osobiście lubię książki autorki...
Jak sie okazuje nie jest prosto przyzwyczaić się do życia w biedzie gdy żyło się wystawnie...przyzwyczajenia, nawyki są najgorszą zgubą człowieka ( mama naszej bohaterki - co ta kobieta wyprawiała )...książka obrazuje życie bardzo zamożnych ludzi - elity - jeśli mamy duże pieniądze nie mamy prawdziwych przyjaciół...wszystko kręci się w fałszu, obłudzie...fajny pomysł na...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-29
Bez winy - jest to kolejna historia od Mia Sheridan do której lubię powracać…strasznie lubię tę zadziorną Kirę i tego stonowanego Graysona…tu każda postać nawet drugoplanowa jest taka realna, wnosząca wiele do fabuły…szczególnie Charlott i jej dystyngowany mąż - cóż za parka…znajdziemy tu zarówno wiele zabawach momentów jak i chwil, w których zakręci nam się łza w oku…a nasze serce będzie mocniej bić…zdesperowany człowiek jest wstanie podejmować nieracjonalne decyzje…niemoc, bezsilność sprawiają, że stajemy się podatni na zranienie…czy w tym wszystkim można znaleźć światełko?…a może i nawet miłość?…historia ma w sobie to ciepło, tę dynamikę, która powoduje, że nie potrafimy odłożyć książki…sporo dawki humoru…dla mnie magia w czystej postaci…
Bez winy - jest to kolejna historia od Mia Sheridan do której lubię powracać…strasznie lubię tę zadziorną Kirę i tego stonowanego Graysona…tu każda postać nawet drugoplanowa jest taka realna, wnosząca wiele do fabuły…szczególnie Charlott i jej dystyngowany mąż - cóż za parka…znajdziemy tu zarówno wiele zabawach momentów jak i chwil, w których zakręci nam się łza w oku…a...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-11-19
2022-06-19
Więcej niż przyjaciel - powiem szczerze, że strasznie bałam się podejść do tego cyklu…pierwszy tom podobał mnie się niezmiernie, ale w między czasie przeczytałam cykl Vip, który jest niestety, w moi mniemaniu nudny…zwlekałam, aż w końcu złapałam przysłowiowego „ byka za rogi”… i jakie było moje zaskoczenie…gdyż dalsze tomy cyklu Game on są rewelacyjne…z pozory wydawać by się mogło, że historia jakich wiele…ale swietnie zapisana, ze świetnie wykreowanymi bohaterami, z dużą dawka humoru…książka zaczyna się od przyjaźni między Ivy a Greyem…przyjaźni, która ewoluuje z każdym rozdziałem…dając nam wiele ciekawych, z poczuciem humoru i smaku zdarzeń…piękne uczucia, strach przed nimi…walka o siebie i marzenia…całość czyta się dobrze, fabuła jest spójna, niewymuszona…bohaterowie sympatyczni…tacy zwykli, ludzcy…ze swoimi wadami i obawami…na plus książki uważam, że autorka pięknie ukazała siłę przyjaźni męsko - męskiej…także tenteges miło spędziłam czas…
Więcej niż przyjaciel - powiem szczerze, że strasznie bałam się podejść do tego cyklu…pierwszy tom podobał mnie się niezmiernie, ale w między czasie przeczytałam cykl Vip, który jest niestety, w moi mniemaniu nudny…zwlekałam, aż w końcu złapałam przysłowiowego „ byka za rogi”… i jakie było moje zaskoczenie…gdyż dalsze tomy cyklu Game on są rewelacyjne…z pozory wydawać by...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-16
Clash - nie mam ostatnio szczęścia do fascynujących historii…i choć uwielbiam takie klimaty w książkach, to tu czuje spory niedosyt…moim największym zarzutem dla tej książki jest niepotrzebne przeciąganie jej fabuły…wiele wątków w tej historii można by pominąć i wyszło by ciekawiej…drugim minusem była dla mnie główna bohaterka, Emily…którą mimo wszystko dało się lubić…ale…chyba nigdy nie spotkałam aż tak szarej myszki w romansach…i o ile mogłam zrozumieć, że dziewczy nie posiada żadnych gadżetów technologicznych ( brak pieniędzy ) to już kompletnie nie rozumiem, że jest aż tak oderwana od rzeczywistości…niby sama historia była dobra, ale autorka wpadła w pewne pułapki…i tak w książce było dużo absurdów…nie wiem po co Pani Aurora pokusiła się o taką metamorfozę głównej bohaterki…to było mało przekonujące, przekoloryzowane - z szarej myszki, Emily stała się kobietą w lateksie 🙈🙈🙈…z mojej perspektywy całość ratował główny bohater, Connor…
„Potrafił być największym gburem, jakiego w życiu się spotkało, ale potrafił być też przesłodki"
później wszystko działo się jakość tak sztucznie…czuć było to wymuszenie fabuły…mimo pewnych kłopotów zrobiło się cukierkowo…niby miło spędziłam czas, ale zabrakło mi większych fajerwerków…zostało tu poruszonych dużo ważnych wątków i to jest zdecydowany plus książki…jeśli pojawia się kolejne tomy z całą pewnością po nie sięgnę, gdyż bardzo lubię pióro autorki…
Clash - nie mam ostatnio szczęścia do fascynujących historii…i choć uwielbiam takie klimaty w książkach, to tu czuje spory niedosyt…moim największym zarzutem dla tej książki jest niepotrzebne przeciąganie jej fabuły…wiele wątków w tej historii można by pominąć i wyszło by ciekawiej…drugim minusem była dla mnie główna bohaterka, Emily…którą mimo wszystko dało się...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-12-12
Miłość za milion dolarów -przyznam się bez bicia - uwielbiam serię Real i Manwhore - czytałam je parokrotnie…niestety pierwszy tom z nowej serii Pani Evans- Milion Dollar - nie zachwycił mnie, aż na tyle, aby piać z zachwytu i powrócić do lektury w przyszłości…pomysł był dość fajny…niestety Pani Evans, wpadła w pułapkę rutyny…akcja i emocjonalność książki ciagle stoi w tym samym punkcie…fabułę tak naprawdę ratuje główny bohater, który od samego początku do końca pozostał postacią autentyczną…natomiast główna bohaterka, stanęła w punkcie, w którym zaczęła…na sam koniec załapała się na ochłapy od ojca i poczuła się spełniona…
Miłość za milion dolarów -przyznam się bez bicia - uwielbiam serię Real i Manwhore - czytałam je parokrotnie…niestety pierwszy tom z nowej serii Pani Evans- Milion Dollar - nie zachwycił mnie, aż na tyle, aby piać z zachwytu i powrócić do lektury w przyszłości…pomysł był dość fajny…niestety Pani Evans, wpadła w pułapkę rutyny…akcja i emocjonalność książki ciagle stoi w tym...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-05-19
„Czas nie tyle leczy, ile znieczula”
Jutro będziesz mój - jestem fanką pióra Pani Samanthy Young…każda dotychczas wydana książka pochłaniała mnie zupełnie…każdą uwielbiam…każdą jestem oczarowana…z tym konkretnym tytułem mam jednak spory problem…od prawie samego początku nie potrafiłam wciągnąć się w wykreowany świat - książkę czytałam parę dni…fabuła strasznie rozwleczona, wiele, długich i zbędnych opisów przyrody ( które z biegiem lektury zaczęłam kartkować )…powtarzające się ciągle te same rozterki naszych bohaterów - do znudzenia - jakby zabrakowało pomysłu co tu napisać…główny bohater, Lachlan jakiś taki mało wyrazisty, mało sympatyczny - po prostu nijaki…niby macho a takie ciepłe kluchy…jedynym plusem tej powieści była Robyn, która nie dała sobą pomiatać - choć też nie była tutaj zbyt dobrze wykreowaną postacią…wkurzały mnie jej kompleksy, obawy…które były czasami zbyt wyolbrzymione…nie do końca też czułam tego uczucia i pożądania, które połączyło bohaterów książki…również mam lekki problem z opisaną relacją ojciec - córka, która była niezwykle ważna w tej historii…zaś sam wątek kryminalny, umieszczony w fabule strasznie naciągany…niekiedy zupełnie zapominamy w fabule…do tego strasznie chaotycznie poprowadzony…książka nie jest zła, ale to nie jest to do czego dotychczas przyzwyczaiła nas autorka…taka dość bezbarwna historia…która nie potrafi wywołać żadnych emocji…jestem zawiedziona, bo spodziewałam się cudownej, barwnej i pełnej emocji historii…a dostałam, to co dostałam…cóż miejmy nadzieję, że tom drugi będzie ciekawszy, bardziej pasjonujący…
„Czas nie tyle leczy, ile znieczula”
Jutro będziesz mój - jestem fanką pióra Pani Samanthy Young…każda dotychczas wydana książka pochłaniała mnie zupełnie…każdą uwielbiam…każdą jestem oczarowana…z tym konkretnym tytułem mam jednak spory problem…od prawie samego początku nie potrafiłam wciągnąć się w wykreowany świat - książkę czytałam parę dni…fabuła strasznie rozwleczona,...
2022-03-13
Na samym początku ostrzeżenie: TA KSIĄŻKA nie jest dla każdego czytelnika…nawet jak lubisz dark romans…zastanów się parokrotnie przed sięgnięciem po „Chore śfirusy”…książka jest mocna, mroczna, szokująca i brutalna…ale warta przeczytania….
Chore śfirusy - powiem szczerze, że pierwszy raz nie wiem co napisać na temat książki…myśli kłębią się w mojej głowie…panuje poruszenie jak i pustka…na codzień nie myślimy o złych rzeczach, które dzieją się w świecie, choć zdajemy sobie sprawę że istnieją…dotykają innych ludzi, nigdy nas…w szczególności gdy te krzywdy dotykają niewinne dzieci…nie chcę, a nawet nie mam prawa oceniać tej książki w kategoriach czy była ona dobra czy zła pod względem pomysłu ( jak dla mnie zbyt delikatny, wrażliwy i drażliwy temat aby oceniać go na jakimśkolwiek poziomie )…nie mam najmniejszych wątpliwości, że fabula napisana była dobrze, jak zawsze…Pani Tillie Cole ma niezwykły warsztat literacki, każda jej książka jest napisana z dużą precyzją, oddaniem i szacunkiem do poruszanego tematu…poparta jest dużym badaniem tematu…czy powinna być napisana w takim a może w innym kontekście, mniej brutalnie, mniej szokująco?….Tylko po co, skoro prawda jest taka, że świat jest brutalny a my przeważnie zaklinany rzeczywistość…książka wywołała we mnie dużo skrajnych uczuć…poruszyła i przypomniała, że świat nie jest tak do końca piękny, idealny jakim chcielibyśmy go widzieć…niezmiernie ciężko również mi ocenić postępowanie głównych bohaterów, bo zarówno byli oni ofiarami jak i stali się sprawcami…nie do końca jestem pewna czy można usprawiedliwiać takie postępowanie pomimo krzywd, które ich spotkały…a z drugiej strony myśle sobie, że ktoś musi chociażby próbować powstrzymać takich ludzi, którzy wyrządzają ogrom złego…tylko dlatego, że mogą, że mają władzę, koneksje i pieniądze…napewno poruszony temat w chorych śfisusach jest niezwykle delikatny, ciężki i szalenie niemoralny a jednak rzeczywisty…pokazujący nam, że w koło nas jest dużo cichego krzyku, którego nikt nie słyszy lub nie chce usłyszeć ( skorumpowani funkcjonariusze prawa )…straszne jest również to, że tak naprawdę to, ta powieść nie jest tylko fikcją literacką…a rzeczywistością, codziennością tego świata…takie rzeczy dzieją się naprawdę, istnieją tacy ludzie, którzy tak naprawdę są potworami…które nie powinny istnieć…
„Uwolnij swój gniew tylko przy tych, którzy na gniew zasługują. Niech narasta w twoim sercu jak woda dochodząca do brzegów studni. A potem rozpętaj piekło tym, którzy zabrali ci wolność”
⏱ Tik-tak tik-tak tik-tak ⏱
Na samym początku ostrzeżenie: TA KSIĄŻKA nie jest dla każdego czytelnika…nawet jak lubisz dark romans…zastanów się parokrotnie przed sięgnięciem po „Chore śfirusy”…książka jest mocna, mroczna, szokująca i brutalna…ale warta przeczytania….
Chore śfirusy - powiem szczerze, że pierwszy raz nie wiem co napisać na temat książki…myśli kłębią się w mojej głowie…panuje poruszenie...
2022-05-31
Ta noc jest nasza - kolejna książka autorki, która uderza, łapie i porywa nasze serca…napewno jest dobry pomysł, który został zrealizowany…dobry warsztat literacki jak i przystępny język…Corinne jest autorką po którą sięgam w ciemno…jej powieści nie są banalne czy proste…zawierają ciężkie momenty życia, które mogą dotyczyć każdego z nas…powieść przedstawia problemy i dylematy codziennego życia…trochę ubarwiona i przerysowana, aby wyłuszczyć problem…jak sobie z tym radzimy, to już kwestia indywidualna…pozycja mnie urzekła i porwała…jest to historia dwojga ludzi, którzy stawiają swoje życie na jedną kartę…którzy próbują zaklinać swoją rzeczywistość…cudowna lektura, przy której miło spędzimy czas…są łzy jest uśmiech…cóż chcieć więcej…jedyny minus jaki mnie uwierał w książce, to ilość problemów, które nasza bohaterka przyjmowała na siebie…po lekturze zastanawiałam się jakie granice może mieć człowiek?…ile może wziąć na swoje barki?…wiem z doświadczenia, że dużo…pytanie brzmi czy aż tak dużo?…
Ta noc jest nasza - kolejna książka autorki, która uderza, łapie i porywa nasze serca…napewno jest dobry pomysł, który został zrealizowany…dobry warsztat literacki jak i przystępny język…Corinne jest autorką po którą sięgam w ciemno…jej powieści nie są banalne czy proste…zawierają ciężkie momenty życia, które mogą dotyczyć każdego z nas…powieść przedstawia problemy i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Razer - strasznie uwielbiam całą serię…jedna z lepszych opowieści o klubach motocyklowych…
Razer - strasznie uwielbiam całą serię…jedna z lepszych opowieści o klubach motocyklowych…
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to