Zakończenie całej serii Braci Bishop, romanse z humorem, sporą dawką emocji. Osadzone w klimacie amerykańskim a dokładnie Teksas, ogromne rodzinne rancho, grupa ludzi bardzo ze sobą zżytych. Poznajemy tu ogrom bohaterów tworzących jedną zgraną rodzinę. Lubię ten motyw w tym gatunku mimo że jest ciut baśniowy, ale tak przyjemnie się to czyta.
Polecam zdecydowanie całość.

Zakończenie całej serii Braci Bishop, romanse z humorem, sporą dawką emocji. Osadzone w klimacie amerykańskim a dokładnie Teksas, ogromne rodzinne rancho, grupa ludzi bardzo ze sobą zżytych. Poznajemy tu ogrom bohaterów tworzących jedną zgraną rodzinę. Lubię ten motyw w tym gatunku mimo że jest ciut baśniowy, ale tak przyjemnie się to czyta.
Polecam zdecydowanie całość.

Kiera Young kobieta z silnymi zaburzeniami emocjonalnymi.
Jackson Bishop chłop po trzydziestce a emocjonalnie piętnastolatek.
Generalnie książka do przekartkowania. Nie polecam szkoda czasu.

Kiera Young kobieta z silnymi zaburzeniami emocjonalnymi.
Jackson Bishop chłop po trzydziestce a emocjonalnie piętnastolatek.
Generalnie książka do przekartkowania. Nie polecam szkoda czasu.

Pomylkowo przeczytalam czwarty tom przed trzecim - i przypomnialam sobie dlaczego zrobilam przerwe po dwoch pierwszych tomach ... historie braci i ich partnerek sa troche nudnawe . Ja wiem, ze wszystko jest kwestia gustu jednak zastanawiam sie kto daje takiej ksiazce 10 punktow? naprawde oczekiwania czytelnikow tak sie obnizyly? Jak jeszcze w dwoch poprzednich tomach mozna byloprawie zaakceptowac ich historie milosne to uczucie pomiedzy Jacksonem i Kiera to jakies nieporozumienie? Dwoje doroslych ludzi, ktorzy zatrzymali sie emocjonalnie na poziomie pietnastolatkow, graja w wyzwania i pytania.
Ona go kocha na zaboj ale planuje slub z innym, rownie wspanialym mezczyzna, kory jednak pozniej okazuje sie mniej wspanialym. A on - kocha ja ponad wszystko i nie moze jej tego wyjawic, bo ona bedac pietnastolatka chodzila z jego kolega z klasy- a poza tym zasluzyla na cos lepszego niz farmer.... Ludziiiieeee i wszystko sie wyjasna w dniu slubu. Sorry za spojler, ale te informacje sa wiadome juz na wstepie, bowiem slub jest na poczatku ksiazki, a reszta to rozwijanie historii od tylu... Nuda wieje z tego rozwijania, odkladalam ksiazke bez zalu. Jackson naturalnie z tej milosci niespelnionej i niewyjasnionej pieprzy sie przez masteczko i okolice, a Kiera wmawia sobie jak kocha swojego narzeczonego, choc ten zachowuje sie okropnie, oklamuje ja i nawet uderza ... tak naprawde zastanawiam sie, za co ona go kochala?

Pomylkowo przeczytalam czwarty tom przed trzecim - i przypomnialam sobie dlaczego zrobilam przerwe po dwoch pierwszych tomach ... historie braci i ich partnerek sa troche nudnawe . Ja wiem, ze wszystko jest kwestia gustu jednak zastanawiam sie kto daje takiej ksiazce 10 punktow? naprawde oczekiwania czytelnikow tak sie obnizyly? Jak jeszcze w dwoch poprzednich tomach mozna...

Albo mam przesyt braci Bishop albo ten tom jest strasznie słaby... Nic tu nie zaskakuje, nic nie zachwyca, jedynie dłuży się niemiłosiernie.

Albo mam przesyt braci Bishop albo ten tom jest strasznie słaby... Nic tu nie zaskakuje, nic nie zachwyca, jedynie dłuży się niemiłosiernie.

Długo przeze mnie wyczekiwana książka. Jednak jakoś bardzo nie zachwyciła. Bardziej podobały mi się dwie poprzednie części. Owszem zaskoczyła mnie i bardzo rozczuliła postawa głównego bohatera na końcu książki, ale myślałam, że będzie bardziej dramatycznie.

Trochę za dużo opisów działów typu "sześć miesięcy przed ślubem, cztery miesiące przed ślubem" itp.

Dużym zaskoczeniem była też postawa Trenta, co mnie wkurzało i za każdym razem krzyczałam "Kiero nie wychodź za niego", ale Jacksonowi też był momentami denerwujący!

Podobały mi się za to wątki wspomnień Kiery i Jacksona, gdy byli nastolatkami, bo to dzięki temu była pokazana kwintesencja ich relacji. No i oczywiście duży plus dla opisu pikantnych scen :)

Długo przeze mnie wyczekiwana książka. Jednak jakoś bardzo nie zachwyciła. Bardziej podobały mi się dwie poprzednie części. Owszem zaskoczyła mnie i bardzo rozczuliła postawa głównego bohatera na końcu książki, ale myślałam, że będzie bardziej dramatycznie.

Trochę za dużo opisów działów typu "sześć miesięcy przed ślubem, cztery miesiące przed ślubem" itp.

Dużym...

Ten, którego zatrzymam - choć strasznie nie po drodze mi ze stylem autorki, to postanowiłam dokończyć serie o braciach Bishop’s…historia Jacksona i Kiery jest tak samo mało fascynująca jak poprzednie historie z serii…fabuła w książce jest rozwleczona a motywy, którymi kierują się główni bohaterowie są zrozumiałe tylko dla nich samych…dwoje dorosłych ludzi, którzy nie potrafią zawalczyć o swoje uczucia i szczęście…cała seria pozbawiona jest magi i większego polotu…brak w niej dosłownie wszystkiego co dobre w tanim romansie…

Ten, którego zatrzymam - choć strasznie nie po drodze mi ze stylem autorki, to postanowiłam dokończyć serie o braciach Bishop’s…historia Jacksona i Kiery jest tak samo mało fascynująca jak poprzednie historie z serii…fabuła w książce jest rozwleczona a motywy, którymi kierują się główni bohaterowie są zrozumiałe tylko dla nich samych…dwoje dorosłych ludzi, którzy nie...

Historia Jacksona i Kiery powoduje szybsze bicie serca. Bardzo im kibicowałam w drodze do szczęścia. Nie zabraknie dramatycznych zwrotów akcji, Fox w pewnym momencie zrzuca na czytelnika bombę, i już nic nie jest takie samo.
Cudna część serii, tylko żal, że to już koniec.

Historia Jacksona i Kiery powoduje szybsze bicie serca. Bardzo im kibicowałam w drodze do szczęścia. Nie zabraknie dramatycznych zwrotów akcji, Fox w pewnym momencie zrzuca na czytelnika bombę, i już nic nie jest takie samo.
Cudna część serii, tylko żal, że to już koniec.

Przeczytałam w oryginalnej wersji w zeszłym roku i tyle wystarczy, było ok. Historia ciekawa ale ja nie przepadam jak kolejne rozdziały są powrotem do przeszłości. Troszkę się tu zmęczyłam. Seria jako całość fajna, ale ten tom najmniej przypadł mi do gustu. Myślę, że 6 byłoby odpowiednie ale ze względu na całość daję 7.

Przeczytałam w oryginalnej wersji w zeszłym roku i tyle wystarczy, było ok. Historia ciekawa ale ja nie przepadam jak kolejne rozdziały są powrotem do przeszłości. Troszkę się tu zmęczyłam. Seria jako całość fajna, ale ten tom najmniej przypadł mi do gustu. Myślę, że 6 byłoby odpowiednie ale ze względu na całość daję 7.

Przyszła kolej na ostatniego kawalera w rodzinie Bishop. Z jego historią wiązałam ogromne nadzieje. Myślałam, że będzie zabawnie i ciekawie, bo właśnie taką osobą był Jackson. Wyszło zwyczajnie, więc nie porwała mnie ta książka.
Kiera i Jackson byli najlepszymi przyjaciółmi od najmłodszych lat. Z czasem uczucie się pogłębiło i każdy, kto czytał poprzednie części widział jak ta dwójka na siebie działała. Wszyscy widzieli i czekali, tylko nie ci najbardziej zainteresowani.
Kiera bała się zrobić ten pierwszy krok. Dlatego wolała spróbować zapomnieć i odnaleźć szczęście u boku innego mężczyzny. Może nie było to najmądrzejszym rozwiązaniem, ale jedynym, by nie zostać samotną panną.
Jackson od lat kochał swoja przyjaciółkę, ale zablokował w sobie wszelkie uczucia. Skazałby się na nieszczęśliwe życie, nadal rzucając się w ramiona jednonocnych przygód? Dlaczego? Tylko on potrafi to sobie tłumaczyć w racjonalny sposób, bo kto inny raczej tego nie pojmie.
Cieszę się jednak, że znalazł się ktoś, kto pomógł im zrozumieć błędy i nakierował na odpowiednie tory.

Przyszła kolej na ostatniego kawalera w rodzinie Bishop. Z jego historią wiązałam ogromne nadzieje. Myślałam, że będzie zabawnie i ciekawie, bo właśnie taką osobą był Jackson. Wyszło zwyczajnie, więc nie porwała mnie ta książka.
Kiera i Jackson byli najlepszymi przyjaciółmi od najmłodszych lat. Z czasem uczucie się pogłębiło i każdy, kto czytał poprzednie części widział...

Facet, który nie potrafi zawalczyć o kobietę, którą ponoć kocha i której pragnie a panienki zalicza bo chce aby jego ukochana go nie lubiła. Ale za chwilę mówi, że w sumie to nieumyślnie ją ranił…
Czy chciałabym takiego faceta? Nie – kategorycznie mówię nie takim męskim bohaterom. Nie rozumiem, ani jego postępowania przez 20 lat, ani jej, dojrzałej kobiety a zachowującej się jak napalona nastolatka.
Historia jest tak przedstawiona, że najpierw poznajemy wydarzenia ze ślubu Trenta z Kirą, a później kolejne rozdziały (60% książki!!!) poznajemy przeszłość i wydarzenia z ostatnich 15 lat Jacksona i kobiety, którą niby darzy uczuciami.
Ja się strasznie zmęczyłam. Mamy tu wszystko rozwleczone. Bishop nic tylko pije whisky, imprezuje, zalicza, myśli i gada, że ją traci i totalnie nic z tym nie robi. No ale ona przecież zasługuje na więcej. I on się szmaci aby ona go nie lubiła i była szczęśliwa z innym. Jak dla mnie mega żałosne. A najbardziej żałosne dla mnie jest to co ona robi gdy dostaje list….. I wg mojej oceny sama wywołała dalsze wydarzenia…. To przykre ale gdy czytałam tę historię, to musiałam zrobić kilka (jak nie kilkanaście) przerw, bo za nic nie ciągnęło mnie do kontynuacji.
A Wielka szkoda ☹

Facet, który nie potrafi zawalczyć o kobietę, którą ponoć kocha i której pragnie a panienki zalicza bo chce aby jego ukochana go nie lubiła. Ale za chwilę mówi, że w sumie to nieumyślnie ją ranił…
Czy chciałabym takiego faceta? Nie – kategorycznie mówię nie takim męskim bohaterom. Nie rozumiem, ani jego postępowania przez 20 lat, ani jej, dojrzałej kobiety a zachowującej...