-
ArtykułyAtlas chmur, ptaków i wysp odległychSylwia Stano2
-
ArtykułyTeatr Telewizji powraca. „Cudzoziemka” Kuncewiczowej już wkrótce w TVPKonrad Wrzesiński6
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać360
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
Biblioteczka
2024-04-24
2024-04-19
2019-11-19
2023-05-07
2023-04-25
2023-02-21
2022-08-31
2022-08-31
Randka z homo sapiens - cóż można rzec - to była uczta czytelnicza - jest lekko, przyjemnie, romantycznie, figlarnie, niebanalnie, zabawnie, inteligentnie - po prostu UROCZO…WIELKI PLUS dla autorki, który udowadnia - nie trzeba ( powtarzam - nie trzeba ) szpikować treści scenami łóżkowymi, aby napisać dobry, ciekawy i pełen namiętności romans - BRAWO…jest to pozycja dla każdej z nas, niezależnie od wieku…bohaterki, w tym główna - Janie - nie są wyidealizowane, to kobietki z krwi i kości…pod przykrywką dziergania na drutach, dziewczyny spotykają się raz w tygodniu i umacniają swoją przyjaźń ( jest siła, solidarność i wsparcie )…Quinn, czyli Pan Ciacho - wiadomo jaki jest idealny mężczyzna z romansów - w uroczy sposób podchodzi do dziwactw Janie… Jeśli chcesz odrobiny uśmiechu, odprężenia i oderwania od rzeczywistości, to ta historia jest dla Ciebie…
Randka z homo sapiens - cóż można rzec - to była uczta czytelnicza - jest lekko, przyjemnie, romantycznie, figlarnie, niebanalnie, zabawnie, inteligentnie - po prostu UROCZO…WIELKI PLUS dla autorki, który udowadnia - nie trzeba ( powtarzam - nie trzeba ) szpikować treści scenami łóżkowymi, aby napisać dobry, ciekawy i pełen namiętności romans - BRAWO…jest to pozycja dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-29
Bez winy - jest to kolejna historia od Mia Sheridan do której lubię powracać…strasznie lubię tę zadziorną Kirę i tego stonowanego Graysona…tu każda postać nawet drugoplanowa jest taka realna, wnosząca wiele do fabuły…szczególnie Charlott i jej dystyngowany mąż - cóż za parka…znajdziemy tu zarówno wiele zabawach momentów jak i chwil, w których zakręci nam się łza w oku…a nasze serce będzie mocniej bić…zdesperowany człowiek jest wstanie podejmować nieracjonalne decyzje…niemoc, bezsilność sprawiają, że stajemy się podatni na zranienie…czy w tym wszystkim można znaleźć światełko?…a może i nawet miłość?…historia ma w sobie to ciepło, tę dynamikę, która powoduje, że nie potrafimy odłożyć książki…sporo dawki humoru…dla mnie magia w czystej postaci…
Bez winy - jest to kolejna historia od Mia Sheridan do której lubię powracać…strasznie lubię tę zadziorną Kirę i tego stonowanego Graysona…tu każda postać nawet drugoplanowa jest taka realna, wnosząca wiele do fabuły…szczególnie Charlott i jej dystyngowany mąż - cóż za parka…znajdziemy tu zarówno wiele zabawach momentów jak i chwil, w których zakręci nam się łza w oku…a...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-19
Więcej niż przyjaciel - powiem szczerze, że strasznie bałam się podejść do tego cyklu…pierwszy tom podobał mnie się niezmiernie, ale w między czasie przeczytałam cykl Vip, który jest niestety, w moi mniemaniu nudny…zwlekałam, aż w końcu złapałam przysłowiowego „ byka za rogi”… i jakie było moje zaskoczenie…gdyż dalsze tomy cyklu Game on są rewelacyjne…z pozory wydawać by się mogło, że historia jakich wiele…ale swietnie zapisana, ze świetnie wykreowanymi bohaterami, z dużą dawka humoru…książka zaczyna się od przyjaźni między Ivy a Greyem…przyjaźni, która ewoluuje z każdym rozdziałem…dając nam wiele ciekawych, z poczuciem humoru i smaku zdarzeń…piękne uczucia, strach przed nimi…walka o siebie i marzenia…całość czyta się dobrze, fabuła jest spójna, niewymuszona…bohaterowie sympatyczni…tacy zwykli, ludzcy…ze swoimi wadami i obawami…na plus książki uważam, że autorka pięknie ukazała siłę przyjaźni męsko - męskiej…także tenteges miło spędziłam czas…
Więcej niż przyjaciel - powiem szczerze, że strasznie bałam się podejść do tego cyklu…pierwszy tom podobał mnie się niezmiernie, ale w między czasie przeczytałam cykl Vip, który jest niestety, w moi mniemaniu nudny…zwlekałam, aż w końcu złapałam przysłowiowego „ byka za rogi”… i jakie było moje zaskoczenie…gdyż dalsze tomy cyklu Game on są rewelacyjne…z pozory wydawać by...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-16
Clash - nie mam ostatnio szczęścia do fascynujących historii…i choć uwielbiam takie klimaty w książkach, to tu czuje spory niedosyt…moim największym zarzutem dla tej książki jest niepotrzebne przeciąganie jej fabuły…wiele wątków w tej historii można by pominąć i wyszło by ciekawiej…drugim minusem była dla mnie główna bohaterka, Emily…którą mimo wszystko dało się lubić…ale…chyba nigdy nie spotkałam aż tak szarej myszki w romansach…i o ile mogłam zrozumieć, że dziewczy nie posiada żadnych gadżetów technologicznych ( brak pieniędzy ) to już kompletnie nie rozumiem, że jest aż tak oderwana od rzeczywistości…niby sama historia była dobra, ale autorka wpadła w pewne pułapki…i tak w książce było dużo absurdów…nie wiem po co Pani Aurora pokusiła się o taką metamorfozę głównej bohaterki…to było mało przekonujące, przekoloryzowane - z szarej myszki, Emily stała się kobietą w lateksie 🙈🙈🙈…z mojej perspektywy całość ratował główny bohater, Connor…
„Potrafił być największym gburem, jakiego w życiu się spotkało, ale potrafił być też przesłodki"
później wszystko działo się jakość tak sztucznie…czuć było to wymuszenie fabuły…mimo pewnych kłopotów zrobiło się cukierkowo…niby miło spędziłam czas, ale zabrakło mi większych fajerwerków…zostało tu poruszonych dużo ważnych wątków i to jest zdecydowany plus książki…jeśli pojawia się kolejne tomy z całą pewnością po nie sięgnę, gdyż bardzo lubię pióro autorki…
Clash - nie mam ostatnio szczęścia do fascynujących historii…i choć uwielbiam takie klimaty w książkach, to tu czuje spory niedosyt…moim największym zarzutem dla tej książki jest niepotrzebne przeciąganie jej fabuły…wiele wątków w tej historii można by pominąć i wyszło by ciekawiej…drugim minusem była dla mnie główna bohaterka, Emily…którą mimo wszystko dało się...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-14
Egomaniac - nie jestem wstanie zliczyć ile razy czytałam tę historię…uwielbiam a raczej ubóstwiam niezwykle sarkastycznego i ironicznego Drew i troszkę pechową ale charakterną Emerie…on specjalista od rozwodów, ona terapeutka ratująca związki…co może wyniknąć z tak dwóch różnych przeciwstawień?…cóż…wiele zabawnych i nieoczekiwanych sytuacji, zdarzeń…oboje są wykreowani w cudowny sposób…inteligentni, zabawni, pewni siebie i profesjonalni w swoim fachu…lubimy ich, a wręcz kochamy…nie są pozbawieni wad…fabuła jest ciekawa, momentami wzruszająca i wciąga nas od samego początku…historia pełna pikanterii, humoru i emocji…jak zwykle świetnie wpleciony trudny problem - rodzicielstwa…tu po prostu płyniemy razem z fabułą…jesteśmy jej częścią…chcecie się pośmiać, wzruszyć a nawet wkurzyć?…to tu znajdziecie to wszystko…napewno nie jest to mój ostatni powrót do tej historii, gdyż uwielbiam Egomaniaca…
Egomaniac - nie jestem wstanie zliczyć ile razy czytałam tę historię…uwielbiam a raczej ubóstwiam niezwykle sarkastycznego i ironicznego Drew i troszkę pechową ale charakterną Emerie…on specjalista od rozwodów, ona terapeutka ratująca związki…co może wyniknąć z tak dwóch różnych przeciwstawień?…cóż…wiele zabawnych i nieoczekiwanych sytuacji, zdarzeń…oboje są wykreowani w...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-12
Podróż nieślubna - duet, który kryje się pod pseudonimem Christina Lauren, potrafi z pewnością zaskoczyć czytelnika…jest to napewno typowy, oklepany romans od nienawiści do miłości…ale jak pięknie jest „okraszony” fajnymi, dowcipnymi dialogami…super wykreowanymi bohaterami, których lubimy…którzy potrafią nas rozbawić…którzy nie są wyidealizowani, a wręcz przeciwnie mają wady, fanaberie…fajni, ciekawi bohaterowi drugoplanowi, którzy wplatają się w całość opowieści…fabuła jest momentami śmieszna, dowcipna i relaksująca…z pewnością „Podróż niepoślubna” jest cudowną komedią romantyczną, która jest delikatna, ciepła i pełna emocji…
Podróż nieślubna - duet, który kryje się pod pseudonimem Christina Lauren, potrafi z pewnością zaskoczyć czytelnika…jest to napewno typowy, oklepany romans od nienawiści do miłości…ale jak pięknie jest „okraszony” fajnymi, dowcipnymi dialogami…super wykreowanymi bohaterami, których lubimy…którzy potrafią nas rozbawić…którzy nie są wyidealizowani, a wręcz przeciwnie mają...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-06-09
Zaproszenie - ach ta nasza Vi…takiej książki potrzebowałam…delikatnej z poczuciem humoru, przeplatanej ważnymi tematami…przyjemni bohaterowie, których lubimy od początku do końca…którym kibicujemy…fabuła dobrze przemyślana, wielowątkowa…niewymuszona…niesamowite zwroty akcji, które wywoływały uśmiech na twarzy…czasami może i zbyt cukierkowa…ale cóż mnie osobiście historia urzekła…świetny motyw z starymi pamiętnikami…które z początku wydawały się mało istotne…nic bardziej mylnego, gdyż później stały się głównym tłem powieści…naprawdę dobrze spędzony czas…
Zaproszenie - ach ta nasza Vi…takiej książki potrzebowałam…delikatnej z poczuciem humoru, przeplatanej ważnymi tematami…przyjemni bohaterowie, których lubimy od początku do końca…którym kibicujemy…fabuła dobrze przemyślana, wielowątkowa…niewymuszona…niesamowite zwroty akcji, które wywoływały uśmiech na twarzy…czasami może i zbyt cukierkowa…ale cóż mnie osobiście historia...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-22
„J@bać Ryana Reynoldsa.
Ja nie jestem zabawny. Nie jestem czarujący. I absolutnie nie lubię śmiać się z siebie.
Jestem, kurwa, Killian Black”
Piękny kryminalista - to drugi tom z cyklu „Piękni gangsterzy” i jest on równie pochłaniający jak pierwszy…jest akcja, żądza, namiętność, niebezpieczeństwo i osobliwe poczucie humoru…Killian przejmuje schedę po Liamie - z jednego z jego magazynów ginie zaskakująco mało intratny towar jak dla złodziei…i w tym momencie zaczyna się, cudowna przejażdżka, która kupiła mnie całkowicie…od początkowych stron wiedziałam, że ta historia to pełna dycha…J.T. Geissinger znowu stanęła na wysokości zadania…napisała świetną, lekką i przede wszystkim pełną humoru powieść z zabarwieniem erotyzmu…zarówno Killian jak i Juliet to postacie, które ciężko upchnąć w schemat…ona wraz ze swoimi przyjaciółkami jest jak tykająca bomba - nigdy nie wiesz, kiedy, gdzie i jak nastąpi eksplozja ( przezabawne sceny z tą trójką )…on z kolei jest pewnym siebie, aroganckim dupkiem z ogromnym sercem…kiedy kocha, kocha wszystkim…
„Czuję się, jakby prąd mnie poraził. Jakbym stanął w ogniu. Jakbym miał raka i zostało mi kilka tygodni życia. Jak je@any desperat, to jest najgorsze.”
Cóż, przyznaję się bez bicia, bawiłam się cudownie podczas czytania…poczucie humoru w dialogach, w sytuacjach trafiało centralnie w mój gust…a cudowne cytaty Wiliama Szekspira, którymi żonglował Killian dopełniały całość fabuły…pozostał tylko dylemat, który z braci jest cudowniejszy…No który?…ANO 😉 książkę polecam z czystym serduchem…
Skrycie liczę na historię o Declanie…
„Myślę, że tak naprawdę Bóg stworzył kobiety pierwsze, a mężczyzn dopiero gdy uznał, że potrzebujemy czegoś, co będzie nas drażniło, żebyśmy nie skonały z nudów w Edenie”.
„J@bać Ryana Reynoldsa.
Ja nie jestem zabawny. Nie jestem czarujący. I absolutnie nie lubię śmiać się z siebie.
Jestem, kurwa, Killian Black”
Piękny kryminalista - to drugi tom z cyklu „Piękni gangsterzy” i jest on równie pochłaniający jak pierwszy…jest akcja, żądza, namiętność, niebezpieczeństwo i osobliwe poczucie humoru…Killian przejmuje schedę po Liamie - z jednego z...
2022-05-04
Drive me wild - co się stanie, gdy dwa różne światy zderzą się ze sobą?…dosłownie…gdy los postanowi, na przekór wszystkiemu pokierować przeznaczeniem?…gdy reklama legendarnej szarlotki zmieni bieg wydarzeń?…powiem wam - będzie zawirowanie…pytanie jest tylko jedno…kto wstrząśnie czyim światem?…odpowiedź może być tylko jedna…książka jest zabawna, urocza, pełna poczucia humoru jak i dramatu…namiętność sączy się ze wszystkich stron…Czuć lekkość, delikatność, romantyzm jak i realność sytuacji…intensywne, cudowne wrażenia w trakcie czytania…Jest to historia, w której lubimy wszystkich bohaterów… zarówno pierwszo jak drugoplanowych…każdy z nich wnosił coś ciekawego i istotnego do fabuły - nie tylko był…to tylko sprawiało, że całość była autentyczna, dowcipna i wciągająca…autorka pokazała nam, że nie zawsze warto wydziwiać z fabułą, szukać czegoś nowego, oryginalnego i kombinować…wystarczy jedynie napisać coś dobrze, ciekawie i z rozmysłem…napewno jest to książka, która dostarczy nam dużo pozytywnych wibracji i i uśmiechu na twarzy…już dawno powieść o tej tematyce nie wzbudziła we mnie tylu ciepłych emocji…niecierpliwie czekam na drugi tom…
Drive me wild - co się stanie, gdy dwa różne światy zderzą się ze sobą?…dosłownie…gdy los postanowi, na przekór wszystkiemu pokierować przeznaczeniem?…gdy reklama legendarnej szarlotki zmieni bieg wydarzeń?…powiem wam - będzie zawirowanie…pytanie jest tylko jedno…kto wstrząśnie czyim światem?…odpowiedź może być tylko jedna…książka jest zabawna, urocza, pełna poczucia...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-11
„Czasem kruszysz mur kawełek po kawałku aż do wyczerpania, a jednak nie udaje ci się go zburzyć. Innym razem wystarczy wyciągnąć tylko jedną cegłę, aby ściana sama się rozpadła”
Niestosowne zachowanie - Vi jak zawsze niezawodna - mogę być mało obiektywna bo jestem zagorzałą fankom pióra autorki…choć muszę przyznać szczerze to nie od samego początku potrafiłam wczuć się w tą historię…a to dlatego, że miałam problem z naszą bohaterkom…Ireland irytowała mnie w początkowej fazie fabuły…jednak gdy na scenę wszedł Grant historia nabrała sensu, wrażliwości, tajemniczości i cierpienia…jak dla mnie ogromnym plusem w książce są właśnie te rozdziały, które opisywały przeszłość Granta…które odkrywane były kawałek po kawałku…trzymały w napięciu i powili rozrywały serce…Keeland to autorka, która świetnie potrafi wpleść w lekką, banalną fabułę, cudowna głębię…z pozoru książka może wydawać się lekką lekturą, która zaczyna się od pijackiego incydentu…a kończy na wzruszającej historii ze sporymi dawkami trudu życia…to historia, która nie raz złapie czytelnika za serce…znajdziemy tu również dużo humoru, sarkazmu i ciętych ripost - czyli pełna równowaga…właśnie za te zabiegi kocham książki Vi…może i ktoś powie, że autorka pisze schematyczne…tylko po co coś zmieniać jak jest to dobre…dobre pióro i warsztat zawsze się obronią…
„Czasem kruszysz mur kawełek po kawałku aż do wyczerpania, a jednak nie udaje ci się go zburzyć. Innym razem wystarczy wyciągnąć tylko jedną cegłę, aby ściana sama się rozpadła”
Niestosowne zachowanie - Vi jak zawsze niezawodna - mogę być mało obiektywna bo jestem zagorzałą fankom pióra autorki…choć muszę przyznać szczerze to nie od samego początku potrafiłam wczuć się w...
2022-03-28
„Rozwarłam powieki i napotkałam jego spojrzenie. Był samotnym księciem - nietykalnym, a jednak potrzebował przytulenia. Był błyskotliwy, choć głęboko niezrozumiany. Siedział na tronie nadziei i rozczarowań”
Hunter - każdą książka J. L Shen biorę w ciemno…i żadnej nie przeczytałam zaraz po premierze…książki autorki leżą i czekają na właściwy moment…Shen ma swoje specyficzne pióro…które nie każdemu przypadnie do gustu…wiem, że jej książki są pogmatwane…nacechowane emocjonalnie…pełne głębi, której czytelnik musi poszukać…potrafią być kontrowersyjne…a nie kiedy szokujące…Hunter jest powieścią z pozoru łatwą, naiwną i mało przekonującą…nawet pokusiłabym się i powiedziała, że trywialną na pierwszy rzut oka…ale tak jest tylko na pozór…głównego bohatera, Huntera poznajemy jako nastolatka, który wiedzie beztroskie życie bez celu…taki lekkoduch…w jego życiu liczy się tylko dobra zabawa…tak naprawdę po co ma się starać jak i tak uznawany jest za czarną owce w rodzinie…w której rządzi pieniądz i wpływy…tylko to się liczy…jeśli tylko spojrzymy głębiej, dostrzeżemy pełny wachlarz emocji, który przekona nas do lektury…bo w świecie dużych pieniędzy, panują inne wartości, zasady i morale…którymi my nie kierujemy się w codziennym życiu…Mega dowcipna narracja, która wprowadza lekkość fabuły…
"Był nieustraszonym buntownikiem, grzesznikiem i świętym. Księciem, który nigdy nie prosił się o tytuł. Łajdakiem o czystym sercu"
„Rozwarłam powieki i napotkałam jego spojrzenie. Był samotnym księciem - nietykalnym, a jednak potrzebował przytulenia. Był błyskotliwy, choć głęboko niezrozumiany. Siedział na tronie nadziei i rozczarowań”
Hunter - każdą książka J. L Shen biorę w ciemno…i żadnej nie przeczytałam zaraz po premierze…książki autorki leżą i czekają na właściwy moment…Shen ma swoje...
2021-04-10
„Nie wszyscy, którzy wędrują błądzą”
J. R. R Tolkien, bractwo pierścienia
Kochaj albo jedź - książka, która mnie zafascynowała, oczarowała od samego początku...odkładałam ją od dłuższego czasu i teraz zastanawiam się dlaczego...akcja zaczyna się z przekąsem...i tak trzyma do samego końca...dostaniemy tu dużą dawkę poczucia humoru ( wszyscy bracia Winston są niesamowici - jedyni w swoim rodzaju - kocham ich wszystkich - przyspieszają bicie serca )...jest to książka o marzeniach tych większych jak i pospolitych, ich realizacji, o spełnieniu samego siebie, szukaniu celu w życiu, konieczności kompromisu, weryfikacji swoich oczekiwań, celów i ambicji...o miłości, która trwa od młodzieńczych lat i takiej co zaskakuje jak tornado...fabuła jest wielowątkowa - co powoduje, że nie ma czasu na nudę...opowieść jest subtelna z otoczką delikatnego erotyzmu...bardzo świetni, autentyczni, przesympatyczni bohaterzy główni i drugoplanowi - po prostu są cudowni...świetne, lekkie pióro, dobry warsztat autorki, który sprawia, że wchłaniany książkę, nasze serca są skradzione a dusza raduje się na taki romans...
Z niecierpliwością czekam na historie kolejnych braci Winston 🙂 cudowna okładka, którą koniecznie trzeba dotknąć 😍
„Dobrze jest mieć cel podróży; ale to podróż się liczy, nie jej cel”
Ernest Hemingway
„Nie wszyscy, którzy wędrują błądzą”
J. R. R Tolkien, bractwo pierścienia
Kochaj albo jedź - książka, która mnie zafascynowała, oczarowała od samego początku...odkładałam ją od dłuższego czasu i teraz zastanawiam się dlaczego...akcja zaczyna się z przekąsem...i tak trzyma do samego końca...dostaniemy tu dużą dawkę poczucia humoru ( wszyscy bracia Winston są niesamowici -...
2021-11-07
Przyjaciele bez bonusu - Pani Reid w cudowny sposób tworzy historie, które pozwalają nam zatracić się w czasie czytania…historie, które przenoszą nas w inny wymiar…wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka, że nasza bohaterka jest trochę mało dojrzała emocjonalnie…ale nic bardziej mylnego…kiedy poznamy ją bliżej, dowiemy się czym spowodowane są jej zablokowane uczucia…książka, utrzymana jest na tym samym poziomie co pierwszy tom…fajnie, przyjemnie, z poczuciem humoru, delikatnie, romantycznie, subtelnie z małym zabarwieniem kryminalnym…czyli jak jej poprzedniczka, książka jest UROCZA…postacie wykreowane w sposób niebanalny, wielowarstwowi, charakterni, strasznie sympatyczni…fabuła wciągająca, interesująca…poruszane są również trudne tematy - jak choroba, radzenie sobie z popularnością, ze stratą osób bliskich w młodym wieku oraz zmagania z przeszłością, która wpływa na przyszłość…całość jest płynna, dopracowana…niby lekki romans a jednak jest również czas na refleksję…jest to książka, przy której miło spędzimy czas, odprężymy i zrelaksujemy…napewno jest to pozycja, która dostarczy nam wiele uśmiechu jak i rozrywki…po raz kolejny brawa za brak scen łóżkowych…
Przyjaciele bez bonusu - Pani Reid w cudowny sposób tworzy historie, które pozwalają nam zatracić się w czasie czytania…historie, które przenoszą nas w inny wymiar…wydawać by się mogło na pierwszy rzut oka, że nasza bohaterka jest trochę mało dojrzała emocjonalnie…ale nic bardziej mylnego…kiedy poznamy ją bliżej, dowiemy się czym spowodowane są jej zablokowane...
więcej Pokaż mimo to