-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1173
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać419
Biblioteczka
Nie podeszła mi. Dziwni ludzie.
Nie podeszła mi. Dziwni ludzie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Pierwszy raz oceniłam książkę na 10/10.
Dlaczego? Dlatego, że autor doprowadził mnie do euforii za 8 polskich złotych (cena e-book).
Jak widzicie po moim nicku jestem amatorką tylko mocnych, książkowych wrażeń. Zachęcona opiniami i wczorajszą promocją "black friday" skusiłam się na tę powieść w promocyjnej cenie. Jeżdżąc palcem po smartfonie coś przyciągnęło mnie do tej pozycji. Jako szanująca się fanka absurdalnego poczucia humoru cieszę się, że odkryłam kolejnego mistrza tego gatunku. Nie jestem chyba osamotniona w swojej opinii, bo książkę "nieznanego debiutanta" objęły patronatem naprawdę duże firmy z branży rozrywkowej.
Wracając jednak do fabuły:
Akcja Eksplozji zaczyna się na zboczach Złotej Góry, w latach 80, XX wieku na corocznym święcie Kaszubskiej Truskawki. Tak na marginesie muszę się tam kiedyś wybrać ze Słupska daleko nie mam. Nie wiem czy mogę o tym pisać, ale wszystko rozpoczyna się gdy nakrywamy wraz z narratorem biologicznych rodziców króla na ich pijackim akcie miłości.
Jak pisze autor 9 miesięcy później z burzy hormonów na świat zostaje wydalony on czyli Bruno Banino. Kaszub jest boleśnie doświadczany przez los od samej młodości. Po dość szybkiej śmierci rodziców zostaje uprowadzony z widowni cyrkowej przez babę z wąsem Radkę vel. Kicię, a jego ojczymem odpowiedzialnym za wychowanie zostaje meksykanin Jose.
"Co do ojczyma – to dopiero była barwna postać.
Wiele mnie nauczył, wiele ze mną rozmawiał. Dzięki
niemu stałem się mężczyzną. Kiedy gasił na mnie
papierosy i katował kablem w przedpokoju, nabywałem
cech twardziela."
To dopiero początek tego cyrku na kółkach dziejącego się na Kaszubach.
Bardzo mi się podoba sposób narracji, dialogi.
Wszystko doskonale ze sobą współgra, każde zdanie, wydarzenie zaskakuje i rozśmiesza. Nie ma tu czasu na nudę. Moje spotkanie z Eksplozjami to musiało być po prostu przeznaczenie. Wykreowana rzeczywistość i sama postać Banino może być wzorem na nie jeden serial Netflixu.
Polecam z ręką na brzuchu, który boli od śmiechu.
Pierwszy raz oceniłam książkę na 10/10.
Dlaczego? Dlatego, że autor doprowadził mnie do euforii za 8 polskich złotych (cena e-book).
Jak widzicie po moim nicku jestem amatorką tylko mocnych, książkowych wrażeń. Zachęcona opiniami i wczorajszą promocją "black friday" skusiłam się na tę powieść w promocyjnej cenie. Jeżdżąc palcem po smartfonie coś przyciągnęło mnie do tej...
Arcydzieło!
Arcydzieło!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to