Najnowsze artykuły
- ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant7
- Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
- ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
- ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński6
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Konrad Malinowski
2
7,2/10
Pisze książki: literatura podróżnicza
Urodzony: 04.02.1994
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.plhttp://nawaletabezbileta.pl
7,2/10średnia ocena książek autora
56 przeczytało książki autora
54 chce przeczytać książki autora
1fan autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Na waleta bez bileta: Turcja, Iran. Pakistan i Indie autostopem
Konrad Malinowski
7,3 z 7 ocen
27 czytelników 4 opinie
2019
Na waleta bez bileta: Autostopem do Kambodży
Konrad Malinowski
7,2 z 50 ocen
88 czytelników 24 opinie
2017
Najnowsze opinie o książkach autora
Na waleta bez bileta: Autostopem do Kambodży Konrad Malinowski
7,2
Miały być niesamowite przygody i kupa śmiechu. Było niestety dość nudno. Autora śledzę prawię od początku założenia bloga na facebook'u. Gdy czytałem historię na blogu wydawało mi się, że trafiłem kolejnego podróżnika z dobrym piórem i świetnymi historiami. Natomiast po przeczytaniu książki....rozczarowanie.
Być może jest to spowodowane tym, że pamiętam jego najnowsze historię z drugiej wyprawy gdzie poprawił pióro, a i przygody zdawały się jakby ciekawsze. Być może jednak jest tak, że jak sam ruszysz w podróż i przeżyjesz podobne lub lepsze sytuacje to jakoś nie fascynują cię historię innych. Akurat sam miałem okazję trochę pojeździć (i tutaj dzięki także dla autora bo w pewien sposób jego blog zadziałał jako motywacja),gdybym umiał fajnie opisywać co mnie spotkało, to może sam bym się pokusił o napisanie książki. W każdym razie kolejne rozdziały pokonywane przez autora nie zrobiły na mnie aż takiego wrażenia. Czy to wina języka, czy własnych przeżyć nie wiem. Przeczytam następną książkę, a wiem że autor ma w planach, to się okaże.
Na plus ładne wydanie i kolorowe zdjęcia, chociaż moim zdaniem jest ich tam jeszcze za mało. Zwłaszcza zdjęć modelek, które pozowały autorowi w każdym państwie.
Na waleta bez bileta: Autostopem do Kambodży Konrad Malinowski
7,2
Początkowo z wielkim dystansem sięgałam po tą pozycję. Zamówiłam książkę w przedsprzedaży, od nieznajomego blogera.. W takich sytuacjach może być po prostu różnie. Świadomość, że jest to pierwsza książka autora, w dodatku wydana całkowicie samodzielnie... Nie rozwiewa takich wątpliwości.
Po przeczytaniu już samego wstępu, można zorientować się, że nie taki diabeł straszny. Książka opisuje podróż autostopową autora do Kambodży. Co istotne, bohaterem jest nie tylko autor. W moim odczuciu książka jest poświęcona między innymi ludziom, których podróżnik spotkał na swojej drodze. Niebywały ukłon w ich stronę.
Ogólnie rzecz biorąc pozycja nie zawiodła mnie. Wręcz po przeczytaniu całej książki towarzyszył mi niedosyt. Niedosyt, że tak mało, że tak krótko. Niezwykle lekkie pióro, momentami było bardzo (ale to bardzo) zabawnie.
Nie jest to przeintelektualizowana pozycja. Nie jest to pozycja górnolotna. Ale jest to niebywale przyjemna książka, jak dla mnie świetna rozrywka między wszystkimi ciężkimi i trudnymi tematami. A przede wszystkim podobało mi się, że momentami czułam się jakbym była tam razem z autorem.