Krótka i wzruszająca historia. Bardzo podobała mi się ta książka.

Krótka i wzruszająca historia. Bardzo podobała mi się ta książka.

Wzruszająca historia poruszający ważny temat raka. Polecam przeczytać

Wzruszająca historia poruszający ważny temat raka. Polecam przeczytać

Styl pisania typowy dla polskich autorek tzw. literatury obyczajowej - czyli wieje nudą i prostymi zdaniami z kulfoniastymi literkami.
Miał to być zapewne "mądry" wyciskacz łez opowiadający o śmierci. Może i niektóre osoby znajdą w tej książeczce jakieś pocieszenie, ale jak dla mnie to była zwykła papka.
Choroba Michaliny opisana ogólnikami (a mam wrażenie, że wszystko jest napisane w taki sposób) i bardzo daleko tym opisom do tego co czytałam chociażby u Moniki Michalik w jej "Bądź moim marzeniem".

Na plus:
- szybko się czyta, bo jest to dość cienka książeczka (poniżej 200 stron),z wielkimi marginesami i dobrą do czytania czcionką
- dla niektórych osób może stanowić pocieszenie, że śmierć jest kresem cierpienia i początkiem wiecznej szczęśliwości.

Oceniam tą książkę w najlepszym wypadku jako przeciętniaka, chociaż jest to raczej naciągana ocena.
Może jednak zdecyduję się wystawić 4 gwiazdki, bo książka znośna i jak ulał pasuje do niej określenie "może być", szału nie ma, można przeczytać w wolnej chwili, ale nie trzeba.

Styl pisania typowy dla polskich autorek tzw. literatury obyczajowej - czyli wieje nudą i prostymi zdaniami z kulfoniastymi literkami.
Miał to być zapewne "mądry" wyciskacz łez opowiadający o śmierci. Może i niektóre osoby znajdą w tej książeczce jakieś pocieszenie, ale jak dla mnie to była zwykła papka.
Choroba Michaliny opisana ogólnikami (a mam wrażenie, że wszystko...

Lubię twórczość pani Świętek, niemniej jednak ta książka nie przypadła mi do gustu. Temat potraktowany po macoszemu. Nawet nie wiadomo dokładnie jaki rodzaj nowotworu miała bohaterka. Za duże przeskoki, ominięty moment kiedy Michalina dowiedziała się o nowotworze,jej reakcja, myśli i rozterki najbliższych. Nie kupuje całej historii z niebem.... Natomiast styl pisarski autorki świetny. Prosty, klarowny.

Lubię twórczość pani Świętek, niemniej jednak ta książka nie przypadła mi do gustu. Temat potraktowany po macoszemu. Nawet nie wiadomo dokładnie jaki rodzaj nowotworu miała bohaterka. Za duże przeskoki, ominięty moment kiedy Michalina dowiedziała się o nowotworze,jej reakcja, myśli i rozterki najbliższych. Nie kupuje całej historii z niebem.... Natomiast styl pisarski...

Książka porusza ciężki temat choroby nowotworowej młodej dziewczyny. Od rozpoznania aż do śmierci. Bohaterka zmaga się ze wszystkimi negatywnymi objawami choroby, wpada w depresję, odrzuca miłość. Walczy do końca, jednak nieprawdopodobny sen zmienia wszystko. Opis nieba piękny, bajeczny, rajski. Główna bohaterka spotyka tam bliską osobę, która przedstawia sytuację z innej perspektywy. Porównanie życia, odejścia do bańki mydlanej. Książka krótka, czyta się szybko. Polecam.

Książka porusza ciężki temat choroby nowotworowej młodej dziewczyny. Od rozpoznania aż do śmierci. Bohaterka zmaga się ze wszystkimi negatywnymi objawami choroby, wpada w depresję, odrzuca miłość. Walczy do końca, jednak nieprawdopodobny sen zmienia wszystko. Opis nieba piękny, bajeczny, rajski. Główna bohaterka spotyka tam bliską osobę, która przedstawia sytuację z innej...

Bardzo wzruszająca i poruszająca książka. Polecam!

Bardzo wzruszająca i poruszająca książka. Polecam!

Sama nie wiem, co napisać o tej książce. Z jednej strony czyta się dobrze, ale historia Michaliny jest jakoś za "szybko", za ogólnikowo opisana. Poruszony temat choroby nowotworowej u młodej dziewczyny, zmagania z codziennością, nadzieja na wyzdrowienie i ......okrutna informacja o wznowie owszem, wzruszyła mnie, jednak nie uroniłam ani jednej łzy (a muszę przyznać, że już niejedna smutna historia wywołała u mnie potok łez). Być może jest to właśnie spowodowane tą "powierzchownością" tematu. Również wątek Michaliny i Kuby jakoś mnie nie urzekł. Natomiast jak najbardziej zachęcam do przeczytania tej pozycji.

Sama nie wiem, co napisać o tej książce. Z jednej strony czyta się dobrze, ale historia Michaliny jest jakoś za "szybko", za ogólnikowo opisana. Poruszony temat choroby nowotworowej u młodej dziewczyny, zmagania z codziennością, nadzieja na wyzdrowienie i ......okrutna informacja o wznowie owszem, wzruszyła mnie, jednak nie uroniłam ani jednej łzy (a muszę przyznać, że już...

Strasznie dziwna książka. Ani mi się nie podobała, ani mnie jakoś szczególnie nie wciągnęła, napisana na jednym wdechu, szybko i trochę byle jak a z drugiej strony uryczałam się na niej jak głupia i pozostawiła mnie z uczuciem ogromnego smutku

Nie podejmę się oceny

Strasznie dziwna książka. Ani mi się nie podobała, ani mnie jakoś szczególnie nie wciągnęła, napisana na jednym wdechu, szybko i trochę byle jak a z drugiej strony uryczałam się na niej jak głupia i pozostawiła mnie z uczuciem ogromnego smutku

Nie podejmę się oceny

Jest to może i książka młodzieżowa, jednak ja uważam, że idealnie nadaje się także dla starszego czytelnika. Porusza bardzo trudny ale i niezwykle ważny temat choroby nowotworowej u młodej osoby. Autorka porównuje kruche życie ludzkie z bańką mydlaną. Z tym problemem boryka się wiele rodzin. „Rak” atakując jedną osobę powoduje, że cierpi nie tylko osoba chora ale także wszyscy bliscy ludzie z jej otoczenia. Ta książka na pewno zmusi Was do zastanowieniem się nad sensem życia w biegu, gonitwą za pieniądzem i brakiem czasu dla rodziny. Nowotwór lub inna śmiertelna choroba zatrzymuje człowieka w tej bezsensownej gonitwie. Wtedy dopiero dostrzegamy sens naszego życia, rodzinę, wiele niezałatwionych spraw i niespełnione marzenia.
Tę krótką powieść czytało mi się szybko i bardzo przyjemnie. Język autorki jest prosty i lekki a bohaterowie od razu dają się lubić.
Mocno przeżywałam chorobę Michaliny, jej tęsknotę za morzem, utraconymi włosami i spacerami na powietrzu. Były momenty, że moje oczy uroniły kilka łez.
Młoda dziewczyna o imieniu Michalina jest śliczną, mądrą i utalentowaną studentką. Ma fajnego chłopaka Jakuba, który zapatrzony jest w ukochaną. W dniu egzaminów Misia moknie na deszczu przez co poważnie się przeziębia. Choroba długo się utrzymuje i nie folguje po mimo antybiotyków. Matka podejrzewa, że córka jest w ciąży i namawia córkę na zrobienie badań. Lekarz wyklucza ciążę ale wykrywa nowotwór złośliwy. Bohaterka dzielnie walczy z rakiem, bierze chemię i zrywa z Kubą. Gdy dziewczyna powraca do zdrowia, zmienia swoje nastawienie do życia o 180 stopni. Zaczyna spotykać się z przyjaciółmi, próbuje zeswatać byłego chłopaka Oliwią i pracuje w schronisku. Przygarnia uroczą kotkę, która umila jej czas. Niestety choroba wraca ze zdwojoną siłą. Leczenie nie pomaga a śmierć Michaliny jest nieunikniona.
Co wydarzy się jeszcze i dlaczego takie ważne są w życiu dziewczyny bańki mydlane, musicie przekonać się sami. Polecam z całego serca.

Jest to może i książka młodzieżowa, jednak ja uważam, że idealnie nadaje się także dla starszego czytelnika. Porusza bardzo trudny ale i niezwykle ważny temat choroby nowotworowej u młodej osoby. Autorka porównuje kruche życie ludzkie z bańką mydlaną. Z tym problemem boryka się wiele rodzin. „Rak” atakując jedną osobę powoduje, że cierpi nie tylko osoba chora ale także...

Książka bardzo dobra, czytając ją nawet się wzruszyłam. Porusza ciężki temat. Ukazuje cierpienie nie tylko osoby chorej na nowotwór, ale także jej bliskich. Opis nieba jak dla mnie trochę przesadzony, ale to pewnie dlatego, że jestem osobą niewierzącą. Warto sięgnąć po tę pozycję.

Książka bardzo dobra, czytając ją nawet się wzruszyłam. Porusza ciężki temat. Ukazuje cierpienie nie tylko osoby chorej na nowotwór, ale także jej bliskich. Opis nieba jak dla mnie trochę przesadzony, ale to pewnie dlatego, że jestem osobą niewierzącą. Warto sięgnąć po tę pozycję.